Kobieta gangstera
Katarzyna Mak

Czasami przychodzi taki czas, że nachodzi mnie ochota na przeczytanie jakiegoś dobrego romansu. Takim właśnie romansem, który należy do tych erotycznych, wydała mi się książka "Kobieta gangstera" Katarzyny Mak. Jest to druga część bardzo intrygującej serii, na której recenzję Was zapraszam!

Nela nie chce znać Kostka po tym, czego się o nim dowiedziała... Niestety niezbyt dobrze jej to wychodzi, ponieważ nie należy on do facetów, o których tak łatwo jest zapomnieć. Kostek robi wszystko by ją odzyskać i w końcu mu się to udaje, chociaż wie, że tak na prawdę decyduje się na związek bez przyszłości. Czy Nela dobrze robi, że daje mu kolejną szansę? Jedno jest pewne. Czeka ją dużo zmian i poświęceń. Czy będzie ona na nie gotowa? Z czasem oboje przekonują się o tym, że nie ma sensu ukrywać swojego związku. W końcu Nela zaczyna nową pracę, która prowadzi do niemiłych niespodzianek w postaci bardzo niebezpiecznego miejsca...

W książce występuje narracja pierwszoosobowa. Czyta się ją szybko, rozdziały są krótkie, w każdym z nich opisane są losy bohaterów widziane przemiennie z perspektywy Neli i Kostka. Przyznam szczerze, że zanim sięgnęłam po tę książkę, nie wiedziałam, że jest ona drugą częścią serii o przygodach tych dwojga. Zorientowałam się dopiero o tym, czytając początek, w którym można było się domyślić, że jest to ciąg dalszy jakiejś historii. Mimo to myślę, że nieznajomość pierwszej części nie stoi na przeszkodzie w zrozumieniu fabuły drugiego tomu, chociaż myślę też, że lepiej byłoby przeczytać pierwszy, aby jeszcze lepiej wczuć się w losy bohaterów. Ogólnie jest to przyjemny romans, w którym występują wątki obyczajowe oraz erotyczne scenki. Bohaterowie książki są bardzo od siebie różni. Nela jest młodą dziewczyną, która chce stworzyć z Kostkiem szczęśliwą rodzinę (a przynajmniej jej namiastkę), taką, w której sama się wychowała. Jednak Kostka życie już od dziecka nie rozpieszczało i nie wie, jak to jest mieć kochającą rodzinę. Koniec książki trzymał mnie w napięciu, był trochę niebezpieczny, drastyczny i jak dla mnie mało satysfakcjonujący. Według mnie nie wszystkie sprawy zostały wyjaśnione, tak jakby zapowiadała się kolejna część, w której mam nadzieję, że już wszystko wskoczy na właściwe miejsce i ogólnie skończy się po mojej myśli, czyli będzie szczęśliwe zakończenie.

"Kobieta gangstera" jest bardzo ciekawym romansem erotycznym, którego miałam okazję przeczytać. Żałuję, że wcześniej nie sięgnęłam po pierwszą część, być może wtedy jeszcze bardziej by mi się spodobał ten tom. Mimo to uważam, że bardzo miło spędziłam czas z tą książką. Miłosno-erotyczne scenki przeplatały się z dramatycznymi i niebezpiecznymi wątkami, tak więc książka ta nie opisuje monotonii, tylko pełnej wrażeń historię miłosną. Jeśli lubicie takie klimaty, to z pewnością przypadnie Wam ona do gustu.

Wyczekiwałam z niecierpliwością kolejnego tomu losów tych bohaterów. Byłam niezmiernie ciekawa co przyniesie im przyszłość. Czy było warto czekać?

Moment, w którym Nela odkrywa największy sekret Kostka, jest dla niej jak cios prosto w serce. Dziewczyna nie wyobraża sobie kontynuowania tej znajomości. Choć uczucie do mężczyzny nie wygasło, to jednak poczucie zdrady i jej własne zasady moralne, nie pozwalają jaj na podtrzymanie tej relacji. Jednak Kosek, nie ma zamiaru odpuścić dziewczynie, która wkradła się w jego umysł i serce. Czy ona mu na to pozwoli? Czy dane im będzie nacieszyć się sobą unikając przy tym świata, w którym żyje Kostek?

Ta historia to trochę gra w kotka i myszkę – Nela ucieka a Kostek goni ją, aby mu nie umknęła zbyt daleko. Jednak jakoś pasuje mi to w tej relacji, zwłaszcza, że jest to dziewczyna z zasadami, która po prostu walczy z uczuciami i namiętnością a Kotek za wszelką cenę chce ją przy sobie zatrzymać i nie pozwala jej odejść. Autorka wyjawia tajemnice, pokazuje różne strony medalu oraz relację głównych bohaterów z różnych perspektyw. Uwydatnia różnice między nimi a zarazem to co ich łączy – potrzeba bliskości i normalności oraz uczucie, które nie zdarza się codziennie. Jednak przeszłość mężczyzny nie jest bez skazy i wcześniej czy później da o sobie znać. Kto na tym najbardziej ucierpi?

Po raz kolejny mamy tu sceny, które rozgrzeją Was do czerwoności, jak i te które podniosą poziom adrenaliny i przyprawią o dreszcz. Książkę czyta się niezwykle przyjemnie i bardzo szybko, jak przystało na pióro Pani Kasi. Zakończenie pozostawia tak wiele pytań, ale jedno z nich jest najważniejsze. Czy będzie kontynuacja? Bo to nie może tak się skończyć! 

Zepsuty, gangsterski świat, w którym niebezpieczeństwo i mrok grają pierwsze skrzypce, a w tym wszystkim niesamowita miłość dwojga skrajnie różnych ludzi. Pasja, pożądanie, ale też wiele wątpliwości i znaków zapytania.
Jeśli Dziewczyna gangstera zaskoczyła Was swoją niesamowitą fabułą, to dalsze losy bohaterów w Kobiecie gangstera totalnie Wami wstrząsną.

Gorąco polecam i z niecierpliwością czekam na ciąg dalszy tej niesamowitej historii!

?Pełna emocji i dynamicznej akcji historia bohaterów jest z jednej strony sielankową opowieścią, a z drugiej -pełnej niebezpieczeństwa,które czyha tuż za rogiem.Niezamknięta przeszłość sprawia,że wszystko w tej powieści może się wydarzyć....

Zmiana zachowania Kostka bardzo mnie zaskoczyła,ponieważ w tej części widzimy jego inne-romantyczne oblicze,które sprawia,że oddaje się w pełni uczuciu wobec Neli.Pragnie zmian...chce jak najlepiej,ale życie przynosi zaskakujace wydarzenia,które nie chciał aby się wydarzyły...

Zachowanie Neli czasem mnie irytowało.Nie potrafiła zaufać będąc ciągle zazdrosna,mając o wszystko pretensje.Z biegiem czasu zaczęłam ja rozumieć.

Czytając książkę nie dało się nudzić.Poprowadzona fabuła sprawiła,że zainteresowanie dalszymi wydarzeniami z życia bohaterów narastało z każdym rozdziałem.Intrygi i tajemnice rozbudziły moje oczekiwanie na rozwiązanie ich.A dodatkowo nadchodzące niebezpieczeństwo potęgowało chęć poznania zakończenia...

W książce znajdziecie mnóstwo emocji,uczucie które zawładnęło sercem i ciałem,gorące sceny oraz zakończenie wbijające w fotel!!!

Nie wspominając o epilogu,który łamie serce i daje nadzieje na szczęście bohaterów na które z utęsknieniem czekam.

Polecam

"Kobieta gangstera" jest bezpośrednią kontunuacją "Dziewczyny gangstera" Katarzyny Mak. Po finale poprzedniej części, jaki zgotowała autorka, spodziewałam się, że ta będzie obfitować w dużo więcej dramatycznych scen. I tak też się stało. Bardzo łatwo można przepaść w świecie bohaterów. Emocje, jakich dostarcza historia Neli i Kostka, sprawia że ciężko oderwać się od lektury.

Wielka miłość Kostka sprawi, że wielokrotnie podczas lektury będziecie zastanawiali się, czy uczucie może zmienić człowieka? A czy taka zwyczajna dziewczyna, jak Nela, odważy się na życie u boku takiego człowieka w mrocznym, niebezpiecznym świecie mafii? Pojawią się liczne wątpliwości, zagupienie, wiele znaków zapytania.  Szczęśliwe chwile będą przeplatać się z gorzkimi, pełnymi wyrzutów i żali.

"Ja byłem dla niej największym zagrożeniem. Nie dlatego, że zamierzałam ją celowo skrzywdzić, tylko dlatego, że nie wierzyłem, abym kiedykolwiek zdołał całkowicie opuścić półświatek, który stał się moim przeznaczeniem. A był to naprawdę nieciekawy świat."

Między parą głównych bohaterów wyraźnie czuć przyciąganie, namiętność, pożądanie. Ich przekomarzanki i droczenie się, sprawia że uśmiechamy się sami do siebie, jakbyśmy obserwowali te sceny z ukrycia.

"Zrozumiałem, że bez względu na konsekwencje, z jakimi obojgu nam przyjdzie się zmierzyć, Nela już zawsze będzie należała tylko do mnie.

Ona JEST tylko moja!"

Autorka doskonale ukazała, jak wiele twarzy i odcieni może mieć miłość oraz to, co dla tego uczucia gotów jest zrobić i poświęcić człowiek. Warto również zwrócić uwagę na wątek dziecka oraz jego potrzebę bliskości i poświecenia mu czasu ze strony rodzica.

"Bogatym jest ten, kto kocha i jest kochany. I ten, który w tłumie składającym się z ludzkich głów, odnajdzie przyjaciela."

"Kobieta gangstera" to pełna emocji, nieprzewidywalności, wzruszeń, trzymająca w napięciu powieść, która zaprasza czytelnika w gangsterskie progi. Serce będzie toczyć walkę z rozumem. Ale czy to drugie już na samym starcie nie było na przegranej pozycji...? I czy dla prawdziwej miłości można wybaczyć wszystko? Czekam na ciąg dalszy tej historii, bo to jeszcze nie koniec... zwłaszcza po takim twiście.