"Grunt pod nogami" to pełna prostoty i optymizmu opowieść o ludziach. O życiu w wymiarze szlaku, gdzie czasem pojawiają się przeszkody, kamienie, a nawet przepaść, gdzie niekiedy trzeba iść przez ciemny, obcy las, a innym razem można wędrować słoneczną połoniną. A najważniejsze jest, z kim pokonujemy ten dystans, byśmy u kresu ścieżki mogli powiedzieć: ,,No i fajnie, to było świetne życie".
Na ścieżkach opowieści znajdziemy miłość, przyjaźń, humor, namiętność, uśmiech, radość, smutek, rodzinę - samo życie.
Zapraszam serdecznie w ,,moje" Bieszczady. Mam nadzieję, że wędrówka poprzez karty książki przyniesie wiele radości.
Wszystkim czytelnikom życzę gruntu pod nogami i bezpiecznych życiowych szlaków, niezależnie od okoliczności.
Magdalena Stykała - pedagog z wykształcenia, żona z ponad dwudziestoletnim stażem, mama trójki dzieci w wieku dwadzieścia dwa lata, szesnaście i dwanaście lat, kobieta pracująca, właścicielka dwóch wspaniałych psów. Zakochana w zwierzętach, przyrodzie, książkach i Bieszczadach. Nałogowa biegaczka i fotograf amator :-)
Wydawnictwo: Poligraf
Data wydania: 2021-05-28
Kategoria: Obyczajowe
ISBN:
Liczba stron: 296
Język oryginału: polski
Z kamieni rzucanych ci po drodze pod nogi zbuduj schody, które poprowadzą cię jeszcze wyżej - Miguel de Molinos
„Grunt pod nogami” to książka autorstwa Magdaleny Stykały. Jest to opowieść o życiu codziennym pewnej grupy osób, która przez splot przypadkowych sytuacji staje się nierozłączna. To opowieść o drodze, na której spotykamy problemy, przeszkody, kamienie oraz o sposobach na przezwyciężenie tych trudności. Olga jest nastolatką, która jest po uszy zakochana w swoim przyjacielu z dzieciństwa, dziewczyna nie wyobraża sobie bez niego życia. Chłopak kocha morze i często wypływa w rejsy kilkutygodniowe, a w przyszłości planuje dłuższe. Dziewczyna mimo tęsknoty dalej pragnie z nim być. Jednak, gdy na światło dzienne wychodzą przeróżne akcje, które dzieją się na pokładzie statku… Olga stawia wszystko na jedną kartę, pakuje się „rzuca wszystko i jedzie w Bieszczady”… Co przyniesie los? Czy w górach odnajdzie spokój i swój szlak? Jak potoczą się dalsze losy dziewczyny?
Po przeczytaniu „Grunt pod nogami” jestem pod ogromnym wrażeniem talentu pisarskiego Pani Magdaleny Stykały. Jak w tak piękny sposób można oddać uroki prostoty życia, ciepłego domu, pełnego miłości, przyjaciół, bliskich – po prostu rodziny, którą niekoniecznie muszą być więzy krwi. Bohaterowie są świetnie wykreowani, naprawdę zżyłam się z nimi, a pod koniec książki, a nawet teraz, gdy piszę tę recenzję, mam łzy w oczach. Książka pokazuje nie tylko trudy życia codziennego, pokazuje, jak odpowiednia grupa osób może umilić nam nasz życiowy szlak i wcale nie są do tego potrzebne, pałace, wille, czy ogrom pieniędzy. Czasami wystarczy drewniany domek, ogródek pełen truskawek i bliskie nam osoby. Pokazuje też ogromne wsparcie, które możemy otrzymać od obcych ludzi, a przypadkowe spotkanie w autobusie i życzliwość obcego może przerodzić się w przygodę na całe życie. Nigdy nie możemy być niczego pewni, te osoby, które myślimy, że zostaną z nami już do końca, przez jakiś splot wydarzeń mogą nas opuścić, a przypadkowa osoba, może okazać się tą jedyną. Jednak nie załamujmy się, trzeba iść przez życie z głową do góry, cieszyć się chwilą, by na końcu życiowego szlaku móc powiedzieć „No i fajnie, to było świetne życie”. „Grunt pod nogami” to naprawdę życiowa, mądra książka, która wciąga bez reszty, potrafi nas zauroczyć, rozbawić, ale i wzruszyć, tak byśmy zalali się łzami… Zdecydowanie polecam!
To moje pierwsze spotkanie z tą autorką, i myślę, że na pewno nie ostatnie w przyszłości. Co prawda zaraz zabieram się za druga książkę "Szlak serca", która łączy się niejako z tą. Mam nadzieje, że wkrótce autorka wyda kolejne książki i będę miała okazje przeczytać inne równie piękne historie.
Główna bohaterka tej książki jest Olga, która poznajemy jako małą dziewczynkę, a potem młodą kobietę, która zakochuje się w Jędrku, synu przyjaciół jej rodziców. Jako dzieci trzymali się razem, dopiero jako młodzi ludzie odnaleźli się na nowo. Planują wspólna przyszłość, ale jedne szczegół, jedno wydarzenie sprawia, że Olga ucieka jak najdalej od niego. Tak trafia w Bieszczady w okolice granicy z Ukrainą. Co takiego sprawiło, że Olga z Gdyni ucieka na drugi koniec Polski? Co ja tam czeka? Czy odnajdzie własną drogę?
Michał to młody mężczyzna, który po śmierci dziadka zostaje sam w wielkim domu. Jego rodzice i bracia wyruszyli za granicę w poszukiwaniu zarobku. On zostaje wierny miejscu, w którym się wychował. Gdy zostawi go dziewczyna, sprowadza do siebie dwójkę przyjaciół, których spotkał za ukraińską granicą. Danił i Igor to również bohaterowie tej książki. Oprócz chłopaków jest też Paweł, przyjaciel z Michała od dziecięcych lat, który mieszka w domu niedaleko. Do tego domu, trafia Olga. Nawiązuje przyjaźń z chłopakami, a Michał staje się jej bratnią duszą. Czy Olga odnajdzie swoje miejsce? Czy góry będą dla niej lekarstwem?
Historia bardzo ciekawa, wzruszające, pełna emocji, uroków Bieszczad i tych polskich i tych ukraińskich, pełna ludzi, którzy tworzą klimat nie do opisania. Autorka opisuje nam relacje rodzinne, dylematy, pełne emocji wydarzenia, które zmieniły naszych bohaterów. Dodać piękne opisy i klimat Bieszczad, które miałam przyjemność odwiedzić i również te okolice. I muszę przyznać, że nawet jakbym tam nie była, to pokochałabym te klimaty. Dodatkowym atutem jest za opis życia, historii i klimatu rodzinnego kraju Daniła i Igora. Nie byłam ale cudownie było poczytać o Lwowie.
Bohaterowie są dobrze wykrawani, tacy z krwi i kości, a przelotne osoby , które się pojawiły zawsze w jakiś sposób zapisywały się w historii. Piękna opowieść o rodzinie, przyjaźni, miłości tym, co w życiu najważniejsze pokazana w sposób nietuzinkowy, bez zbędnej koloryzacji . Swojska , sielankowa, klimatyczna opowieść. Zakończenie z optymizmem, choć sama końcówka bardzo smutna. Polecam
"Grunt pod nogami" to dopełnienie książki "Szlak serca", o której pisałam Wam jakiś czas temu. Poznajemy tu losy osób, których życie biegnie wokół drewnianego domku w Bieszczadach. Jak wylądowali razem, jak toczyły się ich koleje losu i jak wiele stromych, krętych ścieżek musieli pokonać, by odwiedzający ich turyści widzieli ich jako szczęśliwą rodzinę. Olga, Michał, Igor, Danił, Paweł, a także Oksana, Weronika, Jędrek, Anna, każde z nich dostaje tu swój czas na opowiedzenie własnej historii. Brniemy przez ich życia, trudne wybory, szczęście i rozpacz, aż do schyłku ich dni. Jedni umierają, rodzą się kolejne pokolenia i tak toczy się koło fortuny, które raz bardziej, a raz mniej sprzyjało naszym bohaterom. Nie zawsze było łatwo, nie obyło się bez złamanych serc, a jednak każde z nich znalazło dla siebie drogę i swój kawałek szczęścia z dala od zgiełku miasta.
To piękny portret osób, które nader wszystko kochały miejsce, w którym przyszło im żyć, to opowieść o cudownej przyjaźni i miłości polsko-ukraińskiej, o stworzeniu własnego miejsca na ziemi, o trudach życia. Postaci z tej książki żyły inaczej, prościej, wolniej, może nie tak wytwornie jak część osób, która przybywała w odwiedziny do pensjonatu, a jednak może właśnie dzięki temu, potrafili pokochać i trwać w tej miłości, przekazać ją swoim dzieciom oraz wnukom. Pani Magdalena jak zwykle czaruje słowem i swoją opowieścią zabiera nas w piękne rejony Bieszczad i na Ukrainę i pokazuje jak odmienne życie można tam wieść. Z drugiej zaś strony, pomimo spokoju otaczającego naszych bohaterów oraz piękna natury, to jednak nie omijały ich różnego rodzaju życiowe zakręty, łzy, trudy pogodzenia się z rzeczywistością, a także zwyczajne, ludzkie błędy, które zaważyły na ich przyszłości. To ten rodzaj opowieści, który porusza dogłębnie, wciąga w wir wydarzeń, a przede wszystkim jest bardzo realistyczny, życiowy, ukazuje wszystko bez nadęcia, patosu ale i wymuszonych happy endów. Jest miejsce na radość, śmiech ale i na mnóstwo wzruszeń czy łez smutku podczas ubolewania nad losem postaci. Dla mnie, obok "Szlaku serca" pozostanie wyjątkową powieścią, która zajmie szczególne miejsce w moim czytelniczym sercu. Pani Magdaleno, ogromnie dziękuję za możliwość przeczytania tej książki. Mam nadzieję, że to koniec cudów spod Pani klawiatury i nawet gdy zakończę przygodę z nałogowym czytaniem to zawsze będę wypatrywać nowości wydawniczych od Pani, bo na takie historie człowiek zawsze powinien znaleźć czas.
Przed świętami przeczytałam książkę ,,Grunt pod nogami" Magdaleny Stykała.
Piękna książka obyczajowa opowiadająca o wyborach życiowych, przyjaźni, rodzinie, stabilizacji. W powieści poznajemy Olgę, Michała,Jędrzeja ich przyjaciół oraz rodziny, których życie opisała autorka na kartach książki.
Olga zawiodła się na swoim narzeczonym Jędrzeju, kupuje bilet na dworcu i wsiada do pierwszego pociągu. Okazuje się, że ostatnia stacja to Rzeszów, dziewczyna wsiada do busa, w którym spotyka Michała. Chłopak proponuje dziewczynie pokój w swoim małym drewnianym domu na czas pobytu w Bieszczadach. I tu zaczyna się ich znajomość, która niesie za sobą wiele zmian. Jakich? To już znajdziecie w książce.
Bohaterowie prowadzą skromne ale szczęśliwe życie, utrzymują się ze swojej ciężkiej pracy. Ich życie ma swoje tępo, nie jest to typowa gonitwa za pieniądzem, najważniejsze jest, że obok jest osoba, na której można polegać i udzieli wsparcia. Każdy z bohaterów idzie swoim szlakiem, który czasem ma prostą drogę, czasem krętą i stromą. Podczas tej wędrówki tracą swój grunt pod nogami, ale walczą aby go utrzymać, a gdy go odzyskają to znów za chmur wychodzi słońce. Ta książka to opowieść o codziennym życiu, jego blaskach i cieniach, z bohaterami, którzy są tacy jak my. O ludziach, którzy dostrzegają małe rzeczy i potrafią je doceniać, popełniają błędy, podejmują trafne lub mniej trafne decyzje. Wskazanie przez autorkę jak bardzo ważna w naszym życiu jest stabilizacja, która pozwala nam twardo stąpać po ziemi. Wsparcie najbliższych przyjaciół, dzięki którym możemy uniknąć wielu błędów, a ta przyjaźń jest cementem do stworzenia rodziny. Rodzina, która jest wsparciem, miłością, opoką w trudnych i szczęśliwych momentach życia.
,,A najważniejsze jest, z kim pokonujemy ten dystans, byśmy u kresu ścieżki mogli powiedzieć: ,,No i fajnie, to było świetne życie.""
Przez książkę przepłynęłam, ciężko było mi się oderwać, przeżywałam wszystkie rozterki i troski razem z bohaterami. Jedyny minus książki, który zostawił u mnie niedosyt, to zbyt mało opisów pięknej przyrody Bieszczadzkiej.
Jeśli szukasz książki o prawdziwym życiu to ta książka jest właśnie dla Ciebie. Polecam.
Emocjonujące historie niezwykłych kobiet. Opowieści o miłości, rozstaniu, przyjaźni, zdradzie, zakazanym związku i rodzinnych tajemnicach; prowadzą dziewczyny...
Przeczytane:2022-03-17, Ocena: 6, Przeczytałam,
Dzisiaj zapraszam wszystkich na recenzję książki pt "Grunt pod nogami" autorstwa @stykalamagdalena.
Za egzemplarz dziękuję autorce @stykalamagdalena oraz Wydawnictwu Poligraf
"Grunt pod nogami" jest to opowieść o ludziach pełnych optymizmu i prostoty, których łączy przyjaźń, miłość, rozczarowanie.
W pierwszej części poznajemy bohaterów, w drugiej ich losy.
Jędrzej i Olga znali się od dziecka, wspólnie dorastali, spędzali wakacje. Wybrali wojskową uczelnię, on marynarską, ona kierunek pedagogiki. Ich związek kwitł, rozmawiali o wspólnej przyszłości. Jędrzej wypływał w ramach stażu w rejsy. Po jego powrocie Olga dowiaduje się o zdradzie. Jej grunt zawalił się pod nogami, przecież to ona była tą jedną miłością Jędrzeja, co teraz?
Postanawia wyjechać z Gdańska w Bieszczady i wszystko przemyśleć.
Czy Jędrzej i Olga wrócą do siebie?
Podobny los spotkał Michała, którego miejscem na ziemi był bieszczadzki las i drewniany dom. To były jego korzenie tożsamości. Na rok przed maturą w życiu Michała pojawiła się Helena - usilnie zabiegała o niego, pokochali się. Cały świat zatrząsł się, grunt zrobił się niepewny, gdy Helena wyjeżdża do Australii, do lepszego świata. Dla niej najważniejsza jest kariera, w przeciwieństwie do Michała nienawidziła Bieszczad.
Co połączy Olgę i Michała?
Nie zawsze życiowe szlaki, które pokonujemy są bezpieczne i pewne, czasami tracimy "Grunt pod nogami". Tak samo ukraińscy przyjaciele Michała: Danił, Igor i Oksana musieli dokonać wyboru z kim znaleźć ukojenie i poukładać sobie roztrzaskany świat.
W książce przedstawione są historie prostych, młodych ludzi, którzy nie robili kariery i dużych pieniędzy, nie kończyli prestiżowych uczelni, obcy im był wyścig wielkiego świata. Wybrali bezpieczny, spokojny "Grunt pod nogami" dzięki, któremu dożyli przepięknej starości. Lekturę czyta się ciekawie, autorka @stykalamagdalena ukazała nam dwa światy polski i ukraiński. Porusza tematy przyjaźni, radości oraz smutku. Prowadzi akcję od morza, aż po przepiękne Bieszczady. Książka została wzbogacona o zdjęcia gór. Wielkie gratulacje dla autorki @stykalamagdalena za stworzenie tak znakomitej powieści. Polecam wszystkim tę książkę 🔥.