Dziwni

Ocena: 3.6 (5 głosów)

Nie daj się zauważyć, a nie trafisz na stryczek. Bartłomiej i jego siostra Hettie żyją w zgodzie z tą brutalną zasadą. Bo są inni. Pewnego dnia, tacy jak oni zaczynają ginąć w tajemniczych okolicznościach. Bartłomiej nagle znajduje się w centrum zainteresowania dziwnych. Staje się numerem 10.

Informacje dodatkowe o Dziwni:

Wydawnictwo: Fabryka Słów
Data wydania: 2013-10-11
Kategoria: Fantasy/SF
ISBN: 9788375749403
Liczba stron: 318
Tytuł oryginału: The Peculiar
Język oryginału: angielski
Tłumaczenie: Koczańska Małgorzata

więcej

Kup książkę Dziwni

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Dziwni - opinie o książce

Avatar użytkownika - Versatile
Versatile
Przeczytane:2019-03-10,
Czy człowiek byłby zdolny do dzielenia swojej życiowej przestrzeń z istotami całkowicie odmiennymi od siebie? Stefan Bachmann roztacza przed czytelnikami właśnie taką wizję, w której ludzie zmuszeni są współegzystować tuż obok feyrów, magicznych stworzeń zadziwiających swoim wyglądem i zachowaniem. Jednostki te zostały w pewien sposób „usidlone” przez człowieka i choć posiadają podobne prawa, muszą respektować i poddawać się ludzkiej władzy.  „Dziwni” to książka pisana z perspektywy dwóch różnych bohaterów. Wydawać by się mogło, że nastoletni podmieniec Bartholew, mieszkający w zaniedbanej, ubogiej dzielnicy Old Crow Alley, nie ma nic wspólnego z panem Jellibym, jednym z członków parlamentu. Tymczasem losy obu tych postaci niespodziewanie się splatają. Przyczyną tego są makabryczne zbrodnie dokonywane na dzieciach, będących potomkami zarówno ludzi jak i feyrów. Bartholew twierdzi, że może być on kolejną ofiarą nieznanego mordercy. Młody urzędnik natomiast przypadkowo zostaje naprowadzony na trop napastnika i postanawia rozwiązać tą osobliwą zagadkę. W tle wszystkich tych wydarzeń znajduje się również tajemnicza dama w śliwkowej sukni, która stanowi nową łamigłówkę. Akcja utworu rozgrywa się w Anglii, dlatego też czytelnik będzie miał możliwość ujrzenia dobrze znanych sobie miast takich jak: Londyn, Bath czy Birmingham w zupełnie innym, fanstastycznym świetle. Normą tutaj są magiczne rzeczy, które w normalnym świecie budziłyby niemałe zdumienie. Ponadto ograniczona ilość bohaterów pomaga w nadążaniu za wartkim i żywym tempem powieści. Dość charakterystyczną cechą książki jest też występowanie poszczególnych, ważniejszych słów czy zwrotów napisanych wielkimi literami. Niestety muszę przyznać, że wydarzenia przedstawione w powieści amerykańskiego autora wydały mi się odrobinę nielogiczne, niespójne i źle przedstawione. Przede wszystkim od samego początku nie wiadomo zbyt wiele o głównych postaciach, występujących w utworze. Znamy jedynie podstawowe fakty na ich temat, kim są, jak wyglądają, gdzie mieszkają i czym się zajmują. To wszystko. Ja natomiast jestem zwolenniczką dogłębnego poznania bohaterów, dzięki czemu mam okazję zżyć się z nimi i zsympatyzować. Ponadto czytelnikowi nieznane są również przyczyny poszczególnych zachowań postaci. Sprawia to, że bardzo łatwo pogubić się w akcji. Stefan Bachmann zaczął pisać swoją debiutancką książkę „Dziwni” w wieku zaledwie szesnastu lat, dlatego nie ma co się dziwić, że w powieści występuje dość spora ilość niedociągnięć. Jednak mimo wszystko autor mimo tak młodego wieku wykazał się świetnym pomysłem i dowiódł, że ma szansę na znakomitą literacką karierę w przyszłości. www.public-reading.blogspot.com
Link do opinii
Avatar użytkownika - ewaboruch
ewaboruch
Przeczytane:2015-02-24, Ocena: 4, Przeczytałam, fantastyka, SF, przygoda,
W 1788 roku otwarła się brama między światami i tak w Anglii wzięli się feyrowie (magiczne istoty z baśni, czy bajek). Niestety nie wszystkim to pasuje, bo giną dzieci półkrwi, których ciała znajduje się potem w Tamizie. Są one puste w środku i naznaczone pismem feyrów. I tutaj na przedmieściach londynu mieszka Bartholomeow wraz siostrą i matką. Bohater jest świadkiem porwania z jednego dzieci. Postanawia on rozwiązać tę tajemnicę wraz napotkanym po drodze panem Jellibym, który również jest bohaterem tej książki. Czy uda im się rozwiązać zagadkę? O tym trzeba przekonać się samemu.
Link do opinii
Nie da się ukryć, że powieść jest zdecydowanie przeznaczona dla młodych czytelników. ,,Dziwni", choć należą do gatunku powieści fantastycznych, większość fanów może rozczarować. Być może młody wiek autora zdecydował o niedociągnięciach, które zaistniały w książce, być może jest inny powód. Ale wciąż pozostaje świadomość, że można było napisać ją lepiej.
Link do opinii
Avatar użytkownika - Sheti
Sheti
Przeczytane:2013-10-14, Ocena: 3, Przeczytałam,
Czy wyróżnianie się spośród tłumu jest czymś złym? Widzicie, tak sobie myślę, że to trochę sporna kwestia. Niby człowiek staje się wtedy indywidualnością i podąża za obowiązującą modą czy normami, jest wolny i niczemu się nie poddaje. Nie znika nam od razu z oczu, z pewnością daje się zapamiętać. Jednak istnieje też druga strona medalu - w pewnym stopniu wystawia się na niebezpieczeństwo, ponieważ ,,inność" nie zawsze jest pozytywnie odbierana. Powiem więcej - praktycznie zawsze jest negowana. W 1788 roku otwarła się brama do świata feyrów. Magiczne istotny przeniknęły do świata ludzi i zasiedliły Anglię. 15 lat później władca Anglii uznał ich za równych obywatelom, co spowodowało, że mieli swoje przywileje, ale również prawa i obowiązki. Jednak nie każdy mieszkaniec Imperium Brytyjskiego był zadowolony z takiej sytuacji. W końcu, dlaczego mają dzielić swój kraj z jakimiś obcymi istotami, którym nie ufają? Jakby tego było mało, po jakimś czasie pojawiło się na świecie potomstwo feyrów i ludzi, które niestety nie spotkało się z miłym przyjęciem. Tacy jak oni nazywani są Dziwnymi, a pewnego dnia zaczynają ginąć w niewyjaśnionych okolicznościach. Czy kryje się za tym jakiś większy spisek czy jest to po prostu jawna niechęć do obcej rasy? ,,Dziwni" to książka napisana przez bardzo młodego autora, który zaczął nad nią pracować w wieku 16 lat. Jest to oczywiście jego debiut literacki, a wiadomo jak to bywa z debiutami - ciężko znaleźć taki naprawdę idealny, bowiem każdy pisarz potrzebuje treningu i dorobku, aby się wyrobić w pisaniu porządnych powieści. Jak to jednak było w przypadku Stefana Bachmann'a? Idealnie na pewno nie, ale nie było też źle. Jednym słowem, jego książka ma swoje dobre i nieco gorsze strony. Jakby nie było, zacznę jednak od pozytywów. Na szczególną uwagę zasługuje sam pomysł, który autor wcielił w życie. Oczywiście motyw feyrów i innych światów jest oklepany w literaturze, ale nie ukrywajmy - ma on rzesze fanów. Ważne jest to, że autor nie trzymał się schematów i potrafił napisać tę książkę przekazując nam swoją własną wizję. Bardzo urzekła mnie jedna rzecz - przez całą lekturę tej powieści towarzyszyło mi bardzo silne uczucie, że Stefan Bachmann chciał nam przedstawić realia książkowego świata najlepiej jak tylko można. Szczegółowe opisy są na to jawnym dowodem. Styl autora potrzebuje jeszcze podszlifowania, podobnie jak język, który jest bardzo prosty, ale przyznaję, że w tym przypadku wszystko wypadło bardzo realistycznie i dokładnie. Plusem z pewnością będzie również to, że akcja się nie ,,wlecze". Osobiście nie mogę znieść tego, gdy nudzę się podczas czytania. Tempo akcji jest tutaj bardzo dobre, a i zdarzały się fragmenty, które mnie naprawdę zaciekawiły. Sama kreacja bohaterów nie jest może wybitnie dobra, ale myślę, że wystarczająca. Najlepiej oczywiście poznajemy Bartłomieja i jego siostrę Hettie, którzy należą do dziwnych i stają się kolejnymi numerami w tajnym spisku. Jednakże jest jeszcze jeden bohater, równie ważny jak dwójka rodzeństwa. Jest nim Artur Jelliby, który na własną rękę próbuje rozwiązać zagadkę tajemniczych i brutalnych morderstw dokonywanych na podmieńcach. Ich losy się ze sobą wiążą, ale jeżeli jesteście ciekawi, w jaki sposób, to musicie sami się dowiedzieć :). Niestety, przyszła teraz pora na tę gorszą część - minusy. Przede wszystkim książka jest niedopracowana pod kilkoma względami. Bardzo żałuję, że nie poznałam lepiej historii feyrów. Sporo elementów (a dokładniej rzecz ujmując - wątków i motywów) zostało spłyconych na tle dobrych opisów miejsc i sytuacji. Odczułam wrażenie, że zostały potraktowane nieco zbyt powierzchownie, a szkoda, bo tutaj naprawdę był spory potencjał. Problem Dziwnych mógł zostać przedstawiony w dużo lepszy sposób, który można by w pewnym stopniu odnieść nawet do czasów dzisiejszych. Zabrakło mi także emocji i takiej magicznej otoczki, która idealnie by tutaj pasowała. Uwielbiam, gdy mogę zżyć się z bohaterami i wraz z nimi przeżyć cudowną przygodę - niestety tutaj nie było mi to dane w żadnym stopniu. Książka zapowiadała się naprawdę świetnie, wypadła jednak średnio. Nie porwała mnie tak bardzo, jakbym tego oczekiwała. Czuję po prostu niedosyt i to, że spory potencjał nie został całkowicie wykorzystany. Czytało mi się ją jednak całkiem przyjemnie, a biorąc pod uwagę fakt, że jest to debiut, można wiele autorowi wybaczyć. Myślę, że to kwestia czasu, kiedy Stefan Bachmann zacznie pisać wciągające i pełne magii opowieści, które wbiją w fotel każdego czytelnika i przełączą jego wyobraźnię na najwyższe obroty. Naprawdę coś tak czuję, że ten nastolatek ma na to spore szanse. ,,Dziwni" otrzymują ode mnie ocenę 5/10 i trzymam kciuki za udany rozwój debiutującego pisarza. www.sheti-shetani.blogspot.com
Link do opinii
Avatar użytkownika - Sebastian34
Sebastian34
Przeczytane:2019-08-20, Ocena: 4, Przeczytałem,

"Dziwni" to debiut pisarski Stefana Bachmann'a, który napisał tą powieść w wieku 16-stu lat, i jak na pierwszą książkę tego młodego pisarza, to jest ona dobrze napisana. Ale nie wybitnie. Niemniej warto ją przeczytać. Liczę też na to, że Bachmann będzie się rozwijał jako pisarz, i że będzie pisał coraz lepsze książki. To tyle.

Link do opinii
Avatar użytkownika - Domi__T
Domi__T
Przeczytane:2017-12-30, Ocena: 4, Przeczytałam, 52 książki 2017,

Wciagająca historia, niestety niekompletna, chyba są dalsze części, jednak niestety w Polsce jeszcze ich nie wydaną. Zadziwiający jest bardzo dobry styl młodego autora. 

Anglia zamieszkiwana jest przez ludzi, magiczne stworzenia oraz mieszańców. Nie wszyscy są traktowani równo, nie jest to wesołakoegzystencja różnych dziwnych stworzeń. Na dodatek ktoś morduje półludzkie dzieci. Rodzeństwo Bartolomew i Hettie staje się kolejnym celem przebiegłego feyra. 

Link do opinii
Recenzje miesiąca
Srebrny łańcuszek
Edward Łysiak ;
Srebrny łańcuszek
Dziadek
Rafał Junosza Piotrowski
 Dziadek
Aldona z Podlasia
Aldona Anna Skirgiełło
Aldona z Podlasia
Egzamin na ojca
Danka Braun ;
Egzamin na ojca
Cień bogów
John Gwynne
Cień bogów
Rozbłyski ciemności
Andrzej Pupin ;
Rozbłyski ciemności
Wstydu za grosz
Zuzanna Orlińska
Wstydu za grosz
Jak ograłem PRL. Na scenie
Witek Łukaszewski
Jak ograłem PRL. Na scenie
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy