W swojej przedostatniej przygodzie zdruzgotany, ale zdeterminowany Apollo podróżuje do Obozu Jupiter, gdzie musi się dowiedzieć, co to znaczy być bohaterem, lub umrzeć próbując.
Nie jest łatwo być Apollinem, zwłaszcza gdy zostałeś przemieniony w człowieka i wygnany z Olimpu. Na swojej drodze do przywrócenia pięciu starożytnych wyroczni i odzyskania swych boskich mocy, Apollo (znany też jako Lester Papadopoulos) stanął w obliczu zarówno triumfów, jak i tragedii. Teraz jego podróż zabiera go do Obozu Jupiter w zatoce San Francisco, gdzie rzymscy półbogowie przygotowują się do desperackiego ostatniego stanowiska przeciwko złemu triumwiratowi rzymskich cesarzy.
Hazel, Reyna, Frank, Tyson, Ella i wielu innych starych przyjaciół, będzie potrzebować pomocy Apollina, aby przetrwać atak. Niestety, odpowiedź na ich zbawienie leży w zapomnianym grobie rzymskiego władcy. . . ktoś jeszcze gorszy od cesarzy, z którymi Apollo już się zmierzył.
Wydawnictwo: Galeria Książki
Data wydania: 2019-10-01
Kategoria: Fantasy/SF
ISBN:
Liczba stron: 440
Język oryginału: Angielski
Kolejna super część o przygodach Apollina i jego przyjaciół. Książka jest napisana w prosty do zrozumienia sposób przes co czyta się ją ekspresowo! Goraco polecam!!
Matko, jak ja się dobrze przy tym bawiłam... Wcześniej Apollo nie był moim faworytem u Riordana, a tu nagle się okazało, że jego historia jednak może coś wnieść do mojego doświadczenia czytelniczego. Akcja akcją, jak to u rzeczonego pisarza, ale prawdziwym cudem są refleksje na temat człowieczeństwa. Nie sądziłam, że Apollo tak się zmieni w trakcie trwania serii. Przeżyłam cudowne chwile z tą książką i oby tak dalej. Z niecierpliwością czekam na kolejny tom.
Zdarzyło się Wam czekać długo na premierę kolejnej części ulubionej serii, a ta nie spełniła Waszych oczekiwań? Na szczęście w przypadku „Apolla i Boskich Prób” jest inaczej i „Grobowiec Tyrana” w stu procentach spełnił moje oczekiwania. A nawet je przerósł!
Apollo nie ma czasu na odpoczynek. Akcja czwartej części serii zaczyna się prawie w tym samym miejscu, w którym zakończył się „Labirynt Ognia”. Nieuchronnie zbliża się dzień, w którym cesarzowie Kommodus i Kaligula planują atak na Obóz Jupiter. Pomóc w tym ma im jeszcze zły król planujący wypuścić armię nieumarłych. Do tego w ten sam dzień urodziny obchodzi nie kto inny niż Apollo. Zapowiada się zabójcza impreza!
Ale ta książka była dobra. Równie dobra co „Labirynt Ognia”, jeśli nie lepsza. Podobało mi się w niej (prawie) wszystko. Przede wszystkim kreacje bohaterów. Chyba w tej książce odnalazłam swojego nowego ulubionego bohatera, czyli kiciusia Arystofanesa. Fragmenty z jego udziałem zajmują szczególne miejsce w moim serduszku ? Co do innych bohaterów - wracają bohaterowie znani z poprzednich książek Ricka, jak Reyna, Frank, Hazel czy nieodłączna towarzyszka (ekhem, pani) Meg. Na swój sposób wraca też Jason. W tej książce autor w ładny sposób kończy wątek tego bohatera, nie ma w nim przesady ani niedomówień.
Żeby nie było, że zapomniałam o Apollinie – nie zapomniałam. Jego kreacja zasługuje na osobny akapit. W tej książce niesamowicie widać jego przemianę. Zmieniły mu się jego priorytety. Nie jest już tym samym (nie)bogiem, co poprzednio. Bardzo mi się to podobało, bo zazwyczaj autorzy w kolejnych częściach wracają do „punktu wyjścia”, czyli tego, jaka postać była na początku poprzedniej części, a to, co działo się pomiędzy było wymazywane. Po prostu lubię, jak autorzy nie boją się zaryzykować i pokazują taką przemianę.
Jedna rzecz pozostała bez zmian – humor. Ciągle bawi mnie tak samo. Szczególnie fragmenty z Arystofanesem. No uwielbiam tego kiciusia!
Dopiero w tej książce doceniłam odniesienia do akcji z innych części serii. Ostatni tom czytałam półtora roku temu i co niektóre wydarzenia już zdążyły się zatrzeć w mojej pamięci, tak więc z otwartymi ramionami witałam kolejne przypominajki. Zapomniałam już o słodkich myrmekach! Jednak uspokajam tych, co planują sięgnąć o tę część przed innymi – te przypominajki nie zdradzają za dużo o fabule. Jasne, ważniejsze wydarzenia muszą być wspomniane, ale szczegóły pozostają nieznane, więc lektura poprzednich tomów po tym wciąż może być przyjemnością z niespodziankami.
Nie byłabym sobą, gdybym na coś nie ponarzekała. Tym razem jest tylko jedna rzecz, co do której mam mieszane uczucia. Chodzi o wybór, jaki dokonała Reyna pod koniec książki. Z jednej strony jestem w stanie ją zrozumieć (i to bardzo, sama teraz mogę ponarzekać na niedobór snu...). Jednak jakoś nie zgadza mi się z jej charakterem. Wciąż trudno mi wyobrazić sobie, że dokonała ona takiego wyboru. Nie pasuje mi to do niej. Ale to tylko taki szczegół, który nie niszczy świetnej całości.
Chyba po raz pierwszy jestem tak oczarowana czwartą częścią jakiejkolwiek serii. Jeśli jeszcze nie sięgaliście po książki Ricka Riordana, to najwyższy czas to nadrobić.
Kto uciął głowę Meduzie? Kogo wychowała niedźwiedzica? Kto ujarzmił Pegaza? Wie to doskonale każdy heros, a Percy Jackson opowie wam o bohaterskich czynach...
Odkąd młodzi magowie Carter i Sadie Kane nauczyli się, jak postępować ścieżką starożytnych egipskich bogów, wiedzieli, że odegrają ważną rolę w przywracaniu...
Przeczytane:2020-07-05, Ocena: 6, Przeczytałam, 2020, 52 książki 2020, Dla młodzieży, Fantasy,
"Apollo u boskie próby. Grobowiec tyrana" Ricka Riordana to czwarty rok z serii "Apollo i boskie proby" i jest tak samo pełen akcji, przygody, intryg, magii, ... jak poprzednie tomy. Czytałam tę książkę z zapartym tchem. Jest to przedostatni tom z tej serii. Nie mogę się doczekać kiedy poznam dalsze losy Apollina.
Ósmy kwiecień. W ten dzień przypadają urodziny Lestera jest to niestety również dzień w którym cesarz Kaligula i Kommondus planują atak na Obóz Jupiter.
Czy Apollo odzyska wreszcie swoje moce ? Czy na Olimpie wreszcie ktoś odbierze? Kiedy skończą się jego męki ? Czy do Apollina wreszcie coś dotrze? Tego wszystkiego dowiecie się czytając te powieść. Należy ona zarówno do literatury młodzieżowej jak i fantastyki.
Rick Riordan stworzył fantastyczny świat w którym łatwo się zatracić. Pokochałam co mając zaledwie piętnaście lat i ciągle kocham jego książki. Czekam na nie po prostu z niecierpliwością.
Tworzy nie tylko niesamowitych bohaterów ale również całą fabułą zapiera dech w piersi. Wszystko jest idealnie dopracowane. Nie ma ani jednej rzeczy która mi się nie podoba. Może poza pewną śmiercią z poprzedniej części która po prostu złamała mi serce. W każdym razie ogromnie polecam z całego serca wszystkie książki Ricka Riordana. Uważam że są to powieści warte przeczytania i myślę że nikt nie będzie żałował.