Ginekolodzy: Tajemnice gabinetów
Izabela Komendełowicz

Mega mi się podobała!
Nie mogłam się od niej oderwać. Prawdziwe historie z gabinetów.

Trudne tematy, wciągające pióro autorki i zbyt szybko uciekające strony! Wciąga niesamowicie.

Żałuję, że tak długo książka przeleżała na moim stosie hańby. Polecam!

Książka, którą ja przeczytałam w trzy godziny. Wzięłam ją i w jedno popołudnie była już pokonana. Z tego co widzę ma ona BARDZO skrajne opinie i raz otrzymuje 10/10, a za chwilę zaledwie 2/10. Mnie
osobiście porwała! Biorąc ją nie wiedziałam czego się spodziewać, o czym dokładnie jest i jak zostało to nam przedstawione. W środku mamy wywiady z lekarzami na różne tematy. I tak oto książka podzielona jest na rozdziały. Tak naprawdę jeśli coś Was nie interesuje, albo nie chcecie o tym czytać, to spokojnie możecie ominąć. Niektóre z działów
są oczywiście bardzo kontrowersyjne, jak na przykład aborcja. I tutaj momentami było naprawdę drastycznie.... Oczywiście każdy z wypowiadających się lekarzy podany jest z imienia, czasami również i z nazwiska. Raczej nie ma tutaj osób anonimowych. Czyta się ją szybko, wręcz błyskawicznie! Mocno pokazane jest również zacofanie społeczeństwa jeśli chodzi o edukację, niestety. Czy ja ją Wam polecam? Myślę, że jest to taka książka, przy której każdy z Was powinien zastanowić się czy w ogóle chce o tym czytać. Sporo może być w niej rzeczy z którymi się nie zgadzacie, albo Wasze przekonania mówią inaczej. Na pewno NIE jest to książka dla wszystkich. Mi jednak bardzo się podobała!

Autorka chwilami sprawia wrażenie, jakby była stronnicza lub szukała taniej sensacji. Lekarka opowiada jej o ciężkich wadach płodu, a ona uparcie zmienia temat na zespół Downa i argumentuje, że takie dzieci też zasługują na miłość. Choć nikt temu nie zaprzeczy, to ciągłe powoływanie się na ten fakt nie wnosi nic do rozmowy, która dotyczy innej, śmiertelnej choroby - zespołu Edwardsa.
Ciągle nachalnie wraca do tematu wiary oraz jej wpływu na decyzje pacjentek i ginekologów, a spłycanie tego tematu po pewnym czasie zaczyna męczyć.

Niepokojące może być też podejście niektórych lekarzy do pacjentów. Padają z ich ust słowa, że ich pacjenci to "zwykli zjadacze chleba", którzy nie są w stanie zrozumieć pewnych kwestii, powinni wszystko przyjmować z pokorą i nade wszystko szanować lekarza. Niektórych ginekologów irytuje fakt, że pacjentka próbuje dopytać o wynik badania czy rodzi w obecności męża. Zawód ginekologa nigdy nie odzyska swojej renomy, jeśli lekarze zamiast edukować i dzielić się swoją wiedzą, będą okazywać pogardę każdemu, kto ośmieli się ich dopytać o stan zdrowia dziecka czy (broń Boże!) będzie umiał nazwać części swojego układu rozrodczego równie dobrze jak oni.

Momentami wzruszająca, momentami smutna. Sięgając po nią spodziewałam się bardziej książkowej odsłony "Botoksu". Jednak nie potrafię powiedzieć czy bardziej się zawiodłam tym że nie jest tak drastyczna przez co ciekawsza, czy bardziej się ucieszyłam że środowisko medyczne nie jest tak zdeprawowane.

Opowieści lekarzy, kobiet. Trudne sytuacje, ciężkie, ale i zabawne oraz takie, które ściskają za serce i wyciskają nam z oczu łzy. Wiele historii ze szpitalnych łóżek, sal operacyjnych przekazanych w dostępny sposób. Historie związane z klauzulą sumienia, ginekologia estetyczna, in vitro, wszystko, co dotyczy kobiet w różnym wieku. Naprawdę warto przeczytać.

Zbiór rozmów z ginekologami. Opowiedziane z odwagą i bez tabu historie dotyczące przeróżnych przypadków i realiów oddziałowych.  Czyta się dobrze, polecam.