Kolor z innego wszechświata

Ocena: 5 (3 głosów)

Wszechświat jest pełen kolorów, których ludzkość nigdy nie miała ujrzeć...

Na farmie zamieszkałego nieopodal Arkham Nahuma Gardnera wylądował dziwny meteoryt. Badania wskazują, że w jego jądrze znajdują się kolory obce ludzkiemu oku. Niestety, przybycie tajemniczego gościa z kosmosu jest wysoce szkodliwe dla ekosystemu farmy... i członków rodziny Nahuma. Jakie międzygwiezdne zagrożenie mógł przynieść ze sobą meteoryt? Dlaczego ciała i umysły rodziny Gardnerów przechodzą przerażające zmiany? Czy będziesz w stanie poradzić sobie z tym kolorem z kosmosu?

W grze paragrafowej Choose Cthulhu 7: Kolor z innego wszechświata kierujesz losami bohatera zmagającego się z wyzwaniami znanymi z opowiadania Kolor z innego wszechświata H.P. Lovecrafta. Dzięki twoim wyborom historia może potoczyć się inaczej.

Informacje dodatkowe o Kolor z innego wszechświata:

Wydawnictwo: inne
Data wydania: 2022 (data przybliżona)
Kategoria: Horror
ISBN: 9788364198939
Liczba stron: 168
Tytuł oryginału: El color que cayo del cielo
Tłumaczenie: Agnieszka Przychodniak

więcej

Kup książkę Kolor z innego wszechświata

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Kolor z innego wszechświata - opinie o książce

Polecam czytać w nocy, przy świecach, a najlepiej w czasie porywistej burzy z piorunami i błyskawicami ;)

"Kolor z innego wszechświata" Edwarda T. Rikera to najnowszy (siódmy już) tom serii Choose Cthulhu, w którym mamy możliwość uczestniczyć w wydarzeniach zainicjowanych przez H.P. Lovecrafta. Znajomość poprzednich tomów nie jest konieczna do zrozumienia fabuły. Z grami paragrafowymi miałam już styczność dzięki wspaniale wydanemu "Widmu nad Arkham" i muszę przyznać, że jak dotąd wszystkie książki wydawnictwa Black Monk, które trafiły w moje ręce wyróżniała niesamowita estetyka i charakterystyczne ilustracje.

Publikacja posiada twardą oprawę utrzymaną w stonowanej, mrocznej kolorystyce. Wklejki oraz kolejne strony zdobi związany z fabułą motyw ramion zaopatrzonych w liczne przyssawki. Przy niektórych paragrafach widnieją czarno-białe ilustracje przedstawiające wybrane sceny, ale są też takie fragmenty, które zawierają same symboliczne obrazki lub nie zawierają ich wcale.

Wskazówką dla tych, którzy dopiero zaczynają swoją przygodę z serią Choose Cthulhu może być to, by czytając kolejne rozdziały korzystali z Bestiariusza zamieszczonego na końcu, ponieważ pomaga on lepiej poznać bohaterów, z którymi mamy do czynienia podczas lektury. Sama często o tym zapominam, ale uważam, że warto do niego zajrzeć jeszcze przed czytaniem lub w trakcie.

W tej części mamy okazję wcielić się w rolę człowieka nauki - hydrologa, któremu obiecano całkiem niezłe wynagrodzenie za sprawdzenie, czy można zalać doliny Arkham, czy może raczej należy je zachować.

Sposób "poruszania się" po fabule jest zrozumiały, ale mam wrażenie, że tym razem widniejące opisy dotyczące kolejnych kroków nie zachęcają aż tak jak w poprzedniej części do podejmowania wyzwań. Najlepsze w książkach serii Choose Cthulhu jest to, że tak naprawdę nie wiemy, czy nasza przygoda nie zakończy się wraz z kolejnym paragrafem, czy może będziemy mieli jednak okazję przejść do następnych... Muszę przyznać, że tym razem moje trzy podejścia szybko zakończyły się niepowodzeniami. Mam jednak w planach wrócić do tej gry za jakiś czas.

"Kolor z innego wszechświata" spodoba się szczególnie tym, którzy lubią brać sprawy w swoje ręce i decydować o następujących po sobie wydarzeniach. Polecam czytać w nocy, przy świecach, a najlepiej w czasie porywistej burzy z piorunami i błyskawicami ;)

Książkę otrzymałam z Klubu Recenzenta serwisu nakanapie.pl.

Link do opinii

Lubię kolory – to stwierdzenie może wydawać się dość nietypowe, ładniej mówiąc ekscentryczne. Jednak od dziecka miałam zamiłowanie do kolorów. Zaczynając od zwykłego przyglądania się im, przechodząc przez farby, kredki i kończąc na zamiłowaniu do motywu kolorów. Pamiętam, że to właśnie pierwsze strony "Złodziejki książek" ujęły mnie. W tamtej powieści Śmierć również lubiła kolory. To wystarczyło, by w tamtym czasie rozpocząć niezapomnianą przygodę. Lecz pewnie zastanawiacie się, po co ja w ogóle Wam to wszystko mówię, jaki to ma sens w recenzji. Otóż ma... Ponieważ dzisiaj chcę Wam zaprezentować swoją opinię na temat gry paragrafowej "Kolor z innego wszechświata". Wielbiciel kolorów nie mógł się oprzeć takiemu tytułowi.

Najpierw zacznę od dość tradycyjnej części przy tego typu recenzjach, czyli od mojego zachwytu nad samą formą gier paragrafowych. Gry zawsze mnie fascynowały, ale nigdy nie miałam cierpliwości, by w nie grać na dłuższą metę. Z książkami, jak doskonale wiecie, było całkowicie inaczej. I gry paragrafowe połączyły to, co mnie fascynuje z tym, co jest moją piękną rzeczywistością. Tym bardziej że książki z cyklu "Choose Cthulhu" są oparte na twórczości Lovecrafta, co dla fanów jest na pewno ciekawostką i również czymś nowym do odkrycia. Sama nigdy nie czytałam żadnego dzieła tego osławionego pisarza, lecz czym lepiej poznaję wspomniany cykl, tym dzień, gdy wreszcie poznam pierwowzór, zbliża się.

Pod względem stylu tym razem byłam zachwycona, co mnie pozytywnie zaskoczyło, gdyż moje ostatnie spotkanie z Edwardem Rikerem było niezbyt dobre. Tym razem miałam poczucie, że historia prowadzi czytelnika przez unikatowy klimat – bardzo mroczny klimat. Między innymi właśnie ta atmosfera całości sprawiała, że chciałam czytać dalej i dowiedzieć się, do czego tym razem doprowadzi mnie ścieżka fabularna. Choć przyznam, że język, którym posługuje się autor, był dla mnie dość skomplikowany, wymagał ode mnie dość dużych pokładów skupienia. Dawał od siebie wiele, ale też wiele ode mnie wymagał, co jak najbardziej mi odpowiada.

Fabuła "Koloru z innego wszchświata" była niesamowicie fascynująca i intrygująca. Dawno nie wciągnęłam się tak w jakąś historię. Tym bardziej że wyjątkowo interesującym pomysłem okazała się koncepcja zbierania punktów. Nie udało mi się tego wykorzystać, ale na pewno odmieniło coś już dobrze znanego. Zachowało stare pozytywy, a dodało nowe. Jedynym minusem i tutaj niestety olbrzymim była długość ścieżek fabularnych. Trzy razy przechodziłam grę i razem nie zajęło mi to nawet pół godziny. To jak bardzo one były krótkie? A sprawdziłam, czy przypadkiem to mi się coś nie pomyliło.

W przypadku całości nie można też zapomnieć o wydaniu tej książki i ogólnie całego cyklu. Jest ono dla mnie zachwycające. Wydaje się, że to bardzo stare książki, ale zarazem hipnotyzujące. Już z samych okładek czuć ten mroczny i wabiący klimat. Pod względem środka książki to tutaj też zadbano o szczegółowość, estetykę i logiczny układ. Między paragrafami znajdują się przepiękne ilustracje, które doskonale uchwytują wspomnianą atmosferę.

Czytanie tej serii to dla mnie ciekawe i dość odmienne doświadczenie. Dzięki temu mogę poznać coś nowego i czytelniczo się rozwinąć. Cały czas też kusi, by wreszcie sięgnąć po twórczość Lovecrafta, a jestem pewna, że niedługo to zrobię. Przy okazji to fantastyczna zabawa.

Link do opinii

"Wszystko ucicha, kiedy nagle zorza rozpościera się przed oniemiałymi świadkami. Żadne z was nigdy nie zapomni dnia, kiedy niebo nagle zachowało się w tak nieopisany sposób."

"Kolor z innego wszechświata" to już siódma gra z serii "Choose Cthulhu". Ja jeszcze nie mam ich wszystkich za sobą, ale też nie jest to konieczne, aby czytać każdą z nich zgodnie z kolejnością. Śmiało możecie sięgnąć po którąkolwiek z tych publikacji i nie ma się co martwić, że czegoś nie zrozumiecie.

Tym razem twórcy gry postanowili nam zaserwować dodatkową rozrywkę. Jest to zasada zepsucia. Polega ona na tym, że znajdujemy punkty zepsucia, które umieszczone są w poszczególnych paragrafach. Jednak nie zapędzajcie się przypadkiem z ich zbieraniem, bo zadaniem czytelnika wbrew pozorom jest właśnie ich unikanie. Gdy zdobędziecie bowiem 88 punktów, staniecie się "szczęśliwcami", którym dane będzie poznać przerażający los przeklętych...

Zapomniałam Wam jednak wspomnieć o czym tak naprawdę jest ta książka. Tym razem wchodzimy w rolę hydrologa, który staje się świadkiem niezwykłego, a za razem bardzo przerażającego zdarzenia. Dane jest mu bowiem zobaczyć upadek meteorytu. Jednak nie myślcie sobie, że to taki zwykły meteoryt, gdyż z jego wnętrza wydobywa się kolor, jakiego ludzkie oko jeszcze nigdy nie miało szansy zobaczyć...

Tym razem, tak jak w przypadku poprzedniej części, nie było mi dane zbyt długo przeżyć. Myślę że powodem tego jest to, że podejmuję decyzje w zbyt odważny sposób. Jestem typem czytelnika, który nie boi się pójść w nieznane bez większego zastanowienia. Niestety czas chyba to zmienić i zacząć podejmować mniej odważne, a za to bardziej rozważne decyzje. Możliwe, że w taki sposób łatwiej będzie dłużej utrzymać się w grze, a nie zginąć przy pierwszej okazji, która tylko się nadarzy.

Gry paragrafowe "Choose Cthulhu" to świetny wybór na jesienne wieczory. Może nie czyta się ich zbyt długo, ale jest to dość ciekawa i emocjonująca rozgrywka. Nawet wtedy, gdy zdarzy Wam się zbyt wcześnie zginąć, zawsze można wrócić i spróbować od początku...

Link do opinii
Inne książki autora
Choose Cthulhu 6: Sny w domu Wiedźmy
Edward T. Riker0
Okładka ksiązki - Choose Cthulhu 6: Sny w domu Wiedźmy

 Opętała cię potrzeba wiedzy absolutnej. Wszechświat jest złożoną i straszliwą zagadką, którą nauka dopiero próbuje rozwikłać. Wiedziony pogłoskami o istnieniu...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Srebrny łańcuszek
Edward Łysiak ;
Srebrny łańcuszek
Dziadek
Rafał Junosza Piotrowski
 Dziadek
Aldona z Podlasia
Aldona Anna Skirgiełło
Aldona z Podlasia
Egzamin na ojca
Danka Braun ;
Egzamin na ojca
Cień bogów
John Gwynne
Cień bogów
Rozbłyski ciemności
Andrzej Pupin ;
Rozbłyski ciemności
Wstydu za grosz
Zuzanna Orlińska
Wstydu za grosz
Jak ograłem PRL. Na scenie
Witek Łukaszewski
Jak ograłem PRL. Na scenie
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy