„Echa klątwy” część I z serii #mokrebajki autorstwa Ann I. Parker.
Liora, ognista czarownica i Colton, nieokiełznany alfa wilczej watahy — ich losy splatają się podczas wernisażu, który przerywa szokujący incydent. Spotkanie tej dwójki staje się iskrą rozpalającą niebezpieczne pożądanie i budzącą echa dawnej klątwy.
Czy miłość zdoła połączyć dwa wrogie światy i przetrwać wbrew naturze istot nadprzyrodzonych? A może namiętność, która związała ich dusze, pochłonie ich niczym niszczycielski płomień?
„Echa klątwy” to opowieść o pragnieniu, które nie zna granic, miłości silniejszej niż strach i walce o szczęście — nawet gdy cena okazuje się niewyobrażalna.
Wydawnictwo: b.d
Data wydania: 2025-03-14
Kategoria: Fantasy/SF
ISBN:
Liczba stron: 95
Uwielbiam motyw przeznaczenia, połączenia dwóch różnych ras, które są do siebie wrogo nastawione. Zawsze można znaleźć w takiej książce ten dreszczyk emocji, ekscytacji w oczekiwaniu jak losy bohaterów się połączą bądź rozdzielą. Jak trudną drogę będą musieli przejść, by w końcu zaznać szczęścia.
I choć "Echa klątwy" była baaardzo krótką historią, bo miała zaledwie 100 stron, to i tak te emocje mi towarzyszyły. Oczywiście nie były one wygórowane, gdyż przyznajmy szczerze, historia bohaterów była raczej przystawką, zachęceniem do poznania pióra Autorki. Zobaczenia, jak podchodzi do fantastyki, czy jej pióro może nam się spodobać. Po prostu sprawdzenia, czy zaiskrzy. I ja tu szczerze mogę się przyznać, że zaiskrzyło.
Bardzo spodobało mi się te krótkie opowiadanie, chociaż było zdecydowanie za krótkie. Sprawiło, że mam apetyt na więcej. Z chęcią poznałabym rozwinięcie historii bohaterów, czyli poznanie tego co działo się w środku, tuż po ich pierwszym spotkaniu aż do finału. Bo co tu nie mówić, działo się naprawdę mało, ale tak jak wspominałam wcześniej, nie było tu po prostu miejsca na rozwinięcie fabuły.
Jednak przy takiej ilości stron mogę szczerze powiedzieć, że jestem zadowolona. Pióro Autorki okazało się naprawdę przyjemne i z chęcią zapoznałabym się z kolejnymi jej książkami, mając jednak nadzieję, że tym razem będą to pełnowymiarowe historie.
Dziękuję serdecznie Autorce za ebooka recenzenckiego. Bawiłam się świetnie przy poznawaniu świata, który wykreowałaś.
Echa klątwy - Ann l. Parker
Na samym początku pragnę podziękować za możliwość przeczytania tej książki.
"Echa klątwy". To pierwszy tom z serii #mokrebajki i przeznaczony jest dla dorosłych czytelników.
Fantastyka z erotykiem nie jest mi obca.
Szczególnie, że znam ich wiele z Wattpad'a i Galatea.
Mają one podobne schematy, ale fajnie i szybko się je czyta. Dlatego też byłam ciekawa, co przygotowała autorka.
Więź przez Boginię Księżyca? Stęskniłam się za tym, bo to ciekawy wątek, a ta więź ma wiele oblicz. Wprost uwielbiam to przywiązanie "Mate"...!!!
Historia idzie fajnym tempem i nadaję trochę świeżości w tym gatunku. Co oczywiście jest wielkim plusem. Drugim za to, jest ten subtelny opis aktu bez współczesnych udziwnionych określeń.
Lubię silne bohaterki w książkach i tego też tu nie zabrakło. Polubiłam tę ognistowłosą czarownice.
Rzadko kiedy jest połączenie z wilkiem.
Oni są dosłownie, jak ogień i woda.
Trochę jak Sky i Bloom z serialu "Fate".
Szkoda, że pozycja, to tylko 95 stron. Idealna na wieczór, tak przy drinku.
A czy Ty wejdziesz w świat Liory i Coltona?
Moja ocena 10/10
Cytaty z książki:
"Niesamowite, to się naprawdę stało! Serce zaczęło bić mi szybciej, a ekscytacja pulsowała w każdej komórce ciała. Miesiące pracy, czekania, niepewności – wszystko po to, by przeżyć ten jeden, niesamowity dzień.
Moje obrazy w końcu zawisły w największej galerii naszego miasta. Zmysłowe akty tętniące erotyzmem, pasją i kontrowersją. Jednych zachwyciły, u innych wywołały pewne napięcie, ale nikt nie pozostał wobec nich obojętny. Być w centrum tego wszystkiego – to uczucie nie do opisania."
,,Pasja była dla mnie wszystkim, czymś znacznie więcej niż jedynie śladami pędzla na płótnie. Obrazy odzwierciedlały moją magię i moje pragnienia. Każdy z nich zawierał część mnie – mojego ciała, mojej mocy, mojego życia."
"Właśnie wtedy poczułam silny uścisk. Ktoś złapał mnie za ramię. Gdy się odwróciłam, przed sobą zobaczyłam Coltona. Jego twarz znajdowała się blisko mojej, a oczy, teraz w kolorze bursztynu, przenikały mnie na wskroś. Jego dłonie poruszały się z pewnością, a spojrzenie miało w sobie coś hipnotyzującego."
"Powtarzałaś, że to twoja ulubiona bajka, więc opowiadałam ją, dodając magii i trochę fantazji, żeby brzmiała bardziej bajkowo. Ale wiesz, czasami prawda i fikcja mieszają się w sposób, którego nie możemy pojąć."
"– Bezpieczniej będzie znaleźć się z tobą na środku oceanu. Tam możesz rzucać swoimi iskierkami do woli, Płomyczku – oznajmił z wyraźnym sarkazmem w głosie.– Płomyczku? – prychnęłam ze złością, choć moje wnętrzności właśnie zrobiły salto."
"– Cóż, ja nie jestem typem, który wygłasza romantyczne pierdoły, ale Vivienne ma rację – przyznał David. – Razem dacie radę. A jeśli będzie trzeba, pamiętaj, że masz przyjaciela, który potrafi zamieszać w czyjejś głowie. My, wampiry, mamy swoje sposoby.
– Tak, tak, twoje hipnotyczne sztuczki na panienkach… – przerwała mu Vivienne. – Znalazłbyś sobie w końcu kobietę, która czasem walnęłaby cię patelnią w łeb i postawiła do pionu."
"– Ocean to wolność – odezwałem się w końcu. – Nie możesz go ujarzmić, nie możesz kontrolować. A jednocześnie jest domem dla tylu tajemnic, że możesz spędzić całe życie, próbując je odkryć, a i tak nigdy nie zbliżysz się do prawdy."
Recenzja
„Echa klątwy”
Autor: Ann I. Parker
Wydawnictwo: Possire
"Czas stanął w miejscu. Świat poza nami przestał istnieć. Liczyło się tylko to uczucie, ta chwila, gdy nasze dusze stapiały się w jedną całość. Czułam, jak jego pragnienie przepływa przeze mnie, a moje własne odbija się w nim niczym w lustrze."
Już od pierwszych stron „Echa klątwy” widać, że Ann I. Parker nie boi się intensywności, ani w emocjach, ani w kreacji świata. To opowieść, w której magia splata się z pierwotnymi instynktami, a zakazana miłość staje się siłą zdolną zarówno zbawić, jak i zniszczyć bohaterów.
Spotkanie Liory, ognistej czarownicy i artystki, której żywioł płonie w każdym geście z Coltonem, charyzmatycznym alfą wilczej watahy, nie jest zwykłym początkiem romansu. To zderzenie dwóch światów, w których od pokoleń wisi nad bohaterami klątwa. Od pierwszego spojrzenia między nimi iskrzy, namiętność i lęk tańczą ze sobą na granicy ryzyka, a każde zbliżenie niesie obietnicę zarówno ekstazy, jak i katastrofy.
Parker doskonale balansuje między fantastyką a zmysłowością. Nie ogranicza się do schematu „od nienawiści do miłości”, zamiast tego tworzy historię, w której każde uczucie zostaje wystawione na próbę, a magia staje się zarówno błogosławieństwem, jak i przekleństwem. Wątki lojalności, przeznaczenia i ceny szczęścia wplecione są w dynamiczną fabułę pełną napięcia i niespodziewanych zwrotów akcji.
Ogromnym atutem powieści są opisy, sugestywne, plastyczne, nasycone emocjami. Scena nad morzem czy spotkanie na wernisażu zapadają w pamięć na długo, budując niezwykły klimat i obrazowo oddając atmosferę tej zakazanej więzi.
Bohaterowie są pełnokrwiści, wyraziści i konsekwentnie poprowadzeni. Liora zachwyca swoją żywiołowością, Colton magnetyzuje siłą i charyzmą razem tworzą duet, którego historia porywa czytelnika i sprawia, że trudno oderwać się od lektury.
Między bohaterami od razu zaczyna iskrzyć, a ich wzajemne przyciąganie jest niemal namacalne. Jednak uczucie, które zaczyna się rodzić, przypomina o ciążącej nad nimi klątwie. Czy miłość czarownicy i wilkołaka ma w ogóle szansę przetrwać? Jaką cenę przyjdzie im zapłacić za uczucie, które nie powinno istnieć?
„Echa klątwy” to książka krótka, ale intensywna. Idealna dla tych, którzy cenią w literaturze fantasy nie tylko magię i nadprzyrodzone intrygi, ale także namiętność i emocje tak silne, że aż elektryzujące. To opowieść, którą pochłania się jednym tchem zmysłową, mroczną i pełną serca.
Ann I. Parker udowadnia, że nawet w świecie czarownic i wilkołaków najpotężniejszą siłą pozostaje miłość. A po zamknięciu książki pozostaje jedno pragnienie, by jak najszybciej sięgnąć po kolejną część.
Niestety ma jedną wadę, zdecydowanie jest za krótka.
Uwielbiam, gdy książka wciąga mnie na raz, tak właśnie działa ta opowieść. Autorka w niezwykle pomysłowy sposób łączy namiętność z ciekawą, pełną zwrotów akcji fabułą.
Polecam, czytelnik zostaje wciągnięty w historię pełną ognia, wilczego instynktu i nieuniknionych wyborów i kończy książkę z poczuciem, że chce więcej. Idealny początek serii #mokrebajki.
🐺🐺🐺 Recenzja 🐺🐺🐺
Ann L. Parker " Echo klątwy "
@annparker_pisarz
Wydawnictwo: Possire
@possire_com
🐺🐺🐺🐺🐺🐺🐺🐺🐺🐺🐺🐺
" Nie potrafiłam oderwać od niego wzroku, a jednocześnie jego bliskość mnie przytłaczała. Pragnęłam go dotknąć, poznać jego ciało każdym zmysłem, otulić własnym ogniem. Serce tłukło się w piersi jak oszalałe, aż zaczęło brakować mi oddechu..."
„Echa klątwy” to intrygujące opowiadanie i fascynująca historia, która łączy elementy magii, romansu i fantasy.. Kluczowymi motywami są tu pragnienie, miłość oraz konflikt między dwoma różnymi światami — czarownicami i wilkami.. Spotkanie Liory i Coltona na wernisażu, które zostaje zakłócone przez dramatyczny incydent , który zmienia ich życie na zawsze..
Konflikt między ich naturami — ognistej czarownicy i nieokiełznanego alfa — podkreśla napięcie w ich relacji.. Ich miłość staje się nie tylko osobistym pragnieniem, ale także wyzwaniem dla norm i zasad, które rządzą ich światami..
Styl pisania jest płynny i wciągający, co sprawia, że trudno oderwać się od lektury.. „Echa klątwy” to nie tylko historia o miłości, ale także o walce z własnymi demonami i pokonywaniu przeszkód, co czyni ją uniwersalną i emocjonalnie angażującą.
„Echa klątwy” to historia o walce o miłość, która wymaga odwagi, determinacji i gotowości do stawienia czoła niebezpieczeństwom..
To z pewnością pozycja, która zaspokoi miłośników zarówno romansu, jak i fantastyki.
" – Przeznaczenie nie jest łaskawe, Lioro – odezwał się cicho, lecz w jego głosie brzmiała niezachwiana determinacja. – Ale jest nasze. A ja nie pozwolę, by ktokolwiek nas rozdzielił..."
Historia Liory, ognistej czarownicy, i Coltona, alfy wilczej watahy, których losy splatają się w wyniku niespodziewanego incydentu podczas wernisażu.. To spotkanie staje się początkiem intensywnego i niebezpiecznego pożądania między nimi, które jest dodatkowo skomplikowane przez echa dawnej klątwy..
"Prawda jest taka, że choć żywioły ujawniają się w pełni, gdy czarownica kończy osiemnaście lat, ja wiedziałam od zawsze, który jest mi przeznaczony."
"Echa klątwy" Ann I. Parker to krótka historia z gatunku romantasy, stanowiąca pierwszą część serii #mokrebajki. Już samo to powinno mnie nakierować, jakiego charakteru będzie to opowieść. Mimo wyraźnych sygnałów z czym będę miała do czynienia, zdecydowałam się zapoznać z tym tytułem.
Jesteście ciekawi moich wrażeń?
Tym razem miałam możliwość zapoznać się z ebookiem, dlatego lektura książki minęła mi naprawdę niespostrzeżenie. Całość zaczyna się naprawdę obiecująco. Autorka wprowadza nas w świat czarownic, wampirów i wilkołaków. Główną bohaterką jest Liora, której udało się zorganizować swój pierwszy wernisaż. Kobieta czuje się naprawdę szczęśliwa, jednak jej radość mąci pewne, szokujące wydarzenie. W tych niezbyt miłych okolicznościach poznaje Coltona i między bohaterami od razu rodzi się trudne do ukrycia napięcie. Przyznam, że od tego momentu cała historia stała się dla mnie zbyt oczywista, raczej nie jestem zwolenniczką opowieści, których głównym motywem jest namiętność między postaciami. Owszem, natykam się w książkach na sceny erotyczne, jednak lubię gdy stanowią one niewielki procent treści.
W przypadku tej historii miałam wrażenie, że wszystko kręci się wokół jednego. Owszem, mamy tutaj do czynienia z tytułową klątwą, jednak została ona bardzo pobieżnie nakreślona. Oczywiście, zdaję siebie sprawę, że w tak krótkiej formie raczej nie ma miejsca na szersze omówienie tej kwestii, jednak nie ukrywam, że z przyjemnością dowiedziałabym się więcej na ten temat. Jak dla mnie, sam pomysł na fabułę jest dobry, jednak wykonanie już nie do końca trafia w mój gust. Autorka stawia na erotykę, co zresztą sugeruje tytuł serii, na który już wcześniej zwróciłam Waszą uwagę. Niestety, chyba nie czuję się zbyt dobrze w tym gatunku, ale nie wykluczone, że Wy odnajdziecie się w nim dużo lepiej.
Książka ma wysokie noty na LC i widziałam, że zbiera naprawdę pozytywne opinie. Dodam, że poza wspomnianym mankamentem, nie zauważam tu żadnych znaczących wad. Autorka ma naprawdę przyjemny sposób pisania, całość dobrze się czyta, więc jeśli komuś nie będzie przeszkadzać charakter tej historii, z pewnością będzie zadowolony z jej lektury. Dla mnie brakowało tu uczucia, takiego prawdziwego, pozbawiającego tchu. Co prawda, znajdujemy tu wzmianki na ten temat, jednak nie uważam, by fizyczne przyciąganie można było utożsamiać z prawdziwą miłością. Nie czułam tutaj tej chemii między bohaterami, wynikającej z potrzeby bliskości i czułości.
Nie chciałbym, byście zniechęcili się moja opinią. Każdy z nas jest inny i ma swoje upodobania literackie. To, co nie podoba się mi, wcale nie musi być nieatrakcyjne dla Was, dlatego zachęcam Was do zapoznania się z tym tytułem i wyrobienia sobie własnego zdania.
Moja ocena 7/10.
Tytuł: Echa klątwy
Autor: Ann I. Parker
Wydawnictwo Possire
Data premiery: 14.03.2025r.
#współpracareklamowa
#współpracabarterowa
#współpracarecenzencka
"Colton. Imię, które na sam dźwięk budziło respekt i elektryzowało wyobraźnię. Alfa najpotężniejszego stada w stanie, człowiek, o którym mówiono z trwogą i fascynacją. Był ucieleśnieniem surowej,
nieposkromionej siły. Moc pulsowała w każdym jego ruchu i przypominała o pradawnych instynktach, które nie znały granic."
Q: Lubicie motyw klątwy?
Ta historia z serii #mokrebajki to istny kocioł, z którego nie chce się wychodzić.
Krótka historia, w której znajdziecie dosłownie wszystko co w dobrej serii romantasy.
Jest ogień, jest przyciągnie, przeznaczenie i klątwa, która ciąży nad wilkołakami i czarownicami.
Świetnie wykreowani bohaterowie, ciekawa fabuła i lekkie pióro autorki wciągają czytelnika w historię Coltona i Liory.
Debiut obok, którego nie da się przejść obojętnie.
Gorąco polecam.
Dziękuję autorce za zaufanie i ebook do recenzji.
#książkoweimpresje #polskiebookstagramy #bookstagrampl #podróżepopolskiejliteraturze
Kup tu: https://possire.com/produkt/echa-klatwy-ebook-autor-ann-i-parker/
Bądź przeczytaj w abonamencie na Legimi i EmpikGo.
Świat w którym zwykli ludzie żyją razem z wilkołakami, wampirami czy czarownicami. Hm... Taka fantastyka co nie? Ale czasem warto i pofantazjować. Tym bardziej, jeśli ktoś tak jak ja uwielbia wampiry, wilkołaki czy czarownice. Zatem w tej historii poznajemy Liorę - czarownicę oraz Coltona - alfę wilkołaków. Pewnego dnia, kiedy to Liora cieszy się ze swojej pierwszej wystawy, spotyka tam właśnie Coltona, który dziwnie się zachowuje. Zarówno ona jak i on czują, że coś się zadziało, a niewidzialna siła ciągnie ich ku sobie. Okazuje się, że przeznaczenie ma względem nich pewne plany i los chce, by ta dwójka była razem. Jednak w ich świecie jest to podobno nie do pomyślenia! Zatem jak tu przekonać wszystkich dookoła, że ta dwójka młodych chce być razem? Nie mają łatwego zadania. No i dlaczego los akurat ich chce połączyć? Czy jeśli Liora i Colton będą razem, to przyniesie to coś dobrego?
"To, co się działo, przeczyło wszelkiej logice.
Nagle poczułam, jak moje serce zaczyna bić w tym samym rytmie co jego, jakby niewidzialna siła zsynchronizowała nasze istoty w jednym, nieodwracalnym momencie. W piersi rozlało mi się ciepło, które nie należało wyłącznie do mnie – pulsowało echem jego emocji i pragnień. Nasze dusze zetknęły się niczym splątane nici przeznaczenia, stapiając się w jedność, której nie dało się rozerwać."
E - book czyta się ekspresowo. Niecałe 100 stron dosłownie można przeczytać podczas picia kawy czy herbaty. Jest to debiut i zarazem pierwsza historia tej autorki z serii #mokrebajki, ale za to jakże lekka, przyjemna i mega pobudzająca wyobraźnię. Pikantne sceny cudownie opisane, to napięcie pomiędzy głównymi bohaterami, ach... Dodatkowo mamy tutaj tajemnicę, klątwę, magię, rozkwitającą miłość, żar palący bohaterów, zawiść. Sporo tego, ale tak wszystko cudownie ze sobą połączone, że czyta się jednym tchem od pierwszej do ostatniej strony. A na koniec powiecie, że mało Wam i że chcecie więcej. I pamiętajcie, że to bajka dla dorosłych!!! A ja takie historie po prostu wręcz uwielbiam :)
Dziś przychodzę do Was z gorącym debiutem, a zarazem pierwszą częścią cyklu #mokrebajki autorstwa Ann I Parker, który mogłam z nieukrywana dumą wziąć pod swe patronackie skrzydła.
Przepadłam w tej historii od samego początku, zakochałam się w tej opowieści o wilkołakach, czarownicach wampirach i wiedźmach, bez pamięci i już teraz z wielką niecierpliwością czekam na kolejne części serii, bo jestem naprawdę niezwykle pozytywnie zaskoczona. Dawno nie czytałam tak oryginalnej książki!
"Echa klątwy" to historia niebanalna i pokazująca to co znamy, z zupełnie innej strony. Bardzo przypadł mi do gustu motyw klątwy, która ciąży nad zwaśnionymi rasami (rodami wiedźm i wilkołaków) i cała droga do wypełnienia przeznaczenia.
Nie będę opisywać całej fabuły, bo w tym przypadku sam wydawca wiele zdradza i tyle się tu dzieje, że nie chciałabym przez przypadek zdradzić jakiegoś ważnego szczegółu i odebrać Wam tym samym przyjemność z odkrywania tej historii, tajemnic ukrytych na jej kartach i wniosków z niej płynących. Zaznaczę tylko, że książka choć krótka, niesamowicie wciąga i nie wypuszcza ze swych sideł do samego końca.
Pomysł na nią jest prawdziwym strzałem w dziesiątkę. Autorka buduje napięcie pomiędzy głównymi bohaterami po mistrzowsku. Powoli zdradzając skrywane tajemnice, odkrywając cele i motywy, które kierują bohaterami, pokazując ich życie, które ociera się o niezwykle płynne granice- zapewnia czytelnikowi przysłowiową jazdę bez trzymanki. Emocje buzują od początku do końca i znajdziecie tu wszystko... od miłości i pożądania po szczerą nienawiść, a nawet chęć mordu. Ale żeby nie było, nie jest to absolutnie żaden zarzut!
Szczegółowe opisy pobudzają wyobraźnię, opis pewnego spotkania na brzegu morza skradł totalnie moje serce, poruszył wyobraźnię, pozwolił wyobrazić sobie ogień tańczący na falach.
Bohaterowie są dopracowani w najdrobniejszym szczególe, wnoszą w tę historię mnóstwo emocji, nie ma tu nikogo zbędnego, każdy jest ważny, a przy okazji tworzy barwne i niebanalne tło dla całej fabuły.
Bardzo się cieszę, że ta książka trafiła w moje ręce, dzięki czemu mogłam poznać kolejną autorkę, po której książki będę sięgać bez oporów. Napisana ładnym, przyjemnym językiem, pomimo szybkiej akcji pozwala przy sobie odpocząć, a to w dzisiejszych zabieganych czasach jest absolutną wartością. Mam nadzieję, że na kolejne historie tego cyklu nie będziemy zmuszeni długo czekać, a o "Echach klątwy" będzie jeszcze głośno.
Czy polecam?
Zdecydowanie tak. Jest to opowieść zaskakująca i mocno nieprzewidywalna, barwnie napisana i jestem przekonana, że nie tylko fani tego rodzaju literatury się w niej odnajdą. Czekam zdecydowanie na więcej!
Przeczytane:2025-08-20, Ocena: 4, Przeczytałam, Possire, Mam, Współpraca,
"Ogień w moich żyłach zareagował natychmiast. Na dłoni pojawił się płomień – żywy, rozszalały, gotów mnie chronić, choć wiedział, że Colton nie stanowił zagrożenia."
📚Echa klątwy📚 to krótka, aczkolwiek przyjemna książeczka. Wiem, co piszę, przeczytałam ją w około godzinę. Idealnie nadaje się jako odskocznia od życia codziennego, a przy tym nie zajmuje wiele czasu.
Niestety z racji niewielkiej objętości, nie zajmuje też wielu emocji... bądź raczej zbyt wielu ich nie wywołuje. Wszystko dzieje się szybko, są duże przeskoki w czasie i akcji, a czasem podczas jednej sceny jako czytelniczka miałam wrażenie, że... jest tu mało. I oczywiście zdaję sobie sprawę, że krótka forma nie pozwala na rozwój wielu wątków, a w wypadku #mokrejbajki jak wskazuje #, opowieść skupia się głównie na konkretnym wątku - relacji między głównymi bohaterami. Niemniej czuję niedosyt w wielu przypadkach.
Kluczową sprawą dla 📚Echa klątwy📚 jest właśnie tytułowe echo klątwy rzuconej przez rozżaloną i zranioną czarownicę, która doprowadziła do międzyrasowej nienawiści. I tu cieszę się, że padła wzmianka o klątwie oraz okolicznościach, w jakich padła, ale względem niech mam mieszane uczucia. Przede wszystkim nie gra mi trochę zestawienie czasu z miejscem...
Z historii wynika, że stado wilkołaków geograficznie żyje w pobliżu plemienia czarownic, a sprawa z klątwą była dość "głośna" w czasach jej rzucenia. Tymczasem o klątwie opowiada Coltonowi dziadek, który żył w tamtych czasach i pamięta to z "pierwszej ręki", ale kiedy Liora poznaje opowieść od rodziców, mamy wrażenie, że babcia Liory żyjąca w podobnym czasie dowiedziała się o całym przekleństwie ze... snu?
Sama klątwa również zakłada dużo wybojów w relacji między czarownicą a wilkołakiem, którzy zostaną złączeni losem, zanim osiągną szczęście. W końcu to bajka, więc jakby odgórnie czytelnik liczy na happy end, ale nie powiem, czy zasadzie. Bajki ze złym zakończeniem też się zdarzają. Niemniej brakowało mi tych wybojów, a te opisane w większości nie nastręczały większych problemów. Niestety jest to w dużej mierze wynik drobnej formy historii, bo jestem pewna, że gdybyśmy dostali dłuuuższą bajkę, wyszłoby to tylko na plus zarówno dla czytelników, jak i dla samej historii.
Do gustu przypadli mi bohaterowie, a konkretnie ich silne charaktery. Liora, czarownica ognia i Colton - silny alfa watahy to nie chucherka, którymi smaga wietrzyk. Każde z nich ma swoje zdanie, swoją wizję przyszłości i granice, które wypadałoby zatrzeć dla wspólnego dobra... lecz tu pora na kompromis, a to nie jest proste.
Spicy sceny nie zostały spisane w sposób żenujący, a to ogromny plus. Autorka pominęła w opisach słownictwo wywołujące śmieszki czy buraczany rumieniec i dziwne wizje w głowie. Cieszę się, bo tego bałam się najmocniej. Dobra scena ero, w dodatku nie jedna, wbrew pozorom nie jest prosta do napisania, a tu wyszło świetnie.
Mocne przeskoki czasowe są zabiegiem zrozumiałym, ale... nie pogniewałabym się za rozbudowanie całej opowieści. Wątek klątwy i uczucia między "wrogami" świetnie sprawdziłby się również przy nakreśleniu innych elementów świata, w którym rozgrywa się akcja, zwłaszcza że ten przenosi nas w realia fantasy.
Podsumowując, 📚Echa klątwy📚 oceniam dobrze. Nie jest to arcydzieło czy książka, po którą musiałabym sięgać, ale też nie ocenię jej jako kiepską pozycję. Tytuł lekki i przyjemny, w sam raz do chwilowego zapomnienia się w tekście.
[współpraca barterowa] [współpraca recenzyjna]