Iskra bogów. Tom 3. Nie zostawiaj mnie


Tom 3 cyklu Iskra bogów
Ocena: 4.6 (5 głosów)

Trzeci tom pasjonującej, romantyczno-przygodowej serii z mitologią w tle.

Spełniło się największe życzenie Caydena - w końcu stał się śmiertelny. Życie w ludzkiej skórze nie jest jednak łatwe. W dodatku w szeregach bogów w Monterey pojawia się zdrajca i wkrótce nikt już nie wie, kto jest przyjacielem, a kto wrogiem. Agrios ucieka się do różnych środków, by przypieczętować swoją władzę na Olimpie. Tylko Jess i Cayden wspólnie mogą położyć kres walce bogów. Dziewczyna jednak nie jest jeszcze gotowa, by wybaczyć Caydenowi. Ale czy jest gotowa go poświęcić?

Poprzednie tomy serii Iskra bogów: Nie kochaj mnie, Nie odrzucaj mnie.

Informacje dodatkowe o Iskra bogów. Tom 3. Nie zostawiaj mnie:

Wydawnictwo: Media Rodzina
Data wydania: 2021-10-27
Kategoria: Dla młodzieży
ISBN: 9788380089860
Liczba stron: 504
Tytuł oryginału: Götterfunke 3: Verlasse mich nicht
Tłumaczenie: Emilia Kledzik

Tagi: bóg

więcej

Kup książkę Iskra bogów. Tom 3. Nie zostawiaj mnie

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Iskra bogów. Tom 3. Nie zostawiaj mnie - opinie o książce

Nie mogłam doczekać się zakończenia tej serii. Wciągnęłam się bardzo w rozgrywki między bogami a śmiertelnikami, którzy zostali do ich świata przypadkowo wciągnięci. Czekałam na zakończenie z utęsknieniem i dość szybko przeczytałam tę książkę. Piszę jednak o niej dopiero teraz, bo mam mieszane odczucia i musiałam sobie to wszystko jakoś w głowie poukładać. Bardzo lubię połączenie mitologii i współczesności. W poprzednich tomach serii świetnie się ono sprawdzało. Tutaj jednak coś poszło nie tak. Relacja Jess i Caydena, tak romantyczna w poprzedniczkach, tutaj straciła sporo ze swojego uroku. Nie jest to relacja, jaką chciałabym widzieć u młodych ludzi, mogłabym ją nazwać nawet toksyczną, biorąc pod uwagę wszystko, co się w książce działo. Bohaterowie potrafią działać na nerwy. Jess irytowała mnie już w pierwszym tomie, ale wtedy przymykałam na to oko. Tym razem jednak irytacja sięgnęła zenitu. Miałam chęć wejść do książki i potrząsnąć dziewczyną, żeby w końcu się zdecydowała, czy tego chłopaka chce czy nie, czy go kocha czy nienawidzi. Na szczęście bohaterka przeszła pewnego rodzaju metamorfozę i nieco dojrzała (chociaż nadal jest dość lekkomyślna). Zaczęła też bardziej doceniać siebie i swoje możliwości, co akurat wypada na plus. Boski Cayden, który już taki boski nie jest, bo stał się śmiertelny (chociaż to nadal niezłe ciacho) to postać, o której można napisać wiele, ale nie to, że został dobrze scharakteryzowany. Zabrakło mi przy tej postaci nieco głębi. Liczyłam na jakieś rozwinięcie obrazu tego bohatera podczas lektury drugiego tomu, niestety autorka postanowiła nie zagłębiać się zbytnio w jego wnętrze nawet w finałowym tomie, przez co bohater wypada niestety nieco sztucznie.

W tej historii dostajemy jeszcze większą liczbę bogów, przez co ogólna liczba bohaterów również się zwiększa, co z kolei wprowadza trochę więcej chaosu. Można się zwyczajnie w tym wszystkim pogubić. Podoba mi się pomysł na tę opowieść, jednak w moim odczuciu, autorka nie wykorzystała potencjału tej historii. A szkoda, bo mogło z tego wyjść coś naprawdę dobrego. Być może moje wymagania w stosunku do finałowego tomu były zbyt wygórowane, zawyżone przez naprawdę świetne dwa poprzednie tomy. Może tak właśnie jest, ale naprawdę liczyłam na więcej.

Podeszłam do tej opowieści jako do romansu paranormalnego, dlatego na wszelkie niedociągnięcia przymykałam oko, dopóki relacja dwójki głównych bohaterów fajnie się rozwijała. Tego zabrakło jednak w tym tomie, stąd mój odbiór tej części również jest inny. Emocji nie brakuje, szybkiej akcji z zaskakującymi zwrotami również, dużo się dzieje, jednak to czasem za mało. Na plus na pewno dla tej książki, że więcej jest w niej mitologii niż nastoletnich dramatów. Autorka zadbała o rzetelność informacji w zakresie mitologii, co również przemawia na korzyść książki. Ciekawy jest też wątek ze zdrajcą w szeregach bogów i kiedy w końcu okazuje się, kim on jest, szczęka opada nam aż do podłogi. Książkę, mimo pewnych niedociągnięć czyta się przyjemnie. Pierwszoosobową narratorką powieści jest Jess, a fabułę po raz kolejny urozmaicają zabawne zapiski boga Hermesa, szczególnie urokliwe, kiedy wtrąca swoje trzy grosze.

Ludzie i bogowie szykują się do ostatecznego starcia. Jak się ono zakończy, nie zdradzę, to już musicie sprawdzić sami. Do czego oczywiście zachęcam.

Link do opinii
Avatar użytkownika - annakubera
annakubera
Przeczytane:2021-11-21, Ocena: 5, Przeczytałam,

„Każde nieszczęście jest tylko małym krokiem wstecz w drodze do wielkiego szczęścia”.

Cayden w końcu spełnia swoje największe marzenie i zostaje śmiertelnikiem. Jego radość jednak nie trwa długo, gdyż jak zwykle pojawiają się pewne komplikacje, a życie w ciele śmiertelnika do najłatwiejszych nie należy. Jess po raz kolejny zostaje wciągnięta w sam środek konfliktu pomiędzy bogami. Okazuje się, że wśród sprzymierzeńców Zeusa jest również zdrajca i trudno zorientować się, kto jest przyjacielem, a kto wrogiem. Agrios robi wszystko, aby zyskać pełną władzę na Olimpie. Tylko Jess z pomocą Caydena może położyć kres tej walce między bogami. Dziewczyna jednak nie jest gotowa wybaczyć chłopakowi, gdyż boi się zranienia po raz kolejny. Czy jednak troska i chęć pomocy wygrają z rozsądkiem? Czy Jess po raz kolejny posłucha serca, czy być może tym razem dopuści do głosu swój rozum?

Trzecia i ostatnia część „Iskry bogów” to przysłowiowa wisienka na torcie. Autorka nie szczędząc nam emocji oraz nieprzewidywalnych zwrotów akcji, strona po stronie domyka historię greckich bogów, którzy za sprawą zakładu Prometeusza trafili na ziemię i mogli zaznać po trosze ludzkiego życia a także poznać ich zwyczaje.

Przyznam szczerze, że od pierwszych stron lektury czułam ogromne wzburzenie i złość, gdyż ostatni tom zaczynał się takim wątkiem, że trudno było mi się z nim pogodzić i przejść dalej. Jednak kiedy udało mi się opanować trochę emocję, świat bogów po raz kolejny pochłonął mnie bez reszty. Z zapartym tchem czekałam na to, co wydarzy się dalej i kilkukrotnie mówiłam sama do siebie, kiedy Jess zachowywała się głupio, czy nieodpowiedzialnie. Wyzywałam ją w myślach, że kompletnie nie uczy się na błędach. Relacja Cayden – Jess wprowadziła mnie w dobry nastrój, podchody chłopaka i to bawienie się z Jess w kotka i myszkę było szalenie zabawne. 

Samego zakończenia nie mogłabym wyobrazić sobie inaczej. Wszystko w nim pasowało, było podsumowaniem całej trylogii, nie zabrakło przy tym ogromnych emocji, wstrzymywanego oddechu, wielkich oczu i pytań, na które za chwilę już otrzymywałam odpowiedzi. I to było piękne. Trafiło do mnie w stu procentach.

Trylogia „Iskry bogów” zajmie szczególne miejsce na mojej półce. Docelowo jest to powieść dla młodzieży, i choć niejednokrotnie zachowanie głównej bohaterki wydawało mi się niepoważne i infantylne, to jako osoba dorosła naprawdę czerpałam ogromną przyjemność z lektury wszystkich trzech tomów. Pokochałam greckich bogów całym sercem i przyznam szczerze, że będę za nimi tęsknić.

Współpraca z wydawnictwem Media Rodzina.

Link do opinii

 Cyden w końcu dostał to, o czym marzył. Co prawda, nadal to nie jest Jess, która nie potrafi mu wybaczyć, ale nie ma co narzekać. Wszak został śmiertelnikiem, mimo iż to nowe życie wcale nie jest takie łatwe i proste, jak się wydawało. 
   Agrios nie ustępuje. Za wszelką cenę chce osiągnąć cel, jakim jest władza. I ktoś mu w tym pomaga. Zdrajca, który jest bliżej, niż wszyscy myślą. Tylko Jess i Cayden są w stanie powstrzymać walkę bogów. 
   Czy im się uda? Czy odkryją kim jest zdrajca, zanim będzie za późno? Jak zakończy się ta przygodowo-romantyczna historia?


    Na każdy tom czekałam z niecierpliwością. I wcale nie przeszkadza mi fakt, że trylogia skierowana jest w głównej mierze do młodzieży. Główna bohaterka jest młoda, fakt. Tak samo jak jej przyjaciółka Leah, ale bogowie do młodych napewno nie należą. W końcu liczą sobie konkretne lata. A całość fabuły może przypaść do gustu i dorosłym. Mi się fajnie czytało tę serię.
   Od razu uczulę, aby czytać z zachowaniem chronologii. Bez tego ani rusz, bowiem kolejne tomy są bezpośrednią kontynuacją.
    Trzeci tom "Iskry bogów", tak jak jego poprzednicy, jest wręcz naszpikowany postaciami mitologicznymi. Ponownie spotykamy między innymi Zeusa, Apollo, Atenę, Afrodytę czy Hadesa. A także kilka całkiem miłych stworzonek, tak dobrze nam znanych z lekcji historii. Kolejny raz byłam pod wrażeniem tego, jak autorka spójnie tworzyła fabułę. Jak przeplata mitologię z rzeczywistością. Z początku, przy pierwszym tomie, nie sądziłam, że to jest w ogóle możliwe, a potem co rusz się zachwycałam. Skoki w czasie, do krainy bogów dostarczały mi za każdym razem wielu emocji. Nigdy nie wiedziałam, co mnie tam czeka. Przez barwne opisy czułam nawet ten jakże urokliwy zapach podziemi otoczony mrokiem. To naprawdę było dobre. I baaardzo ryzykowne. Tyle, że głównej bohaterce nie można odmówić odwagi. Jess pod tym  względem niejedną osobę powaliłaby na kolana. Jest również empatyczna i troskliwa. Inteligentna i rozważna. Nawet w przypadku Caydena. Choć tu miałam wrażenie, że raczej nic nie jest możliwe. A Caydenowi kibicowałam. Na każdym kroku udowadniał, że jest szczery i troskliwy. Że już skończył z grami i zakładami. Najważniejsza jest dla niego ona. Kobieta, której oddał swoje serce. I tej, której powierzył swojej życie. Zaimponował mi decyzją o śmiertelności. Jak widać, miłość potrafi przenosić góry. Pokonywać wszystko. Pod warunkiem, że będzie odwzajemniona. I tutaj niestety nie byłam pewna kierunku, w jakim to wszystko popłynie. Autorka sprytnie mąciła i testowała moją cierpliwość.
   Akcja nie zwalniała. Początkowa dynamika cały czas trzymała tempo wydarzeń na tym samym poziomie. W końcu powieść przygodowa taka musi być, aby odpowiednio ciekawiła czytelnika. Aby trzymała jego uwagę do samego końca. Tak było i u mnie. Moje serce się radowało, smuciło, drżało z niepokoju a w jednym momencie nawet w moich oczach zalśniły łzy.
     Autorka w finałowym tomie podkręciła akcje na maksimum. Ukazała walkę tytana i diafanii pełną determinacji o spokój. O zapanowanie harmonii na kolejne długie lata. Świetnie wykreowani bohaterowie i całe zaplecze fantastyczne skutecznie oderwały mnie od otaczającej rzeczywistości. Pasjonująca lektura nie tylko dla młodych czytelników. Pełna przygód i romantyczności. 


Polecam

 

 

 


Współpraca: Media Rodzina

 

 

 

 

 

 

 

 

Link do opinii

Trzeci tom serii ,,Iskra bogów. Nie zostawiaj mnie" pozytywnie mnie zaskoczył. Naprawdę wiele się działo, pojawiło się kilka nowych ciekawych postaci (Hades!). Prometeusz próbuje odnaleźć się w nowej sytuacji i próbuje się wkraść na nowo w łaski Jess.

 Muszę przyznać, że mnie już ten wątek miłosny męczył. Cayden jest dosyć zaborczym facetem, więc czasami jego zachowanie pozostawiało trochę do życzenia. Chwilami miałam też dość niezdecydowania Jess, jej zachowania, kiedy na niektóre wydarzenia reagowała za mocno, choć były normalne.

Nie podobało mi się jak zostali przedstawieni bogowie w tej serii. (I to mój główny i największy zarzut odnośnie tych książek!) Powinni być zdecydowanie potężniejsi, sprytniejsi, nie wiem, po prostu bardziej boscy? A oni nie ogarniają co się dzieją, wszystko za nich musi robić ludzka dziewczyna... To zdecydowany minus tej książki. Pojedynczy nieudolny Bóg, jeszcze by przeszedł, ale większość? Atena w ogóle nie pasuje mi na boginię mądrości, nie odpowiada mi postać, którą wykreowała autorka, szczególnie, że jest to jedna z moich ulubionych bogiń z mitologii greckiej.

Na plus jest na pewno humor, było kilka naprawdę zabawnych sytuacji, oraz jak już wspomniałam nowe postacie! Moje serce całkowicie skradł Hades! Jest też więcej Hermesa w tej części!

Jest to ciekawe zwieńczenie ,,Iskry bogów". Czyta się szybko, książka mega wciąga. Ja z trudem się oderwałam od lektury, ale niestety musiałam, gdyż miałam od rana zajęcia na uczelni. Polecam!

Link do opinii
Inne książki autora
Berło światła
Marah Woolf0
Okładka ksiązki - Berło światła

ZATOPIONE MIASTO. Poszukiwania pełne magii i tajemnic. Arogancki anioł.   Nazywam się Nefertari de Vesci, mam dwadzieścia cztery lata, zajmuję się...

Pierścień ognia
Marah Woolf0
Okładka ksiązki - Pierścień ognia

Zaginione insygnia, pradawna waśń i beznadziejna miłość... Opowieść o odwadze, walce i miłości, która jest silniejsza niż wszystko. Taris nie może uwierzyć...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Srebrny łańcuszek
Edward Łysiak ;
Srebrny łańcuszek
Dziadek
Rafał Junosza Piotrowski
 Dziadek
Aldona z Podlasia
Aldona Anna Skirgiełło
Aldona z Podlasia
Egzamin na ojca
Danka Braun ;
Egzamin na ojca
Cień bogów
John Gwynne
Cień bogów
Rozbłyski ciemności
Andrzej Pupin ;
Rozbłyski ciemności
Wstydu za grosz
Zuzanna Orlińska
Wstydu za grosz
Jak ograłem PRL. Na scenie
Witek Łukaszewski
Jak ograłem PRL. Na scenie
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy