Standalone „Kingdom of Villains” Elli Fields to historia o miłości, zdradzie, zemście i nienawiści w świecie fantasy!
Fia po śmierci rodziców jest wychowywana przez wujka, władcę krainy. Trudno jej się odnaleźć na dworze, czuje się wyrzutkiem, a wszyscy nazywają ją „dziką księżniczką”. Kiedy przez przypadek trafia do lochów i odnajduje uwięzionego w celi księcia wrogiej krainy, zaczyna czuć do niego sympatię i pozwala, by serce przejęło kontrolę. Pomaga mu uciec...
Jednak zostaje oszukana.
Mężczyzna z lochów nie był ani łagodny, ani tak szlachetny, jak sądziła. Okazał się potworem. Krwiożerczą bestią. A cena za jego uwolnienie była wyższa, niż Fia mogła zapłacić… Cały dwór ją znienawidził, każdy chciał ją ukarać i sprawić, by żałowała swojego czynu. Jednego nikt nie przewidział, nawet ona: nie sądzili, że bestia powróci, i tym razem nie odejdzie bez niej.
„Kingdom of Villains” opowiada o księciu skrywającym sekret i księżniczce szukającej odpowiedzi. Uczucie, które narodziło się z nienawiści i przemieniło w miłość… mogło skończyć się śmiercią.
Ostrzeżenie
Ta książka zawiera sceny, które mogą wywoływać niepokój u niektórych czytelników.
Wydawnictwo: Niegrzeczne książki
Data wydania: 2023-06-28
Kategoria: Fantasy/SF
ISBN:
Liczba stron: 400
Tytuł oryginału: Kingdom of Villains
Tłumaczenie: Sylwia Chojnacka
Romans z przybranym bratem i motywem hate-love. Willa przez większość dzieciństwa była blisko związana ze swoim przybranym bratem Jacksonem Thornem. Jednak...
Wiedziała, że przed tym życiem nie ma ucieczki. Kiedy Aster była młoda, przepowiedziano, że jej przeznaczeniem będzie król faerie. Tak też się stało...
Przeczytane:2023-10-09, Ocena: 1, Przeczytałam, Przeczytaj tyle, ile masz wzrostu – edycja 2023,
Ta powieść była taka... wlatywała jednym uchem, wylatywała drugim. Dużo wszystkiego, a wyszło z tego nic. Bohater jest jednocześnie smokiem, wampirem, największym złolem i Bradem Pittem - nie jest to oczywiście niemożliwe do ukręcenia, ale w tym przypadku wybitnie nie wyszło. Przez cały czas czekałam aż zacznie się coś dziać, ale na etapie takiej nudy ta książka pozostała. Za mało fabuły, za dużo fascynacji różnymi wątkami fantasy (matka smoków? serio?), za dużo erotyki, która niczego ze sobą nie niesie. Dziurawe to było i spleśniałe, nie polecam.