Wydawnictwo: Znak
Data wydania: b.d
Kategoria: Dla dzieci
ISBN:
Liczba stron: 47
Doskonała książka dla najmłodszych, którzy już zaczęli interesować się literkami. Proste wyrazy na każdą literę alfabetu, którym towarzyszą kolorowe...
Dwadzieścia cztery historyjki na święta Bożego Narodzenia ? po jednej na każdy dzień aż do Wigilii. Wigilijny Niedźwiedź wędruje przez świat i zbiera od...
Przeczytane:2019-01-09, Ocena: 2, Przeczytałam, 52 książki 2019, 2019, Przeczytaj tyle, ile masz wzrostu – edycja 2019,
Hm... nie podobała mi się ta książka. Rysunki w niej zawarte są charakterystyczne i stanowią jakość samą w sobie. I co tu dużo mówić, są najmocniejszą częścią tego tomiku. A treść? No właśnie, tu jest spory problem, bo o czym jest ta książka i dla kogo jest przeznaczona? Bo chyba nie dla dzieci. Napisana jest poprawnie, ale to za mało, szczególnie dla tak wymagającego odbiorcy, jakim jest dziecko. W moim odczuciu treść jest nieprzystosowana dla dziecięcego umysłu ani czucia, o ile nie zamierzamy uczyć naszej pociechy braku szacunku i lojalności oraz absolutnego braku odpowiedzialności. No bo wszystko tu jest dobrze, bez względu na to co zrobimy. Nie ma tu dobra, które powinniśmy zaszczepiać najmłodszym, nie ma humoru (albo ja go nie rozumiem), nie zauważyłam niczego wartościowego w przekazie. Tak więc jeśli nie dla dzieci, to znaczy, że dla dorosłych? No chyba też nie, bo dorosły czytelnik nie jest chyba na tyle infantylny, żeby czytać książeczki w takiej formie. Dla tych wiekowych treść jest zbyt prosta i zbyt uboga. No więc dla kogo, ja się pytam? Dla fanów Janoscha. Na pewno tacy są, i mają ku temu swoje powody. Ja nie muszę rozumieć tych powodów i czytać Janoscha też już nie muszę. Pozostaję w niezrozumieniu.