Kolekcjoner dzieci

Ocena: 5.67 (3 głosów)
Utraty dziecka obawiają się wszyscy rodzice. Taki koszmar przeżywa niemiecka para turystów podczas urlopu w Toskanii. Ich synek, bawiąc się nad strumieniem, znika bez śladu. Poszukiwania policji nie przynoszą rezultatów. Zrozpaczeni rodzice wracają do domu. Dziesięć lat później matka zaginionego dziecka, Anne, udaje się na miejsce zdarzenia, aby odkryć, co się wówczas stało. Nie zdaje sobie sprawy, że osoba, która może coś o tym wiedzieć, znajduje się na wyciągnięcie ręki. Tymczasem ginie kolejny chłopiec...

Informacje dodatkowe o Kolekcjoner dzieci:

Wydawnictwo: inne
Data wydania: 2008-11-01
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN: 978-83-61299-24-0
Liczba stron: 488

więcej

Kup książkę Kolekcjoner dzieci

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Kolekcjoner dzieci - opinie o książce

Avatar użytkownika - Katherina
Katherina
Przeczytane:2016-01-15, Ocena: 6, Przeczytałam, 12 książek ,
Jedni z nas kolekcjonują klocki, inni znaczki a jeszcze inni dzieci. Przez pierwsze pięćdziesiąt stron poznajemy bohaterów i miejsce w którym akcja się toczy. I dlaczego i po co mu były potrzebne kombinerki? Odpowiedź na to pytanie znajduje się na pierwszych stronach. Początkowo akcja toczy się w Niemczech, cyklicznie giną dzieci toczy się śledztwo w tej sprawie. Kolekcjoner wyrywa im kombinerkami pewną część ciała, którą kolekcjonuje traktuje jako trofeum swej wygranej walki. Za każdym razem gdy policja odnajduje ciało dziecka, on urządza teatr im. Traktując te dzieci jak kukiełki grające w przedsatwieniu w którym on jest reżyserem. Jak to robi? Nie zdradzę bo włos Ci się na pewno zjeży nie raz. Ślad po nim w Niemczech zanika policja myśli, że już nie wyjaśnią tych zabójstw. Wszyscy tracą nadzieję i zapominają o sprawach, lecz pewna policjantka pamięta je doskonale. Wszystko do niej wraca, gdy słyszy w wiadomościach, że w Toskanii zaginęli bez śladu trzej chłopcy... Postanawia zadzwonić do tamtejszej policji by dowiedzieć się szczegółów, lecz oni nie mają nic prócz rysopisów, bo ciała rozpłynęły się... Wciąga na całego, dwie noce i książka przeczytana!
Link do opinii
Avatar użytkownika - Ankalipso
Ankalipso
Przeczytane:2014-11-19, Ocena: 6, Przeczytałam,
Bardzo szokująca, wstrząsająca i przepełniona wieloma momentami grozy i niedowierzania. Autorka w niesamowity i zarazem przerażający sposób przedstawiła kwestię zabijania dzieci i mimo iż książka jest bardzo trudna emocjonalnie (wielokrotnie stawiałam sobie pytanie, czy naprawdę powinnam ją przeczytać do końca) jest ona godna polecenia, ale tylko dla osób o mocnych nerwach.
Link do opinii

Niemcy, lata 80-te. Po okolicy grasuje morderca-zboczeniec polujący na chłopców w wieku 10-13 lat. Oprawca najpierw upatruje sobie ofiarę, obserwuje ją, po czym uprowadza. Jest bezwzględny. Seryjny morderca atakuje regularnie co trzy lata. W pewnym momencie te regularne przypadki ustają. Ślad mordercy urywa się. Przestał zabijać z jakiegoś powodu. Zmarł? Wyjechał? Znudziło mu się? A może w końcu został złapany za inne przewinienia?

Włochy, lata 90-te. W tajemniczy sposób znikają dzieci. Nikt nie wie co się z nimi dzieje. Ich ciała nigdy nie zostają odnalezione. Poznajemy Annę i Haralda - niemieckie małżeństwo, które w 1994 roku straciło syna Felixa. Byli na wakacjach w Toskanii. Ciała dziecka nie odnaleziono, rodzice zrezygnowani wrócili do Niemiec. Po dziesięciu latach Anna wraca do Toskanii z chęcią wyjaśnienia zagadkowego zniknięcia. Ma nadzieję, że jej syn odnajdzie się...
Pojawia się Kai - agent nieruchomości, Enrico - człowiek, który wybudował w okolicy kilka domów, a także kilka innych osób m.in. Eleonore i Allora.
Anne kupuje dom w Toskanii z zamiarem by osiąść tu na stałe i dalej poszukiwać jakichkolwiek wieści o swoim dziecku. I właśnie wtedy orientuje się, że Felix nie jest jedynym zaginionym dzieckiem w okolicy...
Jak potoczą się losy bohaterów? Jaki związek mają morderstwa dokonywane w Niemczech i we Włoszech? Czy w ogóle mają jakiś związek ze sobą? Na te i inne pytania odpowiedź w książce.

W moim odczuciu książka ta może nie jest rewelacyjna, ale śmiało można ją nazwać dobrym thrillerem. Ma swoje plusy i minusy.

Do plusów zaliczyłabym na pewno realistyczne opisy tak sytuacji, jak i przemyśleń bohaterów (głównie mam na myśli to jak działała psychika mordercy gdy obserwował ofiarę, bądź ją porywał oraz psychikę dziecka, które początkowo nie wiedziało co się z nim stanie a po jakimś czasie orientowało się, że jest w pułapce - są to sytuacje z początku książki). Ogólnie początek książki jest ciekawy, później akcja nieco zwalnia, poznajemy sporo nowych bohaterów, by potem akcja przyspieszyła. Kolejnym plusem jest to, że mimo wszystko książka wciąga i trzyma w lekkim napięciu, a także sama konstrukcja fabuły, która sprawia, że podczas czytania ma się wrażenie jakby się oglądało film albo miniserial.
Minusem jak dla mnie (jako fanki kryminałów a'la Christie) jest fakt, że czytelnik dość szybko "namierza" mordercę. Drugim minusem jest według mnie przewidywalność książki. Szczególnie pod koniec. Dlatego wcześniej napisałam, że książka trzyma w lekkim napięciu.

Ogólnie warto sięgnąć po ten tytuł bo książka jest ciekawa i wciągająca. Mimo kilku mniej interesujących fragmentów warto było przeczytać ją do końca.

Opinia opublikowana na moim blogu:
https://literackiepodrozebooki.blogspot.com/2022/02/kolekcjoner-dzieci.html

Link do opinii
Inne książki autora
Królewna mroku
Sabine Thiesler0
Okładka ksiązki - Królewna mroku

Berlinem wstrząsa brutalna seria morderstw młodych chłopców. Perfidny zabójca nazywający siebie ,,Królewną" wyszukuje swoje ofiary...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Srebrny łańcuszek
Edward Łysiak ;
Srebrny łańcuszek
Dziadek
Rafał Junosza Piotrowski
 Dziadek
Aldona z Podlasia
Aldona Anna Skirgiełło
Aldona z Podlasia
Egzamin na ojca
Danka Braun ;
Egzamin na ojca
Cień bogów
John Gwynne
Cień bogów
Rozbłyski ciemności
Andrzej Pupin ;
Rozbłyski ciemności
Wstydu za grosz
Zuzanna Orlińska
Wstydu za grosz
Jak ograłem PRL. Na scenie
Witek Łukaszewski
Jak ograłem PRL. Na scenie
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy