Anna, trzydziestoletnia doktorantka, pochodzi z zamoznej rodziny. Jest piekna, wykształcona i... samotna. Ma dwoch serdecznych przyjacioł: geja Przemka, dobrze prosperujacego przedsiebiorcę, marzącego podobnie jak ona o szczesliwym i trwałym zwiazku. Drugim jest ksiadz, Wiktor Borkowski, ktory poswiecił sie działalnosci misyjnej w Brazylii. Ale w życiu Anny pojawia się Marcin. Wiąże ich wspólnota dusz, łączy fantastyczny seks. Tylko że on zapomina jej powiedzieć, że jest żonaty. Co rozegra się w tym nietypowym trójkącie? Jak postąpią bohaterowie? Moralnie czy nagannie? W zgodzie z cudzymi oczekiwaniami czy ze sobą? Co wybiorą?
Wydawnictwo: Lekkie
Data wydania: 2021-10-06
Kategoria: Obyczajowe
ISBN:
Liczba stron: 304
Przestawiam Wam dzisiaj lekturę o samotności i poszukiwaniu miłości, a także nieco kontrowersyjną powieść, autorstwa luczynska_katarzyna pt. "Grzeszna i święta".
Za egzemplarz dziękuję Wydawnictwu
@hardewydawnictwo
/"Tym razem czuła jednak, że ufa temu mężczyźnie. Ale czy można ufać emocjom? Miłość jest jak płomień, który ma prawo zgasnąć. Z prawem natury się nie wygra. Pokona nas, czy tego chcemy czy nie."/
Poznajcie główną bohaterkę powieści Annę Darczyńską, 30 - letnią, piękną, inteligentną kobietę, dobrze wykształconą, mającą kochającą rodzinę, na którą zawsze może liczyć... Ma także dwóch serdecznych przyjaciół: Przemka i Wiktora. Można powiedzieć, że ma wszystko, wszystko prócz szczęśliwego i udanego związku, brakuje jej prawdziwej miłości.
Autorka @luczynska_katarzyna wprowadza czytelników dobrym prologiem, w którym mamy okazję poznać historię Anny oraz Marcina. Kim okaże się Marcin? Czy październik rzeczywiście odmieni ich życie? Na ile odmieni życie Anny?😉
O względy Anny zaczyna zabiegać tajemniczy, przystojny Marcin, który jest jej sąsiadem. Oboje mają przygodę z zarysowaniem samochodu, przez co Marcin ma okazję poznać bliżej kobietę i zaprasza ją na czekoladę. Wkrótce zaczynają się spotykać. W końcu w sylwestra po 3 miesiącach znajomości Marcin oświadcza się Ani, a ona jest szczęśliwa i przekonana, że w końcu znalazła swojego księcia z bajki. Sielanka, jednak nie trwa długo, ponieważ okazuje się, że Marcin zataił przed Anną fakt, że ma żonę...
Po tych wydarzeniach kobieta kompletnie się załamuje może liczyć na wsparcie swoich przyjaciół, Przemka, który jest gejem, nie ma szczęścia w miłości, zawsze pomaga Annie w trudnych momentach życiowych. I księdza Wiktora, którego poznała dawno temu na pielgrzymce, teraz poświęca się działalności misyjnej w Brazylii, jednak w jego głowie wciąż jest Anna, którą chce wesprzeć. Wkrótce zaprasza ją na spotkanie w Paryżu, by wyjawić jej swoje skrywane uczucia...
Czemu Marcin zataił przed Anną fakt, że jest żonaty? Czemu ją skrzywdził? Czy Anna odwzajemni uczucia swojego "przyjaciela, który jest księdzem? Czy Wiktor będzie w stanie wyjść z zakonu dla Anny? I czy w ogóle jest możliwa ich miłość? Czy może Bóg ma wobec nich inne plany? Na te pytania znajdziecie odpowiedzi w książce 😉❤️.
Fabuła napisana jest w sposób przyjemny, lekki, dobre dialogi sprawiają, że czyta się ją szybko oraz płynnie. Cała książka ma 252 strony. Towarzyszą nam podczas czytania lektury przepiękne krajobrazy z nocnego Paryża, ulice Barcelony, malownicze krajobrazy Brazylii oraz epizody z życia Edith Piaf i Caravaggia. Bohaterowie zostali stworzeni doskonale. Osobiście polubiłam postać Anny, która była zagubiona w swoich wyborach, jeśli chodzi o sprawy osobiste. Niestety była jednak trochę naiwna, moim zdaniem podatna na manipulacje przez mężczyzn, których kochała. Bardzo polubiłam Przemka, który był bardzo dobrze wykreowaną postacią, był wsparciem dla Anny i potrafił ją ratować oraz pocieszać w trudnych momentach. Natomiast postać księdza Wiktora jest bardziej skomplikowana i pokazuje, że przyjaźń pomiędzy kobietą, a mężczyzną nie istnieje. Sceny erotyczne są dobrze stworzone przez autorkę i dodają lekkiego pazura. Podczas czytania książki przeżywałam dużo emocji. Według mnie lektura uczy, daje lekcję pokory, by nie szukać na siłę miłości. Samo zakończenie jest bardzo dobre, jednak mnie nie zaskoczyło. Uważam debiut autorki @luczynska_katarzyna za bardzo udany, gratuluję jej stworzenia tak znakomitej powieści. Polecam 🔥 książkę, choć dla niektórych z Was może być ona kontrowersyjna 😉.
Czasem człowiek staje przed pewnym dylematem, dotyczącym tego, jak ma postępować dalej w życiu. Do wyboru ma drogę, w której słucha swego serca lub odpowiedzialność za kogoś, do którego te uczucia już wygasły lub nigdy nie istniały. Niestety każda podjęta decyzja równa się z cierpieniem jakiejś osoby.
Zarys fabuły
W książce spotykamy Annę, samotną nauczycielkę, której kiepsko układa się w życiu uczuciowym. Przypadkiem poznaje Marcina, który zakochał się w niej od pierwszego wejrzenia. Po kilku spotkaniach doszli do wniosku, że chcą ze sobą być i tak Anna zaczęła marzyć, że wreszcie się jej w życiu ułoży. Bohaterka miała również dwóch przyjaciół: Przemka, który jest gejem oraz Wiktora, księdza czującego coś więcej do Anny, niż tylko przyjaźń. Kobieta będzie musiała zmierzyć się z niejednym cierpieniem, które u niej zagości. Kogo wybierze Anna? Co dalej z Marcinem? Jakie relacje połączą Annę i Wiktora? Jak zakończy się ta historia? O tym w książce „Grzeszna i święta” autorstwa Katarzyny Wiktorii Łuczyńskiej.
Decyzje
Myślę, że bohaterka kierując się sercem nie podejmowała błędnych decyzji, gdyż każda z nich miała sprawić, że wreszcie osiągnie upragnione szczęście. To mężczyźni stawiali ją na drugim miejscu, bowiem zawsze chcieli być za kogoś innego odpowiedzialni, jednocześnie zapominając, że kolejny raz Anna zostaje zraniona. Przede wszystkim błędem w ich postępowaniu było to, że próbowali zbudować z bohaterką wspólne szczęście, nie zamknąwszy jeszcze tego poprzedniego rozdziału w swoim życiu. Nasze postępowania wedle tej książki powinny być uczciwe względem wszystkich i z tym się zgodzę, bo nie można obiecywać komuś wspólnego życia, jeśli nasze jest od innych zależne.
Odczucia
Sięgając po książkę myślałem, że to będzie kolejny erotyk jakich wiele na naszym rynku, tymczasem szczęśliwie okazało się, że mam do czynienia z rzadko spotykanym romansem klasycznym. Od razu wspomnę, że w tym gatunku nie ma pikantnych scen erotycznych ze wszystkimi ich szczegółami, a tylko delikatne wzmianki zbliżenia się dwóch kochających się ze sobą osób. Pozycja pokazuje nieszczęśliwą kobietę na którą, co trochę spadają kolejne problemy, jednakże ona dalej się nie poddaje i walczy o lepsze jutro. Taka właśnie tematyka może wzbudzić refleksję w nas o tym, że życie mamy jedno i warto robić w nim to co kochamy i to że nam z kimś nie wyjdzie, to nie oznacza, że już zawsze mamy być samotni zamykając się w sobie na innych. Książka porusza wiele istotnych spraw, a także należą się słowa uznania dla autorki, która na kartach swego dzieła postanowiła umieścić geja oraz księdza ukazując ich z tej bardziej ludzkiej strony, a nie z takiej, jaką pokazują media. Książka tak została zakończona, że autorka jeszcze może kiedyś wrócić do historii Anny i pociągnąć jej dalsze losy. Mam nadzieję również, że to nie jest ostatnia książka i będzie ich jeszcze więcej, do czego zachęcam autorkę.
Podsumowanie
Książkę czytało mi się płynnie dzięki temu, że byłem trzymany w napięciu w związku z niewiedzą, co do dalszych zawirowań miłosnych głównej bohaterki. W książce znajdują się opisy różnych miejsc, które zwiedzała Anna, co niewątpliwie w połączeniu z gamą różnych uczuć występujących w pozycji nadaje jej wyjątkowy klimat oraz niepowtarzalny charakter. Okładka może zmylić potencjalnego czytelnika sugerując mu, że ma do czynienia z erotykiem, ale tak nie jest, natomiast myślę, że idealnie pasuje do relacji między bohaterką, a jej partnerami. Gorąco polecam książkę wszystkim fanom prawdziwych romansów poruszających ważne, życiowe tematy i skłaniające odbiorców do refleksji nad własnym życiem.
RECENZJA
„Drogi ludzi przecinają się i rozchodzą, by pozostawić żal i niedosyt. Ocieramy się o siebie na ułamek sekundy, przesiąkamy swoim zapachem, który potem ciągnie się ledwo wyczuwalną wonią przez całe życie. Nikt nie ma władzy nad czasem. A on zsyła nam szczęście zaledwie na chwilę.”
Trzydziestoletnia Anna, to kobieta, która mimo swojej atrakcyjności, niezależności, śmiałych, lekko feministycznych poglądów, nieustająco i skrycie marzy o księciu na białym koniu, który uwolni ja z wierzy samotności i rozpali w niej uczucia, dotychczas zdeptane przez dupków stających na jej drodze.
Przypadkowo poznany Marcin, zaczyna powoli wzbudzać w niej fascynacje, ale też obawy, czy przypadkiem ich relacja, nie rozwija się za szybko i za poważnie.
I gdy wszystko wydaje się być ostatnią prostą do szczęścia, nagle znikąd pada nieoczekiwany, ale też, jeśli głębiej na to spojrzeć, zasłużony cios.
Anna postanawia raz na zawsze zamknąć rozdział zwany mężczyznami, zaszyć się w swoim ślicznym wilanowskim apartamencie, płakać, rozpaczać i cierpieć w samotności.
Na szczęście do akcji ratunek, wkraczają jej przyjaciele : zdeklarowany gej Przemek, oraz jakże przystojny i męski Wiktor, na co dzień ksiądz, na misji w Brazylii.
Któremu z nich uda wyrwać się Annę ze szponów rozpaczy?
Jakie środki podejmą i jakie mogą ponieść konsekwencje, a przede wszystkim czy prawdziwa przyjaźń damsko męska zawsze jest taka czysta na jaką wygląda?
Jedno jest pewna, w takich zagmatwanych historiach miłosnych, zawsze możemy spodziewać się ofiar.
Grzeszna i święta, to dwa określenia idealnie pasujące do Anny, dodałabym jeszcze : śmiała, niezależna, mądra, oddana i uczuciowa.
Takie kobiety zawsze miały, mają i będę miłay problem ze znalezieniem tego jedynego rycerza na białym koniu. W głębi duszy, są to bezradne księżniczki, które potrzebują niezależnego i twardo stąpającego po ziemi samca alfa.
I właśnie w tej książce, mamy wiele przemyśleń głównej bohaterki, oraz ciekawych sentencji i mądrości na ten temat, które bardzo, ale to bardzo mi się podobały.
Poza tym historia, pozwala nam przenieść się, na jedyne w swoim rodzaju, przepiękne ulice Paryża, luksusowe zakątki Barcelony, oraz urocze, choć dalekie od bogactwa dwóch poprzednich, miasteczka Brazylii. A ciekawostki na temat zabytków i uroków tych miejsc, znacznie podnoszą wyjątkowość i klasę tej książki.
Gorące momenty są przestawione w sposób subtelny, ale też niesamowicie erotyczny.
Reasumując, bardzo podoba mi
się pióro autorki, a nieoczekiwane, nieprzewidywalne momenty, oraz jakże inne od wszystkich zakończenie, może zwiastować kontynuację tej intrygującej historii.
No i ta piękna okładka : elegancka, urocza i seksowna.
Gratuluję autorce udanego debiutu i pięknie dziękuję za możliwość przeczytania i zrecenzowania tej jednakowo grzesznej co świętej książki.
"Grzeszna i święta" jest debiutem Katarzyny Wiktorii Łuczyńskiej. Nie jest to typowy romans, co mnie zaskoczyło. Pozytywnie oczywiście. Tytuł jest bardzo przewrotny, ale jednocześnie idealnie oddający to, co spotkamy na kartach książki.
Moją największą sympatię zdobyli męscy bohaterowie - gej Przemek oraz ksiądz Wiktor. Takie zestawienie postaci w jednej powieści to naprawdę interesujący pomysł. Nie zabraknie oczywiście związanych z nim pewnych kontrowersji, jednak nie mogę Wam tu za wiele zdradzić. Powiem tylko, że ważną rolę odegra tu aspekt powołania i wiary. Bardzo dawno nie spotkałam się z tego typu wątkiem. Nie mniej polubiłam również Anię. To piękna, wykształcona, inteligentna, wrażliwa, ale i zagubiona kobieta. Jej spostrzeżenia na temat współczesnych związków są bardzo trafne. Sporo tu pięknych, życiowych sentencji i przemyśleń. Dużo daje także do myślenia to jak mężczyźni postrzegają kobietę sukcesu. Czy nie bywa tak, że się ich boją, uciekają? Bohaterowie będą postawieni przed wieloma trudnymi decyzjami. Przyjaźń, miłość, szczerość, zdrada - emocji co niemiara.
"Drogi ludzi przecinają się i rozchodzą, by pozostawić żal i niedosyt. Ocieramy się o siebie na ułamek sekundy, przesiąkamy swoim zapachem, który potem ciągnie się ledwo wyczuwalną wonią przez całe życie. Nikt nie ma władzy nad czasem. A on zsyła nam szczęście zaledwie na chwilę."
Autorka świetnie oddała dwa rodzaje przyjaźni między kobietą a gejem i księdzem. Często zaślepia nas namiętność czy strach przed samotnością. Brniemy wówczas w związek w zasadzie bez przyszłości. Widzimy jak łatwo można pomylić to z miłością. Ale przecież każdy chce kochać i być kochanym, prawda? Jednak nie powinniśmy szukać miłości na siłę. Warto pozwolić przyjść jej samej, znienacka.
"Zazwyczaj doceniamy to, czego nie możemy mieć, tęsknimy za tym, czego nigdy nie będziemy mogli nazwać naszym."
W tle znajdziemy piękne opisy Paryża, Barcelony i Brazylii. Zdecydowanie można było poczuć się jakbyśmy rzeczywiście tam byli. Z kolei sceny erotyczne są gorące i zmysłowe, aczkolwiek zostały poprowadzone ze smakiem. Zakończenie jak na romans totalnie mnie rozbiło. Tego absolutnie się nie spodziewałam. Jednak daje ono nadzieję na kontynuację.
"Grzeszna i święta" to obraz miłości o wielu twarzach. To powieść o samotności, pogubieniu, przyjaźni, tajemnicach oraz o tym, jak wyglądają współczesne związki. Ale przede wszystkim to historia o tym, na ile człowiek jest w stanie poświęcić się dla miłości.
"Grzeszną i świętą" dostałam pod choinkę więc przeczytałam. Jakie wielkie było moje zaskoczenie. Ta ksiażka jest świetna, dziwę się, że jeszcze tak mało mówi się o tej książce. Czytam wszystko co mi w rękę wpada ale od tej powiesci to się oderwać nie mogłam. Pokochałam główną bohaterkę, taka kobieta z krwi i kości, wie czego chce a w sumie tak jej się nie układa w życiu. Jakie to życiowe..
"Odpowiedzialność niweczy wszystko. Zabija w człowieku radość życia. Sprawia, że ludzie trwają w zawieszeniu, w nadziei, że zdarzy się coś, co odmieni ich los. Ale przeważnie nie dzieje się nic. Z każdym dniem powoli odchodzimy..."
Sądząc po tytule, jak i po zapowiadającym opisie książki, spodziewałam się ognistego romansu z telenowelowym zakończeniem. Jakież było moje zdziwienie, a wręcz szok po przeczytaniu książki...
Powieść bardzo mnie poruszyła. Z początku nie wiedziałam co sądzić o bohaterce. Z jednej strony nie chciała związku bo było jej ok jak jest. Poszukiwała tego jedynego, księcia z bajki, który będzie do końca życia. Nie chciała byle kogo kto zapcha dziurę, to miał być ten wyśniony facet. Z czasem zrozumiałam jej postępowanie i zaczęłam jej kibicować. Lecz jak to w życiu bywa, nic nie jest takie jakie by się chciało...
Książka jest kolejnym przykładem, że nie istnieje coś takiego jak przyjaźń damsko męska... No nie i koniec! Z czasem jest tak, że zawsze któraś ze stron się wykrusza, i chciałaby czegoś więcej. No chyba, że mamy za przyjaciela geja, to spoko. On jest nie groźny ?
Powieść dała mi wiele do myślenia. Sprawiła, że miałam mały mętlik w głowie. Nie mogłam przez nią zasnąć... Głównym sprawcą był cytat z początku recenzji. To fakt, że ludzie czasem z poczucia obowiązku trwają w związkach, które nie mają większego sensu. Nic do siebie nie czują ale... I tych "ale" bywa wiele.
Bohaterka także wierzy, że los każdego jest z góry spisany i nie mamy na niego wpływu. Jej pisana jest samotności. I choć poznaje pewnego mężczyznę to splot wydarzeń jaki później ma miejsce... Jest dość skomplikowany. Ale jak bardzo, i co się wydarzy w życiu Anny musicie sami przeczytać ?
Czerwonowłosa czyta
,, Drogi ludzi przecinają się i rozchodzą, by pozostawić żal i niedosyt. Ocieramy się o siebie na ułamek sekundy, przesiąkamy swoim zapachem, który potem ciągnie się ledwo wyczuwalną wonią przez całe życie. Nikt nie ma władzy nad czasem. A on zsyła nam szczęście zaledwie na chwilę".
Witajcie kochani. Dziś przychodzę do Was z recenzją książki ,,Grzeszna i święta" autorstwa Katarzyny Wiktorii Łuczyńskiej.
Anna jest piękną, wykształconą i inteligentną trzydziestoletnią kobietą. Pracuje jako nauczycielka. W życiu układa jej się rewelacyjnie. Do pełni szczęścia brakuje jedynie mężczyzny. Kobieta pragnie znaleźć w końcu wybranka, z którym będzie mogła założyć rodzinę oraz doczekać potomstwa. Anna ma wspaniałych przyjaciół, na których zawsze może liczyć - Przemka oraz Wiktora.
Jednak pewnego dnia Anna poznaje także przystojnego Marcina, który przesłania jej cały świat i z biegiem czasu kobieta zakochuje się w nim. Marcin jest szarmancki, adoruje Annę, kupuje prezenty i nie prawi wspaniałe komplementy. Niestety skrywa on pewien sekret. Czy tajemnice zniszczą ich związek? Przekonajcie się sami sięgając po ,,Grzeszną i świętą"!
Wspaniała powieść! Pochłonęłam ją w jeden dzień , gdyż książka bardzo mnie wciągnęła. Znakomite opisy Paryża, Barcelony oraz Brazylii. Znakomicie wykreowani bohaterowie. Bardzo polubiłam Annę, gdyż jest bardzo wartościową kobietą sukcesu. Sceny erotycznej w książce opisane ze smakiem. Nie mogę doczekać się kontynuacji tej powieści. Gratuluję autorce znakomitego debiutu! Z całego serca polecam! Dziękuję autorce oraz wydawnictw Harde a zaufanie oraz egzemplarz do recenzji.
Książkę przeczytałam na poczekalni u dentysty. Można by powiedzieć, że czekałam bardzo długo, lub określić samą pozycję mianem bardzo szybkiej lektury. Nie mniej jednak treść wcale nie jest proporcjonalna do ilości stron, gdyż po przeczytaniu bardzo długo pozostaje w głowie. Akcja choć wolna, to jednak szybka. Nie umiem określić skąd u mnie takie wrażenie. Styl językowy bardzo prosty, przy czym bardzo dobrze pasuje tutaj dosadność słowna, gdyż łączy się z przekazaną historią. Druczek jest nieco większy, tekst na stronie wąski i sama książka nieco mniejsza z miękką okładką. A teraz przedstawię wam cytat, który wciąż chodzi mi po głowie:
,,W zasadzie to kocham cię... bo wiesz, Aniu... miłość jest przecież wtedy, kiedy jesteśmy gotowi zrobić wszystko dla tego drugiego człowieka i w zamian nie oczekujemy niczego. Miłość to takie dawanie siebie i stanie w cieniu. A przecież ty zawsze możesz na mnie liczyć, zawsze ci pomogę, we wszystkim... Zawsze będę cię kochał, nawet wtedy, kiedy znajdziesz tego swojego księcia z bajki. Bo miłość to taki nieśmiertelnik, taki kwiatek, który nigdy nie więdnie. Chcę, żebyś była szczęśliwa".
Anna nie ma tak łatwo jakby wskazywał na to cytat. Niby jest młoda, piękna i wykształcona. Ma co jeść i czym oddychać , a mimo tego gdzieś wewnątrz siebie brak jej kogoś do kochania. Rozumie pojęcie miłości, jednak nie ma przy sobie nikogo, kogo mogłaby nią obdarzyć. Ma dwóch niesamowitych przyjaciół, jednak i oni choć pałają do siebie sympatią, to jednak jest wiele czynników, które sprawiają, że daleko im do szczęścia. Niesamowite połączenie księdza, który wybrał inna drogą i geja, który nie umie nic zrobić, by poczuć inaczej. Gdzie w tym wszystkim jest miejsce dla całej trójki, skoro ich przeznaczenie robi sobie z nich zabawki do gry zwanej życiem?
Każdy chce kochać i być kochanym. Czy zatem ich losy odmienią się na tyle, że przyjaźń zostanie wystawiona na próbę?
Mega książka, która sprawiła, że odszedł gdzieś strach przed życiem. Ich historia pochłonęła mnie całkowicie:-)
Drogi ludzi przecinają się i rozchodzą, by pozostawić żal i niedosyt. Ocieramy się o siebie na ułamek sekundy, przesiąkamy swoim zapachem, który potem ciągnie się ledwo wyczuwalną wonią przez całe życie. Nikt nie ma władzy nad czasem. A on zsyła nam szczęście zaledwie na chwilę.
Więcej