Życie Zośki Zduńskiej wydaje się nieskończoną jazdą kolejką górską - gdy udaje jej się wyjść z twarzą z jednej sytuacji, życie funduje jej kolejne niespodzianki.
Na szczęście Zosia ma oddaną przyjaciółkę, dzięki której w końcu udaje się na wymarzony urlop, aby trochę odetchnąć od szarej rzeczywistości. Tylko czy to w ogóle jest możliwe w przypadku Zośki? W trakcie urlopu poznaje Wiktora i Mateusza - mężczyźni nie pozostają obojętni na urok pięknej pani inżynier. Przelotne znajomości nad morzem okażą się mieć kontynuację w oparach namiętności, męskiej rywalizacji oraz próbie układania życia na nowo. Każdy pragnie szczęścia i stabilizacji, ale czy głównej bohaterce uda osiągnąć wewnętrzny spokój i radość?
"Inżynier namiętności" jest zalecanym lekarstwem podczas wakacyjnego odpoczynku! Trzymaj się mocno, bo ten rollercoaster nigdy nie zwalnia...
Wydawnictwo: inne
Data wydania: 2022-06-30
Kategoria: Romans
ISBN:
Liczba stron: 432
Język oryginału: polski
Zdarzają się przypadki, że osoby zakochane powinny podążać za głosem serca przygłuszając jednocześnie zdrowy rozsądek, gdyż zawsze najważniejsze jest szczęście, a ewentualne przesłanki o możliwych wadach partnera trzeba traktować, jako wyzwanie do wspólnej pracy nad złagodzeniem ich lub całkowitym wyeliminowaniem ich. Natomiast związki z rozsądku często skazane są na niepowodzenie i rozczarowanie pojawiające się po jakimś czasie, choć w każdym wypadku zdarzają się też wyjątki.
Zarys fabuły
W książce spotykamy Zośkę Zduńską, która zawodowo spełnia się, jako inżynier budowlany i czerpie z tego zajęcia satysfakcję. Po nieudanym związku, wraz z przyjaciółką Niną jedzie nad morze, by odreagować i trochę się zabawić. Na skutek nieszczęśliwego wypadku (jakich u niej pełno) Zośka wpada do wody, a na ratunek pędzi jej Wiktor. Bohaterowie od razu wpadają sobie w oczy, co niedługo doprowadzi do romansu między nimi. Niestety kobieta przerywa urlop jadąc z Mateuszem (przyjacielem i jak się okazuje rywalem Wiktora w walce o Zosię) do swej matki, która trafiła do szpitala. Kobieta otrzymuje informację o tym, że jest w ciąży ze swoim nowym partnerem Robertem. Wkrótce wszystkich czekają nowe zmiany w życiu. W jakich okolicznościach Wiktor ponownie spotka się z Zośką? Kogo wybierze bohaterka? Jaka tajemnicę ukrywa przed nią matka? Jak zakończy się ta historia? O tym w książce „Inżynier namiętności” autorstwa A. A. Sanders.
Trudny wybór; późne szczęście; prawdziwa miłość
Autorki ukazały w swej książce problem przed jakim wielu osobom przyjdzie w życiu stanąć, a mianowicie, czy iść za głosem serca, czy jednak rozumu. Zośka przez pewien czas będzie mieć taki dylemat, gdyż z jednej strony czuje coś do Wiktora, a z drugiej jego często gburowate i nieprzewidywalne zachowania ją ranią. Natomiast Mateusz jest oazą spokoju i jest zawsze pomocny, jeśli tylko Zosią o coś go poprosi, tyle, że nic oprócz przyjaźni ich nie łączy. Takie sytuacje sprawiają wiele problemów, a kłótnie i intrygi między panami jeszcze bardziej utrudniają jej zdrowy osąd. Kolejnym ważnym wątkiem w książce, który został nakreślony jest ułożenie sobie życia przez matkę Zośki. Nie byłoby w tym nic nadzwyczajnego, gdyby nie ciąża z mężczyzną, którego już raz spotkała na swej drodze w życiu. Zawsze warto spróbować, nigdy nie jest za późno na macierzyństwo, bo jeśli się tego nie zrobi, to kiedyś będziemy żałować utraconej szansy na szczęście. Natomiast doskonałym przykładem prawdziwej miłości są dziadkowie Zośki, którzy nie stronią od szaleństw pomimo swojego wieku, a to pokazuje, że nie warto czegoś sobie odmawiać tylko dlatego, że nie wypada czegoś robić w pewnym wieku, jeśli siły i zdrowie pozwalają to trzeba żyć i szaleć do woli.
Ocena
Sięgając po jakąkolwiek książkę nastawiony jestem na niezapomniane przeżycia, garść emocji lub odkrywanie czegoś nowego. Nie zwracam uwagi na błędy, bo nigdy do końca nie wiadomo kto zawinił, czy autorki, czy specjaliści zajmujący się tekstem, a może złośliwość rzeczy martwych (w tym przypadku programu tekstowego). Wszelkie niedogodności omijam i w razie chęci przekazuję autorom, by przy ewentualnym dodruku zwrócili na to uwagę. Oceniając daną książkę nie obniżam oceny za te niedociągnięcia, bo tekst przede wszystkim ma spełniać powyższe warunki, a jego estetyka jest tylko dodatkiem. Uważam, że obniżanie oceny jest dobre, jeśli znajdziemy błędy sytuacyjne lub znaczeniowe mocno wpływające na treść książki, a jeśli chodzi o interpunkcję, czy inne błędy dotyczące zapisu danego słowa, to ewentualne ostre przytyki, bądź zaniżenie oceny zostawiłbym fachowcom w tym polonistom. Jeżelibym sięgał po książkę dla ładnego tekstu, a nie przekazu lub emocji, to wybrałbym jakąś powieść z kanonu lektur lub słownik języka polskiego.
Podsumowanie
Książkę czytało mi się z przyjemnością i pomimo ewentualnych błędów o których wspomniałem wyżej wciągnęła mnie od razu dzięki swej nieprzewidywalności, zwłaszcza w przypadku poczynań głównej bohaterki. Podczas lektury odczuwałem różne emocje, często była to radość, a w przypadku zakończenie pojawił się u mnie dreszczyk, gdyż było ono sporym zaskoczeniem. Pojawiają się również pikantne sceny erotyczne, które są plusem dla fanek gatunku. Piękna błękitna okładka zdecydowanie pasuje do treści i przykuwa wzrok ewentualnych odbiorców. Gorąco polecam pozycję wszystkim czytelnikom pragnącym poznać wspaniałą historię miłosną dwojga wybuchowych charakterów narażonych na często komiczne wpadki spotykające Zosię.
Za egzemplarz do recenzji dziękuję Wydawnictwu Romantyczne.
Historię Zośki czytałam na wyrywki, korzystałam z każdej wolnej chwili, by choć na moment przenieść się do świata tej zwariowanej kobiety. I choć czytanie zajęło mi bardzo dużo czasu, tak każda minuta, pojedyncza strona, sprawiała mi ogromną radość. I myślę, że dzięki temu, mogę teraz przyjść do Was z całą gamą uczuć, które we mnie wywołała.
Ta historia jest pełna przeróżnych wariacji bohaterki, której pech nie chce opuścić. Zośka co i rusz wpada w coraz to większe tarapaty, które niosą za sobą konsekwencje. Już pierwsze strony pokazują nam, że od tej książki nie będzie szło się oderwać i chociaż ja niestety musiałam, to bywały chwile, że zaklinałam cały świat, który był przeciwko temu, bym mogła jednym tchem skończyć książkę. Uwierzcie mi na słowo, że gdy tylko po nią sięgnięcie, nie będziecie mogli się oderwać!
Autorki tak cudownie wykreowały fabułę i bohaterów, że Ci usilnie nas do siebie przyciągali. Bywały momenty, że dzień i noc moje myśli kręciły się wokół nich i zastanawiałam się, co tam się jeszcze wydarzy. Wracając do lektury, uśmiech z każdą kolejną sekundą wykwitał na mojej twarzy, a rozbawieniu nie było końca! To, co się tam wyprawiało, nadaje się na film! Na komedię romantyczną z nutką ironii! I wcale nie przesadzam! Oczami wyobraźni widziałam te wszystkie sceny, które do tej pory siedzą mi w głowie. Nawiązywanie do popularnych filmów czy seriali-mistrzostwo! Już na starcie zostajemy uraczeni sceną niczym z Titanica, która w tym przypadku, nie kończy się dobrze. Oj ile ja się przy tym uśmiałam, nawet teraz wspominając tę scenkę, uśmiech ciśnie mi się na twarz. Docinki głównych bohaterów również były niczego sobie, a nazwanie Wiktora Voldemorthem-jejku, aż ciężko mi opisać, jakie to było cudowne, nie używając wulgaryzmów.
Ta książka jest tak cudowna, tak zabawna, że nie ma szans, bym o niej zapomniała! Kreacja Zośki i całej fabuły rozwaliła system! Czytając, w głowie miałam co chwila znak error, po czym musiałam odłożyć książkę i poczekać, aż ten stan minie. Oczywiście w dobrym znaczeniu, gdyż musiałam sobie kilka razy powtórzyć w głowie dany moment i zastanowić się, co tu przed chwilą się odwaliło! Istny rollercoaster i nie tylko emocjonalny!
Zakochałam się! Ludzie, ja po prostu pokochałam tę książkę i nic nie będzie w stanie tego zmienić! Domagam się kolejnej takiej historii i dawki emocji, jaką tutaj zaserwowały nam Autorki. A szczerze mówiąc, moim zdaniem Inżynier Namiętności potrzebuje kolejnej części, albo przynajmniej jakiejś nowelki, bądź zbioru opowiadań o poszczególnych bohaterach. Właśnie, à propos bohaterów pobocznych, babcia i dziadek Zośki totalnie wymiatają! Chyba nigdy nie spotkałam się z takimi bohaterami, którzy pomimo swojego wieku, potrafią być tak zajmujący! Uwierzcie mi na słowo, że jak ich poznacie, nie znajdziecie równie szalonych starszych osób, w jakiejkolwiek innej książce. No nie ma takiej opcji! Nie ma i już! To, co tam wyprawiali, sprawiło, że również pokochałam ich miłością bezgraniczną.
Co do fabuły, jest ona tak pokręcona, że trybiki w mojej głowie co i rusz się zacinały, przez co musiałam na spokojnie analizować wszystko raz jeszcze. Emocje w tej książce ani na chwilę nie opadały, było ich tylko coraz więcej. Pod koniec może się wydawać, że wszystko idzie w dobrym kierunku, ale nic mylnego! Koło ponownie się zakręci i sprawi, że wszystko w co do tej pory wierzyliście, legnie w gruzach. W tej historii bohaterzy cały czas muszą mierzyć się ze swoimi problemami, a żeby nie było im za łatwo, to, co chwila mają rzucane kłody pod nogi, ale kto jak nie Zośka da sobie z tym radę? Szczerze mówiąc, przy innych książkach, które czytałam, bardzo denerwowało mnie to, że bohaterzy nie potrafią ze sobą rozmawiać, tu było podobnie, jednak gdyby nie to, przeróżnych niemiłych, ale i śmiesznych sytuacji by nie było. A wtedy bym się bardzo rozczarowała!
To może poza pozytywami, chciałabym powiedzieć o jednej rzeczy, która strasznie kłuła mnie w oczy. Mianowicie redakcja... Wiem, że jest wiele osób, które nienawidzą błędów w książce i niestety, ale w tej książce będzie ich bardzo dużo. Jak widać, wydawnictwo nie zrobiło wszystkiego co w jego mocy, by nad tym popracować, przez co wszędzie jest pełno negatywnych opinii, które łamią mi serce. Mam nadzieję, że przy innych książkach wezmą sobie do serca to, że czytelnicy nie lubią, gdy takowe błędy się pojawiają. Obniżają one ocenę książki, która jest fantastyczna! Dlatego ogromna prośba do Was kochani!
DAJCIE SZANSĘ TEJ KSIĄŻCE, A NA PEWNO SIĘ NIE ZAWIEDZIECIE!
Obiecuję Wam, że pomimo tych błędów jest to historia, która Was rozbawi do łez i sprawi, że spędzicie z nią mile czas, a emocje będą brały górę! Ja ją gorąco polecam i to nie ze względu na to, że jest to mój patronat, a dlatego że ta historia jest tak piękna, cudowna, zabawna i czarująca!
Dziękuję serdecznie Autorkom za zaufanie i powierzenie w moje ręce tej rozwalającej system książki! Pokochałam ją całym serduszkiem!
A. A. Sanders „Inżynier namiętności”
Zosia Zduńska straciła nadzieję na udany związek. By się nie załamać postanawia zgodzić się na wyjazd, który zaproponowała jej przyjaciółka Nina. Nad morzem korzysta z życia. Zabawa i alkohol wprawiają w dobry nastrój. Na horyzoncie dwóch przystojniaków: Wiktor i Mateusz. Panowie nie mogą oprzeć się urokowi kobiety. Komu zaufa? Kogo wybierze Zośka?
„Życie jest nieprzewidywalne i lubi płatać figle”.
Największym minusem tej książki to korekta i redakcja, których tak naprawdę nie ma. Niby napisane jest, kto się tym zajął, ale czytając nie widać jakichkolwiek poprawek. Psuje to na jakości fabuły. Powieść sama w sobie jest ciekawa, zwariowana i szokująca. Akcja nabiera tempa od momentu spotkania dziewczyn z chłopakami. Nie pałam sympatią do Wiktora. To taki typ, który nie ma szacunku do ludzi i nie traktuje ich poważnie. Według mnie jeszcze nie dorósł do pewnych kwestii. Najgorsza postać w tej historii. Pasmo nieporozumień związanych z bohaterami przyniosły nieoczekiwany zwrot, pełen niedowierzania. Wow, nie spodziewałam się takiego zakończenia. Muszę przyznać, nieco złamało mi serce, gdyż komuś dopingowałam a wyszło, co wyszło. Nie mogę zdradzić, przeczytajcie. 😃
Pozycja idealna na chwilę resetu. 😉
,,Życie jest nieprzewidywalne i lubi płatać figle".
Takie właśnie życie miała Zosia. Po zdradzie faceta nie potrafiła stanąć na nogi. Ale od czego ma się przyjaciół.
Gdy Zosia rozczulała się nad swoim dawnym związkiem to właśnie Nina przyszła jej z pomocą. I tak oto dziewczyny wyjeżdżają na urlop. Morze,drinki i balety to jest cel dziewczyn.
I to właśnie tu Zosia poznaje Mateusza i Wiktora. Tylko którego wybrać, kiedy obaj zalecają się do dziewczyny?
I teraz zaczyna się dziać. Akcja pędzi jak światłowód, a tajemnica która owiana jest książka nie daje spokoju aż do ostatniej strony. Napięcie między bohaterami jest wręcz namacalne.
Kochani ile ja się napłakałam przy tej książce. Ale to były łzy ze śmiechu nie żalu. No Zosia to chodzące nieszczęście, ale za to nadrabiała gorącym temperamentem. Wiktor no ten to też ma charakterek i dodatkowo przystojny że aż ślinka cieknie?
Ale powiem Wam że moje serce podbiła babcia ta to jest petarda? jej odzywki idzie sikać ze śmiechu.
Świetne opisy, dobrze wykreowani bohaterowie, lekki styl pisania i nietuzinkowa historia. Brawa dla autorki.
Chodź zdarzają się literówki to dla kogoś, kogo wciągnie książka to nie będzie żaden problem. Ja jestem jak najbardziej na tak i czekam na więcej książek autorki.
[...]-Ponieważ dowiadując się o ludzkiej tragedii dostrzegamy, jakimi jesteśmy szczęściarzami, mając to, co mamy[...]
Q: Zgadzacie się z tym cytatem?
Zośka Zduńska, seksowna, piękna pani inżynier. Pracuje na budowie. Wszyscy się jej słuchają. Po zakończonym projekcie postanowią wraz ze swoją szaloną przyjaciółką wyjechać na wakacje. Nad morze. Tam poznaje dwóch panów którzy walczą o nią. Pech chce że... Tego musicie się sami dowiedzieć.
Książka wciąga od pierwszych stron. Ani na moment nie jesteś w stanie przerwać, a to dlatego, że cięty język bohaterki i umiejętność pakowania się w kłopoty, sprawiają, że z twoich oczu wydobywają się łzy, a z ust dźwięk szalonego śmiechu. Brzuch boli już od pierwszych stron. Dosłownie wręcz piałam jak czytałam co tez wyczynia nasza bohaterka. Nawet momentami zastanawiałam się co piła i paliła autorka, bo te wszystkie powiedzonka potęgowały mój śmiech. Normalnie aż w pewnym momencie mój mąż przyszedł zobaczyć z czego cieszy się moja buzia. Nie mogę oczywiście pominąć kilka gorących scen, w których moje policzki wręcz płonęły, a uda były zaciskanie z podniecenia. Nie przeczę, że w myślach kilka razy zwyzywałam bohatera. Oj leciały niecenzuralne słowa
Cudowny, pełen dobrego humoru mój boski patronat. Bardzo Ci droga autorko dziękuję, że dałaś mi swe dziecko pod opiekę. Fantastyczna przygoda z Zośką. Idealny materiał na przyjaciółkę. Pozytywne podejście do życia. A książka idealna na dawkę dobrego humoru mimo iż pogoda na zewnątrz nie rozpieszcza. Jestem na tak i wam polecam.
Przeczytane:2024-06-23, Ocena: 5, Przeczytałem,
🌺🌺🌺 Recenzja Booktour 🌺🌺🌺
A. A. Sanders " Inżynier namiętności " #1
@a.kuszla
@a.n.u.l.a_92
Cykl: Pan pech #1
Wydawnictwo: Romantyczne
@wydawnictworomantyczne
Miałam przyjemność wsiąść udział w booktorze u @czytanie_moja_pasja1987 😊 Za co bardzo dziękuję..
🌺🌺🌺🌺🌺🌺🌺🌺🌺🌺🌺🌺🌺🌺
" -Ale szefowa ma parę w ręku! Myśleliśmy, że temu gościowi łeb odleci, jak szefowa mu przywaliła. W razie czego to szefowa wie, że my za szefową murem stoimy. – Poklepał się pięścią po klatce. – Chcieliśmy pomóc, ale szefowa sobie świetnie sama poradziła!..."
" Inżynier namiętności " to z pewnością lektura, która przyciąga uwagę i obiecuje wiele zwrotów akcji..
Mamy tu wszystko - akcję, tajemnice, rywalizację między mężczyznami, namiętność i mnóstwo humoru, który dodaje smaczku przygodom Zosi..
Zosia to taka dziewczyna, co zanim pomyśli, to już mówi, co zapewne prowadzi do wielu zabawnych sytuacji..
Ta historia jest pełna emocji i napięcia, a bohaterowie są tak realistycznie opisani, że można łatwo się z nimi utożsamić.. Autorka ma niezwykły talent do wciągania czytelnika w świat Zośki i jej przygód z Wiktorem i Mateuszem.. To połączenie emocji, dynamiki i interesujących postaci sprawia, że tekst jest naprawdę porywający..
Autorka ma niesamowity talent do kreowania emocji i wciągania czytelnika w historię..
Jej styl pisania jest pełen dynamiki i napięcia, co sprawia, że fabuła staje się niezwykle absorbująca.
Zośka Zduńska to postać, która przechodzi przez wiele trudności, ale jednocześnie odnajduje wsparcie i siłę w relacjach z innymi postaciami.. Wprowadzenie postaci Wiktora i Mateusza dodaje dodatkowego elementu emocji i niepewności do historii, co sprawia, że nie możemy oderwać się od lektury.. To połączenie emocji, dynamiki i interesujących bohaterów sprawia, że powieść i jest niezwykle porywająca i wciągająca..
" Mężczyzna zrzucił mnie z siebie na ogromne łóżko i popatrzył, jak łowca na swoją zwierzynę. Nie miałam nic przeciwko temu, aby zostać dziś upolowaną..."
Bycie panią inżynier w męskim świecie to naprawdę nie lada wyzwanie, ale Zosia radzi sobie z tym z twardą ręką.. Wyjazd na wakacje z przyjaciółką z pewnością zapowiadał wiele przygód..
Po poznaniu Wiktora i Mateusza historia nabiera tempa, a życie Zośki Zduńskiej staje się jak jazda kolejką górską - pełne niespodzianek i emocji..