`Co jest najważniejsze na pierwszej randce? Czy kobieca intuicja może służyć do wykrywania herezji? Czym jest macierzyństwo? Czy makijaż jest zgodny z moralnością chrześcijańską? Jak można połączyć małżeństwo z życiem kontemplacyjnym? ` Niezwykła rozmowa z ojcem Joachimem Badenim, dominikaninem - Judyta Syrek zadaje pytania o istotę kobiecości, rolę kobiet w życiu państwa i Kościoła. Jej rozmówca - wieloletni duszpasterz akademicki, filozof, hrabia - odpowiada mądrze i dowcipnie, odwołuje się do rozmów z małżeństwami, wspomina własne przeżycia, filmy i książki. Mówi o charyzmacie kobiecości i o tajemnicy kobiety, do której odczuwania powołany jest mężczyzna.
Informacje dodatkowe o Kobieta boska tajemnica:
Wydawnictwo: Rafael
Data wydania: b.d
Kategoria: Literatura faktu, reportaż
ISBN:
83-60293-44-9
Liczba stron: 144
Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Przeczytane:2015-02-22, Przeczytałam,
Pośród całego skomplikowania dziejowego i dziedzicznego, w przerwie na reklamę i spóźnieniu na autobus, w kolejce, w korku, w tysiącu rajstopowych oczek i w rozmyślaniu, jak związać koniec z końcem, kładąc się spać po dwudziestej czy przed trzecią, w pogubieniu relacji, w niepogubieniu kilogramów, z dziurą w sercu i luką w pamięci można łatwo zapomnieć. O sobie. O istocie, o człowieku, o kobiecie, o dziele Stwórcy, którymi jesteśmy. I nie za wiele jest okazji, żeby sobie o tym przypomnieć. Czasem trzeba wyciąć chwilę, żeby znaleźć swoją kobiecość - często zapomnianą, zabieganą i zapłakaną. Zrobić wagary od świata, choćby na godzinkę. Być dla siebie i z Panem Bogiem. Odszukać wszystko, dzięki czemu my, kobiety, jesteśmy takie piękne.
Joachim Badeni – mężczyzna, ojciec, zakochany w kobietach i kobiecości. Zakonnik. W książce „Kobieta boska tajemnica” pierwsze, co rzuca się w oczy, to wielka czułość i ogromne ciepło. Właśnie taki stosunek do płci pięknej miał zmarły w 2010 r. ksiądz, specjalista od niewieścich dusz i serc. Na kartach wywiadu, który przeprowadzała Judyta Syrek, mamy zapis lekcji miłości o różnicach między płciami, o zadaniu i pozycji kobiet, o wzorach kobiecości. I co nieco o mitach na te tematy. Badeni nie ukrywa, że kobieta i mężczyzna to istoty zupełnie różne. Dlatego się pięknie dopełniają. Tak pięknie, że właśnie dzięki temu mogą się tak bardzo zjednoczyć. Mogą być jednym ciałem i jednym duchem – z dwoma sercami.
Takie jesteśmy i nie ma co się z tym kryć – zawsze patrzymy na świat doskonale inaczej niż mężczyźni. O. Joachim podaje nawet przykład: mamy dwóch lekarzy, kobietę i mężczyznę. Czy ich decyzje i stosunek do tego samego pacjenta będą takie same? Nigdy. Nie znaczy to rzecz jasna, że któreś z nich źle wywiązuje się ze swoich obowiązków, nie znaczy, że któreś patrzy źle. Po prostu inaczej. Kobieta – według o. Badeniego – idzie śladem intuicji życia, jedyną drogą, którą może podążać tego życia nosicielka. Właśnie dlatego towarzystwo składające się z samych mężczyzn, ojciec podał przykład duszpasterstwa, jest zwyczajnie nudne. Różnica międzypłciowa to tajemnica, urozmaicenie i życie, które nadają sens każdemu spotkaniu. I istnieniu.
Co jest największą tajemnicą kobiety? Ks. Badeniemu udało się ją odkryć. Otóż mężczyzna szuka prawdy i ją głosi. A jak to jest z kobietą? Ona też szuka – szuka dobra i widzi zło. Jest to niezwykła zagadka i bardzo piękny charyzmat. Do tego właśnie posłana jest każda kobieta. I każda z nas ma w sobie ten dar, choć nie zawsze odkryty. Mężczyzna robi porządek, spisuje listę, wylicza kalkulacje, organizuje pojęcia. Kobieta organizuje życie. I tym życiem przyciąga. Judyta Syrek zadała ojcu pytanie, czy kobieta może uwodzić. Odważnie. Wówczas padła bardzo ciekawa odpowiedź. Możemy uwodzić, możemy pięknem, ale – duchowym. Tutaj – co dosyć mało popularne u księży – padło doprecyzowanie, że nie chodzi o to, żebyśmy rezygnowały z makijażu czy ładnych ubrań, wręcz przeciwnie, ojciec bardzo to popiera. Kobieta podobna do mężczyzny traci tajemniczość i boskość. Sądzi również, że warto podkreślać to, czym zostałyśmy obdarowane, by wzbudzić większy podziw dla dzieła, który uczynił Pan Bóg. Zaznacza jednak, że kobieta przyciąga w sposób naturalny – przyciąga mężczyznę życiem. Właśnie przyciąga, nie wabi. Ważne jest jednak, żeby znała swoją wartość i promieniała dobrem. Jeśli te warunki są spełnione, także seksualność, a konkretniej: seks może być ściśle związany z duchowością.
Dobrze byłoby być wiecznie młodą. W książce mamy na to receptę – zawsze jesteśmy młodymi dziewczynami, jeśli się modlimy. Ojciec przypomina, że jesteśmy posłane też do ewangelizacji, bo dzięki swojej wrażliwości doskonale się do tego nadajemy. Mówi: Bóg wybrał kobietę jako nosicielkę Zbawiciela. Nie stworzył jeszcze raz mężczyzny [Jezusa – przyp. JJ], tylko kobieta poczęła Zbawiciela. Zaznacza tu jednak, żeby nie popadać w dewocję. Jeśli żona zaniedbuje męża przez to, że chodzi do kościoła czy na spotkanie duszpasterstwa, coś jest nie tak. Może brzmi to dosyć kontrowersyjnie, ale przecież wiara bez uczynków jest martwa. Bardzo ważne jest, żeby pogodzić praktyki religijne z obowiązkami domowymi, bo Jeżeli kobieta jest osobą głęboko wierzącą i często przyjmuje komunię świętą, to wtedy karmiąc swoją duszę Bogiem, sprawia, że On wpływa na nią całą. Komunia święta uświęca ją i odnawia, a wtedy wszystko, co z niej pochodzi, też jest inne – stwierdza o. Joachim.
Kobieta ma intelekt i ma uczucia. Chyba wszyscy instynktownie czują, że musi być dobra, dlatego tak wielkie oburzenie wzbudzają zbrodnie, które popełniają właśnie kobiety. To była kolejna teza o. Badeniego, z którą się zgodziłam. Książka się skończyła, a ja zostałam z otwartymi ustami. I sercem. Wędrówka po autostradzie (mojej) kobiecości przez wszystkie jej zakamarki odbyła się bardzo szybko. W trochę ponad godzinę. Jestem jednak pewna, że to, co z niej wyniosłam, zostanie ze mną dużo dłużej. Kobieto, uśmiechnij się! Obojętnie, gdzie teraz jesteś i co robisz – jesteś dobra. Więc bardzo, bardzo piękna.