Idealna chemia

Ocena: 5.22 (9 głosów)
W liceum Fairfields uczniów z „dobrej” i „złej” części miasta dzieli mur nie do przebycia. Więc kiedy Brittany, popularna, piękna, bogata, i Alex, członek ulicznego gangu, zostają dobrani w parę do realizacji projektu z chemii, wszystko wskazuje, że nie skończy się to dobrze. Nikt – nawet oni sami – nie spodziewa się, że ten związek wywoła najbardziej zaskakującą reakcję chemiczną. Ale żeby być razem, będą musieli przeciwstawić się stereotypom i uprzedzeniom, jakie ich dzielą.

Informacje dodatkowe o Idealna chemia:

Wydawnictwo: Amber
Data wydania: 2013-04-16
Kategoria: Obyczajowe
ISBN: 9788324145935
Liczba stron: 336
Język oryginału: amerykański

więcej

Kup książkę Idealna chemia

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Idealna chemia - opinie o książce

Avatar użytkownika - mirand
mirand
Przeczytane:2017-08-19, Ocena: 6, Przeczytałam, 100 książek 2017, POLECAM SZCZEGÓLNIE!,

Oceniłąm na sześć ponieważ jest to pierwsza książka od dłuższego czasu, która mnie naprawdę wciągnęła i zainteresowała.

Historia takiej miłości zawsze będzie się podobała płci żeńskiej , tak samo teraz jak i za 30 lat. Dlatego fakt, że książka ma w sobie wiele ze " Zmierzchu", " Romea i Julii" oraz przede wszystkim " z filmu  Młodzi Gniewni" nie razi aż tak bardzo . Czytający od razu lubi bohaterów książki a w ich problemach odnajduje swoje własne, dlatego książka ta nie tylko interesuje ale staje się nam bardzo bliska. Podoba mi się to, że dzieki treści każdy młody czytelnik będzie wiedział, że nawet osoby, które z zewnątrz są idealne a pozornie życie mają łatwe, tak naprawdę za ścianą domu mogą dziac się rzeczy o których nie śni się nikomu.

Minus jest jeden.

Gdyby nie sceny powiązane z erotyką dałabym ksiażkę przeczytać 10-letniej córce, której z pewnoscią lektura spodobałaby się.

Link do opinii
Avatar użytkownika - Mamut
Mamut
Przeczytane:2015-10-31, Ocena: 5, Przeczytałam, WYZWANIE 2015-52 książki,
Bardzo wzruszająca ksiażka. Oceniłabym na 6, ale jednak występuje tu brak cenzury językowej, a problemy rozwiązuje sie przemoca lub alkoholem... Brittany straciła w moich oczach barzo dużo, kiedy w poczatkowych rozdziałach spiła się tak,że kilkakrotnie wymiotowała i aż starciła przytomność. Alejandro pije, ćpa i przeklina, nazywa dziewczynę "zdzirą", hmm, niby drą ze soba koty ale od samego początku coś wyraźnie ich ku sobie ciagnie. Mniej więcej od połowy ksiązki bohaterowie odzyskali moją sympatię. Natomiast jeśli chodzi o zakonczenie, to wydaje mi się lekko naciągane. Ale owszem, daje nadzieję wszystkim zagubionym zbuntowanym nastolatkom.
Link do opinii
Avatar użytkownika - aishiteru
aishiteru
Przeczytane:2013-09-23, Ocena: 4, Przeczytałam, 12 książek - 2013, Mam,
Unikam jak ognia romansów młodzieżowych, jednak "Idealna chemia" co jakiś czas obijała mi się o uszy, aż wreszcie trafiła w moj ręce. Z każdej strony zalewały mnie pozytywne komentarze na temat tej powieści, przyznam więc, że spodziewałam się czegoś odrobinkę lepszego, jednak lekturę będę wspominać mile. Historia jest przewidywalna, a wątki były już wielokrotnie wykorzystywane. Powieść przypomina mi bardzo "Trzy metry nad niebem", które jakiś czas temu miałam przyjemność obejrzeć. To już przecież było: Ona - bogata i popularna, kapitan drużyny cheerleaderek, spotyka się oczywiście z kapitanem szkolnej drużyny footbolowej. On - ubogi Meksykanin, który mieszka z matką i dwojgiem braci w biedniejszej części miasta. Należy do gangu - Latynoskiej Krwi. Przypadek sprawia, że przez cały rok szkolny mają razem pracować na chemii. Mimo że początkowo nie są tym faktem zachwyceni, z biegiem wydarzeń rodzi się między nimi uczucie, a na jaw wychodzi, że bohaterowie wcale nie są tacy, za jakich się ich uważa. Rozdziały są napisane naprzemiennie, z perspektywy Britanny i Alexa, co daje nam szersze pole widzenia. Polubiłam tych bohaterów, mimo że pozornie całkiem inni, to jednak bardzo do siebie podobni. Muszę przyznać, że to nie rodzące się między nimi uczucie mnie ujęło. O wiele bardziej byłam zainteresowana stosunkami Brittany z rodzicami - bardzo nerwową matką, która oczekuje od bohaterki bycia perfekcyjną w każdym calu, a także ojcem, którego wiecznie nie ma w domu - oraz z cierpiącą na porażenie mózgowe siostrą, Shelley. Myślałam, że będę mieć do czynienia z głupiutką dziewczyną, a tymczasem dostałam osobę mocną kochającą swoją rodzinę, pielęgnującą codziennie 20-letnią chorą osobę, która sama nie potrafi powiedzieć słowa. Ta miłość bohaterki do siostry wzruszyła mnie bardziej niż związek Brittany z Alexem. On z kolei ujął moje serce swoją troską o rodzinę, szacunkiem do matki... Facet, który grał twardego gangstera jest tak naprawdę dobrym chłopakiem, który chce tylko chronić swoją rodzinę, marzy o studiach, chce coś osiągnąć w życiu. Są to takie jego marzenia, które czają się gdzieś w zakątkach umysłu i wychodzą na światło dzienne praktycznie tylko wtedy, gdy w pobliżu jest Britanny... Na uwagę zasługują także drugoplanowe postacie - doktor Aguirre i pani Peterson, którzy wierzą, że świat można zmienić, wystarczy tylko zrobić pierwszy krok i pójść odpowiednią drogą, nawet jeśli jest ona trudniejsza. Jako że Alex jest Meksykaninem, nie mogło zabraknąć hiszpańskich zwrotów, a także odrobinki meksykańskiej kultury, co dodało wszystkiemu autentyczności, ponieważ naprawdę miałam wrażenie, że mam do czynienia z Meksykańczykami. Na początku trochę się gubiłam przy hiszpańskich wstawkach, jednak po jakimś czasie przyzwyczaiłam się do tego. Powieść była opisywana jako wyciskacz łez, jednak ja "wycisnęłam" z siebie tylko kilka kropel, już przy samym końcu. Podejrzewam, że gdybym była kilka lat młodsza, wszystko odczułabym dużo bardziej. Powieść z pewnością mozna polecić wszystkim nastolatkom, jest to przyjemne czytadło. Sama również poznałabym dalsze losy Alexa i Brittany. "Idealna chemia" może nie będzie moją ulubioną powieścią, ale kiedyś pewnie jeszcze do niej wrócę.
Link do opinii
Avatar użytkownika - MaggieO
MaggieO
Przeczytane:2013-08-22, Ocena: 6, Przeczytałam,
"Idealna chemia" autorstwa Simone Elkeles nie jest powieścią fantasy, nie oczekiwałam więc po niej niczego specjalnego. Chciałam przerwy od magii, fantastycznych światów, niezwykle walecznych postaci, wolałam zagłębić się w zwykły świat, poznać historię normalnych ludzi bez nadzwyczajnych zdolności. Pomyślałam, że coś takiego dobrze mi zrobi - jak wrócę do fantasy, czytanie będzie sprawiać mi jeszcze większą przyjemność. A przynajmniej taki był mój zamiar. Tymczasem po tej książce będę do tego wszystkiego podchodzić całkiem inaczej niż planowałam... Brittany jest idealną dziewczyną - bogata, śliczna, ma wszystko, czego chce. Tak widzą ją ludzie, ona sama chce być tak postrzegana. Nie chce, by ktokolwiek oprócz jej najbliższej przyjaciółki Sierry, wiedział jak jest naprawdę. A tak całkiem idealnie nie jest - Brittany ma starszą upośledzoną siostrę, którą ciągle się zajmuje, matkę, która częściej niż czasem miewa napady wściekłości, a z jej chłopakiem Collinem po wakacjach coraz gorzej się układa. A tak ścisłej mówiąc - Brittany kocha swoją siostrę, zajmuje się nią ile tylko może, ale zyje z ciągłym poczuciem winy, bo matka ją wywyższa... Nasza bohaterka stara się być idealna, bo tego od niej wszyscy wymagają... Alex bynajmniej nie ma tak dobrego wizerunku jak Brittany. Należy do gangu - Latynoskiej Krwi, a samo to coś o nim świadczy. Każdy, kto nie mieszka w południowej części miasta zwyczajnie się go boi. Jego kumpli też... On jednak też nie jest na prawdę tym, za jakiego go mają, tak jak Brittany tworzy swój wizerunek. I w pewnym momencie, dokładnie pierwszego dnia czwartej klasy, te dwie tak różne i jednocześnie tak podobne osobowości połączy chemia. A tak dokładnie - nauczycielka przedmiotu. Brittany ma robić projekt na chemię z Aleksem. Ani on, ani ona nie są z tego zadowoleni. Z czasem jednak, początkowo z powodu głupiego zakładu, rodzi się uczucie... Ani okładka, ani tytuł, ani opis (ani nazwy rozdziałów, tak swoją drogą...) nie pozostawiają wielkiego pola do manewru naszej wyobraźni. Wiemy więc jak to się skończy. A przynajmniej ja wiedziałam. Mimo to nie moglam się powstrzymać, by zapoznać się bliżej z książką. Kusiła mnie od premiery. A gdy wreszcie ją dorwałam, nie byłam już taka pewna, że mi przypadnie do gustu. Pierwsze, co mi się bardzo spodobało, to narracja. Rozdziały przeplatają się tak, że raz narratorką jest Brit, potem Alex i tak w kółko. Rozdziały nie są zbyt długie, ale często jeden jest kontynuacją poprzedniego, tylko z innej perspektywy, więc nie tylko wczuwamy się w akcję, ale i wiemy co czuje i jeden i drugi bohater, jak to wygląda z jego/jej strony, co on/ona o tym myśli, i tak dalej. Ubarwia to książkę, nie jest uciążliwe, ani w żaden sposób nie przeszkadza. Kolejnym atutem książki jest postać Aleksa. Z zewnątrz niebezpieczny gangster, wewnątrz całkiem inny czlowiek (tu bym się rozpisała, ale nie chcę spoilerować...). W miarę, jak akcja rusza, nasi bohaterowie się lepiej poznają, a i my więcej się o nich dowiadujemy, Alex odkrywa przed nami swoje prawdziwe "ja". Z Brittany sprawa prezentuje się podobnie, ale to właśnie groźny gangster ujął mnie za serce, a nie stereotypowa kapitan czirliderek. Fabuła jest dość przewidywalna, choć końcówkę nie całkiem tak sobie wyobrażałam. Jestem jednak zdania, że choćby nawet zdarzenia byłyby wszystkim znane, wszystko zależy od tego, jak są one przedstawione, opisane. A pod tym względem nie mam nic do zarzucenia. Polubiłam styl autorki i z pewnością przeczytam wszystko, co wyjdzie spod jej pióra. Bardzo podobały mi się też dialogi - były niemal idealne. I tu myślę głównie o słownictwie. Jako, że bohaterami są nastolatkowie, dialogi (i opisy w sumie tez) były takie... no, wiecie, jak czytalam, czułam, że bohaterowie są w takim, a nie innym wieku, nie były sztuczne i za to ogromny plus! Oczywiście, głównym wątkiem była miłość. Nie taka szczenięca, ale prawdziwa miłość. Piękne jest to, jak Brit i Alex zmienili się dzięki temu uczuciu. A nawiązując do wstępu - nie wiem, czy wrócę do fantasy z taką chęcią, jak oczekiwałam, być może wręcz przeciwnie - tak spodobała mi się ta pozycja, że będę możliwie jak najczęściej sięgać po młodzieżówki. Choć było w książce trochę niedociągnięć, zdecydowanie polecam nastolatkom i osobom lubującym się w takiej literaturze, mam nadzieję, że tak, jak ja, się nie zawiedziecie. :)
Link do opinii
Avatar użytkownika -

Przeczytane:2013-08-21, Posiadam!, Romans.,
Co różni powieść Simone Elkeles od innych? Niby schemat jest powtarzalny, bogata dziewczyna z dobrej dzielnicy, zakochuje się w biednym chłopaku z gorszej strony miasta. Na dodatek amerykanka i meksykanin, do tego chodzą do jednej szkoły i nawzajem się nie znoszą. Przecież to wszystko było! A jednak "Idealną chemię" pochłania się jednym tchem, nie mogąc się doczekać dalszych losów bohaterów. A więc kim są bohaterowie? Brittany pochodzi z dobrej rodziny, jest jedną z lepszych uczennic i kapitanem drużyny cheerleaderek. Ma kochającego chłopaka i wspaniałe przyjaciółki. Jej życie z pozoru idealne, za murami domu kryje wiele tajemnic. A Alex? Ubogi Meksynanin, mieszkający z matką i dwoma braćmi. Członek gangu mający sobie za nic wszelkie zasady. Żyje z dnia na dzień bez perspektyw na przyszłość? Ale czy na pewno? Zycie tej dwójki wywróci się do góry nogami kiedy zostaną przydzieleni do jednego projektu z chemii. Polecą iskry, bo Brittany i Alex nie znoszą się wzajemnie. Jednak nienawiść od miłości oddziela cienka granica... Z drugoplanowych postaci świetnie wykreowano dyrektora Aguirre oraz Panią Peterson - do końca wierzyli w Alexa! No i oczywiście Shelley, która była całym katalizatorem uczuć pomiędzy tą dwójką i w zasadzie to chyba ona była przełomem w ich relacji i ich do siebie zbliżyła. Narracja całej historii prowadzona jest z dwóch perspektyw - Brittany i Alexa, a więc możemy poznać odczucia dwójki bohaterów, a nie tylko snuć domysły. Końcówka wciska w krzesło, na pozór smutne zakończenie prowadzi nas do emocjonującego i zaskakującego zwieńczenia tej historii. Na prawdę końcówka była wzruszająca! Historia jest napisana prostym językiem. Nie ma tutaj skomplikowanych metafor czy porównań, ale to dobrze. Prostota jeszcze bardziej przybliża nas d bohaterów o pomaga nam zrozumieć sytuację, w której się znaleźli. Alejandro Fuentes! Wyjdź za mnie proszę! ;D
Link do opinii
Avatar użytkownika - kinia1699
kinia1699
Przeczytane:2016-09-01, Ocena: 6, Przeczytałam, 2016,
Avatar użytkownika - elilaya
elilaya
Przeczytane:2014-09-17, Ocena: 6, Przeczytałam, Mam,
Avatar użytkownika - Inka
Inka
Przeczytane:2014-06-20, Ocena: 5, Przeczytałam, Mam, Ulubione,
Avatar użytkownika - czarniutka21
czarniutka21
Przeczytane:2013-08-15, Ocena: 5, Przeczytałam,
Inne książki autora
Prawo przyciągania
Simone Elkeles0
Okładka ksiązki - Prawo przyciągania

Są dla siebie zupełnie nieodpowiedni. I idealni pod każdym względem. Carlos Fuentes, brat Alexa z Idealnej chemii, wraca do liceum w Stanach po roku w...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Srebrny łańcuszek
Edward Łysiak ;
Srebrny łańcuszek
Dziadek
Rafał Junosza Piotrowski
 Dziadek
Aldona z Podlasia
Aldona Anna Skirgiełło
Aldona z Podlasia
Egzamin na ojca
Danka Braun ;
Egzamin na ojca
Cień bogów
John Gwynne
Cień bogów
Rozbłyski ciemności
Andrzej Pupin ;
Rozbłyski ciemności
Wstydu za grosz
Zuzanna Orlińska
Wstydu za grosz
Jak ograłem PRL. Na scenie
Witek Łukaszewski
Jak ograłem PRL. Na scenie
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy