Wydawnictwo: Rebis
Data wydania: 2006-04-01
Kategoria: Inne
ISBN:
Liczba stron: 174
Okładka utrzymana w minimalistycznym stylu, biała, z niebieskimi i różowymi akcentami. Posiada kłębek włóczki w centralnej części. Ma skrzydełka, które chronią ją przed uszkodzeniami mechanicznymi. Na jednym z nich przeczytamy kilka słów o autorce oraz osobie, która napisała wstęp. Na drugim skrzydełku znajduje się fragment książki. Kremowe strony, czcionka duża, odstępy między wersami i marginesy zostały zachowane. Książka podzielona na części i rozdziały. Literówek brak.
Byłam tak bardzo pozytywnie nastawiona na tę lekturę, że nie mogłam się wprost doczekać, aż po nią sięgnę. Zabrałam się za nią i niestety mój entuzjazm opadł. Spodziewałam się naprawdę dobrej książki, a to, co jest w niej zawarte niekoniecznie do mnie przemówiło... Wielka szkoda. Kilka fragmentów na samym początku wydawało się w porządku, ale im dalej czytałam, tym coraz bardziej mi to nie pasowało. Niestety... Jestem osobą, która za bardzo się martwi, ale uważam, że ta książka została nieco przekombinowana... Autorka chciała za bardzo pomóc wyszło odwrotnie niż zakładała.
Ostatnio czytałam książkę Katarzyny Kucewicz "Kobiety, które czują za bardzo" i to była dla mnie rewelacyjna pozycja. Ta niestety nie dorównuje jej. :( Szkoda, bo myślałam, że będę zadowolona po jej skończeniu. Może to tym razem nie ja byłam targetem docelowym, chociaż uważam, że wpisałam się w dziesiątkę, niemniej jednak ta publikacja nie przypadła mi do gustu. Wiele rzeczy wcale nie było dla mnie nowych, więc czuję ogromne rozczarowanie.
Reasumując, nie mogę Wam jej polecić, niestety. Opinii nie ma zbyt pochlebnych, więc jeśli chcecie po nią sięgnąć, to musicie zaryzykować. Może akurat trafi w Wasze gusta, kto to wie. ;)
Przeczytane:2021-06-06,
Zgadzacie się ze stwierdzeniem, że kobiety martwią się za bardzo?
Martwimy się, że nie wzięła czapki, że marchewki zabrakło, że autobus odjechał, że nie odkurzone. Martwimy się o miliony rzeczy. Czy warto martwić się o detale, które nie są sensem naszego życia.
Nie wzięła tej czapki to zmarznie mu tylko ta łepetyna. Świat się nie zawali.
Autorka przedstawia w książce dosyć poważne problemy związane z lękiem.
Książka pomaga zrozumieć czym on jest i jak sobie z nim radzić. Książka zawiera ćwiczenia oraz informacje oparte o badania.
Podzielona jest na tematyczne rozdziały. Dużo przykładów i informacji, które osobą martwiącym się mają pomóc te lęki przegonić.
Ciekawostka.
Ciągłe zamartwianie prowadzi do takich dolegliwości jak bóle głowy, napięcie mięśni, kłopoty ze snem.
To byłoby na tyle co wyciągnęłam z tej książki plus kilka przykładów jak sobie pomóc.
Dla mnie książka średnia. Liczyłam na ciekawą lekturę, a było nudno.
Śliczna, minimalistyczna okładka to jej duży plus.