Jeźdźcy

Ocena: 4 (1 głosów)

Rodzina Australijczyków zakochuje się w Europie i postanawia zacząć nowe życie. Intuicja i przeczucie pomagają im znaleźć dom w niezwykłym zakątku Irlandii. Wkrótce jednak to, co miało być początkiem wspaniałego życia, zmienia się w koszmar niepewności, niedomówień i w szaleńczą podróż ojca i córki przez Grecję, Francję i Holandię. "Jeźdźcy" to poruszająca opowieść o poszukiwaniu odpowiedzi na dziesiątki pytań "dlaczego?" i wywierająca duże wrażenie historia odnajdywania się dwojga życiowych rozbitków.

Informacje dodatkowe o Jeźdźcy:

Wydawnictwo: Rebis
Data wydania: 1998-04-06
Kategoria: Literatura piękna
ISBN: 83-7120-548-1
Liczba stron: 358

więcej

Kup książkę Jeźdźcy

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Jeźdźcy - opinie o książce

Avatar użytkownika - AlopexLagopus
AlopexLagopus
Przeczytane:2015-04-09, Ocena: 4, Przeczytałam, 2015 - 52 książki,
Historia jest o rodzinie, która sporo podróżuje ale w końcu postanawia osiąść w Irlandii. Poznajemy ojca rodziny, który tyra przy starym domku próbując uczynić go zdatnym do mieszkania. Widuje też duchy, tytułowych jeźdźców. Podobno ujrzenie ich zwiastuje nieszczęście. Z jego przemyśleń, opowiadań i listów poznajemy jego żonę i córeczkę, które maja do niego przylecieć wkrótce. Rodzina wydaje się być bardzo zżyta. ale w wyznaczonym terminie na lotnisku pojawia się tylko dziecko. Nasz bohater zamiast zgłosić zaginięcie małżonki, pakuje się do samolotu i wyrusza na poszukiwania. Okazuje się, że małżonka miała w przeszłości epizody paniki, furii i takie tam inne. Krótko mówiąc moim zdaniem po prostu była szurnięta, a on z miłości przymykał oko na te dziwactwa. Tak czy siak postanawia jechać w miejsca do których żona ma sentyment. Na początku podróży bardzo im kibicowałam, ale im dłużej nie mieli żadnych odpowiedzi tym mniej dbał o córeczkę ten nasz bohater. Mało tego, im więcej osób spotykali tym bardzie stawał się jasne, że rodzina nie jest tak kryształowa. Scully jest bardziej dobroduszny niż sam o sobie myślał, a małżonka zaczyna przypominać lodową bryłkę, a nie czułą kobietę z jego wspomnień. Nawet dziewczynka pomimo wieku nie jest już dziecinna i naiwna. Na szczęście mała Billie jest bardziej zaradna niż ojciec, jednak widać było że przeżyła jakąś trumnę, nie chciała rozmawiać o mamie i próbowała odwieść ojca od poszukiwań. W drugiej połowie książki już mnie zaczął strasznie denerwować, bo wiadomo już było, że żonka najprawdopodobniej go opuściła i porzuciła dziecko samo na lotnisku. Nie mam pojęcia po co w takim razie uparcie jej szukał dalej zamiast zająć się córeczką. Ja bym jej nie szukała. Było w tej historii sporo niezrozumiałych dla mnie epizodów, ale nie szkodzi, bo to co nie jest powiedziane wprost mogę sobie dowolnie wyobrażać a wszystko dobrze się skończyło. Ogólnie oceniam 4/6.
Link do opinii
Reklamy