Reżyser, astrofizyk i pisarz przyjeżdża do Sankt Peterburga by towarzyszyć swojej małżonce grającej rolę Anny Kareniny. Oniryczne spacery po mieście Dostojewskiego, mafia, toerie astrofizyczne, zatarta granica między rzeczywistością i literaturą - to wszytsko w czasie białych nocy, które sprawiają, że wydarzyć się niemal wszytsko. Jaki będzie finał? Czy wyjeżdżająć z Rosji da się zamknąć frenetyczny rozdział swojego życia?
Wydawnictwo: Twój Styl
Data wydania: b.d
Kategoria: Literatura piękna
ISBN:
Liczba stron: 408
Tytuł oryginału: Kikimora
Język oryginału: polski
Inteligentna, skandaliczna odniesieniami do rzeczywistości, gorzka, bulwersująca szczerością, niezwykła opowieść o cierpieniu i literaturze i o tym, "co...
Z nieskrępowanej pogawędki - z Czytelnikiem, ale też i z samym sobą - Andrzej Żuławski wysnuwa opowieść niezwykle barwną i wcale niebłahą (zważywszy formę...
Przeczytane:2018-02-22, Ocena: 4, Przeczytałam, 26 książek 2018,
Książka jest podzielona na dwie części: pierwsza dzieję się w Petersburgu, druga w Warszawie kilka/ kilkanaście lat później. Część rosyjska jest moim zdaniem przeintelektualizowana i ocierające się o granice absurdu ( choć z drugiej strony w Rosji wszytsko jest możliwe...) Piętrowa narracja, aluzje i naukowe teorie tworzą mieszankę nie przyswajalną dla każdego.
Druga część dotyczy relacji z synem i jest próbą uporządkowania na nowo relacji rodzinnych i między ludzkich. Pełno tu wspomnień, choć nie brakuje również odniesień do literatury. Kiedy sytuacja bohatera narratora zaczyna się komplikować, ma miejsce nieszczęsliwy wypadek.
Powieść autobiograficzna, do której należy się dobrze przygotować, także z teorii superstrun.