Szarmancki w gestach, okrutny w czynach. Diabeł w ludzkiej skórze.
Czy starając się być dobrą dla wszystkich, możesz trafić do piekła zgotowanego przez jedną osobę?
Jeanny jest zwykłą osiemnastoletnią dziewczyną, posiadającą marzenia i snującą plany na przyszłość.
W najgorszych koszmarach nie może przewidzieć tego, co szykuje dla niej los.
Wszystko za sprawą przystojnego mężczyzny o hipnotyzującym spojrzeniu.
Jedna zła decyzja sprawia, że wszystko zostaje jej odebrane.
Zostaje tylko on. I jego obsesja na jej punkcie.
Czy młoda kobieta wygra walkę o siebie? I czy jeszcze kiedykolwiek będzie wolna?
Nagle wpada na coś, co przypomina skałę, ale kiedy unosi wzrok, widzi wysokiego mężczyznę. Ciemnobrązowe tęczówki wpatrują się w nią tak, jakby znalazły coś bardzo cennego. Intensywność tego spojrzenia jakby bije Jeanny po twarzy. Nieznajomy ma tak ostro zarysowaną linię żuchwy, że gdyby tylko przyłożyła palec, skaleczyłaby się. Gęste kosmyki jego brązowych włosów lśnią niczym złoto w świetle promieni słonecznych wpadających przez okna.
Właśnie stoi przed nią ziemska wersja Adonisa.
Wydawnictwo: Amare
Data wydania: 2024-04-24
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN:
Liczba stron: 454
Język oryginału: polski
[Reklama] AMARE
Thriller erotyczny. Zaburzenia psychiczne. Zemsta. To tylko kropla tego, co czeka na czytelnika w powieści Aleksandry Mrorers.
Na samym początku warto podkreślić bardzo dobrą moim zdaniem kreację bohaterów. Szczególnie Jasona McCaina. Jego osobowość była trudna oraz wymagająca ale autorce udało się utrzymać ją w ryzach. Przedstawić i przeanalizować problemy, jakie wypływały stopniowo na powierzchnię.
Postać młodziutkiej kobietki, Jeanny Walker również jest godna uwagi. Tutaj tylko zabrakło mi większej wyrazistości i walki o wolność. Zdecydowanie za łagodnie przebiegło to wszystko.
Poza dość mocno zagmatwaną, przejmującą i jednocześnie przerażającą historią Jasona i Jeanny, mamy także drugą, ściśle związaną. Tu również nie zabrakło silnych wrażeń.
Bardzo dobry thriller. Trzymający w napięciu. Zaskakujący z dobrze poprowadzoną fabułą i poczynionym wyrazistym researchem. Zdecydowanie warta przeczytania. Ale mi osobiście zabrakło większej dramaturgii. Większych widocznych gołym okiem emocji, chociażby tej rozpaczy rodziców. Bardzo zachowawczo. Ale to tylko moje subiektywne odczucia, z którymi oczywiście nie musicie się zgadzać.
Polecam
😈Książka nie jest tylko historią porwanej dziewczyny oraz jej oprawcy.To historia dzięki której możemy poznać bardzo dokładnie bohaterów i ich psychikę.Powrót do przeszłości,walka z ich demonami wraz z nieumiejętnościà pogodzenia się z porażką,zaowocowało irracjonalne zachowanie Jasona oraz działania ciężkie do zrozumienia.
😈 Autorka wspaniale opisała ból,który towarzyszył naszej bohaterce.Ból związany ze stratą wolności i niezrozumienia jego obsesji wobec niej.Jej cierpienie sprawiało,że razem z nią cierpiałam i szukałam powodów myślenia porywacza,którego zachowanie było od samego początku niepokojące.
😈 Diabeł ma ogromną ilość twarzy,która zmienia się jak sztorm.Jego tok myślenia i zrozumienia go było bardzo trudne,ponieważ on działa według własnych zasad.Nikt nie może na niego wpłynąć,by zaczął myślić logicznie.
😈Ta historia dostarczyła mi mieszankę myśli,które sprawiły,że musiałam wytężyć swój umysł,by zrozumieć powód działania diabła.Poznanie wszystkich szczegółów jego działań nie spowodowało tego,że wzbudził we mnie jakieś pozytywne uczucia.Zło jest złem i nic tego nie zmieni!!
🔗Jest to idealna lektura dla osób chcących poznać szarmanckiego w działaniach diabła w ludzkiej skórze,dla którego nic nie liczyło się poza jego ofiarą.
To znakomity thriller erotyczny z wieloma emocjonującymi chwilami oraz momentami przyprawiających o ciarki na skórze.Musicie to przeczytać!
P O L E C A M
Jenny prowadzi szczęśliwe życie u boku kochającej rodziny i prawdziwych przyjaciół.
Gdy na jej drodze staje Jason, życie dziewczyny wywraca się do góry nogami.
Mężczyzna jest bowiem, diabłem w ludzkiej skórze, otacza go mrok, a głowę zaprzątają mu pragnienia, niekoniecznie normalne.
I teraz to właśnie Jenny obrał za cel.
To ona stałam się jego chorą fantazją.
"[...] Spotykamy na swojej drodze tylu ludzi. Niektórzy z nich pojawiają się i znikają. Inni zaś mają wyraźny cel. Tym była dla niego. Celem."
" Kochanie witam w piekle" to książka z potencjałem nie do końca wykorzystanym.
Autorka wymyśliła naprawdę dobrą fabułę, która wciąga czytelnika w mroczny i brutalny świat.
Jednak w tym świecie są też minusy. Niektóre wątki były wręcz nierealne, bohaterowie, choć wyraziści to jakoś ciężko się z nimi polubić.
Fabuła to połączenie thrillera i Dark romansu z motywami Gwałtu, utraty wolności i obsesji.
Nie brakuje tu brutalnych opisów i pikantnych scen co nie każdemu może się spodobać.
Autorka serwuje również niespodziewane plot twisty, które na pewno zostaną w pamięci.
Jest to zdecydowanie książka dla pełnoletnich czytelników, którzy nie boją się sięgać po brutalne historie.
Jednak jak mówiłam książka ma minusy, które często towarzyszą debiutom. Jest tu dużo powtórzeń, które mnie osobiście trochę irytowały, ciągłe przemyślenia bohaterki też nie poprawiały nastroju a jak już wspominałam niektóre elementy były wręcz przerysowane i nierealne.
Jednak książka napisana jest przyjemnym stylem, dzięki czemu może nie czyta się jakoś ekspresowo, ale nie ma się ochoty odłożyć książki na bok.
A no i trzeba dodać na koniec, że okładka jest świetna tytuł, kusi a opis zapowiada niezłą przygodę.
Czy polecam?
Jasne, że tak. Pamiętajcie każdy czytelnik jest inny, każdy ma inny gust i każdemu podoba się coś innego. To, co dla mnie było minusem, dla ciebie może być dużym plusem?.
,,Diabeł, piękny na zewnątrz,
brzydotę skrywa w sobie"
Przemoc ma różne oblicza. Ostatnio miałam kilka książek, w których była ona głównym wątkiem fabuły. Różnie można ją przedstawić i rozumieć. Mówiąc o niej, najczęściej mamy na myśli sytuację, gdy ktoś cierpi fizycznie, jest bity, traktowany brutalnie, poniżany z powodu okrucieństwa i agresji oprawcy. Książka ,,Kochanie? Witam w piekle" pokazuje zupełnie inne oblicze kontrolowania drugiej osoby.
Jeanny ma osiemnaście lat i jest zwyczajną dziewczyną z marzeniami, mającą obok siebie kochane osoby, które troszczą się o nią otaczając opieką. Ma w sobie ogromne pokłady dobroci, więc nie spodziewa się, że wkrótce jej życie się zmieni, gdy pewnego dnia w sklepie budowlanym zderza się z nieznajomym mężczyzną o przenikliwym wzroku. Jest zaniepokojona tym spotkaniem, więc dzieli się swoimi obawami ze swoją przyjaciółką Scarlett, ale w efekcie obie dochodzą do wniosku, że nie ma czego się obawiać. Wkrótce obie dziewczyny przekonują się, jak bardzo się myliły.
,,Kochanie? Witam w piekle" to tytuł, który od razu przykuwa uwagę, wieszczy coś mrocznego, niebezpiecznego, a do tego doskonale dobrana została okładka, która całość graficzną. W przypadku Jeanny to piekło rozgrywa się w jej umyśle, gdyż nie spodziewała się tego, co zgotował jej los.
Autorka zdradziła w słowie wstępnym, że zainspirowała się piosenką Falco ,,Jenny", która porusza ciężkie tematy pełne bólu i cierpienia. Tego rodzaju emocje wprowadziła do swojej powieści, ukazując dwa różne rodzaje przemocy. Jedna fizyczna, brutalna, okrutna, a druga psychiczna, która także mocno potrafi wpłynąć na ludzką psychikę. Zrobiła to w sposób bardzo obrazowy, działający na wyobraźnię, gdyż opisy dają możliwość współodczuwania tego, co przeżywają bohaterowie tej powieści.
,,Nie istniało na świecie nic bardziej zwodniczego od zła,
ponieważ przybierało ono postać z kanonu piękna."
Nie chcę za bardzo zdradzać wydarzeń, wiec napiszę o fabule tylko tyle, że właściwie mamy tutaj dwie historie w jednym: losy Jeanny i jej przyjaciółki Scarlett, z tym że bardziej wyeksponowane są przeżycia tej pierwszej dziewczyny. Chociaż, według mnie, prawdziwe piekło przeszła Scarlett, której przeżycia są ukazane epizodycznie, a to ona właściwie cierpiała najbardziej pod każdym względem i miała piekło na ziemi. Jej historia pojawia się tylko w tle. Z pewnością emocji nie brakuje, chociaż mają one zupełnie inny charakter u Jeanny niż u jej przyjaciółki Scarlett. Być może autorka zdecyduje się opowiedzieć także jej historię.
Jeanny cierpiała głównie psychicznie, a jej porywacz nie zamierzał zrobić jej żadnej fizycznej krzywdy, nawet nie zamierzał się do niej zbliżyć bez jej pozwolenia. Jedyną dla niej męczarnią było zamknięcie w pięknych domu urządzonym z myślą o niej. Z pozornie nic złego się nie dzieje. Jeanny, w przeciwieństwie do swej przyjaciółki, przebywa w doskonałych warunkach, ale psychiczna manipulacja, zmienne nastroje porywcza, obsesyjne myśli na jej temat sprawiają, że dziewczyna sama nie wie kim naprawdę jest, bo okazuje się, że może być zdolną do rzeczy, o których myślała, że nigdy nie jest w stanie robić.
Natomiast Jasona nie można jednoznacznie potępić, gdyż swoją postawą nie daje powodów, by powiedzieć o nim, że jest złym człowiekiem. Ma swoje zaburzenia, ale nie robi fizycznej krzywdy. Autorka świetnie pokazała jego osobowość, która obsesyjnie obdarza uczuciem drugą osobę, ale źle pojmuje sprawę opieki i troski o ukochaną osobą. Mężczyzna ma swoje przeżycia z przeszłości, które nie pozwalają mu spokojnie spać. Bliskość Jeanny wydaje się mieć dobry wpływ na tę jego sferę, więc tym bardziej czuje z dziewczyną więź. W jego przypadku nie do końca w pełni wybrzmiała dla mnie jego przeszłość. Nieco mgliście została ona ujawniona, więc można mieć swoje przypuszczenia, co do tego, kto tu zawinił..
Pani Aleksandra Mrorers przeprowadziła z pietyzmem świetny psychologiczny portret ofiary, która pozostaje pod wpływem drugiego człowieka mającego na jej punkcie chorobliwą obsesję. Pokazuje też drugą stronę - człowieka chorego, który ma obsesję na punkcie dziewczyny i w chory sposób pojmuje miłość. Obserwując jego poczynania z zewnątrz, trudno go oskarżać o robienie komuś krzywdy. On zdaje się nie rozumieć postawy Jeanny, która wciąż nie chce z nim być. Przecież on dla niej tyle robi.
Byłam zaskoczona tym, że jest to debiut pani Aleksandry Mores, która z niezwykłą wnikliwością zagląda do duszy bohaterów pokazując wydarzenia z kilku stron w narracji trzecioosobowej. Trafnie oddaje nastroje i emocje jakie grają w duszy i sercu ofiary i porywacza. Opowiada o różnych obliczach piekła, jakie może zgotować człowiek człowiekowi. Nie zawsze jest to przemoc niszcząca ciało, gdyż ta, która niszczy umysł, jest równie niebezpieczna.
Książkę przeczytałam w ramach współpracy z wydawnictwem Amare
Miała marzenia, snuła plany na przyszłość, jak artysta malujący obraz swojego życia na płótnie wyobraźni. W jej umyśle już wyrósł pełen kolorów i świateł obraz tego, jak chce kroczyć przez dni i noce. Jednakże, jeden moment wystarczył, aby ta bańka marzeń pękła, rozpryskując się na drobne kawałki, jak błyskawica rozdzierająca niebo. To było jak uderzenie przez burzę, która niespodziewanie pojawiła się na bezchmurnym niebie jej życia.
W jednej chwili, jej świat stał się płonącą ruiną, którą trudno było naprawić. Teraz, gdy patrzyła w przyszłość, widziała tylko mrok i niepewność. Planowała dalsze kroki, ale teraz każdy krok wydawał się być krokiem w nieznane, pełnym niebezpieczeństwa i zagrożeń. To, co miało być prostą drogą do szczęścia, stało się labiryntem pełnym pułapek i przeszkód. Może nie była w stanie zobaczyć jasnej przyszłości tak wyraźnie, jak wcześniej, ale wciąż wierzyła, że może odbudować to, co zostało zniszczone. Była to walka nie tylko o przetrwanie, ale także o odzyskanie swojej godności i wolności.
Autorka zabiera czytelnika w niezapomnianą podróż przez mroczne zakamarki ludzkiej psychiki, gdzie za każdym rogiem czyha niebezpieczeństwo. Jej pióro przesyca fabułę powieści duszącą atmosferą, dając czytelnikowi namiastkę strachu i niepewności, która wciąga coraz głębiej, jak wirująca studnia, z której nie ma ucieczki.
Przez każdy kolejny ruch fabuły zostajemy wrzuceni w sam środek akcji, z dala od bezpiecznego brzegu, gdzie mrok i niepewność otaczają nas ze wszystkich stron. To podróż, która trzyma w napięciu do samego końca, zaskakując i zmuszając do ciągłego zastanowienia się nad lojalnością bohaterów i prawdziwymi motywami ich działań.
Powieść ta staje się prawdziwym thrillerem psychologicznym, który odsłania najgłębsze sekrety ludzkiej natury i demony tkwiące w sercach bohaterów. Zostajemy zmuszeni zanurzyć się w tej dusznej i mrocznej atmosferze, by odkryć prawdę ukrytą pod warstwą kłamstw, manipulacji i obsesji.
Każdy obrót strony to jak kolejny krok w głąb nieznanej krainy, gdzie groza czai się za każdym rogiem, a tajemnice wyłaniają się spod warstw pozoru, jak odkrywane przez prądy oceanu skarby ukryte na dnie. To jak wędrówka przez labirynt uczuć i myśli, gdzie każda ścieżka prowadzi do nowego zaskoczenia, a każdy zakręt odsłania kolejny fragment układanki, której obraz staje się coraz bardziej przerażający i fascynujący jednocześnie.
Przeczytane:2024-08-08, Ocena: 5, Przeczytałam, Mam, Wyzwanie - wybrana przez siebie liczba książek w 2024 roku, Insta challenge. Wyzwanie dla bookstagramerów 2024,
Jeanny jest zwykłą nastolatką, która niebawem wkroczy w dorosłe życie. Ma przyjaciół, kochającą rodzinę, plany na przyszłość, jest po prostu szczęśliwa. Kiedy na jej drodze staje mężczyzna o cudownym spojrzeniu, jeszcze nie wie, jak bardzo zmieni jej życie. Jason staje na jej drodze coraz częściej. Czyżby przypadkowe spotkania? Ani trochę. Mężczyzna ma plan i pomału go realizuje. Pewna impreza kończy się dla Jeanny tragicznie, zostaje porwana, a jej życie całkowicie się zmienia. Już nie jest wśród rodziny i przyjaciół, jej plany już się nie liczą. Teraz została zamknięta w złotej klatce, a jej każdy dzień zależy od Jasona. Tego dnia nie tylko jej życie się zmienia, ale również jej przyjaciółka. Obie porwane, jednak każda z nich ma zupełnie inne warunki, a porywać zachowuje się zupełnie inaczej. Tylko czy to coś zmienia? Rodzina się nie poddaje, chcą je odnaleźć, puki nie jest za późno. Tylko czy dadzą rady? Jak potoczy się życie młodych kobiet? Czy dadzą radę to przetrwać?
Zacznę od tego, że książka zdecydowanie nie jest dla każdego. Jest naprawdę mocna. Co przez to rozumiem? Mamy nie tylko sceny erotyczne, ale również takie pełne brutalności. Sporą zaletą jest fakt, że historię czytamy nie tylko z jednej perspektywy.
Czytało się ją w miarę szybko, chociaż były momenty, kiedy musiałam książkę na chwilę odłożyć i wracałam do niej po dłuższej chwili. Podczas czytania towarzyszyło mi wiele emocji. Akcja sprawnie poprowadzona, z ciekawymi zwrotami. W książce dość dużo się dzieje, mamy ciekawy wątek główny, ale również fajne wątki poboczne.
Jeśli chodzi o bohaterów, są naprawdę dobrze wykreowani i to wszyscy. Nie zdradzę wam o nich więcej, ponieważ uważam, że należy ich odkrywać pomału, wtedy dokładniej zrozumie się ich zachowania.
„Kochanie? Witam w piekle” to według mnie ciekawy debiut, po który warto sięgnąć, jeśli lubimy mroczniejsze książki. Ze swojej strony polecam.
Recenzja pojawiła się również na moim blogu - Mama, żona - KOBIETA