Wzruszająca opowieść o nadziei silniejszej niż rozpacz i o miłości silniejszej niż wojna w bestsellerze pierwszej damy współczesnej powieści obyczajowej.
Wbrew woli swojej bogatej żydowskiej rodziny piękna Beata wychodzi za mąż za francuskiego arystokratę. Dla rodziców jej ukochanego to małżeństwo jest mezaliansem. Mimo to młodzi są szczęśliwi - wbrew wszystkim i wszystkiemu. Ale wybucha druga wojna światowa i do Francji wkraczają wojska niemieckie. Ponury czas naznacza grozą i cierpieniem losy Beaty i jej córki…
Danielle Steel, najsławniejsza autorka literatury kobiecej tajemnicę oszałamiającego sukcesu wśród czytelniczek w różnym wieku i różnych narodowości zawdzięcza głębokiej wierze w zwycięstwo dobra nad złem i szczęścia nad nieszczęściem. Każda kobieta - matka i córka - może odnaleźć w jej bohaterkach siebie. Najsławniejsza autorka najchętniej czytanych na świecie powieści dla pań z własnego doświadczenia wie, jak szczodry, ale i jak okrutny potrafi być los. Największą tragedię przeżyła po śmierci dziewiętnastoletniego syna. Wszystkie powieści dedykuje swoim dziewięciorgu dzieciom.
Napisała 81 książek wydanych w 47 krajach w rekordowym nakładzie 590 milionów egzemplarzy.
Wydawnictwo: Amber
Data wydania: b.d
Kategoria: Obyczajowe
ISBN:
Liczba stron: 320
Po skończeniu książki miałam bardzo duży niedosyt. Ale wszystko po kolei. Książka opowiada historię pewnej rodziny, bardzo doświadczonej przez los. Najpierw poznajemy Beatę, Żydówkę z Niemiec, która miała pecha zakochać się we Francuzie, katoliku. A to wszystko w czasie I wojny światowej. Dla miłości porzuciła wszystko co miała a rodzina uznała ją za zmarłą. Ale była kochana równie mocno a do tego jednak znalazło się kilka osób, które zdecydowało się pomóc młodym. Kiedy zdawało się, że już nic nie może stanąć na drodze ich szczęścia, dochodzi do olbrzymiej tragedii. Jakby tego było niedługo później do władzy w Niemczech dochodzi Hitler.
Książka jest podzielona jakby na dwie części. Jedna opisuje losy Beaty, druga jej starszej córki Amadei. Początkowo książka nudziła mnie ale z czasem wciągnęłam się. Tak mi było żal młodych ludzi, którzy by by być razem musieli poświęcić tak wiele. A zawistny Los rzucał im kłody pod nogi. Jakby coś się sprzysięgło przeciw nim. Zwłaszcza przeciw Beacie. Momentami zastanawiałam się na głos co jeszcze się wydarzy. Jestem rozczarowana tym, że nie dowiedziałam się co się stało z nią po wywiezieniu do obozu pracy.
Druga część zaskoczyła mnie. Amadea była ukochaną córką obojga rodziców. Po tragicznej śmierci ojca musiała zająć się matką i młodszą siostrą. A gdy dorosła, postanowiła wbrew rodzinie wstąpić do zakonu karmelitanek. Jednak nowa wojna pokrzyżowała jej plany. Los rzucał nią z jednego końca Europy na drugi. Jednak jakimś cudem wychodziła niemal cało z każdej opresji. A to, do czego była zmuszana, całkowicie ją odmieniło. Zastanawia mnie tylko, czemu nie próbowała szukać matki i siostry.
Tak jak pisałam, Książka zostawia bardzo duży niedosyt. Jest wiele wątków, które nie zostały pociągnięte a bardzo mnie nurtują. Ogólnie powieść zrobiła na mnie piorunujące wrażenie. Polecam.
Bohaterką Taty jest Sarah Watson, która swoje ambicje i plany podporządkowała życiu rodzinnemu. Coraz bardziej upewnia się jednak, że nie chce,...
Romans pięknej Kasandry von Gottahard z wziętym pisarzem kończy się tragicznie dla nich obojga: on ginie z rąk hitlerowców, ona popełnia samobójstwo, zostawiając...
Przeczytane:2014-06-11, Ocena: 6, Przeczytałam, 52 książki - 2014,