Fotograf śmierci

Ocena: 4.25 (4 głosów)
Mroczny, niepokojący klimat, nierozwiązane sprawy z przeszłości i artystyczne zaproszenie dla mordercy. Życie Gillian kształtuje jedno pragnienie: znalezienia zbrodniarza, który wiele lat wcześniej brutalnie zamordował jej matkę. Jako artystka wykorzystuje swoją sztukę, aby sprowokować mordercę. Jej dzieła - robione przez nią fotografie - mają zawsze ten sam temat: śmierć, a modelką zawsze jest Gillian... Ktoś zaczyna zabijać młode kobiety i pozostawia je w pozach i scenerii z fotografii Gillian. Ofiary są zupełnie przypadkowe, a policja nie jest ani o krok bliżej złapania zabójcy. Ray Pierce, były policjant, który ma chronić dziewczynę, wie, że i ona jest w śmiertelnym niebezpieczeństwie. Jednak on także nie potrafi przewidzieć, co planuje szaleniec...

Informacje dodatkowe o Fotograf śmierci:

Wydawnictwo: Amber
Data wydania: 2008-09-17
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN: 9788324131488
Liczba stron: 240

więcej

Kup książkę Fotograf śmierci

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Fotograf śmierci - opinie o książce

Avatar użytkownika - SlasheE
SlasheE
Przeczytane:2016-02-17, Ocena: 3, Przeczytałam, 26 książek 2016, Mam,
Na samym początku poznajemy młodą kobietę imieniem Gillian. Zajmuje się ona fotografią; nie jest to jednak typowa, codzienna. Jest co najmniej szokująca. Bowiem występuje na nich sama autorka, a na dodatek na każdej z fotografii pozoruje śmierć. Oczywiście styl ten nie spotyka się raczej z pozytywnym odbiorem. Nic dziwnego; na fotografiach przedstawiona jest ewidentna przemoc oraz mnóstwo krwi. Autorka jest krytykowana za swoje prace, jednak nie ugina się pod ich wpływem. Wciąż ma nadzieję, że wywabi z kryjówki mordercę swojej matki. Napiętnował on bowiem całe jej życie. Gillian nie może się pogodzić z tym, że nie został schwytany i ma nadzieję, że kiedy to nastąpi, w końcu będzie mogła odetchnąć z ulgą. Ma - tylko pozorne - wsparcie swoich dziadków. O ile dziadek zapewnia jej jako taką ochronę, o tyle babka kompletnie się nią nie przejmuje; kobieta jest zimna i powściągliwa i szczędzi uczuć Gillian, która boryka się z problemami natury psychicznej już od dawna. Jako nastolatka okaleczała się i mimo, że stała się dorosłą kobietą to jeszcze nieraz nachodzi ją ,,ochota" by dać ujście swojemu cierpieniu. Pojawia się tutaj również młody, przystojny ochroniarz Ray Pearce. Jest on byłym policjantem, który z powodów osobistych postanowił odejść z policji, czego jednak trochę żałował. Dostaje on za zadanie ochronę Gillian, której życie staje w niebezpieczeństwie. Oczywiście tutaj zaczyna się klasyczny schemat romansu. Młody gliniarz oraz piękna, młoda dziewczyna, której życie wisi na włosku. Oczywiście oby dwoje zakochują się w sobie i jak to zwykle bywa, zaczynają ze sobą sypiać. U Raya pojawiają się poniekąd wyrzuty sumienia: no bo przecież to konflikt interesów, prawda? Przecież nie powinno się łączyć pracy ze sprawami osobistymi? No i przecież w tym zawodzie to wysoce niedozwolone! Nie cierpię i nie jestem zwolenniczką takich przesłodzonych historyjek. Kupiłam tę książkę na mega wyprzedaży, bo zachęcił mnie opis. Szkoda, że się rozczarowałam. Strata jest mniejsza, bo kupiłam ją dosłownie za grosze. Mimo to, nie podoba mi się, że akcja została rozegrana w ten sposób. Nie dość, że wszystko dzieje się za szybko, bo autorka spokojnie mogła się rozpisać nieco bardziej i dodać więcej szczegółów. To jeszcze pojawiają się nagle wątki zupełnie znikąd jak choćby ten z ojcem z Gillian. Może książka jest ok dla samego przeczytania, ale na pewno nie jest to coś co jest w moim guście i co zapamiętam na dłużej.
Link do opinii
Avatar użytkownika - blackolszi
blackolszi
Przeczytane:2016-02-05, Ocena: 3, Przeczytałam, 52 książki 2016, Mam,
Powiedzmy, że mocne 3, co i tak jest dość wysoką oceną za zmarnowanie potencjału. Dlaczego na okładce zostało użyte słowo "thriller" nie mam pojęcia, ale na pewno wpłynęło to na moją końcową ocenę. Książkę kupiłam za bezcen, więc żal mniejszy. Zachęcona opisem na odwrocie, postanowiłam zignorować rażące określenie z przodu "romantyczny". Poza ciekawym pomysłem na mordercę i relację między domniemanym zabójcą a niedoszłą-przyszłą ofiarą nie ma tu nic nowego, innowacyjnego, przyciągającego uwagę... Jak zawsze jest biedna i piękna kobieta, którą ktoś musi ochraniać albo która wpadła w kłopoty. Jak zawsze pojawia się superbohater, przystojny, wysoki mężczyzna, który wykracza poza swoje obowiązki zawodowe, by chronić swoją klientkę. Jak zawsze muszą coś do siebie czuć i muszą wylądować w łóżku. Nudy, nudy, nudy. Ach zapomniałam... książka jednak czymś się wyróżnia - beznadziejnym zakończeniem! Całe zabiegi Gillian, by wybawić mordercę matki z ukrycia, całe te wystawy z jej kontrowersyjnymi pracami-zachętami, wystawianie się na pokaz, publiczne manifestacje i sugestie. I po co to wszystko? Żeby nie wyjaśnić i nie zamknąć sprawy sprzed lat. Przecież pojawił się inny psychol - dużo młodszy niż ten, którego się spodziewała, zupełnie inny niż ten, którego oczekiwała. Oczywiście nie mam nic przeciwko, bo był to pewnego rodzaju element zaskoczenia, ale dlaczego autorka kompletnie zapomniała dokończyć wątek morderstwa, które stało się motorem napędowym sławy i twórczości Gillian? I ten jej ojciec... kolejny bezsensownie wprowadzony wątek - chyba tylko po to, żeby jeszcze bardziej "litować" się nad losem głównej bohaterki (no przykro mi... jakoś na mnie to nie podziałało...). Szczęście, że nie była to długa książka, nieszczęście, że tak zmarnowano ciekawy pomysł...
Link do opinii
Avatar użytkownika -

Przeczytane:2013-06-13, Mam,
Nie wiem, co mnie zachęca do czytania takich książek. Może to podniecenie, które się czuję, czytając thriller tak spójnie połączony z romansem. Razem dają mieszankę wybuchową. Wiem jednak, że gdy skończę, przechodzą mnie dreszcze. Żal miesza się z fascynacją. Żałuję, że książka się kończy, fascynując się nagłym rozjaśnieniem w umysłach bohaterów powieści. Czasami wynika to z zaistniałych okoliczności, a czasami... po prostu z nagłego olśnienia. No bo jak wytłumaczyć, że nagle cała sprawa się rozwiązała, bo ktoś w końcu dobrze ułożył elementy? I to czasami tak sam z siebie. No cóż. Najważniejsze, że ta książka należy do pierwszego rodzaju. Niedopowiedzenia w tej książce intrygowały mnie, z czasem jednak wprowadzając w irytację. Ciekawość wygrywa. Pierwszy stopień do piekła. Do śmierci. Choć może w tym wypadku śmierć jest niebem słodką obietnicą? Z początku stwierdziłam, że główna bohaterka nie jest zdrowa na umyśle. Z czasem jednak zaczęłam myśleć jak ona i wszystko zaczęło nabierać sensu, bardzo głębokiego sensu. I może tak miało być? W każdym razie udana.
Link do opinii
Inne książki autora
Mroczna tożsamość
Annie Solomon0
Okładka ksiązki - Mroczna tożsamość

Miesiąc temu Margo Scott była cenioną antykwariuszką, miała przyjaciół i spokojne życie.Pewnego dnia budzi się i... nie pamięta niczego z ostatnich czterech...

Śmiertelny grzech
Annie Solomon0
Okładka ksiązki - Śmiertelny grzech

Powieść nominowana do nagrody amerykańskich czytelniczek 2009 w kategorii thriller romantyczny. Zemsta! Edie Swann żyła żądzą odwetu, odkąd przed laty...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Srebrny łańcuszek
Edward Łysiak ;
Srebrny łańcuszek
Dziadek
Rafał Junosza Piotrowski
 Dziadek
Aldona z Podlasia
Aldona Anna Skirgiełło
Aldona z Podlasia
Egzamin na ojca
Danka Braun ;
Egzamin na ojca
Rozbłyski ciemności
Andrzej Pupin ;
Rozbłyski ciemności
Cień bogów
John Gwynne
Cień bogów
Wstydu za grosz
Zuzanna Orlińska
Wstydu za grosz
Jak ograłem PRL. Na scenie
Witek Łukaszewski
Jak ograłem PRL. Na scenie
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy