Konfetti

Ocena: 4.89 (9 głosów)

"Galaktyka Mony" to seria powieści o losach niezwykłej bohaterki bezlitośnie potraktowanej przez życie. "Konfetti", pierwsza część cyklu, opowiada o gubieniu i odnajdywaniu siebie, a także pokazuje, że miłość do dziecka daje kobiecie niewiarygodną siłę. Jaki finał będzie miała wzruszająca wyprawa Mony po prawdę i własną godność, z której niespodziewanie została odarta? Czy przemoc ekonomiczna, traumatyczny rozwód, śmierć matki, samotne macierzyństwo, a wreszcie poważna choroba ostatecznie ją złamią? A może w obliczu tak ekstremalnych doświadczeń zdoła stanąć z życiem twarzą w twarz? Te pytania sama zadaje sobie niemal codziennie, ale wciąż nie znajduje na nie odpowiedzi. Świat Mony składa się z milionów płatków konfetti, a wszystko w nim ma swoje miejsce i czas. "Galaktyka Mony" to książka o poszukiwaniu wartości w tęsknocie za prawdziwym uczuciem. Główna bohaterka jest jak anioł zagubiony we współczesnym świecie, jeszcze młody, naiwny i patrzący na życie przez pryzmat pięknej bajki, która okazuje się tylko ułudą. Karmiona przez matkę toksycznym lękiem, Mona musi sama odnaleźć się w otaczającej ją, nie zawsze łatwej rzeczywistości. Niestety mężczyzna, w którego ramiona wpada, okazuje się katem miłości. Rozczarowanie zmusza ją do niezwykłej walki o siebie i córkę. Polecam! Bardzo ciekawie napisana postać matki. Byłoby co grać... Grażyna Szapołowska

Monika Kłos - performerka i prekursorka innowacyjnych rozwiązań start-upowych, przez lata związana zawodowo z branżą FinTech i e-commerce, gdzie zajmowała wysokie stanowiska. Obecnie jako certyfikowany soul coach i autorka Fearless Life - metody oswajania lęku przed śmiercią pracuje nad zagadnieniem życiowej transformacji. Uczyła się m.in. od guru w Indiach, od balijskiego szamana i uzdrowicieli z Peru. Pragnie pomagać ludziom w odnalezieniu najlepszego scenariusza ich życia. Sama stara się żyć w harmonii z czasem i naturą, mimo że prowadzi kilka projektów jednocześnie. Tym najtrudniejszym była zwieńczona sukcesem walka z nowotworem złośliwym. Bliscy mówią o niej, że ma dwa doktoraty: pierwszy z życia, bo swoimi doświadczeniami i pasjami mogłaby obdzielić kilka osób, a drugi ze śmierci, bo otarła się o nią już kilka razy. Szanuje ludzi, a najwyższym dobrem jest dla niej równość. Postanowiła podzielić się swoimi osobistymi doświadczeniami, by pomóc czytelnikom odzyskać autentyczność. Wierzy, że najcenniejsze, co ma do zaofiarowania innym, to jej historia, która może zainspirować do rozpoczęcia przepięknej podróży w głąb siebie.

Informacje dodatkowe o Konfetti:

Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
Data wydania: 2022-07-12
Kategoria: Obyczajowe
ISBN: 9788382951196
Liczba stron: 240

więcej

Kup książkę Konfetti

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Konfetti - opinie o książce

Avatar użytkownika - violettabocian
violettabocian
Przeczytane:2022-11-20,

Czy czasem wydaje wam się, że spotykają was same nieszczęścia?

Główna bohaterka Konfetti na pewno nie miała takiego wrażenia,natomiast z całą pewnością jej życie nie jest usłane różami.

Mone poznajemy gdy dowiaduje się, gdy przeprowadza się do narzeczonego i urządza z nim swoje życie jednak zanim zdąży rozpakować walizki jej świat się rozpadnie bo Mona znajdzie dowody zdrady.

Zdesperowana, podejmuje decyzję o zamieszkaniu w wiejskim domu bez wygód, ale za to ze świętym spokojem. W końcu jednak musi wrócić do żywych i szuka pracy.

W trybach korporacyjnej maszyny, wykonując zadania,których wykonywać nie chce poznaje faceta, który zmienia jej życie i stan cywilny ale nie dajcie się zwieść bo to nie jest koniec tej historii.

Bajeczne małżeństwo Mony i idealny mąż to historia jak z baśni jednak wkrótce pojawi się córka i znów zaczną się problemy.

Mona jako młoda mama będzie musiała zmierzyć się z brutalna rzeczywistością i tragicznymi konsekwencjami podejmowanych przez siebie życiowych wyborów.

To pierwszy tom serii #galaktykamony i prawdę powiedziawszy jestem załamana faktem, że na drugi muszę czekać. Książka ma wartką wciągającą fabułę. Jest zaskakująca i nieprzewidywalna. Bohaterowie są świetnie napisani a ich perypetie niebanalne. Absolutnie genialna książka dla każdego!

 

Link do opinii

Nie wiem jak Wam, ale mi słowo "konfetti" zawsze kojarzyło się z czymś miłym, co wybucha przyjemnymi kolorowymi barwami. Jakie z kolei znaczenie ma to słowo w pierwszej części cyklu "Galaktyka Mony" Moniki Kłos, która nosi tytuł "Konfetti"? Zapraszam na recenzję!

Mona jest młodą kobietą, która wiele przeszła. Początkowo wiedzie normalne życie jako szczęśliwa narzeczona, a później żona. Jednak niestety po szczęśliwych chwilach przychodzą te złe... Dochodzi do tego, że po jakimś czasie Mona ma na swoim koncie przemoc ekonomiczną, ciężki rozwód i wiążące się z tym później samotne macierzyństwo oraz śmierć matki, z którą ogólnie nie była mocno związana. W dodatku, po tym wszystkim dowiaduje się o ciężkiej chorobie. W tych trudnych chwilach miłość do dziecka dodaje jej siłę do tego aby przezwyciężyć każdą przeciwność losu. Czy zdoła być ciągle silna mimo wielu problemów pojawiających się po drodze? Czy może się podda i kompletnie załamie?

W książce narracja prowadzona jest w pierwszej osobie, narratorem jest główna bohaterka, czyli Mona, która w ciekawy sposób opowiada swoją historię mająca miejsce na przestrzeni kilku lat. Powieść tę czyta się bardzo szybko, niektóre wątki potrafią na prawdę wciągnąć. Występuje w niej wiele dramatycznych zdarzeń. Pojawia się wątek zdrady, w którym jest dużo o bólu, jaki się czuje po rozstaniu. Jest też problem wygasającej miłości, która pojawia się w małżeństwie oraz trudne relacje między małżonkami, w tym przemoc psychiczna i ekonomiczna. Jest też wątek śmierci bliskiej osoby. Te wszystkie dramatyczne sytuacje dotyczą Mony, która po wielu załamaniach i chorobach nadal się nie poddaje. Dodają jej sił przyjaciele, na których zawsze może liczyć oraz miłość do swojego dziecka. Mona robi wszystko, co w swojej mocy, aby zapewnić swojej córce szczęśliwe dzieciństwo. Tak więc, życie Mony przypomina sinusoidę, ponieważ zawsze po tych szczęśliwych momentach wszystko się rozpada jak konfetti i nastają dramatyczne chwile. Jak wspomniałam na wstępie, jest to pierwszy tom "Galaktyki Mony", więc zakończenie jest otwarte i jestem bardzo ciekawa, jak dalej potoczą się losy głównej bohaterki. Bardzo bym chciała, żeby w końcu odnalazła szczęście, które będzie trwać długo bez żadnych nieprzyjemnych wybuchów konfetti.

"Konfetti" jest bardzo życiową i momentami smutną książką, w której nie brak dramatycznych zdarzeń. Ciężkie doświadczenia Mony, która została bezlitośnie potraktowana przez życie, mogą przydarzyć się każdemu z nas, na szczęście książka ta pokazuje, że zawsze można się pozbierać i żyć dalej. No prawie zawsze, bo zakończenie jest otwarte...

Link do opinii
Avatar użytkownika - zaczytana_optymi
zaczytana_optymi
Przeczytane:2022-08-28,

Tytuł: "Konfetti"
Autor: Monika Kłos
Data premiery: 12.07.2022r.
Wydawnictwo: Prószyński i ska

Lubicie czytać historie oparte na faktach?
Ja tak!
.
Historia Mony to jedna z nich...
.
.
Czytając prolog myślałam, że mężczyźni, którzy byli obecni w życiu głównej bohaterki będą...inni?
.
Kto czytał niech nie zrozumie mnie źle, ale odebrałam prolog chyba zupełnie inaczej niż to co miało miejsce później...
Mona przeszła przez piekło. Miała ciężko i to bardzo, ale dla swojej córeczki była silna i zrobiłaby dla niej wszystko!
Zresztą która matka by tego nie zrobiła?
Myślę, że każda.
.
Mona nie miała za bardzo szczęścia w miłości. Mężczyźni w jej życiu nie trafili jej się fajni. Jeden zdradził, a drugiego nie potrafiłam rozgryźć 🤷‍♀️
Jakoś nie za bardzo wiedziałam co się z tym mężczyzną podziało, że był jaki był 🤷‍♀️
Nie rozumiałam totalnie jego zachowania...
Myślę, że to przez to, że niektóre wątki nie do końca zostały rozwinięte.
Było tylko coś wspomniane i już przechodziliśmy do kolejnej sprawy... może dlatego, że w życiu kobiety działo się aż tyle i nie chciała niczego pominąć?
Nie wiem...
.
.
W jednym bądź razie Mona to silna kobieta. To co jej się przydarzyło bylo okropne. Nie chce Wam pisac szczegółów, bo ta książka jest warta przeczytania. Naprawdę!
Szczególnie, że na końcu dowiadujemy się kolejnej rzeczy, która jest niedokończona co sprawia, że z niecierpliwością czekam na kolejną część książki!🥰
I po cichu liczę, że będzie dobrze...
Bo nie można tylko przyjmować samych ciosów od życia...
.

Link do opinii
Avatar użytkownika - etiudyliterackie
etiudyliterackie
Przeczytane:2022-08-21,

Droga Mono, Ty doskonale wiesz, jaki los potrafi być przewrotny… "Raz na wozie, raz pod wozem", jak to mówią, ale mimo wszelkich trudności zawsze warto brnąć do przodu, bo chwila moment i znowu niepowodzenie może obrócić się w szczęście. Jak wytrzymać każdy cios od życia? Trzeba być silnym i wierzyć w lepsze jutro, a Ty jesteś tego najlepszym przykładem. Podziwiam się za siłę i upór i wierzę, że jeszcze przed Tobą mnóstwo wspaniałych chwil, bo przecież nie poznałam jeszcze Twojej historii do końca,, czekam na więcej.

Mona boryka się z wieloma problemami… śmierć matki, rozwód, brak pieniędzy, mąż, który początkowo był ideałem i w jednej chwili stał się tyranem, choroba. Czy kobieta będzie potrafiła wybrnąć z każdego życiowego zakrętu? Czy znajdzie na tyle siły, aby uporać się z całym złem, który przyniesie jej los?

Czytelnik wpada w historię z ogromnym impetem, to co zostało przedstawione w prologu bez wątpienia chwyta za serce i od pierwszej chwili, aż chce się kibicować kobiecie. Przez kolejne rozdziały poznajemy życie Mony, które… nie było usłane różami. Ogrom problemów, utrapień, smutku, aż przelewa się przez każdą stronę, ale Mona walczy, a łatwo nie jest.

Ta książka jeszcze bardziej wbija w fotel, kiedy czytelnik uświadomi sobie, że została oparta na faktach, na życiu autorki. Nie myślcie, że Mona opowiada tylko o swoim bólu i cierpieniu, znajdziecie tu również iskrę nadziei, promyki słońca i uśmiech, bo przecież w tych najtrudniejszych chwilach radość staje się zbawieniem i napędem do działania.

Skoro to dopiero początek, to aż się boję myśleć co będzie dalej, mam nadzieję, że będzie tylko lepiej…. mocno trzymam kciuki za Ciebie Mona.

Link do opinii

 Spokój zaczyna się we mnie.
Miłość zaczyna się we mnie.
Radość zaczyna się we mnie.
Szczęście zaczyna się we mnie.
Świadomość zaczyna się we mnie.
Życie zaczyna się we mnie.
Powieść może stać się terapeutycznym poradnikiem lub przewodnikiem po traumatycznych, współuzależnionych, toksycznych związkach, ucieczką od siebie i własnych wartości, o zaniżaniu jej poprzez osoby które potrafią świadomie i doskonale manipulować osobami trzecimi. Ta powieść, to z pozoru usłana różami bajka o byciu kochanym z dozą kochania, o trosce i budowaniu relacji między ludzkich, związków i dokonywania wyborów, dążeniu do celów, siły i determinacji. Powieść o marzeniach, tęsknocie, samotności, szukaniu własnej drogi, o ludziach którzy z pozoru dbają o nas, którzy są energetycznymi wampirami którzy wysysają siły nie koniecznie witalne. 


Po długoletnim związku Mony z Erykiem nie pozostało wiele, jak kilka pudeł spakowanych jej rzeczy. A miało być tak pięknie, cudownie zarysowana przyszłość u boku ukochanego, nowy kraj, tradycje, możliwości rozwoju, praca i DOM. Ale odnalezione zdjęcie Eryka nie pozostawała wątpliwości kim była kobieta u jego boku, nie nią. Załamana, bezrobotna, bez dachu nad głową, przyjęła zaproszenie od przyjaciela, zaszywając się gdzieś na końcu świata, w lesie, w domku, w głuszy, liżąc rany. Kiedy wszystko wydawało się beznadziejne i bez wyjścia, na drodze ku upadkowi moralnemu, stanęli przyjaciele w raz z drwalem Adamem, który nota bene mam nadzieję że dostąpi zaszczytu w drugiej części powieści jako znacząca postać i wyznacznik jej życia, co chcecie, facet ma jaja! nie tylko topora:) charakteryzuje go męskość, stanowczość, sarnie wielkie oczy, ciepło jakie od nie go bije, no misiek, bezpieczna opoka, troskliwy i opiekuńczy, ok, dobrze zbudowany. Lecz nasza bohaterka postanowiła wyhamować emocje po to by dodać gazu życiu. Po otrzymaniu oferty pracy w banku, kupuje mieszkanie, do którego się wprowadza, zaczyna robić karierę w banku i to tam spotyka Martina. Początek ich znajomości zaczyna się od kawy, jak dzień zaczyna się porankiem z mocnym espresso z nutką śmietanki, tak ich relacje stanowiły miły akcent początkom  rozmów, spotkaniom, ulotnym chwilom, które zakończyły jego związek a rozpoczęły nowy. Ich. Mona po raz pierwszy poczuła się kim jest, czym i dla kogo stanowi wszechświat, pełna piękna, powabna, czarująca historia o miłości która staje się bajką dla spragnionych mocnych wrażeń, pełnych uniesień, doznań, motyli w brzuchu. Zakochanie to stan umysłu, nieopisanych wrażeń, uczuć którym kieruje serce, pompuje endorfiny powodując utratę kontaktu z rzeczywistością. Bo poniekąd Martin był zespoleniem konfetti, dwoma ulotnymi osobami które żyły w jednym ciele. Po narodzinach córeczki Mona jakby spadła z innej planety, jakby ten wszechświat ją, wypluł i odrzucił. Została brutalnie zepchnięta w świat rzeczywistości, bez troski, opieki a co najważniejsze wsparcia ze strony ukochanego, czuła się nie tylko źle, podle, ale zapomniana. On uważał jej stany za próbę zwracania na siebie uwagi, ona zwracała się do nie go prosząc o pomoc, kółko się zamykało. Po śmierci matki, została sama i życie stanęło na głowie. Bezradna, bezsilna, schorowana i zmęczona, z małą córką nie mogła liczyć na słowa pociechy, na wyrozumiałość, bo skoro jest w domu to ma prawo narzekać na brak czasu, na zmęczenie, przecież kobiety zajmujące się wychowywaniem dzieci nic nie robią, stają się pasożytami które żerują na finansach męża, które stają się apodyktyczne, nie sprawiedliwe, wiecznie styrane. ( Czasem spotykam się z taką niesprawiedliwą opinią - która mnie wkurza.) Jego brak zrozumienia stał się typowym przykładem znęcania się psychicznego, odrzuceniem, brakiem pomocy z każdej strony. Kiedy już wydawało się że nasza bohaterka stanęła przyparta do ściany, ostatkiem sił zebrała się w sobie by zmienić swoje życie, odnaleźć cel, i dążyć do nie go. Macierzyństwo nie od dziś wiadomo jaką posiada broń, kim staje się kobieta kiedy otrzymuje dar w postaci dziecka, co potrafi uczynić by świat działał wedle jej zasad i reguł, nic ją nie powstrzyma. Czy Mona otrzyma siłę i determinację by stawić czoło chorobie, rozwodowi, uniesie tak ciężki kaliber z jakim przyjdzie jej się zmierzyć? 


 Pierwsza część cyklu ; Galaktyka Mony ; to wzruszająca, pełna ciepła powieść, o poszukiwaniu własnych wartości, drogi, celów, o tęsknotach małych i dużych, o poszukiwaniu własnego ja, wchodzeniu w głąb siebie, kobieca, delikatna, posiadająca drugie dno. Lekka narracja prowadzi nas po historii bohaterki, ujawniając szereg emocji, budząca w nas napięcie, od delikatnej bryzy, jakie niesie przekazanie miłości, ukazując strukturę bycia kochanym i pragnienia kochać, oddania się bez reszty aż do utraty tchu i zmysłów, po rwący potok który szybko zamienia się w rwącą rzekę pełną wirów, nieobliczalną i złowrogą, która niszczy i zabiera wszelkie złudzenia. Toksyczne związki, współuzależnienia od osoby która może być dwubiegunowa, o kilku obliczach twarzy, manipulacja stanowi taktykę by posiąść ofiarę i ją niszczyć, ją ubezwłasnowolnić, po to by pokazać jaka jest krucha, bezradna, słaba. Bez moc jest paraliżująca, odbiera godność, wyzbywa się obrony, stajemy na ringu z własnymi słabościami i tworem jakim staje się ten kochany, dobrze nam znany partner lub partnerka. Ile trzeba posiadać mocy nadprzyrodzonej by stanąć do walki i pokonać słabości, ułomności, iść do celu, tak jak przeczytałam ostatnio cytat :


 ; Twoja największa siła polega na swobodzie wyboru. Dlatego wybierz szczęście, zdrowie, wszelkie dobro, piękno, mądrość, prawdę i miłość. ;


 Do pewnych decyzji trzeba dojrzeć, zrozumieć to czego się chce od życia. W przypadku Mony siłą napędową była nie tylko walka z chorobą, ale macierzyństwo, które pozwoliło jej ujrzeć światełko w tunelu. Czytając książkę na początku odniosłam wrażenie, że wpadłam w kolejną miłosną przygodę, z happy end -em w tle, polukrowana  z domieszką lampki szampana można  by było ją uznać za niezły romans, jakże się cieszę że fabuła przeszła w znaczący i moralny wątek z mocnym przekazem, ( chociaż przykro mi że to spotkało ją, jak i wiele kobiet, także mężczyzn), by unikać ludzi którzy są energetycznymi wampirami, którzy pragną górować nad nami, którzy pragną przystosowania się, którzy chcą kierować naszym życiem i co ważne starają się zabijać w nas to co pozytywne. Jak pisał Bolesław Prus:


 ;  Pluń na wszystko, co minęło: na własną boleść  i na cudzą nikczemność. ; 


Zawsze istnieją drzwi ewakuacyjne, choćby szpara pod drzwiami, nigdy też nie jest za późno by zmienić swoje życie, odciąć się od tych dla których jesteśmy tylko zwykłym pionkiem. Polecam serdecznie, powieść dosadną, mocną, z przytupem, autorki która dała mi wiele niezwykłych emocji i wrażeń, wywołała wiele uczuć i napięć, pokazała czym w istocie jest KONFETTI. 


; Nie rezygnuj nigdy z celu tylko dlatego że osiągnięcie  go wymaga czasu, czas i tak upłynie. ; 


;Konfetti;


Monika Kłos.
Wydawnictwo: Prószyński i S - ka.
Literatura: Piękna

Link do opinii
Avatar użytkownika - kotoksiazka
kotoksiazka
Przeczytane:2022-08-05, Ocena: 4, Przeczytałam, Mam,

Los dla Mony nie jest łaskawy i wystawia ją na wiele prób. Zaczęło się od zdrady narzeczonego, ale z tym kobieta w miarę sobie poradziła, mimo to życie co rusz rzuca Monie wiele przeszkód do pokonania. Ile ciężaru może udźwignąć kobieta?

KONFETTI to pierwszy tom rozpoczynający serię Galaktyka Mony, i zarazem to świetny debiut.

Bardzo spodobał mi się przyjemny styl oraz język Pani Moniki Kłos, a narracja pierwszoosobowa sprawiała, że mogłam identyfikowałam z główną bohaterką, przez co historię czytałam z dużym zainteresowaniem.

W tych niewielu stronach autorka zawarła wiele emocji, przedstawiając całkiem rzeczywistą postać - Monę, kobietę którą możemy spotkać w realnym świecie, albo nawet już spotkaliśmy. Życie bowiem pisze nam różne scenariusze.

Dobrze, że Monę otaczały dobre duszyczki w postaci przyjaciół, na których mogła w każdej chwili liczyć. Tacy przyjaciele to skarb. Jednak nie mogłam zrozumieć postępowania Martina, męża Mony, bo czy po narodzonych wymarzonego dziecka można tak się diametralnie zmienić? Z kochającego męża przeistoczyć się w potwora?

Czekam z niecierpliwością na kolejny tom serii, bo autorka zakończyła go w dość niespodziewanym momencie! Wypatruję również zapowiedzi w kinach, bo sprzedano prawa do ekranizacji!

Link do opinii
Avatar użytkownika - czytanienaplatan
czytanienaplatan
Przeczytane:2022-07-29, Ocena: 5, Przeczytałam,

Na każdego człowieka spada tyle cierpienia, ile potrafi znieść. Zgadzacie się z tym sloganem? Ja myślę, że jest odwrotnie, że każdy człowiek decyduje, jak wpłynie na niego kolejny cios od życia i czy się po nim podniesie. Czy wyjdzie z niego wzmocniony, czy może już nigdy nie uda mu się pozbierać wszystkich części samego siebie.

Monika Kłos w cyklu „Galaktyka Mony” dzieli się z nami historią swojego życia, w którym niczym w kalejdoskopie momenty radosne i szczęśliwe zmieniają się błyskawicznie w te wypełnione bólem i cierpieniem. Nieraz w najmniej spodziewanym momencie dotkliwie zawiedzie ją najbliższa osoba, a nawet własne ciało odmówi posłuszeństwa. Przyjaciele są dla niej niezmiennie wsparciem, a miłość do córeczki nadaje sens jej życiu i daje siłę do walki.

Bo Mona jest kobietą silną. Po każdym upadku podnosi się, by stanąć do walki o siebie samą, swoją godność, wreszcie o życie. Tylko ile jest w stanie znieść? I czy wola przetrwania i desperackie łapanie się wszelkich możliwości wystarczą, gdy życie pisze własny brutalny scenariusz?

Ta opowieść na pozór zwyczajna, jak pełne wzlotów i upadków życie każdego z nas, porwała mnie bez reszty i nie oderwałam się od niej do ostatniej strony. Skończyłam czytać rozbita wewnętrznie i wzruszona żałując, że nie mogę od razu sięgnąć po dalszy ciąg losów Mony. To jak łatwo utożsamić się z główną bohaterką, wraz z nią cieszyć się i płakać, odczuwać motylki zakochania i ból rozstania, świadczy o znakomitym piórze autorki i olbrzymim autentyzmie przekazu. Brawo.

Link do opinii
Avatar użytkownika - czytotaj
czytotaj
Przeczytane:2022-08-14,

"Konfetti" to historia o kobiecie, którą los doświadczał na wiele sposobów. Trudne relacje z matką, nieudane, wręcz toksyczne związki z mężczyznami. I jeden jasny punkt - córka, dla której warto było podejmować walkę każdego dnia.

To piękny portret matki. Bardzo złożony portret matki. Kochającej, troskliwej, uczącej się miłości do dziecka, a jednocześnie uczącej się miłości do samej siebie.

To historia, która mogłaby przydarzyć się Tobie, czy mnie. Każda z nas mogła być Moną. Dlatego tak blisko jest nam bohaterki. Śledzimy wzloty i upadki, komentujemy, doradzamy, jak bliskiej przyjaciółce. Ale Mona jest wolnym człowiekiem i podejmuje własne decyzje, które nie zawsze wychodzą jej na dobre..

To nie jest książka, w której stawia się na akcje. Ona jest bardziej, jak życie - są momenty przestoju, błogiej stabilizacji, do czasu aż świat staje na głowie i uczy nas życia w nowej rzeczywistości.
Z pewnością jest to książka bardzo refleksyjna. Jestem przekonana, że trafi w czułe punkty u wielu kobiet. Ja nie koniecznie się do nich zaliczam. Nie będzie to moja ulubiona książka, ale doceniam jej wartość i jestem przekonana, że znajdzie swoich wiernych fanów.

Link do opinii
Avatar użytkownika - martaczytaigotuj
martaczytaigotuj
Przeczytane:2022-08-07,

"Konfetti" to kolejny świetny debiut, po który sięgnęłam w tym roku.

To historia Mony, kobiety, której los nie oszczędzał, której życie stawiało na drodze wiele przeszkód. Jednak Mona nigdy się nie poddawała i cały walczyła o siebie. Za tę odwagę ją podziwiam.
To historia, która wywołała we mnie wiele emocji. Ciężko było czytać o toksycznej relacji. Aż gotowało się we mnie czytając niektóre fragmenty. Uwolnienie się z takiego związku jest niezwykle trudne i wymaga wiele odwagi. Nie wszystkim jej wystarcza...
To historia, która ukazuje prawdziwe życie. Jest to opowieść przepełniona bólem, cierpieniem i stratą. Niestety życie nie zawsze jest usłane różami i nigdy nie możemy być pewni, co jeszcze zgotuje nam los. Jednak nigdy nie można się poddawać. Myślę, że to główny przekaz tej książki.
Z pewnością nie należy ona do najłatwiejszych lektur. Ukazuje nasze życie, takie jakie jest, ze wszystkimi wadami i zaletami.
Czekam z niecierpliwością na kolejny tom.

Link do opinii
Avatar użytkownika - gdziejatamksiazk
gdziejatamksiazk
Przeczytane:2022-07-24, Ocena: 5, Przeczytałam,

"Zaciskam wargi tak mocno, że czuję metaliczny smak krwi. Mona, wytrzymasz, dasz radę, powtarzam sobie w myślach jak mantrę. Te słowa chronią mnie przed całkowitym rozsypaniem się - jak płatki konfetti."
Życie pisze różne scenariusze. To ono jest największą inspiracją do pisania książek, tworzenia filmów, malarstwa... Jedni mają więcej szczęścia, inni mniej. Doświadczamy miłości, radości, sukcesów zawodowych, ale również smutku, nieszczęścia, zawodów miłosnych, jak i porażek w pracy.
"Konfetti" to najbardziej życiowa książka, jaką miałam ostatnimi czasy okazję przeczytać. A w niej świetna kobieca postać, z którą może identyfikować się większość kobiet. Mona doświadcza szczęścia, ale również porażek, które odciskają mocne piętno na jej życiu. Oczywiście to hartuje jej charakter, dzięki czemu z każdej sytuacji znajduje wyjście. Niestety, choroba to stan, w którym nasz umysł i ciało dostaje porządnego kopa i to niekoniecznie tego motywującego.
W pierwszym tomie poznajemy drogę Mony do momentu, aż dowiaduje się o chorobie. Droga ta prosta nie jest, ale siła, jaka drzemie w tej kobiecie jest niewyobrażalnie wielka. To właśnie ta siła i upór kobiety i matki, by stworzyć bezpieczny, spokojny dom swojemu dziecku sprawia, że z nadzieją patrzymy na jej przyszłość i kibicujemy na każdym kroku.
Nie raz przeklniecie mężczyzn, których Mona miała w swoim życiu. Będziecie jej współczuli.
Będziecie chcieli mieć możliwość ją pocieszyć, powiedzieć, że wszystko będzie dobrze. Będziecie czekali na moment, kiedy powie dość i pójdzie własną drogą. Wraz z bohaterką będziecie współodczuwali radość, nadzieję, smutek, rozgoryczenie, uronicie łzę...
Ta historia jest na pozór bardzo prosta. Ktoś może powiedzieć, że to zwykła obyczajówka o kobiecie, której życie nie oszczędza. Jednak fakt, iż historia Mony działa się w rzeczywistości sprawia, że jest nam bardzo bliska.
Los nie ma litości. Daje i zabiera. To od nas zależy, jak bardzo się jemu poddamy.
"Konfetti" to książka wypełniona realizmem. Napisana w prosty sposób, dzięki czemu czyta się ją sprawnie i szybko. Nie jest przegadana, tylko zawarte są w niej same konkrety, które mają znaczenie w życiu bohaterki. Debiut, którego się nie odczuwa. Takie książki czyta się z przyjemnością.
Nie dziwię się, że jeszcze przed premierą zostały sprzedane prawa do ekranizacji. Pozostaje tylko czekać, by dowiedzieć się o dalszych losach Mony i mam nadzieję, że nie będzie to trwało długo. Z pozoru prosta, zwykła historia, która chwyci za serce niejednego czytelnika. Zdecydowanie polecam.

Link do opinii

 

Książka z którą się utożsamiasz to?
Nie bez powodu zadałam to trudne pytanie, gdyż pewnie większość z was będzie miało problem z wybraniem jednego tytułu, który w połowie zobrazuje was wraz z częścią waszego życia.

Do tej pory chyba jeszcze nigdy nie udało mi się natrafić na historię, która wprost Idealnie opisywała by "kilka klatek" z mojego życia.
Długo biłam się z myślami czy wyznać wam tą słodka gorzką prawdę ale co mi szkodzi...
Zatem jeśli dacie szansę Monie i jej historii gwarantuje wam, że wasze serce rozsypie "się na tysiące kawałków niczym pieprzone konfetti”.
~Mona od dziecka nie miała łatwego życia, jednak cały czas marzyła o wielkiej miłość.
I tak pewnego dnia na jej drodze stanął on - Eryk.To była pierwsza prawdziwa miłość, która kwitła kilka lat... aż do momentu zdrady.
Niestety od tego przykrego zdarzenia, życie Mony rozpadło się jak domek z kart.
Na szczęście w najtrudniejszych chwilach zawsze mogła liczyć na grono przyjaciół, którzy pomogli jej stanąć na nogi.
To właśnie dzięki wyjątkowej przyjaźni, wsparciu innych, kobieta nauczyła się żyć na nowo.Zmieniła miejsce zamieszkania kupiła mieszkanie i znalazła pracę.Jej życie pomału wracało do normy, do czasu, kiedy na jej drodze stanął nowy mężczyzna.
Mona po raz kolejny zaznaje gorącego uczucia.
Jest wielka miłość, zaręczyny, ślub, dziecko. Jednak od czasu narodzin jej ukochanej córeczki życie Mony staje się jednym wielkim koszmarem...a bezgraniczna matczyna miłość tylko trzyma ją przy życiu.
~"KONFETTI" Moniki Kłos to obezwładniający, a zarazem niezwykle emocjonujący debiut literacki autorki.Dlatego wcale mnie nie dziwi, że zanim książka pojawiła się na rynku to prawa do jej ekranizacji zostały sprzedane.
Uważam że nikt tak jak Pani Monika nie maluje słowem jednoczenie grając na naszych uczuciach i emocjach. Do tego stopnia, że książkę pochłaniasz dosłownie naraz, przy akompaniamencie wolno wpływających łez, które stają się niezależnym od nas dodatkiem.
~Czytując tą powieść niejednokrotnie miałam wrażenie, że czytam część swojego historii.Prawdziwego życia, które nie zawsze było usłane różami.
Dlatego wielokrotnie utożsamiałam się z Moną w jej doli i niedoli, upadkach i bolesnym odrodzeniu na nowo, gdzie jedynym kołem napędowym była bezgraniczna matczyna miłość, która niejednokrotnie udowadnia siłę jaka drzemie w nas kobietach! Siła o której nie mamy pojęcia dopóki nie doświadczymy najtrudniejszego etapu naszego życia jakim jest macierzyństwo.
~Podsumowując w skrócie. Historia Mony to słodko gorzka opowieść o kobiecie która pomimo braku miłości, solidarności, empatii, rzucanych kłód pod nogi, życia u boku męża tyrana, trudach macierzyństwa, śmierci matki i walki z nieuleczalną chorobą jest dowodem że bezgraniczna miłość do własnego dziecka może zdziałać cuda.
Czy Mona jednak stanie nogi?
Tego musicie dowiedzieć się już sami.Gwarantuje wam, że po pierwszej części tej niezwykłej historii zapragniecie przeczytać kolejną. Niestety na ciąg dalszy musimy troszkę poczekać, a samo zakończenie rozkłada na łopatki 🙀 Jak tak można pozostawić czytelnika?Pani Moniko ten manewr wyszedł idealnie!
~Czytajcie! Bo co bym nie napisała to wciąż będzie mało.Ja pomimo wylewającego się na kartach nieustającego smutku jestem zakochana💔a jednoczenie mam małą nadzieję o "lepsze jutro" dla naszej bohaterki!

Link do opinii
Avatar użytkownika - seafullofbooks
seafullofbooks
Przeczytane:2022-08-10, Ocena: 5, Przeczytałem, Mam,

Sięgając po książkę ,,Konfetti" przyznaje, że kompletnie nie spodziewałam się tego co dostałam. To jedna z tych książek, w których z pozoru opis zdradza wszystko a tak naprawdę nie zdradza nic... 

 

Prolog jest bardzo mocny i chociaż zdradza nam dosłownie w dwóch zdaniach co wydarzyło się w życiu Mony to jednak w trakcie czytania wszystko rozwija się 

i tworzy bardzo poruszający obraz życia i przeciwności z którymi musiała się mierzyć główna bohaterka. Nie jest to łatwa lektura, choć spora jej część upływa pod znakiem radości w zyciu Mony. Na pewno nie polecam jej czytać gdy ktoś ma gorszy nastrój bo może dodatkowo przygnębić.

 

To co najlepiej opisuje tę historie to stwierdzenie, że jest bardzo prawdziwa, życiowa. I w trakcie czytania często zadawałam sobie pytanie ile jest w stanie znieść jeden człowiek. Uprzedam - naprawdę dużo... 

 

Dla nieco wrażliwszych osób na pewno będą momenty, w których pojawią się łzy. Ja co prawda żadnej nie uroniłam ale cały czas trzymałam kciuki za Monę, choć miałam momenty gdy klełam na ******* (kto przeczyta ten będzie wiedział o kogo mi chodzi), dlaczego ona to znosi. Po czasie przyszła refleksja, że dla dobra całej sytuacji. Dlatego też, że w danej chwili były inne rzeczy ważniejsze i siebie spychała na dalszy plan... 

 

Polecam Wam bardzo pierwszy tom serii Galaktyka Mony - mnie ta historia poruszyła niesamowicie! 

Link do opinii
Avatar użytkownika - z_ksiazka_w_plec
z_ksiazka_w_plec
Przeczytane:2022-08-04, Ocena: 5, Przeczytałem,

,,Konfetti" to pierwsza cześć opowieść o odnajdywaniu siebie i swojego miejsca na ziemi. Jest to historia o sile kobiety a później matki, której los nie rozpieszczał.

Monika miała dobrą pracę i faceta, z którym była od 10 lat. Pewnego dnia postanowiła zostawić wszystko co ma. Pracę, rodziców, znajomych i wyjechać do niego, do Berlina. Nie zdążyła nawet tam rozpakować się, gdy odkryła, że jest zdradzana. Rozpadała się na kawałki jak konfetti. Jej przyjaciółka pomogła jej pozbierać się i młoda kobieta spróbowała od nowa poukładać swoje życie. Szybko również poznała i pokochała Martina. I równie szybko pobrali się i zaszła w ciążę. Mężczyzna bardzo ją kochał i ,,nosił na rękach". Gdy urodziła piękną córeczkę, straciła ukochaną osobę. Dlaczego z dnia na dzień Martin przestał interesować się Moniką? Dziewczyna postanowiła wziąć rozwód i wyprowadzić się do Warszawy. Czy tam udało się jej realizować swoje marzenia, spełniać się w pracy i w końcu odnaleźć swoje miejsce?  Przekonacie się sami.

Książka jest cieniutka, ale te niecałe 250 stron potrafiły mi dostarczyć wielu emocji. Młoda kobieta najpierw straciła ukochanego ojca później matkę, która była jej ostoją, gdy wszystko w około waliło się. Zdrada Eryka i bolesne rozstanie a później maż potwór, od którego ciężko uwolnić się jej było. A gdy już wydaje się, że udało się jej trochę ,,posprzątać" w swoim życiu dowiedziała się, że jest chora. Zastanawiałam się co jeszcze złego może spotkać Monikę i ile jeszcze będzie w stanie wytrzymać? Czy będzie potrafiła dalej walczyć o siebie? Czy dzięki miłości do córki zbierze jeszcze siły by pokonać chorobę? Emocje, które mi towarzyszyły w trakcie czytania, to smutek i żal. Dlaczego osoby, które są ,,dobre" spotyka tyle okrucieństwa w życiu i niesprawiedliwości? Byłam również pełna podziwu dla główniej bohaterki, że pomimo tego, że życie ją nie rozpieszczało potrafiła, za każdym razem zebrać w sobie siły i zaczynać zawsze od nowa. A jej miłość do córki była siłą napędową, która wydaje się, że Monika pokona wszystko. Ale tego dowiemy się zapewne w kolejnym tomie, którego już nie mogę doczekać się. Książka wciągnęła mnie do tego stopnia, że przeczytałam ją w jeden dzień. A po skończeniu czułam wzruszenie i totalne rozbicie. Polecam!

Link do opinii
Avatar użytkownika - Milus15
Milus15
Przeczytane:2022-07-18, Ocena: 4, Przeczytałem,

Ciężko mi jednoznacznie ocenić tę książkę. Na pewno wzbudziła we mnie wiele emocji, a jeśli powieść nie daje o sobie zapomnieć to musi coś w niej być. 

Konfetti jest to pierwsza część cyklu Galaktyka Mony, więc też czekam na rozwinięcie tej histori i myślę, że wtedy łatwiej będzie ją ocenić jako całość. Na pewno jestem ciekawa zakończenia, tego jak poradzi sobie nasza bohaterka i jak zakończy się jej historia. 

 

Samą książkę czytało się  bardzo lekko i szybko, ciężko było ją odłożyć, aż zarwałam noc ?

Pomimo tej lekkości w prowadzeniu opowieści, sama historia nie należy do zabawnych i lekkich.

W ksiązce poznajemy Mone, pogodną i wesołą dziewczynę, która pragnie miłości i szczescia w życiu. Los jej jednak nie oszczędza, najpierw ma problemy w związkach, później pojawia się przemoc w małżeństwie, od dziecka doświadcza braku zrozumienia w kontaktach z matką, jakby tego było mało, pojawiają się problemy ze zdrowiem. Aż ciężko uwierzyć, że na jedną osobę może spaść tak wiele nieszczęść.

Mona jednak się nie poddaje, walczy o lepsze życie. Miłość do córki jest jej siłą napędową, zmusza ja do podejmowania trudnych decyzji, do tego, żeby ciągle walczyć. Ta relacja matki z córką jest dużym plusem tej książki. Mona wręcz z nadludzką siłą podnosi się z kolejnych trudności i ciągle ma nadzieję na lepsze jutro.

Książka ma jednak kilka wątków, które mi się nie do końca spodobały. Nie mogę zrozumieć relacji z mężem,  jak z kochającego faceta stał się takim potworem, a jeszcze bardziej nie rozumiem, tego, że bohaterka tak długo z nim wytrzymywała. Czytając myślałam "ej dziewczyno, wyjdź z tego domu, zostaw go, nie pozwól sobą pomiatać". Ale może właśnie na tym polega toksyczność związku, że tak trudno się z niego uwolnić. Zdecydowanie przedstawienie takiej relacji zmusza do refleksji i zastanowienia się nad życiem.

 

Minusem są dla mnie obco brzmiące imiona bohaterów i nadużywanie słowa wszechświat, ale nie będę się czepiać  ?

 

Pytanie czy książkę mogę polecić? Uważam, że tak. 

Jest to opowieść o walce, o szukaniu siebie, dojrzewaniu i odnajdywaniu celu w życiu. 

Na pewno nie jest to łatwa lektura, ale skłania do przemyśleń. 

 

Dziękuję wydawnictwu Prószyński i S-ka z egzemplarz recenzencki.

 

Link do opinii
Recenzje miesiąca
Kalendarz adwentowy
Marta Jednachowska; Jolanta Kosowska
 Kalendarz adwentowy
Grzechy Południa
Agata Suchocka ;
Grzechy Południa
Stasiek, jeszcze chwilkę
Małgorzata Zielaskiewicz
Stasiek, jeszcze chwilkę
Biedna Mała C.
Elżbieta Juszczak
Biedna Mała C.
Sues Dei
Jakub Ćwiek ;
Sues Dei
Rodzinne bezdroża
Monika Chodorowska
Rodzinne bezdroża
Zagubiony w mroku
Urszula Gajdowska ;
Zagubiony w mroku
Jeszcze nie wszystko stracone
Paulina Wiśniewska ;
Jeszcze nie wszystko stracone
Zmiana klimatu
Karina Kozikowska-Ulmanen
Zmiana klimatu
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy