Czy wiecie ilu mędrców wyruszyło za gwiazdą do Betlejem? A słyszeliście historię o aniele ubierającym choinkę albo o Kwietniu i Śnieżynce? Słuchaliście opowieści o świętym Kryspinie i świętym Kryspinianie i o drewnianych chodakach, które w świąteczny czas wypełniają się słodyczami? Bajki i legendy o Bożym Narodzeniu, które niesie radość, wzruszenia i nadzieję.
Wydawnictwo: Promic
Data wydania: 2013-11-22
Kategoria: Dla dzieci
ISBN:
Liczba stron: 224
Boże Narodzenie zbliża się wielkimi krokami. Z tej okazji na półkach księgarskich zaroiło się od książek traktujących o Bożym Narodzeniu i Mikołaju. Z każdej strony bombardowani jesteśmy świątecznymi gadżetami, przed czym naturalnie nie da się uciec. Wydawnictwa prześcigają się w wydawaniu coraz to nowszych, bardziej kuszących pozycji, zarówno dla dzieci, jak i dorosłych.
Wśród wielu propozycji, znalazła się i książka Ezio del Favero „Jest taki dzień. Legendy i bajki o Bożym Narodzeniu”. Niewielka, pięknie wydana książeczka dla dzieci, wyróżniająca się na tle innych.
Zacznę od tego, że nie jestem jej entuzjastką. „Jest taki dzień...” to propozycja przede wszystkim dla praktykujących katolików. Czyli nie dla każdego.
Książeczka składa się z trzech części: opowiadań, bajek i legend. Najmocniejszą stroną książki są ilustracje Renaty Krześniak. Choć czarno-białe, mają w sobie mnóstwo ciepła i są przyjemne dla oka. Rewelacja. Gorzej wypada książka od strony treści, czyli od tego, co w książce najważniejsze.
Mam mieszane uczucia, bo książka ukazuje to, co w Świętach jest najistotniejsze i najpiękniejsze, czyli dobro, miłość, Boga. Historie są krótkie i napawające optymizmem, niestety odrzuca mnie od nich umoralnianie na siłę. Czytając, opowiadania przede wszystkim, miałam wrażenie, że wysłuchuję ciągle jednego, niekończącego się kazania, zwłaszcza że każda z historii zakończona jest krótkim komentarzem autora. Do mnie to niestety nie przemawia.
Nie wszystkie historie dostosowane są też do wieku dzieci. Historie wspominające o egzekucjach i morderstwach dokonywanych przez nazistów w bajkach dla dzieci? Nie, dziękuję.
Oddać muszę jednak sprawiedliwość i napisać, że niektóre z historii są bardzo ciekawe. Mam tu na myśli przede wszystkim te, które opowiadają o tradycjach bożonarodzeniowych. To opowieści, które mogą zainteresować każdego, niezależnie od jego wyznania, religii, czy światopoglądu (np. opowieść o zwyczaju przygotowywania chleba z monetą w Grecji). Niosą ze sobą uniwersalne przesłanie i prawdę. Niektóre z opowiadań niestety oderwane są od realiów i słabo nadają się dla dzieci, dla dorosłych zaś są zbyt infantylne. Pod tym względem „Jest taki dzień...” to pozycja bardzo zróżnicowana, gdzie bardzo dobre propozycje przeplatają się z bardzo słabymi.
Książka broni się jednak. Estetycznym wydaniem i legendami, które nadrabiają braki z opowiadań. Legendy to perełka tego zbioru. W sposób naturalny wyciągają ze Świąt to, co najpiękniejsze i najwartościowsze. Przypominają ludziom, a niektórym wręcz uświadamiają, w czym tkwi istota Bożego Narodzenia. Chwała zatem legendom, które napisane są barwnie i opowiedziane ze swadą. I w związku z tym, że legendy są prawdziwym rarytasem, a książka wnosi do życia wartości, polecam książkę „Jest taki dzień. Legendy i bajki o Bożym Narodzeniu”, jednak z zastrzeżeniem, że nie trafią w gust każdego.