Kamila od dawna jest członkinią klubu jeździeckiego ,,Cztery Podkowy" i bierze udział w konkursach hippicznych na ukochanym koniu Oceanie. Jej siostra Anais jest jeszcze na to za mała, dlatego jako wierzchowca używa Pompona - złośliwego, ale bardzo zabawnego kucyka. Dziewczynki wraz z koleżankami tworzą wesołą gromadkę, opiekują się zwierzętami z całej okolicy, nigdy się nie nudzą, zawsze mają zwariowane pomysły. Nie możemy też zapomnieć o ich koledze Arturze, jeźdźcu wprawdzie nieporadnym, za to świetnie prezentującym się w zbroi podczas turniejów rycerskich! Bohaterowie komiksu starają się zachować dobry humor nawet wtedy, gdy wierzchowiec zrzuci ich do rzeki albo przyjdzie im przeczekać burzę w ciemnej jaskini. W tej opowieści przygoda goni przygodę, a żarty się nie kończą! Albumy są uzupełnione ciekawostkami o koniach oraz poradami dla dzieci chcących rysować komiksy.
Scenarzystą cyklu jest ukrywający się pod kobiecym pseudonimem Lili Mésange francuski autor tekstów do wielu serii, przede wszystkim humorystycznych i przygodowych (m.in. ,,Robin Hood", ,,Alienor", ,,Lola Bogota"), a za rysunki odpowiada włoski twórca Stefano Turconi, wcześniej znany z licznych komiksów dla dzieci - od ,,Myszki Miki", przez ,,Małą Syrenkę" po ,,WITCH".
Wydawnictwo: Egmont
Data wydania: 2021-11-24
Kategoria: Komiksy
ISBN:
Liczba stron: 144
Tytuł oryginału: Camomille et les chevaux (vol. 7-9), tome 7 - Que du vent!
KAMILA, KONIE I PRZYJACIELE
Trzeci tom ,,Kamili i koni"... cóż, to po prostu kolejny tom tej serii. Nie ma tu zmian w stosunku do poprzednim albumów, nie ma rewolucji, jest za to jeszcze więcej tej sympatycznej, lekkiej i ujmującej opowieści dla całej rodziny. Opowieści, która bawi, śmieszy, ale i potrafi czegoś nauczyć.
Kamila i jej ekipa powracają. Główna bohaterka naszych opowieści jak zawsze dokazuje ze swoim koniem Oceanem, biorąc udział w najróżniejszych konkursach. Ale przecież nie jest sama. Jej siostra to co prawda dziecko zbyt małe, by wsiąść na prawdziwego konia, ale ma do dyspozycji kucyka. Problem w tym, że zwierzę jest tak samo zabawne, jak i złośliwe... Do tego są tu także ich koleżanki oraz Arthur, który może najbardziej utalentowanym jeźdźcem nie jest, ale kiedy odziać go w rycerską zbroję, wypada naprawdę dobrze. W ich życiu dzieje się dużo i w zabawny sposób, czasem bywa mniej wesoło, czasem bardziej, czasem, kiedy trzeba opiekować się zwierzętami, zajęć jest więcej, ale za to nigdy nie ma mowy o nudzie!
https://ksiazkarniablog.blogspot.com/2021/11/kamila-i-konie-3-na-onie-przyrody-lili.html
Album zawiera opisy i fotografie najpiękniejszych, a zarazem najciekawszych miejsc Wybrzeża Bałtyku. To wspaniała podróż przez piękne regiony, dostarczająca...
Nadeszły wakacje i rodzice Ady postanowili zrobić remont domu. W związku z tym wysyłają córkę do dziadków. Ada na początku nie jest zachwycona perspektywą...
Przeczytane:2021-12-16, Ocena: 6, Przeczytałem,
Recenzowana część serii zbiera trzy oryginalne wydane tomy zatytułowane: Jazda, Na łonie przyrody, Ubaw po pachy. Każdy z nich to zbiór krótkich jednostronicowych historyjek autorstwa francuskiego scenarzysty kryjącego się pod pseudonimem Lili Mésange. Rozpiętość tematyki poszczególnych opowieści jest stosunkowo dość duża. Ich częścią wspólną są oczywiście tytułowe konie i młodzi bohaterowie. Na kolejnych stronach albumu na odbiorcę czeka więc między innymi możliwość zobaczenia niebywałych zdolności Artura biorącego udział w zawodach rycerskich, próbę Anais (młodszej siostry Kamili) przejażdżki na koniu Oceanie, pokaz opieki medycznej nad zwierzęcymi mieszkańcami klubu jeździeckiego „Cztery Podkowy”, dbanie o ich czystość, wspólny odpoczynek na łonie przyrody czy poradzenie sobie z pewnym złodziejem. Jest to tylko malutki wycinek naprawdę bogatej treści, której głównym zadaniem jest dostarczenie czytelnikowi solidnej dawki dobrego komiksowego humoru. Obok czysto rozrywkowego wydźwięku dzieła, znaleźć można tutaj również lekkie i łatwe w odbiorze treści wzbogacające wiedze odbiorcy na temat koni. Całościowo mamy więc tutaj do czynienia z przemyślanym dziełem, które sprawdzi się w przypadku każdego czytelnika, niezależnie od tego ile ma lat na karku.
Doskonałym uzupełnieniem scenariuszowej treści, jest tutaj również świetna oprawa graficzna. Stefano Turconi kolejny raz serwuje porcję kolorowej cartoonowej beztroski, która potrafi zachwycić na każdym kroku. Od kogoś, kto pracował dla Disney’a, nie można przecież oczekiwać niczego innego.