„Gdy spoglądam w niebo” – to zbiór 70 wierszy o tematyce religijnej Karoliny Ludwin z miejscowości Gorlice. Finansowo wydanie książki wsparła Fundacja Magnezyty. Słowo wstępne do książki napisała Krystyna Wajda. Na końcowych stronach znajduje się dość obszerna notka o autorce. A o tym co czytelnik znajdzie w strofach autorki tak w skrócie zawarte jest w tekście Krystyny Wajdy pt. „Gdy drogowskazem wiara” – do przeczytania poniżej:
Gdy spoglądam w niebo, to zbiór poezji religijnej. Poezji przepełnionej głęboką wiarą w Boga, przepełnionej nadzieją, a obok wiary, nadziei jest miłość, która jak pisze autorka … jest jak kromka chleba (Chciałam być), … z nieba spływa na kontynenty… (Prawdziwa miłość), …daje wiele mocy... (Kocham miłość).
Karolina Ludwin w swoich wierszach pokazuje jak wielkie znaczenie w jej życiu ma wiara w Stwórcę, wiara, która jest dla niej opoką, dodaje sił, pozwala trwać, pokonywać trudności i nade wszystko kochać życie. I tu dla przykładu słowa: dla Jego blasku / zrobię wszystko On / prowadzi mnie do / Nieba które jest / odkupieniem / i daje radość / na ziemi (Pan światłem i zbawieniem), Gdy ona jest / to serce niczym / źródło mieści / samo dobro…(Z wiarą przez życie).Pisząc o wierze i miłości nie sposób nie zatrzymać się przy nadziei, która także zajmuje swoje zaszczytne miejsce w poezji Karoliny Ludwin. Autorka tak m.in. pisze o nadziei, często porównując ją do światła o niezwykłym blasku: Światło / którego nigdy nie zabraknie / rozjaśnia każdy dzień naszego życia / jest złotym płomieniem miłości / wiecznym ogniem… (Nadzieja), bo jej światło / jest unikatowe / ochrania / staje się słońcem / które pobudza niczym / iskierka i prowadzi / przez życie… (Nadzieja umiera ostatnia). Życie, wiara, miłość, przyjaźń, nadzieja, pragnienia, wdzięczność, zaufanie, radość, niebo, anioły, kościół, modlitwa, boża miłość, boże miłosierdzie, boża opieka, zbawienie, to wszystko przewija się w poezji Karoliny Ludwin wypełniającej strony obecnego zbioru wierszy i tym wszystkim autorka pragnie podzielić się z czytelnikiem. Za sprawą poezji chce pokazać głębię swoich odczuć, bo: Dźwięczą subtelnie / nadają nowy sens istnienia / uczą dobroci / wierności / pokory i cnót… (Melodie o uczuciach).
Zapraszam więc do lektury, życząc miłych chwil z książką i głębokich przemyśleń.
Wydawnictwo: inne
Data wydania: 2024 (data przybliżona)
Kategoria: Literatura piękna
ISBN:
Liczba stron: 90
Przeczytane:2024-02-22, Przeczytałam, Mam,
Od czasu do czasu, szczególnie w okresie jesienno-zimowym lubię sobie zrobić wieczór z ciepłą herbatą i tomikiem poezji, który pozwoli mi się wyciszyć, otworzyć na piękno i poczuć to coś- tę niezwykłą magię, która towarzyszy poezji płynącej prosto z serca i duszy.
Poezja dość rzadko pojawia się na moim blogu, a jeśli to się już zdarzy, to zawsze są to wiersze wyjątkowe, takie, które chwytają za serce, zmuszają do zatrzymania się i spojrzenie na własne życie z wiarą, dystansem, a zarazem z wdzięcznością i wzruszeniem... I nie inaczej jest w tym przypadku, a tym razem wieczór spędziłam z poezją pani Karoliny Ludwin "Gdy spoglądam w niebo", który dotarł do mnie kilka wcześniej bezpośrednio od Autorki.
"Gdy spoglądam w niebo" to zbiór blisko siedemdziesięciu wierszy, w których mamy do czynienia z szerokim spojrzeniem na wiarę, miłość i nadzieję. Autorka pisze o codziennym życiu, pisze nie tylko o uczuciach, ale także o emocjach, przeżyciach, przyjaźni, otwarciu się na to, czego nie widzimy, stracie i przemijaniu, wierze w to, że później też coś jest...
Wiersze są niezwykle emocjonalne, zmuszają do zadumy i refleksji, potrafią wywołać wspomnienia i tęsknotę za tymi, którzy już odeszli, za tym co minęło.
Poruszają i niektóre z nich niezwykle wzruszają. Są wyważone, delikatne, subtelne. Wlewają w serce cały ogrom nadziei... Ja jestem pod ogromnym wrażeniem i choć z wiarą jest mi nie po drodze przez ostatnie lata, wiersze te, choć tak mocno akcentujące wiarę pani Karoliny, przemawiają także do mnie. Nie będę każdego z nich opisywać i analizować, bo to nie o to chodzi, chodzi o to, by się na poezję otworzyć i dać jej popłynąć wprost do serca.
Do wielu z nich już powtórnie wróciłam, kilka głęboko zapadło mi w pamięć. Nie będę pisać, który jest najlepszy, bo szczerze wierzę, że każdy, kto sięgnie po ten zbiór, znajdzie dla siebie coś odpowiedniego i do każdego z czytelników przemówi inny wiersz.
Książka wydana jest bardzo skromnie, ale odbieram to jako plus, nie ma tu zbędnych ozdobników ani rozpraszaczy uwagi, dzięki temu można się skupić na tym co jest ważne, przeżywać te wiersze całym sercem i całą duszą. Jeden wiersz na stronie daje odczucie minimalizmu, ale i porządku. Czyta się ten zbiór naprawdę z dużą przyjemnością.
Bardzo się cieszę, że mogłam "poznać" kolejną poetkę, która trafiła w moje gusta literackie. Z ciekawością będę śledzić dalsze literackie losy pani Karoliny. Mam nadzieję, że "Gdy spoglądam w niebo" trafi do wielu czytelników.
Czy polecam?
Zdecydowanie tak. Nie tylko miłośnicy poezji będą ukontentowani. Każdy w poezji pani Ludwin znajdzie coś dla siebie. Naprawdę warto po nią sięgnąć i "poczuć ją całym sobą".