Forever after all. Na zawsze mimo wszystko
Catharina Maura

🌸 „𝔽𝕠𝕣𝕖𝕧𝕖𝕣 𝔸𝕗𝕥𝕖𝕣 𝔸𝕝𝕝. ℕ𝕒 𝕫𝕒𝕨𝕤𝕫𝕖 𝕞𝕚𝕞𝕠 𝕨𝕤𝕫𝕪𝕤𝕥𝕜𝕠” ℂ𝕒𝕥𝕙𝕒𝕣𝕚𝕟𝕒 𝕄𝕒𝕦𝕣𝕒 🌸

 Zmysłowa i wzruszająca historia Kopciuszka odkryta na nowo. 

▪𝗥𝗘𝗖𝗘𝗡𝗭𝗝𝗔 ▪

Absolutnie piękna okładka, która skrywa równie piękną historie! 🌸

Elena Rousseau nie ma do kogo zwrócić się o pomoc. Leczenie matki przerosło jej finanse i nie wie za co zapłaci rachunki ze szpitala. Gdy decyzuje się na ostateczny krok, ratuje ją z opresji dawny znajomy Alexander Kennedy. Mężczyzn proponuje jej nietypowy układ. Małżeństwo z rozsądku. Elena wie, że zgadzając się na ten związek, stanie się tylko narzędziem w jego planie zemsty. Ale czy ma inny wybór?

W tej powieści Catharina Maura połączyła ze sobą dwie osoby złamane przez życie. Dwójka głównych bohaterów w przeszłości spotkała się tylko z ogromnym cierpieniem i złymi doświadczeniami, dlatego w teraźniejszości nie potrafią poradzić sobie z uczuciami i chowają się w swoich skorupkach nie chcąc ujawniać światu swojej pokiereszowanej osobowości.

Już dawno żadna lektura nie sprawiła mi tyle przyjemności, co ta historia. Mimo tego, że była przepełniona cierpieniem bohaterów, to ja czerpałam wielką przyjemność w towarzyszeniu im w ich walce z demonami przeszłości. Na kartach tej powieści emocje wylewają się z każdej strony, sprawiając, że ciężko oderwać się od lektury. Tylko ta autorka potrafi połączyć miłość z dramatycznymi wydarzeniami, z jakimi mierzymy się podczas czytania jej książek. Uwielbiam ją za to, dlatego, że nie serwuje nam tylko mdłej historii o miłości, gdzie na każdej stronie bohaterowie wyznają sobie miłość, tylko pokazuje prawdziwość.

Autorka szczególny nacisk kładzie na przekazanie nam, poprzez tę historię, że najważniejsze jest, by znać swoją wartość, by pokochać siebie samego i dać sobie szansę na szczęście. Opowiada się po stronie skrzywdzonych ludzi, wielu z nas odnajdzie w tej książce prawdę, którą potem będzie mógł wykorzystać w życiu.

Recenzja na instagramie inkbound_journey. Zapraszam :D

Zupełnie nie wiem, co mam wam napisać o tej książce. Dla mnie to przede wszystkim duże zaskoczenie. Liczyłam na ogrom pikanterii, która jak najbardziej była, jednak nie w takiej ilości, jak myślałam. Dla mnie to ogromny plus, bo ostatnio mam przesyt takich pozycji.

Elena Rousseau pozbawiona perspektyw, aby zdobyć pieniądze na ratowanie życia matki, decyduje się na drastyczny krok - postanawia sprzedać swoje ciało w klubie dla dżentelmenów. Jeszcze nie wie, co ją czeka w męskim świecie bez granic, ale osamotniona i zdesperowana nie widzi innej możliwości.

Tam spotyka Alexandra Kennedy'ego, multimilionera, którego - jak się okazuje - zna z przeszłości. Jest on starszym bratem jej przyjaciela z dzieciństwa. Ku zaskoczeniu dziewczyny Kennedy proponuje jej małżeństwo z rozsądku. Elena wie, że zgadzając się na ten związek, stanie się tylko narzędziem w jego planie zemsty. Ale czy ma inny wybór?

W ich relacji nie ma miejsca na miłość. Czy mimo to takie małżeństwo może przetrwać próbę czasu?

Książkę dostałam w prezencie od @niegrzeczneksiazki, za co ogromnie dziękuję. Na samym wstępie muszę wam powiedzieć, że jest przepięknie wydana, a ja doceniam takie detale. Do tego ta boska okładka, która zachęciła mnie od razu do sięgnięcia po lekturę.

Ta historia mocno przypomina Kopciuszka. Elena z bogacza, stała się biedakiem, została bez rodziny, a jej miejsce zajęła przyrodnia siostra i zła macocha, które ukradły jej wszystko. Ale Elena trafia na prawdziwego księcia, który odmienia jej życie na nowo, ale brakuje tutaj jednego, miłości...

Polubiłam zarówno Elenę jak i Aleca. Kobieta jest pełna woli walki, gotowa poświecić siebie, żeby uratować matkę, a mężczyzna pomimo całego swojego nastawienia, gestami pokazuje jak bardzo dziewczyna jest dla niego warta, chociaż nie potrafi tego przyznać przed samym sobą.

Historia wciąga. Jest tutaj sporo scen zbliżeń, jednak to nie one grają tutaj pierwsze skrzypce. Znajdziemy tutaj mnóstwo znaków zapytania, niepewności, jeszcze więcej intryg. Tutaj nic, nie jest tym, czym się wydaje.

Jeśli szukacie pozycji, przy której możecie się na chwilę oderwać, to polecam ogromnie.