Kristine złapała ciężkiego psa i trzymała go mocno, nie odrywając wzroku ani od Carsona, ani od zwierzęcia, tak bardzo pragnącego pożreć przybysza na śniadanie. Ale ten wcale nie bał się zniewalającej, warczącej bestii. Uświadomiła to sobie z całą pewnością i pierzchającym szybko niedowierzaniem. Już sam widok Mancosa sprawiał, że większość jej gości wolała zawsze pozostać w samochodzie, naciskając na klakson. Ale ten człowiek nie należał do tej większości. To był banita Carson i dałby sobie uciąć głowę, że nie był żadnym mnichem buddyjskim. Nie z takim uśmiechem.
Wydawnictwo: inne
Data wydania: 1992 (data przybliżona)
Kategoria: Romans
ISBN:
Liczba stron: 158
Dwudziestodziewięcioletnia Kristine Richards, choć piękna i inteligentna, nigdy nie była szczęśliwa. Narzeczony znieważył ją i opuścił, a rodzina poruszona...
Niestrudzenie podążał za nią przez górzyste tereny pomimo rozszalałej burzy. Walker Evans nie zamierzał nikomu pozwolić przywłaszczyć sobie Lacey's...
Chcę przeczytać,