Pożerasz książki? Uważaj! Ta książka może pożreć ciebie!
Wiktoria, studentka socjologii, ze zdziwieniem obserwuje fascynację młodych dziewcząt starą powieścią Internat, której czytelniczki tworzą subkulturę – przebierają się za bohaterki, spotykają na zlotach, są aktywne w mediach społecznościowych. Wiktoria postanawia napisać na ten temat pracę magisterską, a jako rzetelna studentka chce zacząć od poznania treści Internatu.
Niestety, odkąd wzięła do rąk egzemplarz książki, jest uwięziona w powieściowym świecie, w ciele powszechnie nielubianej szesnastoletniej Anny Wolf. Szkołę z internatem otacza nieprzepuszczalna bariera, piętra i ludzie czasami znikają, a wszystkie zdarzenia powtarzają się w rocznej pętli. Kiedy Wiktoria odkrywa tajemnicę zaginionych wcześniej czytelniczek, jest już pewna, że ucieczka z Internatu to kwestia życia lub śmierci.
"Internat bez głównej bohaterki działał jak źle naoliwiony mechanizm. Lekcje przebiegały według starego schematu, ale nikt na nich nie uważał. Nauczyciele tracili zainteresowanie nauczaniem już po odczytaniu listy obecności, pustaki się nie odzywały, postacie trzecioplanowe mechanicznie odtwarzały dialogi z książki, a te „zasiedlone” łatwo poddawały się upodobaniom i temperamentowi ożywiających je dusz. Zuta Szemiotówna nie zaklęła ani razu, Mici Horn, jedna z najlepszych uczennic w szkole, bezczelnie poszła na wagary i spędziła cały dzień w parku, a Katia Trocka poruszała się z zadziwiającym wdziękiem, jakby nagle ubyło jej kilogramów. Nawet mnie poszło całkiem nieźle, skoro podczas gimnastyki nie rzuciłam grubasce żadnej złośliwej uwagi."
Wydawnictwo: Novae Res
Data wydania: 2018-05-01
Kategoria: Obyczajowe
ISBN:
Liczba stron: 364
Tytuł oryginału: Internat
Język oryginału: polski
Czy nadzieja na życie za dnia warta jest każdej ceny? Milena to dziennikarka w lokalnej gazecie, ale także niedawno przemieniona wampirzyca...
Milena, zmęczona pracą dziennikarka, wpada na trop morderstw, do jakich dochodzi w podziemiach Szczecina. Równocześnie dowiaduje się o dziwnym zachowaniu...
Przeczytane:2019-03-10,
Kiedy przeczytałam opis tej książki po raz pierwszy, wiedziałam już, że będzie to coś dla mnie. Wiecie, szkolne klimaty, tajemnice, intrygi oraz naprawdę duże napięcie to coś, co naprawdę lubię.
Tak naprawdę w tę historię wciągnęłam się od pierwszej strony, co w sumie jest dosyć niepokojące, bo wiecie. Książka, która może mnie pożreć, wciągnąć do swojego świata i nie wypuścić. No, a Internat właśnie to ze mną zrobił...
Główna bohaterka Wiktoria, jest postacią sympatyczną, która nie jest denerwująca, a jej wszystkie decyzje wynikają z chęci podjęcia walki o uwolnienie się z książkowego świata. Zazwyczaj w takich książkach bywa, że te postacie pierwszoplanowe stają się nie do zniesienia, bo ciągle jęczą jakie to one nie są biedne i jak bardzo chcą się wydostać z potrzasku, lecz nie robią zupełnie nic. Tutaj zamiast tego ciągłego ględzenia mamy działania. Kiedy zostaje wepchnięta w ciało Anny Wolf, jest zaskoczona, ale prawie natychmiast zaczyna działać i chce się dowiedzieć jak najwięcej o tym książkowym świecie.
Ciekawe jest również to, że jedna z postaci książkowych jakimś cudem przeniknęła do świata rzeczywistego i zawładnęła opuszczonym ciałem Wiktorii...
Bałam się trochę tego, że język jakim posługuje się tu autorka, będzie trudny i pojawią się słowa dość niespotykane, ale na szczęście okazało się, że książka ta jest naprawdę świetnie napisana, a co jeszcze lepsze- bardzo szybko się ją czyta. Wydarzenia jakie następują po sobie są coraz bardziej intrygujące i często szokujące.
W tym miejscu wspomnę coś o miejscu akcji. Tytułowy internat jest miejscem odrobinę przerażającym i przez kilka elementów skojarzył mi się on bardzo, ale to bardzo z Hogwartem. W
tej szkole również pojawiają się elementy fantastyczne, więc myślę, że tę powieść można śmiało podciągnąć pod fantastykę młodzieżową.
Moim zdaniem, jest to doskonały przykład tego, że polscy autorzy również potrafią pisać świetne młodzieżówki, które nie są tylko i wyłącznie o problemach szkolnych nastolatków. Jestem naprawdę oczarowana klimatem tej powieści.
Nie mogę się doczekać lektury następnych powieści autorstwa Izabeli Degórskiej.