Urocza, kapitalna, wesoła, błyskotliwa książka do przeczytania jednym tchem! W dobie dyktatu poradników na każdy temat, które każą się nam katować dietą, gimnastyką, rzucaniem wszelkich przyjemności, z wielką ulgą można się zatopić w opowieściach Marii Czubaszek o ludziach i zdarzeniach z jej życia, które to historie są zaprzeczeniem pochwały prowadzenia zdrowego życia...
Wydawnictwo: Czerwone i czarne
Data wydania: 2015-09-23
Kategoria: Poradniki
ISBN:
Liczba stron: 256
Pierwsza książka Marii Czubaszek jaką przeczytałam. Co to była za kobieta! Bezkompromisowa, nie bała się mówić o swoich kontrowersyjnych poglądach, nie lubiąca ludzi. Co za odwaga!
Zupełnie nie przejmowała się tym, co ktoś o niej myśli i że czegoś może nie wypada. Uśmiałam się nie raz i dopiero teraz jest mi mało! Wiem, że sięgnę po kolejne książki Pani Marii. I to jak najszybciej.
Nie ma zbiegów okoliczności, zaczęłam akurat ją czytać jak zmarł jej mąż Karolak. Złożyło się tak niefortunnie. W końcu są razem... Choć jak Maria mówiła, żyli obok siebie to teraz na pewno siedzą razem paląc papierosy i jedząc parówki.
Czyta się zdecydowanie za szybko, bo wciąga niesamowicie. Wielu na pewno się nie spodoba. Przeciwników ma na pewno tyle samo jak i zwolenników. Barwna, przyciągająca uwagę kobieta.
A Ty lubisz Marię Czubaszek?
Taki styl i ten typ poczucia humoru trzeba lubić. Ja lubię. Bezkompromisowość, inteligencja i dystans do siebie. Antyporadnik, który ja szanuję. Zabrakło mi tylko uroku i dynamiki żywego słowa.
W opisie możemy doczytać się, że jest to antyporadnik. Jak dla mnie ani poradnik ani tym bardziej anty. To raczej zbiór wszelkiego rodzaju przemyśleń dosyć kontrowersyjnej postaci, a na pewno bardzo oryginalnej.
Maria Czubaszek bo o niej mowa już na samym początku mówi, że nie lubi zdrowego stylu życia, pali papierosy i to uwielbia, nie jeździ na wakacje, nie lubi chodzić i jeszcze wiele innych rzeczy uważanych powszechnie za zdrowe i gwarantujące długie życie. No cóż tak miała i już. Można ją potępiać za kontrowersyjne wypowiedzi dotyczące posiadania dzieci, wychowywania ich. Można za mało sympatyczne wypowiedzi związane z innymi artystami, ale jednocześnie nadała naszej kulturze kolorytu i ma swoje zasłużone miejsce w dorobku choćby radiowym.
A książka no cóż tak na oderwanie się od rzeczywistości w sam raz.
Najodważniejsza z dotychczasowych książek znanej satyryczki. Maria Czubaszek zdradza swoje sekrety i po raz pierwszy mówi o sobie tak szczerze. I tak...
,,Blog niecodzienny" to esencja najbardziej trafnych i zabawnych wpisów z popularnego bloga prowadzonego przez autorkę od 2006 roku. Maria Czubaszek...
Przeczytane:2022-01-19, Ocena: 4, Przeczytałam,
Kobieta bezkompromisowa? Tak, to Maria Czubaszek.
Kobieta szczera i bezpośrednia? Tak, to Maria Czubaszek.
Kobieta z dystansem do siebie i świata? Tak, to Maria Czubaszek.
Kobieta z parówką i papierosem? Tak, to Maria Czubaszek.
Pamiętam jak w czasie jednych z targów książki siedziałam przed nią i Arturem Andrusem, a oni oboje podpisywali mi książkę. Nie mogłam powstrzymać uśmiechu gdy usłyszałam jak Maria Czubaszek szepcze do Andrusa: „Artur, ja muszę zapalić”. Było w tym coś desperackiego zważywszy na kolejkę chętnych po autograf. Pomyślałam, że nie zapali jeszcze długo.
W tym tzw. poradniku-antyporadniku można znaleźć wiele zabawnych anegdot z życia Marii Czubaszek, mnóstwo jej specyficznego (i nie zawsze mile widzianego poczucia humoru), mnóstwo jej błyskotliwych i ciętych tekstów, a także poglądów, jakie prezentowała.
Książka oczywiście arcydziełem nie jest, mnóstwo jest pozycji o Czubaszkowej (i generalnie są one do siebie podobne), ale na niezobowiązującą lekturę w nudny wieczór książka będzie w sam raz. Czyta się szybko, jest zabawnie i relaksująco.