Hanka od lat tkwi w nieszczęśliwym małżeństwie, bo nie ma odwagi, by je zakończyć. Nauczyła się tłumić w sobie żale i pretensje, nie myśleć o przeszłości ani o przyszłości. Podczas urlopu w Kołobrzegu poznaje intrygującego mężczyznę. Już od pierwszej rozmowy między nią i Miłoszem rodzi się coś, czego od dawna oboje nie doświadczyli…
Miłosz już podjął decyzję, że chce rozwieść się z żoną, która go zdradzała. Edyta ma jednak inne plany – nie odpuści bez walki i jest gotowa posunąć się naprawdę daleko, by uratować ich małżeństwo.
Czy siła miłości wystarczy, by zmienić wszystko? I jakie ryzyko jesteśmy w stanie podjąć, by zacząć żyć w zgodzie ze sobą?
Wydawnictwo: Pascal
Data wydania: 2023-05-31
Kategoria: Romans
ISBN:
Liczba stron: 336
Język oryginału: polski
Życie potrafi zaskakiwać nawet gdy wszystko wskazuje na to, że już nic dobrego nas nie czeka.
Przekonała sie o tym Hanka, bohaterka powieści "Kochankowie w deszczu". Wyjazd z mężem, prawie tyranem, na urlop do Kołobrzegu staje się początkiem niezwykłych zmian w życiu kobiety. Również dla Miłosza przymusowy, dłuższy pobyt nad polskim morzem okaże się wręcz zbawienny , pomimo dramatycznych okoliczności z jakimi przyjdzie mu się zmierzyć..
Książka pani Małgorzaty Czapczyńskiej to moje pierwsze spotkanie z piórem autorki. I nie żałuję tego spotkania 😊 bardzo dobrze mi się czytało, bo historia Hanki i Miłosza została napisana takim lekkim stylem ,choć porusza trudne tematy. Zdrada, choroba, samotność w małżeństwie, odkrywanie siebie i swojej wartości i wreszcie nadzieja na to, że koniec może być pieknym początkiem . Wciągnęłam się od samego początku. Był moment, że nie mogłam uwierzyć w to co się wydarzyło i z zapartym tchem czytałam zaciekawiona jak autorka poprowadzi dalej fabułę. Bardzo się cieszę, że ta książka trafiła w moje ręce. I wam również gorąco polecam!!
Hania tkwi w nieszczęśliwym związku. Wyjazd do Kołobrzegu z mężem jest dla niej męczarnią. Jednak jedno spotkanie z przystojnym architektem wnętrz sprawi, że Hania nabierze dystansu i zacznie korzystać z uroków wakacji.
Miłosz stara się w końcu zakończyć swoje małżeństwo. Zdradzony przez żonę, nie widzi szansy na dalszą przyszłość u boku kobiety, którą kiedyś bardzo kochał. Jednak jego żona ma inne plany wobec męża. Mężczyzna jeszcze nie wie, jaką cenę będzie musiał zapłacić za swoje plany.
Pełna intryg i niebezpiecznych zwrotów akcji historia dwojga ludzi, którzy chcą być szczęśliwi.
Historia opisana przez autorkę mogłaby się wydarzyć w prawdziwym życiu. Niestety coraz więcej kobiet i mężczyzn tkwi w nieudanym małżeństwie lub wręcz mają obsesję na punkcie swojego partnera. Wiele osób ukrywa swoje pragnienia i marzenia.
Historia Hani i Miłosza pokazuje, że warto walczyć o miłość i o siebie.
Polecam.
Mamy tylko jedno życie i nikt nie ma prawa decydować za nas o tym, jak je przeżyjemy. Wszyscy doskonale zdajemy sobie z tego sprawę. Dlaczego więc ta znana nam prawda w życiu dla tak wielu z nas jest niestety tylko teorią? Dlaczego to nasze życie staje się często życiem dla innych? Życiem wbrew sobie, w którym my sami jesteśmy tylko cieniem. Nasze uczucie, potrzeby i pragnienia przestają mieć znaczenie. Odpowiedzi na te wszystkie pytania i rozważania poszukamy dziś wspólnie na podstawie przeczytanej przeze mnie w ostatnim czasie powieść Małgorzaty Czapczyńskiej ,,Kochankowie z deszczu", z której recenzją dziś do was przychodzę.
Poznajcie Hankę Łagowską, kobietę tkwiącą w toksycznym małżeństwie w cieniu despotycznego męża, przy którym czuje się nikim. Pan i władca nie szczędzi żonie obelg, poniżania i upokarzania, a ona podporządkowuje się jego woli, by uniknąć coraz częściej zdarzającej się z jego strony agresji słownej i fizycznej. Nasza bohaterka, mając w sercu wzorce wyniesione z domu rodzinnego, wie, że nie tak powinno wyglądać małżeńskie życie. Jej relacje z mężem naznaczyła obojętność. Choć są razem, to jednak osobno. Hania pragnie zmian, ale jak wiadomo, każdy życiowy przełom wymaga odwagi, której jej brakuje.
W momencie, kiedy my czytelnicy przystępujemy do lektury książki, Hania z mężem wyjeżdżają na urlop do Kołobrzegu, który, choć ona jeszcze tego nie wie, bardzo zmieni jej i nie tylko jej życie. Zmęczona ciągłymi kłótniami i pretensjami nie oczekuje od tego wyjazdu zbyt wiele. Chce po prostu przestać myśleć i odpocząć. Bardzo szybko okazuje się, że ten wspólny wyjazd małżonków tylko pozornie jest wspólny, gdyż Huberta ciągle nie ma. Hani jednak to zupełnie nie przeszkadza. Wręcz przeciwnie jego nieobecność budzi w niej radość i poczucie ulgi. Tylko w takich chwilach może poczuć się wolna. Nasza bohaterka już wkrótce przekona się, że los, a może przeznaczenie bardzo mocno ją zaskoczy i wywróci jej życie do góry nogami. A początek daleko idących życiowych przemian da przypadkowa, a może właśnie im obojgu przeznaczona nawiązana w Kołobrzegu znajomość z intrygującym mężczyzną. Przeradza się ona w piękne, subtelne, ale też dojrzałe i odpowiedzialne uczucie. To przy tym mężczyźnie Hania czuje się bezpieczna i powoli odzyskuje poczucie własnej wartości.
Jednak nie myślcie sobie, że teraz będzie już tylko sielanka. Nic podobnego, bowiem czytelnik na kartach tej niezwykle życiowej i wartościowej książki jest niemalże świadkiem tego, jak splatają się losy dwojga ludzi po przejściach. Oboje są na życiowym zakręcie, a na swoich barkach dźwigają ciężki bagaż życiowych doświadczeń. Miłosz, bo tak właśnie ma na imię, mężczyzna, który na nowo wzbudził w Hani uczucia, o których istnieniu dawno już zapomniała, chce się rozwieść i zakończyć trudny etap swojego życia, ale niestety ma świadomość tego, że zanim stanie się wolny, czeka go ciężka przeprawa. Była żona nie potrafi zrozumieć i pogodzić się z tym, że to już koniec. Nie odpuści tak łatwo i nie cofnie się przed niczym, by zatrzymać przy sobie mężczyznę, który w jej przekonaniu należy tylko do niej.
,,Kochankowie z deszczu" to wielowymiarowa i wielowątkowa bardzo mądra powieść będąca wspaniałą motywacją do tego, aby wreszcie zacząć żyć w zgodzie ze sobą i dla siebie. Na to, by zmienić swoje życie na lepsze, a także otworzyć swoje serce na prawdziwą miłość nigdy nie jest za późno. I choć nikt nie może obiecać nam i zapewnić nas, że te zmiany będą łatwe, to warto o nie zawalczy, gdyż we dwoje nawet najtrudniejsze przeżycia stają się łatwiejsze do przejścia.
Małgorzata Czapczyńska oddała w ręce swoich czytelników bardzo wartościową książkę, która, o czym jestem przekonana, dla wielu z nich stanie się wspaniałym motywatorem do tego, aby wreszcie przestać myśleć o dobru innych, przestać się poświęcać dla innych i zacząć być dobrym dla siebie. Ponadto dzięki temu, że poza warstwą obyczajową w książce znajdziemy również wątki psychologiczne, jej lektura skłoni nas do wielu refleksji i przemyśleń, jak również niejako zmusi nas do postawienia sobie ważnych pytań, na które odpowiedzi mogą zaważyć na naszych późniejszych wyborach i decyzjach. Między innymi: Czy naprawdę znam człowieka, z którym dzielę życie? Czy życie, które budujemy wspólnie, jest jedynym, które on/ona wiedzie? Czy mogę być pewna, że kiedyś mnie nie zawiedzie?
To na co również warto zwrócić uwagę to fakt, że autorka pokazała nam różne oblicza miłości. Poza tą piękną, która sprawia, że serce bije szybciej i mocniej, pozwala nam uwierzyć w siebie i dodaje nam pewności siebie. Na kartach książki spotkamy się również z miłością rodzicielską, która pozostaje niezmienna bez względu na to, co się w naszym życiu dzieje, ale doświadczamy również mrożącej krew w żyłach chorej miłości, która przesiąknięta żądzą zemsty, jest niebezpieczna i wzbudza strach. Nie zabraknie tu również różnych obliczy przyjaźni.
Gorąco polecam tę książkę każdemu z was i serdecznie zachęcam do spędzenia z nią czasu. Na pewno wiele osób, które po nią sięgną, niestety utożsami się z przeżyciami jej głównych bohaterów. Piszę niestety, gdyż jak się przekonacie podczas czytania, przeżyli oni naprawdę wiele bolesnych i trudnych chwil, ale ich historia jednocześnie wzbudzi w was nadzieję na lepsze jutro. Dopóki żyjemy, nic nie jest stracone i nic nie jest przesądzone. Podobnie jak życie potrafi niespodziewanie zaskoczyć, tak samo wielokrotnie swoich czytelników zaskakiwała autorka. Pisarka serwuje nam w całej opisywanej przez siebie historii wiele plot twistów, dzięki czemu książkę czyta się z dużą ciekawością tego, co może się jeszcze wydarzyć. A uwierzcie mi, dzieje się tu naprawdę dużo. Ja z tą książką spędziłam świetny i wartościowy czas, żałując, że tak szybko się skończyła. Zdecydowanie chcę więcej i jestem pewna, że w waszym przypadku również tak będzie.
[Materiał reklamowy] Wydawnictwo Pascal
http://kocieczytanie.blogspot.com/2023/08/kochankowie-z-deszczu-magorzata.html
Życie wbrew sobie, bo tak wypada, bo tak innym wygodnie, strach, że zbyt wiele osób ucierpi, gdy chcemy postawić na swoim. Czy takie dylematy i wam czasem towarzyszą? Ta książka zrozumie wasze rozterki, a może i nawet wskaże drogę.
Małżeństwo Hanki to farsa, tkwi w związku, w którym nie jest szczęśliwa. Tłumi od wielu lat nagromadzone emocje. Mimo niechęci ulega i wyjeżdża na urlop z mężem do Kołobrzegu. Nie spodziewa się, że jej serce zabije inaczej, że spotka kogoś, kto wyzwoli w niej uczucie, jakiego dawno już nie doświadczyła. Miłosz rozwodzi się z żoną, zdradzony, czuje do niej tylko obrzydzenie. Jednak Edyta nie odpuszcza tak łatwo małżeństwa i nie odejdzie bez walki. Los postawił na drodze Miłosza Hankę, oboje w nieszczęśliwych związkach. Czy wystarczy im odwagi, by zmienić dotychczasowe życie?
Hanka to bardzo prawdziwa postać, odczytując jej rozterki, mamy wrażenie, że doskonale ją rozumiemy. Emocje kłębiące się w kobiecie, gorzki smak żalu, cierpienie, które codziennie przeżywa w toksycznej relacji małżeńskiej, jest przytłaczające. To bardzo ważna postać, dająca innym kobietom bodziec do zastanowienia się nad własnym związkiem. Milczenie, akceptacja sytuacji, jest swoistą obroną, by nie oszaleć, nie podupaść psychicznie. Obojętność w stosunku do pewnych zachowań, brak nadziei, że kiedyś coś się zmieni, to bezradność, poddanie się. W takim stanie poznajemy bohaterkę, ale autorka daje jej szansę, tylko czy ona potrafi z niej skorzystać. Związek nie umiera z dnia na dzień, a latami wysycha na popiół, by w końcu zostało samo pogorzelisko i nie było czego ratować. Jak długo staramy się coś skleić, jak znaleźć siłę na zmiany, które nie wszystkim się spodobają?
Wnikliwie opisana trudna relacja małżeńska oraz rodzące się powoli uczucie między zupełnie sobie obcymi ludźmi. Nie wiadomo skąd się nagle wzięło, ale jest. Poznajemy motywy działania bohaterów z ich perspektywy, dzięki temu mamy pełny obraz sytuacji. Czarne charaktery są wyraziste, nie oceniane, pozostawione do weryfikacji czytelnikowi, sami musimy wyciągnąć wnioski. Pojawiają się intrygi, manipulacje ludźmi, perfidne zagrania, które nas obrzydzają. Zawiść i zazdrość żądzą, unieszczęśliwiając innych.
Powieść pełna emocji, bohaterka naturalna, dogłębnie scharakteryzowana z problemami współczesnej kobiety z dylematami, które kładą się cieniem na jej szczęściu. Odwaga, której jej brakuje złości, mała asertywność, której się dopiero uczy, powoduje, że chcemy jej pomóc, lubimy ją. Zaskakujące zwroty akcji, dreszcz niepewności, strachu, płynnie wprowadziła autorka, a wartka fabuła, sprawia, że nie chcemy książki odłożyć ani na chwilę. Przepiękna, wzruszająca, a przede wszystkim emocjonalna historia, czytana z ogromną satysfakcją, a refleksja pozostanie w sercu na długo. Po raz kolejny okazuje się, że o szczęście trzeba powalczyć, wyrwać je, zagarnąć dla siebie. Tylko od nas zależy, czy uciekniemy, czy się postawimy i resztę lat spędzimy w zgodzie ze sobą.
Małgorzata Czapczyńska, autorka książek Moje wyspy i Chcesz cukierka? Idź do Gierka, opowiada o niezwykłych kobietach, które rezygnowały ze wszystkiego...
Szalone, nieprzewidywalne, pełne sprzeczności, ale i wielkiej wiary w siebie. Małgorzata Czapczyńska przedstawia sylwetki kobiet, które urzekały niezwykłą...
Przeczytane:2023-07-22, Ocena: 5, Przeczytałem,
,,Ile razy w życiu stanęłaś przed dylematem: zrobić to, czy jednak tego nie robić? ‘’
Ja nie potrafię policzyć tych razy, tyle ich było, a Ty?
Najczęściej książkami, które swą treścią potrafią totalnie mnie zaskoczyć, są kryminały czy thrillery. ,,Kochankowie z deszczu" literatura obyczajowa, romans i tu muszę przyznać, że autorka oddała w ręce czytelników wzruszającą, dopracowaną, przepiękną historię. Która potrafi zaskoczyć niespodziewanymi zwrotami akcji i prowokującymi wydarzeniami.
Małżeństwo Hanki, od dawna istnieje tylko na papierze. Para już od dawna oddaliła się od siebie. Kobieta, nie ma odwagi odejść, przerwać tej fikcji. Wyjazd do Kołobrzegu miał pomóc, ale stało się odwrotnie, małżonkowie jeszcze bardziej oddalili się od siebie. Jednak przypadkowo spotkany Miłosz zmieni jej świat, chociaż Hanka nie jest świadoma jeszcze jak bardzo, ten Pan namiesza w jej życiu.
Zagubienie, rutyna, brak prawdziwej miłości, brak bliskości, następuje oddalenie się od siebie. Akcja powieści płynie niby spokojnym rytmem, ale fabuła to skomplikowane, szczere relacje międzyludzkie. Mamy tu szereg trudnych i złożonych problemów, ale mamy tu też emocjonalną, wciągającą, pięknie opowiedzianą historię o miłości dojrzałych ludzi.
,,Kochankowie z deszczu" powieść, która mówi nam o tym, że niektóre wybory, pomimo że są bolesne i trudne to jednak trzeba je podjąć, bo są konieczne. Każdy z nas popełnia błędy, które próbujemy naprawić, ale nie zawsze to nam wychodzi. Czasem jest tak, że życie pisze nieprawdopodobne historie, które z perspektywy czasu wydają się nam absurdalnie niewiarygodne…..
Zajmująca opowieść, którą musisz przeczytać.
„Zapomnieć się w miłości to nie to samo, co zapomnieć w miłości o sobie”.