Osobista książka o życiu w Wielkiej Brytanii. Opowieść o tym, jak wygląda każdy kolejny dzień polskiego emigranta ekonomicznego. Jak my – Polacy – odnajdujemy się w kulturze brytyjskiej, a jak kultura brytyjska odnajduje się z nami.
Relacja reporterska, żywcem wycięta z osobistych doświadczeń autora i osób, które spotkał na miejscu. Autor spędził już prawie pięć lat na Wyspach. Początkowo mieszkał w Anglii. Kiedy pierwsze starcie z kulturą brytyjską miał już za sobą, postanowił przenieść się do Irlandii Północnej. Tam odkrył, że ta specyficzna część Zjednoczonego Królestwa rządzi się swoimi własnymi prawami. Dowiedział się, że IRA, terroryści i konflikt etniczno-religijny pomiędzy sąsiadami nie jest jedynie wzmianką w podręczniku historii, a problemem dnia codziennego. I wszystko musiał zacząć od początku.
Książka jest opisem relacji polsko – brytyjsko – irlandzkich. Można ją również traktować jako swoistego rodzaju poradnik, jak odnaleźć się na Wyspach. Zawiera solidną porcję wskazówek i opis wszystkich najważniejszych aspektów życia w angielskim świecie:
od pracy począwszy – dlaczego magistrom opłaca się wyjeżdżać na zmywak;
przez język angielski – jak radzą sobie na Wyspach osoby bez jakiejkolwiek jego znajomości;
mieszkanie – od ciasnego pokoju po mały domek pośród północnoirlandzkich szeregowców;
pogodę – stabilnie deszczową;
krajobrazy – niezmiennie piękne;
po historię – burzliwą i kłopotliwą.
Książka odpowiada również na podstawowe pytanie ostatnich czasów: Jak to wszystko łączy się z osławionym BREXITEM? Słowem, każdy znajdzie tutaj coś dla siebie: od siarczystego humoru po całą serię ciekawych osobowości wpasowanych w wiecznie zaskakujący brytyjski świat.
Wydawnictwo: Bernardinum
Data wydania: 2018-05-17
Kategoria: Podróżnicze
ISBN:
Liczba stron: 288
Tytuł oryginału: Imigrant na wyspach
Język oryginału: Polski
U kogo podczas ostatnich kilkunastu lat pojawiała się myśl o wyjeździe z Polski? Niektórzy nigdy nie zdecydowali się na ten krok, jak ja, ale ponad 1 mln Polaków nie mając nic do stracenia, lub licząc na pozytywne zmiany w swoim życiu wyruszyła na Wyspy. Wśród rodziny i znajomych mam kilka takich przykładów. Czekają teraz z niepewnością na decyzje odnośnie Brexitu i od nich uzależniają swój dalszy pobyt na Wyspach.
Temat jest dla mnie na tyle ciekawy, że z chęcią przeczytałam "Imigranta na Wyspach". Książka została wydana w 2018 roku, zawarte w niej informacje i osobiste doświadczenia autora są więc bardzo świeże. Rozpiętość poruszanych tematów jest spora, a podana w lekkim, zabawnym stylu sprawia, że książkę czyta się szybko i z ogromną przyjemnością. Autor nie męczy nas suchymi danymi pokazując wyspiarski świat przez pryzmat wielu zabawnych przygód, których doświadczył on, lub jego znajomi. Niektóre z nich są wręcz absurdalne, jak przewożenie mięsa świni w walizce, która zaczęła krwawo przeciekać na lotnisku, szkolenia z obsługi drabiny, czy paraliż kraju gdy spadnie kilka centymetrów śniegu.
Książkę można traktować jako ciekawy przewodnik dla planujących wyjechać na Wyspy, niekoniecznie na stałe. Pokazuje na co zwrócić uwagę, które tematy mogą okazać się problematyczne. Każdy kto planował wyjazd, lub go zrealizował, znajdzie w niej sytuacje, z którymi będzie się utożsamiał i poczyta o nich z uśmiechem na ustach. A autorowi z pewnością nie można odmówić dystansu, zmysłu obserwacji i humoru.
Przeczytane:2018-10-15, Ocena: 5, Przeczytałem, 52 książki 2018,
Od razu zacznę od tego, że ta książka jest bardzo dobrze wydana! W środku mamy dużo pięknych fotografii, które jeszcze lepiej przybliżą nam historię autora i miejsca, które nam przedstawia! Napisana jest bardzo przystępnie, z humorem i bardzo szybko się ją czyta. Dosłownie, jak rozmawialibyście z kolegą i opisywałby Wam swoje przygody! ?
Świetnie sprawdzi się dla każdego, kto chciałby na stałe wyjechać za granicę, gdziekolwiek, nie tylko na wyspy. Zobaczycie na co powinniście zwrócić szczególną uwagę i co może okazać się problematyczne. Dla osób, które turystycznie wybierają się na wyspy również będzie świetnym przewodnikiem. Poznacie lepiej kulturę tego kraju, zachowania i atmosferę, której możecie się tam spodziewać. Ja po jej przeczytaniu już wiem, że każdy powinien się tam do mnie uśmiechać i nie powinnam uznawać tego za dziwne! Za miesiąc to sprawdzę! ?
I mnóstwo w niej zabawnych historyjek! Mi najbardziej spodobało się szkolenie 4 godzinne z obsługi.... drabiny! ?
Zaintrygowani? Planujecie jakiś wyjazd? Jak tak to sięgnijcie po tą pozycję! Nie będziecie rozczarowani.