Indie. Głód Boga

Ocena: 0 (0 głosów)
Wyprawa do Indii śladami tutejszych bóstw i bogów. Nietypowe ujęcie podróży po dość często zwiedzanym przez podróżników kraju. Indie to jedno z najbardziej interesujących państw na naszej planecie i z tego powodu książkę na ich temat można znaleźć w dorobku większości pisarzy-podróżników. Jest zatem w czym wybierać i z czym porównywać. Propozycja Tamary Tokaj wypada w tych porównaniach na plus. Autorka oprowadza nas po Indiach dwoma tropami - w dzień jej trasę wyznaczają świątynie współegzystujących tu ze sobą trzech głównych religii - hinduizmu, chrześcijaństwa i islamu, w nocy zaś filmy kręcone w regionie, w którym w danej chwili się znajduje. Całość ilustruje zdjęciami nie tyle zabytków, co przede wszystkim napotkanych na swej drodze tubylców. "Indie. Głód Boga."na pewno nie są przewodnikiem. To raczej opowieść o zderzeniu kultur, dla Indii szczególnie krwawym, bowiem konflikty pomiędzy przedstawicielami wyznawanych tu religii są na porządku dziennym. Do szczególnie brutalnych starć dochodzi pomiędzy hinduistami i muzułmanami, choć także sikhowie i buddyści nie mogą czuć się tam bezpiecznie. Autorka, mimo iż jest praktykującą katoliczką, na szczęście nie ocenia ani nie osądza żadnego z wyznań, nie stawia też żadnego (nawet chrześcijaństwa) wyżej od innego, lecz tłumaczy czytelnikowi punkty widzenia każdej ze stron konfliktu. Szkoda że niewielu ludzi będących blisko jakiego by nie bądź kościoła potrafi z takim spokojem i zrozumieniem spojrzeć na inne wyznania, jak robi to Tamara Tokaj. Jest ona też pierwszą osobą, dzięki której zrozumiałam o co chodzi w konflikcie na linii Indie-Pakistan i Pakistan-Bangladesz o którym słyszałam wiele od mojego męża Bengalczyka, a którego ani on ani żaden z jego kolegów wytłumaczyć mi nie umieli. Choć i przyczynę owej niewiedzy też można w tej książce znaleźć - wyżynają się tam od kilkudziesięciu lat, a już sami nie wiedzą o co dokładnie poszło. Drugim tropem, którym autorka zwiedza Indie, są filmy. Dla mnie indyjska kinematografia to przede wszystkim ckliwe bollywoody, za którymi - szczerze mówiąc - nie przepadam. Niestety, z tego co wyczytałam w "Indiach..." wnioskuję, że do Polski trafia jedynie popkulturowa komercja, a prawdziwe perełki tamtejszego kina zaliczyć należy do kina niezależnego, kina różniącego się wiodącą tematyką w zależności od regionu i języka. Pokazywane są w nich najbardziej charakterystyczne dla Indii problemy, takie jak wspomniane już waśnie na tle religijnym, ale też wszechobecne ubóstwo, aranżowane małżeństwa, brak dzieciństwa odebranego przez pracę lub przedwczesne małżeństwo, bezpardonowe walki o władzę i wciąż jeszcze obecny kolonializm. Szkoda, że te produkcje powstają czasami wyłącznie w indyjskich dialektach niezbyt chętnie tłumaczonych na angielski, i często są zbyt smutne by zainteresował się nimi świat Zachodu. Oprócz treści plusem książki jest także jej piękne wydanie. Błyszczący, kredowy papier, mapki obrazujące trasę przebytą przez autorkę, sporo kolorowych ilustracji, ilustracji niestereotypowych - Tamara Tokaj fotografuje przede wszystkim ludzi, także "ludzi ulicy", biednych, zapracowanych, żebrzących. Mamy tu zatem żywe Indie, a nie widokówki z podróży, jak w wielu innych tego typu książkach. To wszystko sprawia, że ową pozycję bardzo przyjemnie nie tylko się czyta, ale i ogląda. Efekt nieco psuje niestety niezbyt dokładna, zwłaszcza w przypisach, korekta. Można powiedzieć, że "Indie. Głód Boga" zdzierają z Indii ich kolorową i rozśpiewaną otoczkę, znaną nam z bollywoodzkich filmów czy też z książek podróżników widzących tylko to co dobre i piękne. Autorka nie boi się wspominać o dzieciach żebrzących na ulicy, o ludziach czyniących z siebie kaleki po to aby żebrać skuteczniej, slumsach, nieprzyjemnym zapachu i brudzie. Mimo to jest ona zachwycona tymi "odczarowanymi" Indiami, bo podróżując przede wszystkim dostrzega ich mieszkańców - zawsze radosnych, uśmiechniętych i serdecznych. I choć posiadają oni mniej niż przeciętny Europejczyk, potrafią cieszyć się życiem i dawać innym o wiele więcej niż my, w ich pojęciu "bogacze". Wiem to z własnego doświadczenia :-).   Recenzja pochodzi z mojego bloga "Świat Powieści": 

Informacje dodatkowe o Indie. Głód Boga:

Wydawnictwo: Bernardinum
Data wydania: 2015-02-01
Kategoria: Literatura faktu, reportaż
ISBN: 978-83-7823-394-7
Liczba stron: 384
Tytuł oryginału: Indie. Głód Boga
Język oryginału: polski

więcej

Kup książkę Indie. Głód Boga

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Recenzje miesiąca
Srebrny łańcuszek
Edward Łysiak ;
Srebrny łańcuszek
Katar duszy
Joanna Bartoń
Katar duszy
Dziadek
Rafał Junosza Piotrowski
 Dziadek
Klubowe dziewczyny 2
Ewa Hansen ;
Klubowe dziewczyny 2
Egzamin na ojca
Danka Braun ;
Egzamin na ojca
Cień bogów
John Gwynne
Cień bogów
Wstydu za grosz
Zuzanna Orlińska
Wstydu za grosz
Jak ograłem PRL. Na scenie
Witek Łukaszewski
Jak ograłem PRL. Na scenie
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy