Paul Pope, jeden z najoryginalniejszych współczesnych amerykańskich twórców komiksu (Batling Boy, Batman - rok setny) w swoim przełomowym dziele. Mroczna, cyberpunkowa historia o pogoni za tajemniczą substancją, która może zmienić świat.
Wydawnictwo: inne
Data wydania: 2022-04-27
Kategoria: Komiksy
ISBN:
Liczba stron: 266
Tytuł oryginału: Heavy Liquid
Język oryginału: angielski
Tłumaczenie: Marceli Szpak
CYBPERUNK POPE
Był czas, kiedy Paul Pope był na polskim rynku w ogóle nieznany. I był czas, ledwie kilka lat temu, kiedy wydawało się, że zmieni się to na dobre i będziemy regularnie cieszyć się jego pracami. Tak się nie stało, chociaż kilka świetnych prac tego nietuzinkowego artysty trafiło w nasze ręce. A teraz, po latach, w końcu dostajemy kolejną i jak poprzednie, tak i ta absolutnie warta jest poznania i polecenia miłośnikom dobrych, nieoczywistych komiksów.
Tajemnicza substancja, która może zmienić świat? W cyberpunkowej przyszłości to właśnie ona wkracza w życie S, byłego policjanta, w obecnie prywatnego detektywa zajmującego się poszukiwaniem ludzi. Co z tego wyniknie?
https://ksiazkarniablog.blogspot.com/2022/05/heavy-liquid-paul-pope.html
Z wyobraźni trzykrotnego zdobywcy nagrody Eisnera przybywa do nas Wielki Escapo! Niezwykła opowieść wyglądająca jak kolaż filmów Felliniego, stylistyki...
Opowieść o Batmanie wyróżniona Nagrodą Eisnera. Batman, legendarna postać z przeszłości, jest poszukiwany za morderstwo dokonane... w 2039 roku. Morderstwo...
Przeczytane:2022-05-17, Ocena: 6, Przeczytałem,
Bohaterem, którego losy mamy tutaj okazję śledzić jest S. Detektyw, który został wynajęty do odnalezienia pewnego artysty. Rzeźbiarza, który jest w stanie przekształcić metal (tytułowy Heavy Liquid) w zjawiskowo zachwycające dzieło sztuki. Jego niezwykłość polega na tym, że jest jedyną osobą na świecie, która może pracować z tym „niezwykłym” tworzywem. Najrzadszym i najcenniejszym metalem na naszej planecie, który dodatkowo jest zabójczo toksyczny i mocno wybuchowy. Nic więc dziwnego, że przyciąga on uwagę możnych tego świata.
Nie są to jednak wszystkie „możliwości” tego materiału. Jest on również jednym z najbardziej uzależniających i najmocniejszych psychodelików, jakie kiedykolwiek się pojawiły. Jego destrukcyjna siła zmienia oblicze i zachowanie wielu ludzi. Przekona się o tym główny bohater, który przemierzając futurystyczny Nowy Jork oraz Paryż, będzie musiał zmierzyć się z różnymi przeciwnościami losu. Na jego drodze staną zamaskowani zabójcy, niebezpieczne gangi, niezwykli artyści, pajęcze roboty. Jest to zaledwie część całej plejady „dziwacznych” postaci, które przewiną się na kolejnych stronach komiksu.
Jak na mroczny thriller noir przystało, Paul Pope dobrze radzi sobie z kreśleniem klimatycznych wątków. Scenariusz utrzymany jest za mgłą tajemniczości, stopniowo odsłaniając przed nami swoje sekrety (powiązane między innymi z przeszłością głównego bohatera). Do tego wszystkiego dochodzi cyberpunkowa otoczka nadająca historii jeszcze większej zagadkowości, niezwykłości i widowiskowości.
Nie wszystko w fabule jest jednak doskonałe. Pojawiają się tutaj momenty, w których opowieść przybiera… „specyficznej” formy. Jest to chyba najlepsze możliwe określenie tego z czym mamy tutaj chwilami do czynienia. Enigmatyczność fabuły to jedno. W paru miejscach można wręcz odnieść wrażenie, że autor podczas pracy nad tytułem czymś „ciężkim” się wspomagał. Niektórym miłośnikom niestandardowego sci-fi szalone pomysły twórcy, mogą się jednak spodobać. Pewne zastrzeżenia można mieć również do tempa opowieści w niektórych fragmentach. Kilka scen jest niepotrzebnie wydłużonych (i to bardzo) niewiele przy tym wnosząc do historii.
Tym, co najmocniej wyróżnia album, nadal jest jego największą zaletą i powinno przypaść do gustu szerokiemu gronu odbiorców, to świetna oprawa graficzna. Pope genialnie wizualizuje połączenie mrocznego świata z elementami sci-fi. Świetnie radzi sobie z ukazywaniem i reżyserowaniem scen akcji. Kiedy historia tego wymaga, potrafi on zaś mocniej skupić się na postaciach i towarzyszących im emocjach.
Cała recenzja na: