Szósty i zarazem ostatni tom oryginalnych ,,Kronik Diuny", kontynuacja historii zapoczątkowanej w Heretykach Diuny.
Stara się najeżyła. Nie straciła wyniosłości, ale posłała ostrzegawcze spojrzenie podwładnym. Przez chwilę trawiły słowa Murbelli.
-- Stałaś się jedną z nich? -- spytała któraś z tyłu.
-- Jak inaczej mogłam zdobyć ich wiedzę? Zrozumcie! Uczyła mnie sama Matka Przełożona.
-- A dobrze cię uczyła? -- To samo wyzwanie w głosie z tyłu. Murbella określiła pytającą: średniej rangi i z ambicjami. Spragniona uwagi i awansów.
,,To twój koniec, spragniona. Świat niewiele straci".
Zwód Bene Gesserit sprawił, że jej przeciwniczka znalazła się w zasięgu ciosu. Kopnięcie w stylu Hormu zostało rozpoznane. Pytająca leżała martwa na ziemi. ,,Połączenie zdolności Bene Gesserit i Dostojnej Matrony stwarza zagrożenie, którego powinnyście bać się i zazdrościć".
-- Uczyła wspaniale -- odparła. -- Jeszcze jakieś pytania?
Kapitularz przechodzi z wolna transformację, w której wyniku Bene Gesserit mają nadzieję wznowić zbiory melanżu i zdobyć dominującą pozycję we wszechświecie. Toczy się jednak walka z czasem - Dostojne Matrony zaciskają nieustępliwie pętlę wokół głównej siedziby zgromadzenia. Dręczona wizjami własnej śmierci, Matka Przełożona Darwi Odrade robi wszystko, by ocalić siostry. Mimo sprzeciwu części z nich postanawia zagrać va banque i rzuca na szalę swe ostatnie atuty: gholę baszara Tega, byłą Dostojną Matronę Murbellę i obdarzonego niezwykłymi zdolnościami Duncana Idaho.
Tymczasem gdzieś w oddali czai się wróg stokroć potężniejszy od Dostojnych Matron i zarzuca swą sieć...
Frapująca... istotne uzupełnienie tego cieszącego się zasłużoną popularnością cyklu. - ,,New York Times"
Wydawnictwo: Rebis
Data wydania: 2015-12-01
Kategoria: Inne
ISBN:
Czyta:
Coś się kończy, coś się zaczyna. I w tym wypadku dzieło wieńczące sagę Franka Herberta, przewrotnie otwiera przed czytelnikiem szereg nowych bram, prowadzących na zupełnie nieznane piaski Kapitularza.
Śmierć, która przynosi odrodzenie, nieuchronność zmian, a wreszcie motywy decydowania o własnym losie i przywiązaniu stanowią główny trzon powieści. Zerwawszy więzy przeszłości, bohaterowie decydują się podporządkować sobie nową planetę i nowe okoliczności pod budowanie przyszłości dla ocalałych. Czy im się to uda? Tego nie zdradzę, musicie przeczytać sami.
Szkoda nieco, że za pięknym przesłaniem nie stało równie wspaniałe wykonanie. W tej części nie czuć już zupełnie ducha ,,pierwszej Diuny", a niektóre wątki zostały wymęczone na potęge i zmarnowane w zupełności poprzez chaotyczne i moim zdaniem momentami zupełnie nieprzemyślane prowadzenie akcji.
Seria szczęśliwie zamknęła się pozwając bohaterom na rozpoczęcie nowej przygody w odmienionym anturażu. Zainteresowanym kolejnymi powieściami ze świata Diuny pozostaje przenieść się w świat wykreowany przez Briana Herberta.
Gotowi na nowy początek? Ja chyba jeszcze nie teraz, ale kto wie, dokąd zaprowadzą mnie czytelnicze kroki w przyszłości.
Zakończenie nie jasne. Ale poza tym wciągająca i zaskakująca.
Wielowarstwowa i głęboka opowieść o Diunie zabrała czytelnika na wyprawę w odległą przyszłość pełną rozważań o filozofii, moralnych dylematach i zawiłościach ludzkich charakterów. W finale dramatyczna, pełna zwrotów akcja jest zrównoważona fragmentami rozmyślań o istocie polityki, historii i władzy, o wzajemnych powiązaniach między siłami działającymi w świecie, których równowaga bądź nierównowaga decyduje o losie miliardów ludzi.
Prawdziwymi władcami Ziemi od miliona lat są nieśmiertelni Nadludzie. Starannie strzeżone tajemnice modelowania genetycznego zapewniająca im pełną kontrolę...
Minęło kilkanaście lat, odkąd Fremeni pod dowództwem Paula Muad`Diba pokonali połączone siły Harkonnenów i imperialnych sardaukarów...
Przeczytane:2022-06-30, Ocena: 4, Przeczytałem,
NOWA DIUNA
,,Kapitularz Diuną" to ostatni tom klasycznej ,,Diuny", dla wielu tej jednej, jedynej słusznej. Wielki finał (choć nie tak do końca) dzieła życia Franka Herberta, kontynuowanego potem przez jego syna, który na spółkę z innym autorem, podjął się rozwijania spuścizny ojca. I to finał równie udany, co poprzednie tomy i wart polecenia, jak cała seria, każdemu miłośnikowi dobrej, świetnie napisanej fantastyki.
Nadchodzi ciężki czas dla planety Bene Gesserit, Kapitularza. To ona stać ma się nową Diuną, przekształconą w pustynię i rodzącą przyprawę. A tymczasem zgromadzenie żeńskie chce zaatakować świat Dostojnych Matron, a ich działania pogrążają kosmos w chaosie. Czym skończy się całe to szaleństwo?
https://ksiazkarniablog.blogspot.com/2022/06/kapitularz-diuna-frank-herbert.html