Piękna, nastrojowa opowieść o miłości i przyjaźni, które przetrwały ponad pół wieku.
Największym, niespełnionym dotąd marzeniem 82-letniej Etty jest zobaczyć ocean. Pewnego ranka Etta wstaje bardzo wcześnie, pakuje notes, ołówek, trochę czekolady, strzelbę, wkłada najlepsze buty i ruszę w drogę. Do przejścia ma dwa tysiące mil. Jej mąż, Otto cierpliwie czeka na nią w domu. W domostwie obok Ettę wspomina także ich sąsiad Russell, który kocha ją nieprzerwanie od pięćdziesięciu lat. Książka o idealnych proporcjach śmiechu i wzruszeń, humoru i nostalgii, przeszłości i teraźniejszości. Klimat tej subtelnej powieści drogi zdobył już serca czytelników na całym świecie.
Wydawnictwo: W.A.B.
Data wydania: 2015-07-29
Kategoria: Obyczajowe
ISBN:
Liczba stron: 352
Tytuł oryginału: Etta and Otto and Russel and James
Język oryginału: angielski
Tłumaczenie: Małgorzata Glasenapp
Ilustracje:Krzysztof Rychter/Barrett & MacKay/Martin Tompkins
Nie wychodzi mi ostatnio trzymanie się z dala od fikcji literackiej. Łatwiejsze okazuje się sięgnięcie po lżejszą powieść, niż kolejny reportaż. Czyżby dawał o sobie znać chwilowy przesyt literaturą faktu? A może to po prostu zasłużony odpoczynek przed wrześniowym czytaniem? Jedno jest pewne - nie zaszkodziło mi wcale to letnie ładowanie akumulatorów. Odkryłam dzięki temu naprawdę fajną książkę, która okazała się idealną lekturą u schyłku lata.
Przyjaźń na całe życie to niedoścignione marzenie wielu ludzi - w końcu od dzieciństwa do starości prowadzi nas długa droga pełna przeszkód. To prawdziwy cud, latami trwać u boku drugiego człowieka niezależnie od jego nastroju. Przyjaźń to też podstawa najtrwalszych związków - takich jak małżeństwo Voglów, cho
ć czasem wydaje się bardziej przeszkodą, której nie sposób pokonać - o czym przekonał się sam Russell.
Dwie sąsiadujące ze sobą farmy na kanadyjskim odludziu prowincji Saskatchewan to cały świat osiemdziesięciodwuletniej Etty. Pewnego dnia zostawia mężowi list, w którym tłumaczy swoje zniknięcie pragnieniem zobaczenia oceanu. Otto obiecuje jej cierpliwie czekać; Russella z kolei niepokoi nieobecność przyjaciółki. Tytułowy James towarzyszy Etcie w drodze, drepcząc u jej boku na swoich czterech łapach. Stroni od ognia i ludzi, wiernie słucha i mądrze radzi.. oraz jest kojotem.
Dla dziennikarzy staruszka przemierzająca pieszo tysiące kilometrów by dotrzeć do oceanu staje się prawdziwą sensacją. Cały kraj kibicuje głównej bohaterce, która najchętniej omijałaby wszelkie ośrodki cywilizacji. W tym samym czasie Otto i Russell po swojemu próbują radzić sobie z brakiem najbliższej ich sercom kobiety, wspominając młodość i czasy wojennej zawieruchy. Początkowo wyraźna granica między przeszłością a wydarzeniami teraźniejszymi wraz z biegiem historii traci na ostrości, by na końcu wprawić czytelnika w konsternację.
Jestem naprawdę zachwycona tą książką, która zgrabnie balansuje na granicy powieści obyczajowej i literatury bardziej ambitnej. Wpleciony w bardzo rzeczywistą historię magiczny realizm nadaje całości niezwykłego charakteru historii uniwersalnej - takiej, która większości czytelników przypadnie do gustu. Z jednej strony trudno przerwać czytanie, pochłania się stronę za stroną, bohaterowie kradną raz za razem serce czytelnika, rozczulają i bawią, a z drugiej subtelne sugestie autorki zmuszają do zwolnienia, zastanowienia się - czy to naprawdę tak, jak nam się wydaje?
Debiutancka powieść Emmy Hooper to odwrócona do góry nogami, cudownie niebanalna historia trójki przyjaciół i ich realizacji obietnic, których należy dotrzymać niezależnie od wieku. Od samego początku dałam się porwać tej przeuroczej opowieści o podróżach, które człowiek musi odbyć w pojedynkę. Najwyższa pora zapomnieć o nudnych obyczajówkach z oczywistym i rozczarowującym zakończeniem. Zamiast nich warto zrobić miejsce na półce na powieść "Etta, Otto, Russell i James", w której nic nie jest zwyczajne i normalne.
Recenzja z: www.book-loaf.blogspot.com
Bardzo ciekawie napisana, trzeba się skupić, jednak nie utrudnia to ani czytania ani samego odbioru oraz przyjemności. Przyjemność jest niewątpliwa. Ciekawe przeskoki w czasie i wydarzeniach , które dopełniają cały odbiór. Prosty i przejrzysty język, nietypowe rozwiązanie przy dialogach bez znaków typu myślnik czy cudzysłowia.
A sama treść? Inna niż wszystkie, wciągająca, zastanawiająca. Dająca do myślenia nad tym co najszybciej upływa- nad czasem, który nam pozostał. To książka o marzeniach , które powinniśmy próbować spełniać, o miłości, tej jednej jedynej, w którą wierzę , dlatego książka zalicza się do tych wzruszających:)
Tymczasem Etta szła i szła, i James szedł także, czasami wybiegając do przodu, czasami węsząc za czymś z tyłu, a czasami po prostu obok niej. Skały, jeziora, drzewa. Skały, jeziora, drzewa.
Więcej