Klub pana G

Ocena: 4.22 (18 głosów)

Milena jest znudzoną, zmęczoną i nieco zaniedbaną mężatką. Nie potrafi nic zmienić w swoim życiu, więc zmiana przychodzi do niej. Gabriel zaprasza ją do tajemniczego klubu, w którym wejście do każdej następnej komnaty oznacza przekroczenie kolejnej seksualnej granicy. Jak daleko posunie się Milena? I czy Gabriel na pewno jest gotowy na wszystko?

Informacje dodatkowe o Klub pana G:

Wydawnictwo: W.A.B.
Data wydania: 2021-01-27
Kategoria: Romans
ISBN: 9788328085091
Liczba stron: 336

Tagi: bóg

więcej

Kup książkę Klub pana G

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Klub pana G - opinie o książce

Avatar użytkownika - NaWidelcu
NaWidelcu
Przeczytane:2021-05-02,

Są takie książki, w których erotyka odgrywa ważną rolę, uzupełnia fabułę, nadaje głębie relacjom międzyludzkim, czy potęguje mroczny klimat. Ale istnieją też powieści, w których seks dominuje opowieść i stanowi spoiwo dla kiepsko przemyślanej fabuły. Do której z tych grup należy „Klub pana G.”, a może znajdzie swoje miejsce gdzieś pośrodku?

Milena tkwi w nieciekawym małżeństwie, a jej rola powoli ogranicza się do pełnienia nieodpłatnej funkcji gosposi, macochy, sprzątaczki i kucharki. Jeszcze niedawno była kochanką, dla której mąż porzucił swoją żonę, a teraz namiętność może zobaczyć wyłącznie podczas projektowania okładek książek erotycznych. Gabriel to mężczyzna, od którego powinna trzymać się z daleka. Jednak kobieta tak dawno, nie czuła się pożądana, że szybko zgadza się na spotkanie. Gabriel jest pełen tajemnic, a erotyczny klub, do którego ją zaprasza, przekona kobietę, że granice jej seksualności są o wiele dalej, niż by sądziła.

Zanim przeczytałam samą książkę popełniłam podstawowy błąd. Spojrzałam na recenzje. Od razu natknęłam się na bardzo negatywne, co w pewien sposób nastawiło mnie do powieści. Jak się okazało, w praktyce nie było aż tak źle. Idealnie również, ale… przy pewnych założeniach obeszło się bez tragedii.

Zacznijmy jednak od miłych rzeczy. Wiele miesięcy temu przeczytałam „Gorącą gwiazdkę”, zbiór świątecznych opowiadań. Jakie było moje zdziwienie, gdy w książce „Klub pana G.” spotkałam jedną z bohaterek. Przyznam szczerze, że w antologii jej opowieść była dla mnie niekompletna. Urywała się nagle, a ja chciałam wiedzieć, co było dalej. I właśnie to dostałam.

Drugim plusem jest dość ciekawy wątek klubu, w którym każdy sam ustala, jak daleko chce się posunąć. Nie zdradzając zbyt wielu szczegółów, pomysł ten byłby dość dobrym punktem wyjścia do analizy seksualności, kwestii zdrady w małżeństwie, czy przełamywania tematów tabu. Mógłby, bo niestety w praktyce nie zrealizował swojego pełnego potencjału. Żeby pójść w tę stronę trzeba by było porzucić lekką, rubaszną formę, a jednak opowieść nie starała się być niczym więcej, niż tylko erotykiem.

Ciąg dalszy na:


Link do opinii
Avatar użytkownika - Angelikaczyta
Angelikaczyta
Przeczytane:2021-04-11,

"Klub Pana G" to opowieść przepełniona namiętnością, pożądaniem, ale również niezrozumieniem i samotność w związku.
Milena czuję się niedoceniana w związku, obawia się zdrady męża, wtedy na jej drodze pojawia się Gabriel.
Przypadek, nieporozumienie i samotność, z którą mierzy się Milena wpycha ją w jego objęcia...

Link do opinii

"Klub Pana G" to erotyk, który dosłownie ocieka seksem. Po książkę sięgnęłam, gdyż lubię czasem sięgnąć po dobry erotyk. Czy ten taki się okazał?? Dla mnie nie do końca.
Miałam przyjemność czytać książkę "Gorąca gwiazdka", gdzie była ujęta opowieść autorki, do której bohaterów nawiązała w książce. Bardzo mi się to spodobało, że rozwinęła ich wątek.
Milena to zwyczajna dziewczyna, która wychadząc za mąż za Adama po części zgodziła się na bycie kurą domową, zajmowaniem się jego dziećmi, praniem, gotowaniem i sprzątaniem. Przychodzi jednak w życiu moment, że każdy chciałby czegoś więcej.
Gabriel, którego poznaje przez przypadek okazuje się intrygującym spełnieniem jej fantazji.
Główna bohaterka przyłapuje swego męża na zdradzie, co popycha ją w ramiona obcego mężczyzny. Dodatkowo fantazjuje o wielu skokach w bok. Niezrozumiałe dla mnie jest również za tajemnice faktu, że przyłapała męża na zdradzie.
Książka zdecydowanie należy do erotyków, niemniej jednak ja zdecydowanie wolę delikatniejsze książki z tego gatunku. Już na pierwszych stronach książki mamy przedstawioną fantazję erotyczną głównej bohaterki, która okazuje się być snem. Sceny seksu są ostre, wyuzdane i bardzo wulgarne, dla mnie chyba jednak nieco za bardzo. Zdecydowanie autorkę poniosła fantazja z klubem, w którym dosłownie odbywają się seksualne orgie. Nie rozumiem również zachowań głównej bohaterki, która często postępuje według mnie lekkomyślnie i dla mnie niezrozumiale. Dla niej wszystko kręci się wokół seksu, a każdą swoją decyzję opiera o doznania seksualne.
Książka nie jest zła i czytało się ją szybko i z zaciekawieniem, niemniej jednak wszystko zbytnio było oparte na doznaniach seksualnych, a wszelakie uczucia i ludzie zostali zbytnio pominięci.
Twórczość autorki polubiłam i z pewnością, jeśli kiedyś pojawi się kolejna książka autorki, to po nią sięgnę, choć "Klub Pana G" mnie nie zachwycił, to było to jedynie spowodowane zbyt dużą i otwartą ilością opisanych w niej scen erotycznych.
Polecam książkę tym, którzy szukają wielu mocnych scen erotyczneych, w których nie ma hamulca. Zdecydowanie będą zachwyceni twórczością autorki!

Link do opinii
Avatar użytkownika - TinyGirl
TinyGirl
Przeczytane:2021-03-28,

Mąż po zobaczeniu „Klubu pana G”, zapytał: czy zamierzam czytać porno? I muszę przyznać, że w dużej mierze miał rację. Spora część tej książki, to porno na papierze. Nie zamierzam wgłębiać się w szczegóły, żeby nie spolerować,- zwłaszcza, że sam tytuł i opis na okładce, w mojej opinii zdradzają nam już za dużo. Powiem tylko, że jest bardzo niegrzeczne i odważnie, nawet jak na erotyk. Scen seksu jest naprawdę sporo - mi wręcz brakowało rozbudowania fabuły i postaci bohaterów. Osobiście raziło mnie również użyte nazewnictwo, które nijak nie pasowało mi do scen erotycznych. Nie mniej książkę czytało mi się bardzo szybko i wywołała u mnie nawet trochę przemyśleń. Niestety, to jednak nie do końca mój typ literatury.
Podsumowując: jeśli gustujecie w erotykach, myślę, że ta pozycja może być warta uwagi.

Link do opinii
Avatar użytkownika - kath_parker
kath_parker
Przeczytane:2021-01-26, Ocena: 3, Przeczytałam, Mam,

May'ę Frost poznałam całkiem niedawno, a to wszystko za sprawą opowiadań "Gorąca gwiazdka", które miałam okazję czytać w okresie Bożego Narodzenia. Jej opowiadanie "Świąteczna kwarantanna" bardzo mocno mi się spodobało, ale nie przypuszczałam, że już niedługo będę mogła poznać dalsze losy Mileny (głównej bohaterki opowiadania) w pełnowymiarowej książce! No nie ukrywam - bardzo się z tego ucieszyłam. W "Klubie Pana G." przenosimy się jednak dalej, do momentu, gdzie Milena jest już żoną Adama (którego była narzeczoną w opowiadaniu) i teoretycznie jej życie jest pełne miłości i radości. No właśnie - niestety nie jest tak kolorowo, jak by się mogło wydawać. Życie Mileny mocno odbiega od tego, które sobie wymarzyła jeszcze za czasów "Świątecznej kwarantanny". Kobieta wiedzie życie typowej kury domowej i myślę, że nawet śmiało można powiedzieć, że jest traktowana przez swojego męża i jego synów jak zwykła służąca. Cóż, w pewnym sensie, sama do tego dopuściła. Mimo tego nie potrafi jednak odejść od męża by na powrót stać się tą Mileną, którą tak bardzo lubiła.

Pewnego dnia, w jednej z kawiarni, poznaje Gabriela. Jak się okazuje para zna się z widzenia ze szkoły, do której chodzą synowie Adama. Mężczyzna od razu oczarowuje Milenę i ewidentnie widać, że tą dwójkę do siebie ciągnie. I mimo, że kobieta z początku bardzo starała się unikać Gabriela, podejrzenie romansu jej męża z jego wspólniczką przelewa czarę goryczy. Okej - jak na razie wydawać by się mogło, że w fabule nie ma nic oryginalnego. Jednakże wszystko zaczyna się rozkręcać, gdy Milena dowiaduje się o specjalnych upodobaniach Gabriela. Razem udają się bowiem do bardzo specyficznego klubu, który jest idealnym miejscem dla osób lubujących się w swingingu (czyli seksem z dwoma lub więcej osobami na raz). I tu się wszystko dopiero zaczyna...


Nie będę ukrywać - w swoim czytelniczym życiu przeczytałam już sporo erotyków i romansów. Poznawałam różne historie oraz opisy seksu, ale czegoś takiego, jak w "Klubie Pana G." jeszcze nie poznałam! Trochę szkoda, że pierwsze, co muszę powiedzieć o tej książce to właśnie to, ale no kurczę... Tam uprawiają seks prawie na każdej stronie! Okej, wiem, że to erotyk i na tym, między innymi, książki z tego gatunku polegają, jednakże mam wrażenie, że trochę tych scen, w stosunku do pozostałej fabuły, było za dużo. Po przeczytaniu książki pozostał mi taki lekki niedosyt, odnośnie samego życia jej bohaterów, czy zwyczajnie innych, towarzyszących wątków. Wielka szkoda, bo bardzo się wciągnęłam w to, co otrzymałam, jednakże bardzo chciałabym czegoś więcej. Same sceny erotyczne, jeśli już przy nich jestem, myślę, że były na prawdę przemyślane i dobrze przedstawione. Widać, że autorka dobrze sobie wszystko opracowała, bo całość jest bardzo spójna. Styl autorki urzekł mnie natomiast już za sprawą opowiadania "Świąteczna kwarantanna", a teraz tylko utwierdziłam się w przekonaniu, że podoba mi się sposób, w jaki Maya Frost pisze i z wielką chęcią będę poznawać kolejne jej powieści! Główna bohaterka - Milena - jest dla mnie postacią niezwykle dziwną... Z jednej strony polubiłam ją za jej humor, z drugiej strony wydała mi się bardzo niepoważna. Czasem jej zachowanie, na przestrzeni całej książki, bardzo mnie denerwowało i sprawiało nawet, że czułam do niej lekką niechęć. O Gabrielu natomiast wiemy bardzo nie wiele - a w zasadzie nic. Podejrzewam, że o to właśnie autorce chodziło, żebyśmy razem z Mileną na bieżąco poznawali postać Gabriela, jednakże mi osobiście nie za bardzo to podpasowało.


Podsumowując - patrząc na całokształt książka mi się podobała. Przyjemnie mi się ją czytało, jak również dostałam to, czego oczekiwałam. Zbyt wiele jest tu jednak różnych luk, żebym mogła powiedzieć, że książka jest świetna. Pod względem technicznym jest na prawdę dobra i bardzo obiecująca, pod względem skupiania się na drobnych szczegółach, które jednak stanowią podstawę całej historii, jest dużo braków, które mi osobiście przeszkadzały. Patrząc na to wszystko książka jest dobra, a mogła by być świetna. Mimo wszystko czekam na dalsze powieści spod pióra autorki i, mam nadzieję, że będę mogła poznać dalsze losy Mileny i Gabriela.

Link do opinii

Życie Mileny ulega diametralnej zmianie po ślubie. Wcześniej kobieta była seksowną, uwodzicielską i odważną redaktorka książek erotycznych. Po ślubie z uznanym ginekologiem została macochą dwóch dorastających chłopców i porzuciła karierę zawodową na rzecz zajmowania się domem. Początkowo jej związek był udany i przynosił jej mnóstwo radości, jednak potem jej mąż stał się apodyktycznym sknerusem, niezaspokajającym nawet jej podstawowych potrzeb. Teraz kobieta jest ogromnie zaniedbana i sfrustrowana.

W chwili, gdy poznaje przystojnego Gabriela, zaczyna zastanawiać się, dokąd zmierza jej życie i co zrobiła nie tak, że znajduje się właśnie w tym miejscu, jako zaniedbana gospodyni domowa. Nie wie jeszcze, że ten przystojny mężczyzna całkowicie odmieni jej życie i obudzi w niej żądze, o jakie nigdy by siebie nie podejrzewała.

Gdy nakrywa męża w chwili miłosnych uniesień z inną kobietą, postanawia zrobić to samo i wikła się w romans z Gabrielem. Kobieta nie ma jednak pojęcia, jak kręta i niebezpieczna będzie droga, którą zacznie podążać, zwłaszcza, że zwykły pociąg seksualny zastępuje inne uczucie. Czy mężczyzna także będzie na nie gotowy?

***

Hmmm, od czego by tu zacząć… Może na wstępie zaznaczę, że znalazłam tu wiele wątków, wśród których jedne podobają mi się bardziej, inne mniej, a jeszcze inne wzbudzają we mnie frustrację.

Jak wiadomo nie od dziś erotyki mają za zadanie pobudzić wyobraźnię i w pewien sposób zadziałać na naszą seksualność. Przyznam, że niektóre wątki seksualne mnie zaintrygowały, inne wzbudziły we mnie odrazę, ale tak to już jest, że nie wszystkim podoba się to samo, więc w zasadzie plus dla autorki za fakt, że każdy może znaleźć coś dla siebie.

Największą frustrację wzbudza we mnie oczywiście postać głównej bohaterki. Z jednej strony cieszę się, że po spotkaniu z wymarzonym mężczyzną udało jej się wyzwolić w sobie ogromne pokłady kobiecości i podreperować swoją pewność siebie. Natomiast strasznie irytuje mnie przedstawienie Mileny na pierwszych stronach. Nie wiem dlaczego większość autorów tego gatunku przedstawia swoje bohaterki jako zaniedbane, stłamszone kury domowe, bez własnego zdania. Rozumiem, że w ostatecznym rozrachunku to wspaniałe doznania seksualne mają rozbudzić je na nowo, ale ja nie widzę potrzeby przedstawiania wszystkich bohaterek w tak bardzo niekorzystnym świetle. Przez to zawsze na początku takich książek, tak było i w tym przypadku, odnoszę wrażenie, że kobiety to bezmózgie yeti godzące się na gardzenie nimi przez partnera i żyjące w niesatysfakcjonującym związku poczwary bez własnego zdania. Uważam, że tak skrajne elementy są zbędne.

Co do późniejszej przemiany głównej bohaterki, to w pewnym momencie udało mi się nawet ją troszkę polubić za fakt, że wzbudziła w sobie małą buntowniczkę i w końcu zaczęła dążyć do spełnienia własnych marzeń i pasji. Natomiast nie do końca spodobało mi się zakończenie, bo gdy już zaczęło się robić naprawdę ciekawie, autorka postanowiła zniszczyć wszystko tylko dla zemsty.      I to do mnie nie przemawia.

Podsumowując. Książka, jako erotyk jest całkiem ciekawa z wyłączeniem chwilowego epizodu kury domowej. Plus za zmiany i zdobycie pewności siebie przez główną bohaterkę oraz podjęcie śmiałych kroków.  A na końcu minus za sam koniec końców, bo uważam, że dwoje dorosłych ludzi, których łączy tak wielkie wzajemne zafascynowanie, powinno w inny sposób wyjaśniać sobie wątpliwości, a nie postępować na zasadzie – Ty zrobiłeś mi na złość, to teraz ja Ci pokaże. Sama idea tytułowego klubu też jest ciekawa i akurat z takim pomysłem na umiejscowienie akcji się jeszcze nie spotkałam.

Link do opinii

Milena utknęła w związku, który nie wygląda tak, jak to sobie wyobrażała. W dodatku opiekuje się nawet nie swoimi dziećmi. Czuje się zmęczona, mało atrakcyjna i emocjonalnie wypalona. Pewnego dnia trafia nie na księcia, ale prawie na anioła - przedstawia jej się tajemniczy Gabriel.

Przyznam szczerze, że same pierwsze strony mnie trochę odepchnęły. Powieść od razu zaczyna się fantazją erotyczną, która okazuje się snem, a bohaterkę nagle budzi dzwonek z piosenką Metalliki, którą ustawili jej w telefonie niegrzeczni chłopcy. Dopiero po czasie zrozumiałam, że to była jedna z kilku scen, w której autorka bawi się popularnymi erotycznymi motywami. To książka inne niż dotąd. Po prostu... Wow! To był najlepszy erotyk, jaki przeczytałam.

Wszyscy bohaterowie wydali mi się bardzo żywi, prawdziwi, nie byli takimi idealnymi laleczkami jak w innych powieściach tego typu. Gabriel oczywiście jest przystojny i bogaty, ale nie dominuje w tej powieści, tutaj najważniejsza jest Milena. To z jej perspektywy poznajemy całą historię. To ona rozkwita, rośnie w siłę, powoli odnajduje w sobie kobiecość i radość z seksu. Zaczyna wierzyć w siebie i myśleć o swoim szczęściu, potrzebowała tylko tego jednego impulsu od nieznajomego. Bardzo podobało mi się przedstawienie głównej bohaterki. W końcu trafiłam na powieść, w której kobieta nie jest półgłówkiem i nie czeka, aż jakiś samiec zacznie za nią myśleć.

Scen erotycznych jest tutaj naprawdę sporo, spełniają się fantazje przeróżnego rodzaju, nie ma rutyny. To są takie sceny, do których można wracać wielokrotnie i przeżywać je na nowo. Wszystko opisane jest zmysłowo i tak... elegancko, z wyczuciem. Jednocześnie fabuła też mnie tak wciągnęła, że zakończenie czytałam z zapartym tchem. Ten koniec! Petarda! Gdyby ostatnia scena mogła z tekstu zmienić się w obraz, to ja poproszę taki na ścianę. Fantastyczne zagranie.

Powieść jest cudowna sama w sobie, ale jeśli autorka zdecyduje się na jakiś ciąg dalszy, to ja się ani trochę nie pogniewam 😉 Wiem, że nie do każdego ta książka trafiła, ale ja jestem kupiona. Właśnie takiego erotyka szukałam.

Link do opinii

Ksiażka ta bardzo przypomina kopciuszka w wersji dla dorosłych... Myślę, że powinna ją przeczytać każda kobieta, która czuje się zaniedbana i znudzona swoim monotonnym zyciem:) Świetna książka!:)

Link do opinii
Avatar użytkownika - paciaczyta
paciaczyta
Przeczytane:2021-02-28,

Gorąca historia pełna pożądania i namiętności. Milena jest niezadowolona ze swojego małżeństwa, niezrozumienie i samotność wpycha ją w objęcia tajemniczego Gabriela, który doprowadza ją do prawdziwej ekstazy. Apetyczna i totalnie wciągająca!

Link do opinii
Avatar użytkownika - monikaswiatek
monikaswiatek
Przeczytane:2021-02-21,

Zakazany owoc smakuje najlepiej.

Przekona się o tym Milena. Znudzona życiem kobieta, która została typową kurą domową. Pierze, prasuje koszule męża, robi obiady, wozi swoich pasierbów do szkoły.

Pewnego dnia poznaje Gabriela, który sprawia, że Milena trafia do raju. Dosłownie i w przenośni. Gabriel zabiera Milenę do tajemniczego klubu. Czy Milena przekroczy granicę?

Patrząc na małżeństwo Mileny, trochę się nie dziwie, że szuka odskoczni i chce, żeby ktoś w końcu ją docenił. Jej mąż uważa, że to normalnie, że żona siedzi w domu i "nic nie robi". Adam nie widzi w tym żadnego problemu.

Bardzo podobała mi się ta książka. Jest to bardzo dobry erotyk, chociaż miejscami uważam, że opisy były zbyt wulgarne.

W książce poruszony jest problem, który dotyka wiele kobiet. Brak zrozumienia ze strony mężczyzn, a wręcz zamiatanie problemów pod dywan.  

Książkę miałam okazję przeczytać dzięki portalowi czytam pierwszy.

Link do opinii

Nasze życie nie zawsze usłane jest różami, niemniej jednak każdy z nas powinien zawalczyć o siebie i swoje szczęście.
Milena jest niedoceniana i wykorzystywana, a jej pragnienia schodzą na dalszy plan. Może w końcu pora jednak trochę pożyć.
Lekka i przyjemna książka, którą czyta się bardzo szybko. Polecam wszystkim miłośnikom pikantnej literatury.
Książkę odebrałam za punkty w portalu Czytam Pierwszy. 

Link do opinii
Avatar użytkownika - iwonanocon
iwonanocon
Przeczytane:2021-02-14,

Milena jeszcze dwa lata temu, była kochanką swojego aktualnego męża, który dla nie rozstał się z żoną. Wtedy to było spełnieniem jej marzeń. Aktualnie jako znudzona, zmęczona mężatka, macocha dwóch chłopaków i kura domowa, dusi się w tym związku. Przypadkowo poznaje Gabriela, który z każdym kolejnym spotkaniem staje się jej coraz bliższy. Kiedy kobieta jest przekonana o tym, że mąż ją zdradza, postanawia skorzystać z zaproszenia do klubu Pana G. i oddać się seksualnym rozkoszom. Jak daleko jest się w stanie posunąć, by osiągnąć spełnienie? Czy warto poświęcić życiową stabilizację dla osoby, dla której liczy się jedynie seks?
Niech się zastanowię, kiedy jakąś książkę przeczytałam w jeden dzień? Hmmm...chyba z rok czy dwa lata temu. W końcu się przełamałam w tym zakresie. Jak się przyssałam do książki, trudno było mi się od niej oderwać. Przynajmniej odczułam namiastkę tego, co czują fanki erotyków.
Pierwsze moje skojarzenie po przeczytaniu było takie - Grey ze swoim pokojem w apartamencie, może się schować w porwaniu z klubem Pana G. Może i sprzęt ma lepszy (mam na myśli tylko i wyłącznie urządzenie i przedmioty), ale klub jako miejsce schadzek wyzwala znacznie więcej emocji i powoduje, że w którymś momencie może zabraknąć tchu. Mi go co prawda nie zabrakło, ale to pewnie dlatego, że byłam skupiona na innej warstwie tej powieści. Zżerała mnie ciekawość dotyczącą romansu głównej bohaterki i jej ewentualnego powrotu do męża. Jak to czasem w życiu dziwnie bywa - najpierw ty przyczyniasz się do zdrady, a później to ktoś zdradza ciebie. Mocnym punktem tej fabuły jest zdecydowanie charakterystyka głównej postaci kobiecej, ukazanie jej przemiany, sposobu myślenia i rozwiązywania spraw. Ode mnie 8/10.

Link do opinii

Luty zawsze ciepło mi się kojarzy. W końcu to miesiąc zakochanych. Mamy Walentynki i mamy wiele okazji do tego, by okazywać sobie wzajemnie jeszcze więcej uczuć jak normalnie. Mam taki dziwny zwyczaj (rok w rok to samo), że gdy tylko zaczyna się drugi miesiąc w roku maniakalnie sięgam po wszelakie romanse i erotyki. Nie wiem czemu akurat tak, nie przeszkadza mi to, żeby był jasność, ale kontynuując tę tradycję właśnie teraz mam cug na gorące powieści.

Milena to naprawdę niezła babeczka. Ma wszystko to czego ja sama pragnęłam większość swojego życia. I chyba to właśnie sprawia, że tak doskonale ją rozumiem. Sama jestem po rozwodzie i sama wiem co znaczy być żoną, która nie umie niczego zmienić. Aż przychodzi ten moment kiedy okazja sama puka do drzwi, a życie wywraca się do góry nogami w mgnieniu oka. Podobnie ma się sytuacja u Mileny – na jej drodze staje Gabriel, tajemniczy mężczyzna i jak za dotknięciem magicznej różdżki, kobieta odkrywa w sobie pokłady żądzy, o których nie pomyślałaby, że skrywa.

Podoba mi się ta powieść właśnie dlatego, że bohaterka przypomina mi trochę mnie. Nie zależnie od tego jak mocno jest nieszczęśliwa nic z tym nie robi. Też kiedyś taka byłam. Cieszyłam się bardzo, że jednak złapała byka za rogi i brnęła w swoją przyszłość, która okazała się być namiętna. Styl Autorki jest całkiem przyjemny, a sceny erotycznie nie wzbudzają obrzydzenia – to nie lada gratka napisać powieść, która będzie miała przysłowiowe „ręce i nogi”. Historia, którą się nadal rozpamiętuje po tym jak się ją przeczyta.

Pomysł pani Mayi na fabułę zaskakuje i nie pozwala się oderwać tak łatwo. Zawsze jestem zachwycona takimi debiutami, bo nie ma co kryć, że mimo różnorodności, sztuką jest się wyróżnić wśród powieści na jedno kopyto. Bohaterowie są świetni, ale nie wiele będę o nich pisać, wolę, byście sami ich poznali. Wiem, że nie każdemu taka opowieść przypadnie w gusta, jednakże jestem mocno przekonana, że warto podjąć ryzyko, by nie tylko mieć na swoim koncie dobrą lekturę. Uważam, że pokazanie, iż kobiety mają siłę i potrafią się niemalże przeistaczać w cudnego motyla to idealny literacki strzał w 10!

Link do opinii

Milena Konopacka ma trzydzieści sześć lat i jest mężatką. Jej mąż Adam jest ginekologiem. Milena  jest także macochą dla jedenastoletnich bliźniaków. W międzyczasie redaguje erotyki a tak poza tym to jest typową panią domu. Przynieś, podaj, pozamiataj zaczyna ją coraz bardziej denerwować. Niedoceniana daje się uwikłać w romans z tajemniczym Gabrielem Zybertem. Ognisty i ostry niczym brzytwa romans kwitnie i nabiera tempa. Smaczkiem zdaje się być Klub Nieziemskich Doznań. Ta gra zdaje się mieć jednak całkiem inne zasady. Czy Milena zaakceptuje Gabriela i jego pomysł? Czy Adam w końcu zauważy problemy żony? Czy uda im się uratować małżeństwo? Jak zakończy się ta pełna perwersji i lubieżności historia?

   Nie wiem jak Wy, ale ja już dawno nie miałam w dłoniach erotyku, w którym wszystko toczy się wokół seksu. Ale takiego ostrego, pieprznego i lubieżnego. Gdzie ludzie przekraczają swoje bariery a nowa zabawa jest przyjemnym urozmaiceniem ich nudnego życia. Swingersi. W tej książce to wszystko właśnie jest. Autorka od samego początku pokazuje, że to nie jest grzeczna książka dla miłych i słodkich kobietek. O nie. Tu czekają na nas sceny ociekające seksem i sokami. Czuć normalnie zapach seksu - dosłownie. Żeby nie było, że tu tylko sama orgia, to jest tu także historia małżeństwa. Małżeństwa jakich wiele. Mających problemy w związku. Wkrada się nuda, irytacja a znany ogień już dawny umarł śmiercią naturalną. Zbliżenia? A cóż to takiego jest? Tak i tutaj główna bohaterka zmaga się z takimi problemami. Jej szczęście i miłość do męża zmieniło się w nudę i rutynę. Zapomniała o sobie, poddając się potrzebom męża i jego synów. Została taką służącą. Ugasł jej wewnętrzny ogień i żar. Zapomniała już jak to jest szaleć i uprawiać dziki seks. Kiedyś była temperamentna, ognista i odważna. Czytałam i czytałam i miałam ochotę nią potrząsnąć. Do czego ta kobieta dopuściła! Gdzie jej potrzeby i jej prywatność? Choć troszkę czegoś dla siebie! Nic. Całe szczęście, że na jej drodze stanął Gabriel. To tajemniczy i pewny siebie mężczyzna. Ociekający testosteronem, niewyżyty samiec alfa. To on tu ustala zasady i to od daje rozkosz. Od tej trony było mocno. Ostro i uzależniająco. Moje policzki były czerwone, serce szalało z emocji a każdy kolejny opis podgrzewał i tak już gorącą atmosferę. Autorka dokładnie opisywała sceny rozbudzając moją wyobraźnię. Jej opisy dosłownie robiły swoje. Do samego końca czytałam jak zahipnotyzowana. Zaskoczyła mnie ogromnie decyzja głównej bohaterki. To co odkryła i jak postanowiła rozwiązać problem. No świetnie to wyszło. To książka o szukaniu siebie. O budzeniu dawno uśpionych emocji i zachować. To walka o swoje. To także gorący niczym papryczka chili seks, który hipnotyzuje i rozpala do czerwoności. Mało odważni i chętni na eksperymenty na kartach tej powieści poznają z bliska inne strony zbliżeń. Przyjemna lektura - w sam raz na wieczór i noc. Fanom erotyków powinna sprawić tę samą frajdę co i mi.

Polecam.

Link do opinii
Avatar użytkownika - Damaczytasama
Damaczytasama
Przeczytane:2021-01-31,

"Klub pana G." to historia Mileny niepewnej siebie, zahukanej, zaniedbanej macochy i żony, która nie jest doceniana przez męża. Jej dni są do siebie podobne, monotonne, wypełnione obowiązkami. Pranie, gotowanie, sprzątanie, wywiadówki zajmują jej całe dni.


Pewnego dnia w kawiarni, Milena poznaje Gabriela, który robi na niej spore wrażenie. Ku jej zdumieniu, przysiada się on do jej stolika i zaczyna z nią rozmawiać. Milena nie wierzy, że spodobała się takiemu przystojniakowi.

Gabriel to pewny siebie, bogaty mężczyzna. Czy to Anioł Gabriel, a może Diabeł? Milena nie może mu się oprzeć. Gabriel z każdym spotkaniem oswaja kobietę. Lecz unika odpowiedzi na wiele pytań. Jest skryty i tajemniczy.


Tylko czy Milenie wystarczy tylko seks? Czy dowie się co ukrywa przed nią Gabriel?


Wiele erotyków jest pisanych jak z jednego, tego samego szablonu. "Klub pana G." zaskoczył mnie bardzo pozytywnie. Tu nie było nudno, miałko czy sztampowo. Działo się na każdej stronie i to bardzo. Było pikantnie, erotycznie i zmysłowo.


Główna bohaterka przełamywała swoje bariery, obawy, opory, zduszone namiętności. Dała się porwać pożądaniu. Robiła rzeczy, na które zawsze brakowało jej odwagi i czerpała z tego ogromną przyjemność. Spełniała swoje najskrytsze fantazje. Na nowo odkryła w sobie kobiecość, stała się bardziej pewna siebie.


Na co jeszcze odważy się Milena? 


Czytanie książki zajęło mi cały wieczór, ale wcale tego nie żałuję. Z każdą przeczytaną stroną w moim pokoju robiło się goręcej i nie była to sprawka włączonego kaloryfera 😉.


Potrzebujesz czegoś by się rozgrzać w mroźny, śnieżny, zimowy wieczór. Otwórz książkę i przenieś się do Klubu Nieziemskich Doznań.

Link do opinii

„Człowiek plus jego zamiary równa się przypadek”

Milena, prowadzi monotonne życie kury domowej. Zapracowany, oziębły mąż, dwójka nastoletnich nieposłusznych pasierbów, dorywcza praca redaktorki erotyków to wszystko jest dla niej bardzo monotonne, nudne i za mało ekscytujące.
Korzystając z chwili wytchnienia w swojej ulubionej kawiarni i racząc się swoją przepyszną Latte, zostaje bezceremonialnie zaczepiona przez ponadprzeciętnie seksownego, przystojnego i zbyt pewnego siebie Gabriela.
To dziwne spotkanie ma na nią szalenie zmysłowy a nawet seksualny wpływ.
Milena uświadamia sobie, swoje fantazje i pragnienia, a małżeńska posucha i prawdopodobna zdrada męża, popycha ją wprost w ramiona tajemniczego Gabriela, by następnie zaprowadzić ją do jaskini perwersji i zaspakajania najskrytszych żądz.
Dwoje kochanków oprócz idealnego dopasowania, postawia spełniać swoje najskrytsze fantazje w „Klubie Nieziemskich Doznań”.
I tam zaczyna się gra, tylko do samego końca nie wiadomo, które z nich okaże się pionkiem, a które lepszym graczem.
Co jest prawdą, co jest fałszem, a co fantazją.
Ten Klub...przyznam się zafascynował mnie i absolutni nie potępiam zachowań i zabaw jego członków.
To co dla jednych jest szokujące, dla innych może być jedynym remedium.
Bardzo podoba mi się również przemiana Mileny, jej rozwój, odwaga w odkrywaniu siebie, choć czy na pewno do końca szczęśliwe...
No i Gabriel to jest człowiek zagadka, aczkolwiek, swoją tajemniczą postawą zbałamucił by nie jedną zagubioną w nieciekawym małżeństwie duszyczkę.
A te opisy „zabaw” w poszczególnych komnatach to jest dopiero podniecający majstersztyk.
Książka ma nie dość , że fajną i do końca nieprzewidywalną fabułę, to na prawdę rozpala zmysły i to konkretnie.
Reasumując, jak każda kobieta, lubię fantazjować, zawsze fantazjowałam o trojkącie z dwoma facetami 😈 po odwiedzinach w „Klubie Pana G.” ....myślę, że do tego trójkąta... teraz, chyba mogłabym zaprosić jeszcze kobietę ...
Tak...to jest jedna z tych książek, podczas czytania których, mamy cały czas „mokrą” ochotę na sex i to nie tylko w pozycji misjonarskiej.
Jeśli natomiast takie rzeczy mogą Was „zniesmaczyć” lub „zszokować” to polecam raczej przeczytać coś lżejszego😉

Link do opinii
Avatar użytkownika - dagmaruffka
dagmaruffka
Przeczytane:2021-10-06, Ocena: 3, Przeczytałam, Mam, 26 książek 2021,

Książka obyczajowa dla dorosłych, dlaczego? Oprócz jakieś historii znajdziesz w niej mnóstwo erotyki. Czasami mam wrażenie, że zdecydowanie jest jej za dużo. Ale przecież każdy z nas ma inny gust i co innego lubi, prawda? Dodatkowo bohaterka będzie zmagała się z wyrzutami sumienia, kłamstwami, tajemnicami oraz zdradą. O czym dokładnie jest ta książka przeczytacie nieco dalej...

Milena to kobieta bardzo nieszczęśliwa w swoim małżeństwie. Nie dość, że wychowuje dwoje dzieci swojego męża Adama to dodatkowo musi ukrywać przed wszystkimi swoją pracę. Kim więc jest? Redaktorką powieści erotycznych. Ale nie to jest najważniejsze. Adam to ceniony ginekolog, który twierdzi, że kobieta powinna tylko i wyłącznie zajmować się domem. A co ona robi? W ukryciu czyta i redaguje książki i w ten sposób zarabia na swoje potrzeby. Mogłoby wydawać się, że Adam jako dobrze zarabiający lekarz nie oszczędza na żonie - tak niestety nie jest. Milena musi o wszystko się prosić swojego męża, nawet o to, by w ich wspólnym domu włączył ogrzewanie. Między nimi nie układa się od dość dawna, kobieta wie, że ten związek nie ma najmniejszego sensu.

Pewnego dnia Milena dowiaduje się, że została zdradzona przez męża. Postanawia zrewanżować się. Wybiera się do klubu, gdzie poznaje przystojnego Gabriela. Ich romans trwa w najlepsze aż do momentu, gdy mężczyzna wyjawia jej pewną tajemnicę - zabiera ją do Klubu Nieziemskich Doznań. Co w tym klubie się znajduje? Przeróżne komnaty, w których można spełniać swoje najskrytsze, najbardziej wstydliwe pragnienia. Tam też możemy zobaczyć co szanowani lekarze, dyrektorzy, prawnicy robią po godzinach. Dodam tylko, że ten klub jest tylko i wyłącznie dla elity. Wcale nie jest łatwo tam się dostać.

Czy po tym co Milena zobaczy nadal będzie chciała kontynuować romans z Gabrielem?

Tego dowiecie się, gdy przeczytacie książkę. Chciałabym Wam więcej zdradzić, lecz nie mogę. Jeżeli lubicie książki erotyczne, jeżeli chcecie zobaczyć jak szeroka może być pomysłowość ludzi w sprawach łóżkowych - przeczytajcie książkę.

Czy mi się podobała? Hmm.. nie była ani rewelacyjna ani beznadziejna. Ot zwyczajna książka, którą można przeczytać w jakiś chłodny wieczór. Dodam tylko, że to pierwsza część książki.

Link do opinii
Avatar użytkownika - niunia5001
niunia5001
Przeczytane:2021-06-17, Ocena: 1, Przeczytałam, 26 książek 2021,

Zapowiadała się dobrze, ale im dalej w las tym gorzej:( Słaba, bardzo słaba!!!Nie dla mnie! (moja opinia z LC Klub Pana G - Maya Frost - opinia o książce (4951286) - Lubimyczytać.pl (lubimyczytac.pl))

Link do opinii

"Klub Pana G" Mayi Frost wzbudził we mnie kilka emocji, ale niestety nie tych pozytywnych. Byłam zirytowana, znudzona, miejscami zniesmaczona. Dopiero pod koniec czytania jako tako mnie wciągnęła, ale zaraz spotkałam się ze ścianą. Tak, w najciekawszym momencie książka się urywa.
Główna bohaterka, Milena jest nijaka. Dowiadujemy się, że wcześniej była szczupła i zadbana, a po ślubie został jej tylko dres. Musiała zrezygnować z pracy na rzecz bycia gosposią, sprzątaczką i opiekunką swoich bodajże 11-letnich pasierbów RAFCIA i KAMCIA. (Te zdrobnienia imion przewijają się w tej książce zdecydowanie zbyt często.) Do tego przez ponad połowę książki cały czas myśli tylko i wyłącznie o stosunku.
Ale! W końcu pojawia się nasz tytułowy Pan G i odmienia naszą zahukaną Milenkę w boginię namiętności i rozkoszy. Do tego przyprowadza ją do Klubu Nieziemskich Doznań, w którym dzieje się o wiele więcej niż mogłoby się wydawać na początku.
Jeśli chcecie dołączyć do "Klubu Pana G" to tylko na własną odpowiedzialność.

Link do opinii
Avatar użytkownika - MissSilly
MissSilly
Przeczytane:2021-02-19, Ocena: 5, Przeczytałem,

Milena to żona nieziemsko przystojnego pana doktora, do którego wzdychają wszystkie pacjentki, niezależnie od wieku. Niestety, w dbałości o małżeństwo i energicznych pasierbów zatraciła swoje potrzeby. Podejrzenia męża o zdradę pchają ją w ramiona przystojnego i tajemniczego Gabriela. Ta znajomość i seksualna fascynacja to tylko początek wielkiego buntu zahukanej kury domowej...

Erotyki lepszego i gorszego sortu święcą właśnie swoje triumfy. Im więcej plastycznych, ostrych opisów - tym lepiej dla nienasyconego czytelnika. Niestety, taki czytelnik jest też często mało wymagający, więc większość pozycji (sic!) to zwyczajne grafomaństwo. Tu mamy współczesny erotyk w najlepszej postaci - dobrze napisany, wciągający nie tylko opisami, ale także fabułą. Podobało mi się!

Link do opinii
Avatar użytkownika - nata5551
nata5551
Przeczytane:2021-02-19, Przeczytałam, Mam, Czytam Pierwszy,

Główną bohaterką książki jest Milena, druga żona ginekologa. Przykładna żona i gospodyni. To typowa zamężna kobieta, dbająca o porządek w domu. Jednak wszystko się zmienia, gdy poznaje Gabriela. Zdradza męża. Nowy znajomy zaprasza ją do tajemniczego klubu. Opisy scen erotycznych powalają na łopatki. Jest to typowy erotyk.

Link do opinii
Inne książki autora
Klub pani M.
Maya Frost0
Okładka ksiązki - Klub pani M.

Kontynuacja gorącego erotyku Klub pana G. Milena nie jest już ani znudzoną, ani zahukaną nudną mężatką. Po gorących przygodach w Klubie Nieziemskich...

Połamane serca
Maya Frost0
Okładka ksiązki - Połamane serca

Emi ma idealny i bardzo dokładny plan na życie. Wyjść za mąż za swojego długoletniego chłopaka, założyć z nim prywatną klinikę, a potem urodzić dwójkę...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Grzechy Południa
Agata Suchocka ;
Grzechy Południa
Stasiek, jeszcze chwilkę
Małgorzata Zielaskiewicz
Stasiek, jeszcze chwilkę
Biedna Mała C.
Elżbieta Juszczak
Biedna Mała C.
Sues Dei
Jakub Ćwiek ;
Sues Dei
Rodzinne bezdroża
Monika Chodorowska
Rodzinne bezdroża
Zagubiony w mroku
Urszula Gajdowska ;
Zagubiony w mroku
Jeszcze nie wszystko stracone
Paulina Wiśniewska ;
Jeszcze nie wszystko stracone
Zmiana klimatu
Karina Kozikowska-Ulmanen
Zmiana klimatu
Szepty jeziora
Grażyna Mączkowska
Szepty jeziora
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy