Rozpoczyna się drugi rok studiów. Daisy, Susan i Esther wynajmują dom poza kampusem. Tradycyjnie jednak nic nie idzie tak gładko, jak życzyłyby sobie bohaterki. Niechciane odwiedziny, włamanie, były chłopak mieszkający tuż za rogiem, chroniczne zapalenie płuc, ojciec na życiowym zakręcie… Dziewczyny szybko zaczynają tęsknić za akademikiem. Okazuje się, że dorosłość to coś więcej niż terminowe opłacanie rachunków.
Wydawnictwo: b.d
Data wydania: 2019-02-13
Kategoria: Komiksy
ISBN:
Liczba stron: 112
Tłumaczenie: Bartosz Sztybor
Przeczytane:2019-03-05, Ocena: 4, Przeczytałem,
NOWY ROK, NOWE MIEJSCE, NOWE PROBLEMY
Kto nie lubi dobrych komedii obyczajowych? Takich przedstawiających życie w krzywym zwierciadle, ale nie bez goryczy ani tym bardziej nie bez refleksyjnej satyry? Tak, jacyś malkontenci się znajdą, ale tym osobnikom już podziękujemy. A skoro już ich nie ma, śmiało możemy powiedzieć, że chyba każdy, bo każdy lubi się pośmiać, a jeśli jednocześnie może się z czymś identyfikować, to już trudno by nie przypadło mu takie dzieło do gustu. I tak właśnie rzecz ma się z „Giant Days”, znakomitą serią komediową traktującą o studenckim życiu i wkraczaniu w dorosłość.
Dla Esther, Susan i Daisy zaczyna się nowy etap nauki – a dokładniej drugi rok studenckiego życia. Po tym, jak straciły dawny akademik, trzy dziewczyny wprowadzają się do domku poza kampusem. Miejsce to wydaje się być rajem, ale akurat w tym wypadku kluczowe jest słowo „wydaje”. Obowiązki to jedno, wkrótce jednak dochodzi do włamania i studentki tracą wszystko, co w ich dobytku cenne. Kto mógł się tego dopuścić? I co jeszcze je czeka? Cokolwiek to będzie, na pewno nie będą miały łatwo, bo trzeba wziąć się do roboty, odnaleźć w nowej sytuacji, poznać nowych ludzi i… jakoś poradzić sobie z faktem, że Ed mieszka blisko. Zdecydowanie za blisko…
Całość recenzji na moim blogu: https://ksiazkarniablog.blogspot.com/2019/03/giant-days-6-nie-wariuj-daisy-john.html