Najbardziej przerażający thriller z serii o przygodach Roberta Huntera
Detektyw Robert Hunter ze specjalnej jednostki wydziału zabójstw policji Los Angeles odbiera dziwny telefon. Anonimowy rozmówca podaje mu adres strony internetowej i zmusza, by dokonał szokującego wyboru. Hunter może jedynie patrzeć, jak ktoś torturuje i morduje niezidentyfikowaną ofiarę, transmitując to wszystko na żywo przez Internet.
Policja Los Angeles we współpracy z FBI używa wszelkich dostępnych środków, by namierzyć źródło sygnału, ale zabójca umie doskonale zacierać za sobą ślady. Hunter i jego partner Garcia dopiero rozpoczynają swoje śledztwo, gdy Hunter dostaje kolejny telefon.
Nowy adres internetowy. Nowa ofiara. Ale tym razem zabójca postanowił zrobić ze swojej gry sadystyczne reality show na żywo, w którym każdy może oddać decydujący głos.
,,Sposób, w jaki Chris Carter konstruuje fabułę przywodzi na myśl Patricię Cornwell". Daily Mail
Wydawnictwo: Sonia Draga
Data wydania: 2023-11-22
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN:
Liczba stron: 440
Tytuł oryginału: One by One
"Jeden za drugim" to moje pierwsze spotkanie z twórczością Chrisa Cartera. I bardzo udane.
Detektyw Hunter odbiera dziwny telefon. Chwilę później wraz z partnerem ogląda przerażający filmik przedstawiający okrutną śmierć. I jest to jeden z wielu. Hunter ma bardzo ograniczony czas na odgadnięcie o co w tym wszystkim chodzi.
Jak zwykle serię zaczęłam od kolejnego tomu, zamiast od pierwszego. Ale każdy tom to odrębna historia. Detektyw Hunter bardzo przypadł mi do gustu. Styl Cartera również. Szybkie tempo akcji, ciekawa historia, misternie obmyślona intryga. To wszystko sprawia, że książkę czyta się bardzo dobrze. Wciąga na całego. Na pewno sięgnę po kolejny tom.
Książki pióra Chrisa Cartera o detektywie Robercie Hunterze do łatwych nie należą. To pozycje dla osób o stalowych nerwach. " Jeden za drugim" to mocny, brutalny, makabryczny kryminał gdzie autor drobiazgowo opisuje wszystkie morderstwa. Oczywiście są one bardzo brutalne, drastyczne i szokujące. Kto się za nimi kryje? Jaki psychopata jest w stanie przygotowywać się miesiącami do zabójstwa i zadbać o wszystkie fakty, nie zostawić żadnych śladów? Co jest tego powodem? Krótkie rozdziały pozwalają na swobodne dawkowanie emocji. Często jednak kończą się ujawniając, że coś wydarzyło, nie wiemy jednak co zainteresowało lub wzburzyło śledczych. Dlatego ja czytałam natychmiast kolejny rozdział.
Świat, w którym żyjemy z każdym dniem obrasta w coraz większą bezduszność. Wypadki, ataki terrorystyczne, śmierć są dla współczesnego społeczeństwa jedynie koleją atrakcją, a tragizm drugiego człowieka staje się płytką sensacją. ŚMIERĆ czy WOLNOŚĆ - jakiego wyboru dokonają ludzie?
Dokonaj wyboru
Kolejny raz Chris Carter stawia przez detektywami z wydziału zabójstw wielkie wyzwanie. Inteligentny i nieuchwytny morderca zabija ludzi podczas transmisji internetowych. Jednak swoim widzom zawsze daje wybór i właśnie to szokuje czytelnika najbardziej. Akcja już od pierwszych stron uderza makabrą i wciąga Huntera razem z czytelnikiem w chorą grę. Autor doskonale wie, czego czytelnicy oczekują. "Jeden za drugim" obfituje w niekończącą się machinę zła, kolejne szokujące morderstwa i bezradność policji. A przy tym wszystkim jest genialną krytyką współczesnego społeczeństwa. Czytając, człowiek zdaje sobie sprawę, jak nieczuli jesteśmy. Spłycamy ludzkie tragedie i jak sępy żerujemy na nieszczęściu. Przyglądamy się wypadkom, słuchamy o zabójstwach, ciesząc się że nie dotknęły nas. Ogrom informacji sprawia, że zaczynamy nie zauważać bólu drugiego człowieka. I sposób w jaki morderca dokonuje zbrodni książce "Jeden za drugim" jest szokujący. Tutaj decydują ludzie, a robią to z wielką przyjemnością.
Podsumowanie
Chris Carter nie zawodzi. Jego książki, choć schematyczne wciąż zaskakują. Lekkie pióro i wymyślne zbrodnie dają czytelnikowi dużą przyjemność z czytania. Akcja nieustannie gna do przodu, poruszając wiele ważnych aspektów. Ta książka daje do myślenia. Tak często myślimy, że jesteśmy anonimowi. Krzywdzimy i odwracamy wzrok od krzywdy. Umywamy ręce od rzeczy, które nas nie dotyczą. A wszystko dla pieniędzy, sławy, własnego wybujałego ego. Chris Carter wie, co nas trawi i świetnie podsyca i krytykuje nasze słabości, a przy okazji daje swoim czytelnikom masę dobrej zabawy z czytania.
"Większość ludzi na świecie jest w błędzie, ponieważ wierzą, że wszystko, co robimy w życiu, zależy od nas.(...) A co z wyborami, których dokonują inni ludzie i w rezultacie to twoje życie, a nie ich całkowicie się zmienia? Gdzie wtedy jest nasz wybór?"
Trup. Mądry Hunter jest zaskoczony, a Garcia mu dzielnie towarzyszy. Drugi trup - Hunter myśli, trzeci trup - Hunter myśli i jest sfrustrowany. Nagle BUM Huntera olsniewa, rozwiązuje zagadkę i kolejnego trupa już nie ma bo Hunter ratuje mu życie ? wiecie co? Lubię to! ?
'' A współczesne społeczeństwo uwielbia głosować na to, jak ma potoczyć się życie innych ludzi (...). Wystarczy włączyć telewizor żeby się o tym przekonać . Wszędzie gdziekolwiek spojrzeć pokazują jakieś reality show ''.
Chris Carter po raz piąty zabrał mnie do swojego fikcyjnego, wykreowanego przez swoją wyobraźnię, świata . Jednak, czy aby na pewno ? Czy na pewno jest to świat fikcyjny i li tylko wymyślony przez autora ? Czyż fikcją jest że internet to kopalnia wiedzy , a jednocześnie ogromny wręcz galaktyczny śmietnik ? Śmietnik który zapewniając (nawet jeśli pozorną) anonimowość, odczłowiecza ludzkie jednostki . Ten właśnie twór, ta sieć, ten internet jest tak naprawdę bohaterem tej część cyklu Chrisa Cartera, pod tytułem '' Jeden za drugim '' . Taka mała dygresja, zastanawialiście się kiedyś jakie konotacje ma sam wyraz '' sieć '' ?
A wracając do omawianej lektury . Pewnego razu do Roberta Huntera, detektywa jednostki specjalnej policji w Los Angeles, dzwoni dziwny człowiek, każe mu wejść na określoną stronę w internecie i dokonać makabrycznego wyboru...Potem akcja zaczyna się toczyć i '' przybierać '' jak śnieżna kula, są następne telefony i następne ofiary, ale jest też i zmiana . Już teraz nie Hunter ma dokonywać makabrycznych wyborów lecz internauci...a Robert może się temu wszystkiemu tylko bezradnie przyglądać . Zabójca jest bardzo przebiegły i widać że zna się na swojej robocie . A w internecie czuje się jak przysłowiowa ryba w wodzie . Oczywiście w końcu '' sprawiedliwości stanie się zadość '' zabójca zostaje złapany i wszyscy mogą w końcu odetchnąć z ulgą . Tylko czy właśnie o to w tym wszystkim chodziło, czy tylko o to ?
W jednym z wywiadów Chris Carter powiedział coś takiego '' Kiedy tworzę postać zabójcy, to on musi mieć naprawdę dobry powód, żeby kogoś zabić. Bo jeżeli wymyślę powód głupi, to się to nie spodoba ani wydawcy, ani redaktorowi, ani czytelnikom ." Dokładnie tak jest, a powody każdego z zabójców w każdej z książek tego autora są naprawdę nie byle jakie . Już kiedyś pisałam że to właśnie Carter po raz pierwszy stworzył takiego mordercę, którego było mi szczerze żal. Niektórzy zaraz by zakrzyknęli, że jak można żałować zabójcy, że jakikolwiek by nie mieli powód by zabijać, zwłaszcza w tak okrutny sposób, to przecież samosądy są zakazane . Przecież jesteśmy CYWILIZOWANI i samosądy już dawno wyszły z mody i w ogóle się ich nie praktykuje, bo przecież mamy takie cudne demokratyczne prawo i jego wykonawstwo, które każdego winnego sprawiedliwie złapie, osądzi i ukaże jeśli jest winny . Czyżby ?
Czy właśnie to można nazwać cywilizowanym światem a nas cywilizowanymi jego mieszkańcami, że każdy każdego w internecie może opluć, zwymyślać , zaszczuć, zhejtować ? Wystarczy przyjrzeć się jakiejkolwiek dyskusji w necie i komentarzom pod nią, ileż tam nienawiści . Czy to że programy w telewizji i internecie, te wszystkie reality show, tak gromadnie oglądane, przesuwają wszelkie '' granice '' coraz dalej i dalej, a ludziom wciąż mało i mało ? Ja naprawdę wcale nie byłabym zdziwiona gdyby coś takiego jak wymyślił autor, jeśli nie już, to wkrótce stało się faktem . Chcecie przyznać, czy nie, jesteśmy coraz bliżsi czemuś podobnemu . Dlaczego człowiek jest taką bestią, że wciąż potrzebuje świeżej krwi, krzywdy innych, że jest w stanie przyciskać ten czerwony guzik jak w eksperymencie Milgrama, tylko w tym wypadku autorytetem jest internet, który nawet nie każe, tylko pozwala...
Na koniec opowiem wam pewną historyjkę . Pewnego razu, zupełnym '' przypadkiem '' znalazłam się w pewnej szkole średniej w której miał mieć '' pogadankę '' jeden z bardzo zasłużonych i odznaczonych weteranów wojennych . Ów pan, bardzo już posunięty w latach staruszek bardzo się starał sprostać swojej roli, niestety młodzież go totalnie, mówiąc kolokwialnie, olała . Nie pomogły upominania i groźby nauczycieli, młódź interesowała się najbardziej sobą nawzajem i swoimi komórkami, ani nawet nie spojrzeli na zasłużonego weterana . Kiedy w końcu dziadek ruszył do wyjścia, też nie zwrócili na to uwagi, tylko jakiś nauczyciel wyszedł za nim i bardzo bardzo go przepraszał . Staruszek położył trzęsącą się kościstą dłoń na ramieniu nauczyciela i wypowiedział dziwne słowa '' już zbyt dawno nie było wojny, to dlatego oni są tacy '' i wyszedł, powolutku opierając się na swojej laseczce . Usłyszałam to zupełnie niechcący, ale oburzona byłam na weterana ogromnie . Nie mogłam zrozumieć co to niby miało znaczyć . Że wojny nie było już za długo ? Co to za bzdura, myślałam sobie . Przecież właśnie on najbardziej powinien wiedzieć jak straszna jest wojna i że nigdy więcej nie powinna mieć miejsca . Długo tego nie rozumiałam . Dzisiaj, a od tamtego zdarzenia minęło 12 lat, wydaje mi się że rozumiem co staruszek miał na myśli....
Czy polecam tę książkę ? Czytajcie na własną odpowiedzialność . Ode mnie ta pozycja dostanie maksimum gwiazdek . Nie dlatego że mi się podobały te morderstwa, wręcz przy przedostatniej ofierze musiałam kilka zdań ominąć, bo już nie dałam rady sprostać precyzyjności opisów . Lecz dlatego, że jak do tej pory, ten autor jest jednym z nielicznych, którzy pokazali mi tak wyraźnie dokąd zmierza nasz gatunek i to nie w książce popularnonaukowej, a w '' zwyczajnej '' beletrystyce .
,,Służę od trzydziestu siedmiu lat, i gdyby zapytano mnie, co chciałbym wymazać z pamięci, powiedziałbym, że to, co zobaczyłem w tym pokoju" - tymi słowami...
,,W intrydze Chrisa Cartera czuć dotyk Patricii Cornwell", Mail on Sunday Studentka pielęgniarstwa przeżyła szok, gdy odkryła, że jej pacjent, prokurator...
Przeczytane:2017-09-12,
Bardzo przypomina mieszankę Ene due śmierć i Behawiorysty ale równie genialna!