Nigdy niepublikowane w Polsce nowe opowiadanie autora kultowej trylogii Metro 2033 2034 2035
Opowiadanie Koniec drogi napisałem w 2006 roku przy wtórze pocisków Hezbollahu, kiedy byłem korespondentem rosyjskiej telewizji w izraelskim mieście Kirjat Szemona. Z tamtej perspektywy nuklearny koniec świata, na który prędzej czy później sami się skażemy, wydawał się bardzo prawdopodobny. Opowiadanie powstało szybko: odgłosy ostrzału i wybuchów bardzo mnie inspirowały. Nigdy nie planowałem rozpoczynać tym tekstem powieści ani osobnego cyklu opowiadań. Mimo to bohaterowie Końca drogi zaczęli żyć własnym życiem. Wzmiankę o nich, jeśli będziecie czytać uważnie, znajdziecie w Metrze 2034. Z drugiej strony sądzę, że historia chłopca i starca, wędrujących opuszczoną, niekończącą się drogą (obecnie ukończoną), zasługuje na coś więcej niż opowiadanie. I jeszcze jedno: wtedy nie miałem pojęcia o istnieniu „Drogi” Cormaca McCarthy’ego, więc nie wińcie mnie, proszę, za jakiekolwiek zbieżności.
Dmitry Glukhovsky
Opowiadanie Koniec drogi dostępne wyłącznie jako gratis w zestawie z powieścią Surena Cormudiana Uniwersum Metro 2033: Wędrowiec oraz w formie e-booka.
Wydawnictwo: Insignis
Data wydania: 2018-02-15
Kategoria: Fantasy/SF
ISBN:
Liczba stron: 64
Tytuł oryginału: Конец дороги
Język oryginału: rosyjski
Tłumaczenie: Paweł Podmiotko
Przeczytane:2020-10-17, Ocena: 4, Przeczytałem, 52 książki 2020, Insta challenge. Wyzwanie dla bookstagramerów 2020,
"Idąc donikąd, stawiasz sobie tylko jedno pytanie: kiedy zdołasz nabrać odwagi, by się przyznać, że twoja wyprawa nie ma sensu, i wrócisz do domu?"
Mówią, że nie liczy się cel podróży tylko sama droga. Bo, póki idziesz masz marzenia, o tym co spotka Cię na końcu drogi, o tych wszystkich możliwościach, szansach. Wszystko co odległe, nowe wydaje nam się lepsze niż to co już znamy, co widzimy na co dzień.
Czasem trzeba dotrzeć do końca drogi, mimo świadomości, że na końcu nie czeka nas nic.