Wyrzuć z piórnika długopis. W Granite Hills bardziej przyda ci się osikowy kołek...
Candice znalazła się w poważnych tarapatach – podrzucona do jej torby marihuana przekreśliła obecność dziewczyny w Willow Oak. Gorące zapewnienia i próby ratowania własnej skóry nie przynoszą efektu, decyzja dyrektora jest nieodwołalna. Dziewczyna zostaje wyrzucona z liceum w Toronto, ale szybko okazuje się, że nowa szkoła, wybrana przez rodziców, czeka na nią z szeroko otwartymi ramionami.
Z dnia na dzień Candice utwierdza się w przekonaniu, że Granite Hills – placówka dla dzieciaków z problemami – raczej nie stanie się jej ulubionym miejscem na ziemi. Jednak obmyślając plan porzucenia raz na zawsze murów szkoły, nie podejrzewa, że już niedługo będzie musiała uciekać przed znacznie poważniejszymi problemami. Czy rozłąka z chłopakiem, przyjaciółmi ze starego liceum i przeprowadzka do Pensylwanii może równać się z wampirami, czarownicami, tajemnicami rodzinnymi i… śmiercią?
Wydawnictwo: Amare
Data wydania: 2024-02-21
Kategoria: Fantasy/SF
ISBN:
Liczba stron: 380
Język oryginału: polski
,,Granite Hills. Księga krwi" to pierwszy tom z serii młodzieżowej, która utrzymana jest w dość tajemniczym i fantastycznym klimacie.
Fabuła została bardzo ciekawie przedstawiona, akcja jest sprawnie poprowadzona, a styl Autorki jest lekki oraz przyjemny przez co tak naprawdę przez tom 1 przeleciałam jak burza i odrazu sięgnęłam po kolejny. Podczas lektury towarzyszyło mi pełno emocji spowodowanych nie tylko tym, że mogłam poczuć się jak za nastoletnich czasów, ale przede wszystkim ogromnie wczułam się w akcję i to co Autorka przygotowała dla Candice. Zwroty których kompletnie się nie spodziewały mocno potrafiły mnie zaskoczyć, ale i lekko namieszać w życiu głównej bohaterki.
Candice to postać z krwi i kości. Dziewczyna zachowuje się jak typowa nastolatka - kombinuje, obmyśla plany ucieczki, przeżywa rozstanie ze swoim chłopakiem, a targające nią emocje to taki prawdziwy kalejdoskop młodzieńczej burzy hormonów. Jedna co się dziwić skoro sytuacja zmusiła ją do zmiany szkoły, gdzie była ,,kimś", a teraz miała stać się ,,nikim". W dodatku odkrywa, że Granite Hills to wcale nie jest zwyczajne miejsce dla młodzieży sprawiającej problemy.
Reszta postaci także została ciekawie wykreowana i są oni autentyczni. Autorka zadbała o to, aby każdy wykazał jakieś emocje i nie mógł zostać odebrany nijako.
Samo zakończenie książki... kompletnie się tego nie spodziewałam i cieszę się, że odrazu mogłam sięgnąć po kolejną część i zaspokoić swoją ciekawość.
,,Granite Hills. Księga krwi" to świetna książka młodzieżowa, która pozwala oderwać się od codziennych trosk i przenieść się w zupełnie inny świat. Serdecznie POLECAM!
Czy śmierć jest końcem wszystkiego? Na pewno nie w świecie wampirów. Po tragicznych wydarzeniach w Granite Hills Candice przybiera fałszywą tożsamość...
Przeczytane:2024-03-22, Ocena: 6, Przeczytałam, Mam, Wyzwanie - wybrana przez siebie liczba książek w 2024 roku, Insta challenge. Wyzwanie dla bookstagramerów 2024,
Candice mieszka w Toronto gdzie uczęszcza do liceum Willow Oak. To tu ma swoje życie, przyjaciół, chłopaka. W pewnym momencie popełniła kilka błędów i myślała, że to już za nią. Niestety, kiedy w jej rzeczach zostaje znaleziona marihuana, nikt jej nie wierzy, że to nie jej. Zostaje wydalona ze szkoły, dyrektorka jest nieubłagana i nie słucha żadnych wyjaśnień. Na dodatek to nie koniec jej kłopotów. Rodzice szybko znajdują jej nową szkołę, tylko że daleko od domu. Candice ma wyjechać do Pensylwanii, gdzie mieści się szkoła z internatem Granite Hills. Dziewczyna jest wściekła, musi zostawić wszystko to, co znała i kochała, będzie z dala nie tylko od domu, ale również od przyjaciół i chłopaka. Będzie musiała się odnaleźć w nowym miejscu. Czy jej się uda?
Nowa szkoła przeraża ją od samego początku. Szybko się okazuje, że jest tu zupełnie inaczej niż w jej starej szkole, a ludzie są jacyś dziwni, szczególnie ci ze starszych roczników. Po niedługim czasie Candice odkrywa pewną tajemnicę i jedyne, o czym marzy, to uciec stamtąd. Ma już plan tylko czy uda się go zrealizować? Jaką tajemnice odkryje? Kogo pozna w nowej szkole? Czy się w niej odnajdzie? Czy zdobędzie przyjaciół?
Dla mnie książka była świetna i to pod każdym względem. Zdecydowanie przypadła mi do gustu historia, a także styl pisania autorki. Książka wciągnęła mnie od pierwszych stron i nie pozwoliła się od siebie oderwać aż do ostatnich, a kiedy do nich dotarłam, chciałam tylko więcej (na szczęście na drugi tom nie trzeba czekać długo, już jest dostępny). Czytało się ją szybko, a podczas czytania towarzyszyło mi pełno emocji. Akcja sprawnie poprowadzona, ze zwrotami, które mnie potrafiły zaskoczyć i to niejednokrotnie.
Bohaterowie ciekawi, dobrze wykreowani i to zarówno ci pierwszoplanowi, jak i ci pozostali. Wielu z nich polubiłam i już nie mogę się doczekać, aż dowiem się co dalej się u nich dzieje, jak potoczyły się ich dalsze losy.
„Granite Hills tom I. Księga krwi” to książka, która według mnie jest świetna i z przyjemnością polecam.
Recenzja pojawiła się również na moim blogu - Mama, żona - KOBIETA