Chciał być księdzem – został oficerem Centralnego Biura Śledczego. Przez kilkanaście lat policyjnej służby, współpracując z Interpolem, poznał świat mafii rosyjskiej, włoskiej i polskiej, świat najbardziej bezwzględnych przestępców w Europie i skorumpowanych polityków, dla których liczą się tylko pieniądze i władza – reszta to nieistotne dodatki.
Niezwykła historia komisarza Jacka Wrony pokazuje, jak trudno, ścigając zło, nie stać się tym, co się ściga. Pokazuje zarazem, jak niewiele rzeczy na tym świecie jesteśmy w stanie przewidzieć. Czy twardy policjant mógł przewidzieć, że największa tragedia jego życia stanie się jego największym błogosławieństwem? Czy mógł przewidzieć, że przesądzona przez lekarzy śmierć, a następnie cudowne, z punktu widzenia medycyny niewytłumaczalne, ocalenie jego córki, Glorii Marii, nie tylko odmieni jego życie, ale też stanie się uznanym przez Watykan, wybranym z sześciu tysięcy przypadków, dowodem na świętość Papieża Jana Pawła II?
Uniwersalne zasady: walczysz – albo poddajesz się, ostateczne wybory pomiędzy tym co właściwe – a tym co konieczne, życie na krawędzi – i cud ocalenia, człowiek pokoju – człowiek wojny, w niewiarygodnie prawdziwej historii napisanej przez życie.
Wydawnictwo: reporter
Data wydania: 2018-10-28
Kategoria: Publicystyka
ISBN:
Liczba stron: 301
Język oryginału: polski
Przeczytane:2023-09-10, Ocena: 2, Przeczytałam, Wyzwanie - wybrana przez siebie liczba książek w 2023 roku, Przeczytaj tyle, ile masz wzrostu – edycja 2023, 52 książki 2023,
Właściwie nie znajduję w tej książce niczego odkrywczego. No może jedynie ta druga część o cudzie uzdrowienia. Czytałam już naprawdę lepsze książki autora, które wciągały i wyzwalały jakieś emocje. Tu czegoś takiego zabrakło. Czytało się bardzo szybko i lekko. I to są chyba jedyne zalety. Nie znajduję zastosowania dla wielu kartek, na których umieszczony był jedynie powtarzający się rysunek. No chyba, że miał nabijać licznik stron. Wiem, że autor napisał inne, lepsze pozycje więc pewnie jeszcze kiedyś zaryzykuję ale na razie odpuszczam.