Pełna ciepła opowieść o tym, że marzenia się spełniają i w każdym z nas drzemie wielka siła – trzeba tylko wiary i miłości, aby ją rozpoznać.
Jedenastoletnia Jana mieszka wraz z ukochaną mamą i surową babką w Toronto. Pewnego dnia dowiaduje się, że ojciec, którego dotąd uważała za zmarłego, żyje i mieszka na Wyspie Księcia Edwarda. Przekonana, że on był przyczyną rozpadu małżeństwa jej rodziców, Jana niechętnie odwiedza go w czasie wakacji. I tu zaczyna się pasmo niezwykłych zdarzeń...
Ojciec okazuje się czarującym, zabawnym człowiekiem, Jana zawiera nowe przyjaźnie, a na pełnej uroku Wyspie Księcia Edwarda odnajduje wreszcie prawdziwy dom.
Wydawnictwo: Wydawnictwo Literackie
Data wydania: 2009-04-21
Kategoria: Dla dzieci
Kategoria wiekowa: 9-12 lat
ISBN:
Liczba stron: 304
Tytuł oryginału: Jane of Lantern Hill
Język oryginału: angielski
Tłumaczenie: Małgorzata Dąbrowska
Sięgnęłam po tę powieść, bo miałam nadzieję odnaleźć w niej klimat i czar "Ani z Zielonego Wzgórza", jednak książka do pięt nie dorasta serii o Ani. Może miałam w stosunku do niej zbyt duże oczekiwania? Trudno powiedzieć. W każdym bądź razie to nie było o, na co się nastawiłam, aczkolwiek lektura ma swoje dobre strony i czas z nią spędzony nie był tak całkiem czasem straconym.
Tytułowa Jana to 11-letnia dziewczynka mieszkająca ze srogą i apodyktyczną babcią oraz matką, która jest totalnie uległa tej babci. Taką babcię to niech szlag jasny trafi. Stara jędza i tyle. Dziecko żyje w przekonaniu, że jej ojciec nie żyje, ale pewnego dnia przychodzi od niego list, w którym domaga się aby córka przyjechała do niego na trzy miesiące wakacji. I Jana z duszą na ramieniu jedzie na Wyspę Edwarda, gdzie oprócz przemiłego ojca, poznaje również fałszywą i zaborczą w stosunku do brata siostrę ojca - ciotkę Irenę oraz mnóstwo fajnych osób, z którymi miło spędza czas.
To, co wydało mi się kompletnie nieprawdopodobne i mocno naciągane to fakt, że dziewczynka żyjąca dotąd w zamożnym domu, otoczona służbą, nagle prowadzi ojcu dom, gotując w nim wymyślne potrawy, robiąc konfitury, piekąc ciasta, sprzątając itp. Sorry, ale nie"kupuję" tego, gdyż jest to zwyczajnie niedorzeczne. Natomiast urzekł mnie sposób, w jaki ojciec uczył Janę historii, geografii, jak "oswajał" ją z biblią i w jaki sposób motywował do nauki języków obcych. Dziewczynka stopniowo odkrywa też, co się stało przyczyną rozstania jej rodziców.
Natomiast dziwi mnie trochę sytuacja związana z przyjaciółką Jany - Finką, bardzo ubogą, osieroconą dziewczynką, którą od niechcenia zajmuje się jakaś ciotka i której ciągle grozi, że odda ją do sierocińca. Ja na miejscu Jany szukałabym dla niej jakiejś pomocy -czy to u matki czy to u ojca. Na jej miejscu dałabym jej jakieś ubrania po sobie czy od czasu do czasu jedzenie, a nie zauważyłam aby Jana twierdząca, że kocha przyjaciółkę, wykazała się jakąś inicjatywą w tej kwestii. Dopiero pod koniec książki stanęła na wysokości zadania, a mogła to zrobić dużo wcześniej.
Nie ulega wątpliwości, że książka ma pozytywne wibracje, ale jest zbyt sielankowa, ckliwa i oraz do bólu przewidywalna. Piękne opisy przyrody, otoczenia, zabudowań, ale nadmierne wyolbrzymienie cech niektórych bohaterów i ogólna infantylność czasem powodowały nudę, irytację czy ironiczne uśmiechy. Fajna książka dla dziewczynek z podstawówki, ale ja tu nie odnalazłam tego czaru i magii, jaka mi towarzyszyła podczas czytania serii o Ani. Widocznie nie jest to książka dla mnie. Cóż, bywa i tak...
11-letnia Janka Wiktoria razem z babką, ciotką oraz mamą, mieszka w Bostonie, w wielkim domu. Dziewczynka wciąż strofowana i ganiona przez babkę, czuje się nieszczęśliwa. W dodatku dowiaduje się od kolezanki w szkole, że ojciec, którego uważała za zmarłego, żyje. Kiedy nadchodzi list od ojca Janki, wyrażający życzenie, aby dziewczynka spędziła u niego wakacje, Janka jest przerażona wizją trzech miesięcy pobytu u obcego jej przecież człowieka. Od pierwszej jednak chwili ojciec i córka pokochują się. Dziewczynka zastanawia się, czemu dwoje tak anielsko dobrych ludzi, jak jej mama i tata, moglo się rozejść. Żal też Jance wracać do domu babki...
W życiu Ani nastąpiły istotne zmiany - zaręczyny z Gilbertem i uzyskanie tytułu magistra nauk humanistycznych. Solidne wykształcenie umożliwiło jej objęcie...
Pamiętniki, które L. M. Montgomery spisywała skrzętnie przez całe życie stały się dla pisarki powiernikiem najgłębszych sekretów, intymnych...
Przeczytane:2014-02-19, Przeczytałam, 52 (253) książki w 2014, Dla dzieci, Lucy Maud Montgomery, Mam,