Dzielnica cudów. Nasz PRL, lata 80

Ocena: 5.2 (5 głosów)

Norbert Grzegorz Kościesza - autor niezależny, twórca takich publikacji, jak Psy Prewencji i Folwark komendanta, które jako bestsellery długo gościły na topkach księgarń i były entuzjastycznie przyjęte przez czytelników literatury faktu, dziś przedstawia swą nową książkę.
Publikacja „Dzielnica cudów”, której autorem jest Norbert Grzegorz Kościesza, odsłania przed czytelnikiem to, co dotąd znane było tylko tym, którzy żyli w latach 80, w czasach późnego PRL-u.
Prezentowana książka, przenosi i zabiera czytelnika w pełną niespodzianek podróż do tytułowej dzielnicy, świata pełnego kontrastów. Niebezpieczeństw, a zarazem dziecięcej beztroski, do świata mającego wywołać wiele emocji, tych wesołych i tych smutnych. Książka ma sprawić, że czytelnik będzie się śmiał, płakał lub wspominał miniony czas, jego młodości.
Autor przedstawia, jak funkcjonowała kiedyś młodzież, jak się bawiła, uczyła i co robiła. Opisuje wszystko prostym i zrozumiałym językiem, który jest przyswajalny tak dla osób, które pamiętają lata 80, jak i czytelników z młodszego pokolenia. Opisuje w zabawny sposób wybrane z życia dzielnicy historie, opowiadające o minionej epoce, która odeszła i została prawie zapomniana. W interesujący, niebanalny sposób autor ujawnia obraz życia pełnego barw, uwzględniając jego blaski i cienie.

Jeśli czujesz, że chcesz spojrzeć wstecz, zobaczyć dzielnicę, których za PRL-u były setki w Polsce, ta publikacja jest właśnie dla ciebie.
A jeśli jesteś zbyt młody, by pamiętać tamte minione lata, sprawdź z jakimi przeciwnościami mierzyli się twoi rodzice i dziadkowie, i zobacz co sprawiało im radość.

Informacje dodatkowe o Dzielnica cudów. Nasz PRL, lata 80:

Wydawnictwo: b.d
Data wydania: 2020-12-02
Kategoria: Literatura faktu, reportaż
ISBN: 9788395378201
Liczba stron: 248
Tytuł oryginału: Dzielnica cudów. Nasz PRL, lata 80
Język oryginału: polski

Tagi: PRL komuna cuda humor satyra fakty

więcej

Kup książkę Dzielnica cudów. Nasz PRL, lata 80

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Dzielnica cudów. Nasz PRL, lata 80 - opinie o książce

Avatar użytkownika - andrzejtrojanowski
andrzejtrojanowski
Przeczytane:2023-04-07, Ocena: 5, Przeczytałam,

Ależ niebywałą podróż sentymentalną zafundował czytelnikowi Norbert Grzegorz Kościesza w „Dzielnicy cudów”. Nie lada gratka dla tych co dzieciństwo przypadło na lata 80, tak jak i moje. Ale też jestem przekonany, że i starszych wciągnie. Za mojego dzieciaka Wisła wywaliła duży kontener śmieciowy, teraz to sobie myślę, że to może ten Wasz czołg był. Rower górski, marzenie. Też taki mój koleżka dostał. Grzesiu szpanował nim, nad Wisłę zjeżdżał, kocyk w koło się wkręcił a biedulek okręcił się wokół roweru, że go wyplątać nie mogliśmy. A reszta na „ukrainie” pod ramą na początku bo jak nad to swoje dzwonki obijaliśmy. Takie realia były. Strzelać, przynajmniej nic na ten temat nie wiem, nikt nie strzelał chociaż amunicji pełno było w pewnym momencie budowy drogi, pozostałość minionej wojny. Do ogniska ktoś tylko nawrzucał. Zimowe zabawy, zdobywanie szczytów gór lodowych kiedy to wiadomy generał kazał „lud” zatrzymać pomiędzy Płockiem i Włocławkiem a potem saperzy ze śmigłowców go wysadzali. Oj, niebezpieczne to chodzenie było a i z tego co pamiętam to i zabronione. Pierwsze kontakty z fajami czy alkoholem, reakcje rodziców czy o „szwedzkich filmach” nie wspomnę, bezcenne doświadczenia. I to wszystko w tej zacnej opowieści, która niewiele się różni a bardziej się pokrywa ze wspomnieniami reszty pokolenia.

Link do opinii

"Dzielnica cudów" to dla mnie powrót do lat dzieciństwa, fakt, że kolejki czy braki towarowe mnie tyczyły się mniej, bo ja urodziłam się w połowie lat 80, więc już było w miarę stabilnie, jednak pozostałe opisane przez autora wydarzenia - takie są moje wspomnienia. Mieszkałam w małym mieście, w kamienicy, która stała w literę "U", a  z galeryjką z komórkami tworzyła zamknięte podwórko. Te same zabawy, taka sama paczka przyjaciół, rzucanie plecaków co szybciej w kąt, by do wieczora się bawić. Podwórko to był  zdecydowanie nasz żywioł. Opisane przez Norberta metody wychowywania dzieci już dawno przeszły ogromną ewolucję, ale tak było, nie ma się co oszukiwać, że kabel od prodiża służył wyłącznie do podłączenia w gniazdko.

Jednak czasy się zmieniają i to autor też pokazał, choć nie wiem, czy podoba mi się przekaz, w jaki to zrobił. Nasze dzieci są z innego pokolenia, bardziej naszpikowanego elektroniką. Kiedy miałam ok. 10 lat, w Polsce dopiero wchodziła telewizja kablowa, później miałam pierwsze gry telewizyjne, więc można powiedzieć jestem pośrodku tego co "stare" i tego co "nowe". Może dlatego łatwiej jest mi zrozumieć postęp.


 W każdym razie "Dzielnica cudów." to na pewno książka, którą polecam wszystkim urodzonym w latach 80, jako napisaną bardzo humorystycznym językiem powieść - wspomnienie, o tym co minęło. Może łezka zakręci Wam się w oku?

Link do opinii
Avatar użytkownika - czytanienaplatan
czytanienaplatan
Przeczytane:2021-01-30, Przeczytałam,

Okres dzieciństwa w każdym z nas budzi sentyment, szczególnie gdy dorastało się w tak specyficznych, odmiennych od współczesnych, czasach jak PRL. Kto z Was pamięta te czasy? Gumy Donald, relaksy, skakanie w gumę i bieganie po dworze do wieczora?

Nie dziwi mnie więc nostalgia z jaką autor książki „Dzielnicy cudów” wspomina lata swojego dzieciństwa. Lata gdy dzieciaki całymi dniami biegały samopas, a rodzice pracowali, walczyli w kolejkach o jedzenie, albo nadużywali alkoholu. Czasy gdy dzieciom mądrość wpajało się pasem, a wymyślane przez nie zabawy naruszały wszelkie zasady bezpieczeństwa. Czasy, które i ja wspominam z rozrzewnieniem.

Głównymi bohaterami wszelkich zabawnych, ale i niebezpiecznych sytuacji autor uczynił swoich trzech kolegów, młodociany gang Stefana. Autor przedstawia wszystko co się wówczas działo z zabarwieniem sentymentalnym, wzmocnionym upływem czasu. Pokazał również mniej pozytywne, acz przyjmowane za normalne w tamtym czasie zachowania jak bicie dzieci, nadużywanie alkoholu, złodziejstwo.

Z przyjemnością wybrałam się w tą sentymentalną, ale i pełną humoru podróż w czasy swojego dzieciństwa, w którym wiele sytuacji pokrywało się niemal idealnie z tymi opisywanymi w książce.

W moim odczuciu niepotrzebne są, często podszyte lekceważącą nutą, odniesienia do czasów współczesnych i obecnych realiów choćby związanych z wychowaniem dzieci. Dla mnie to pewien zgrzyt w tej podróży. Kontrast jest tak duży, że mogło być trudno powstrzymać się od porównań, ale może lepiej byłoby pozostawić je czytelnikowi?

Link do opinii

Czego to człowiek kiedyś z nudy nie wymodził. Nie było telefonów, komputerów, ani innych odmóżdżaczy. Trzeba było być kreatywnym, a przede wszystkim odważnym małym człowiekiem. Przedstawione w książce historie na aktualny czas były by przerażające i totalnie patologiczne, ale z perspektywy tamtych lat były po prostu zabawne i to do takiego stopnia, że śmiałam się prawie całą książkę. Zabolał mnie tylko ostatni rozdział, który bardzo dobitnie przywrócił mnie do rzeczywistości.

Czasy PRL były trudne i wrażliwy czytelnik z pewnością znajdzie ten przekaz między wierszami, ale pióro Pana Norberta do ostatnich stron nie pozwala na chwilę refleksji. Dopiero po jej skończeniu jestem w stanie skupić się na tych mniej akcentowanych fragmentach. Podejrzewam, że wypowiedzi ukryte w tekście nie jednego odbiorcę po prostu wkurzą, ale z wieloma przemyśleniami autora muszę się zgodzić. Kiedyś mimo przeciwności losu ludzie i ci mali i ci więksi mieli charakter, siłę, zdrowie i odwagę, której my już nie doświadczymy pewnie nigdy. Bardzo bym chciała, żeby dzieci tych czasów choć odrobinę mogły poczuć się tak pewnie, być tak samodzielnymi i zaznać tylu radości z zabawy, jak my kiedyś.

Książka jest krótka, bardzo zabawna, autentyczna i po prostu warta przeczytania, dlatego szczerze wam polecam. Dziękuję autorowi @norbertkosciesza za egzemplarz.

Link do opinii
Avatar użytkownika - mommy_and_books
mommy_and_books
Przeczytane:2020-12-11, Ocena: 6, Przeczytałam,

RECENZJA PATRONACKA
Norbert Grzegorz Kościesza dziękuję za możliwość promowania, przeczytania i zrecenzowania Twojego najnowszego dzieła „Dzielnicy cudów”.
Powieść przeniosła mnie do wspomnień z lat 80. Czekaliście na mandarynki przed Świętami? Ja do dzisiaj pamiętam, jak rodzice jechali na hurt i kupowali pełną skrzynkę mandarynek lub pomarańczy. To był rarytas. Dostępny tylko w Święta. Karp przed Świętami pływał w wannie. Święty Mikołaj 06.12 przynosił słodycze do butów. Czasem zostawiał obierki, jak z moimi braćmi byliśmy niegrzeczni. 24.12 przychodził Gwiazdor. Nigdy go nie złapaliśmy. A jak to wyglądało u głównych bohaterów książki Anastazego, Jerzego i Stefana? To już musicie przeczytać sami. Warto. Niezapomniane historie.
Poczytajcie również jak wyglądało życie w latach 80'. Czy było kolorowo, czarno-biało czy raczej szaro buro. Czy byliśmy „bezstresowo” wychowywani? Raczej nie.
Książka mnie bardzo wciągnęła, ponieważ ja żyłam w tamtych latach. Dzięki „Dzielnicy cudów” mogłam sobie przypomnieć tamte czasy. Zachęcam was do jej przeczytania. Każdy w niej znajdzie coś dla siebie. Jest zabawna, nie raz się uśmiałam. I czasami byłam przerażona – tym co się w tych czasach wyprawiało. Dzieci dostawały po pupie jak na to zasłużyły i nikt nic nie mówił. Nie zamykali za to rodziców. W dzisiejszych czasach za to samo rodzice byliby ukarani, dzieci odebrane, a społeczeństwo nie dałoby o tym zapomnieć. Z jednej strony dobrze, ale z drugiej czy „bezstresowe” wychowanie prowadzi do dobrego?
Bardzo dobra publikacja. Podbiła moje serce i z miłą chęcią nie raz do niej wrócę. Tak jak autor radzi „Dzielnica cudów” nie jest wskazana dla osób wrażliwych i poniżej 16 roku życia.
Chcesz się przenieść do lat osiemdziesiątych? Zapraszam do przeczytania tej cudownej i zarazem tak innej książki. Nie czytałam jeszcze takiej książki, która bez ogródek mówi, jak było w tych latach w pewnej dzielnicy.
Pamiętacie jak było fajnie w tamtych czasach. Nie było komputerów i dzieci chętnie spędzały czas na dworze. Trzeba je było siłą zaciągać do domu. Jak się nie przyszło na czas do domu była kara.
Z całego serca polecam „Dzielnicę cudów’. Przekonajcie się jak się żyło trzem chłopcom w pewnej dzielnicy, w latach osiemdziesiątych. Według mnie powieść zasługuje na 10/10. Dobry temat, odpowiednio wykreowani bohaterowie i niesamowity klimat lat 80. Jak wyglądały zimy, szkoły w tamtych czasach? Chcecie się przekonać - zapraszam do #dzielnicacudów .
A co wy pamiętacie z tamtych czasów? Macie dobre czy złe wspomnienia?
Norbert Grzegorz Kościesza - profil autorski
gratuluję tak cudownego dzieła. @graphika.fizart gratuluję - stworzyłaś niesamowitą okładkę.

Link do opinii
Avatar użytkownika - Anonim2414
Anonim2414
Przeczytane:2020-12-14, Ocena: 5, Przeczytałam, Mam,
Inne książki autora
Legenda o Czwartym Królu
Norbert Grzegorz Kościesza0
Okładka ksiązki - Legenda o Czwartym Królu

Nowa, kolorowa i poprawiona wersja Legendy z 2017 roku, która rozeszła się w błyskawicznym tempie. DOSKONAŁA OPOWIEŚĆ NA CZAS ŚWIĄT :) ZAPRASZAMY DO...

W leśnym stawie
Norbert Grzegorz Kościesza0
Okładka ksiązki - W leśnym stawie

Zbiegli w dół do leśnych dzieci, skakali po wodzie, chlapali się nią i bawili na całego. Roza pokazywała im jak się nurkuje i pływa, a kiedy klasnęła w...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Kalendarz adwentowy
Marta Jednachowska; Jolanta Kosowska
 Kalendarz adwentowy
Grzechy Południa
Agata Suchocka ;
Grzechy Południa
Stasiek, jeszcze chwilkę
Małgorzata Zielaskiewicz
Stasiek, jeszcze chwilkę
Biedna Mała C.
Elżbieta Juszczak
Biedna Mała C.
Sues Dei
Jakub Ćwiek ;
Sues Dei
Rodzinne bezdroża
Monika Chodorowska
Rodzinne bezdroża
Zagubiony w mroku
Urszula Gajdowska ;
Zagubiony w mroku
Jeszcze nie wszystko stracone
Paulina Wiśniewska ;
Jeszcze nie wszystko stracone
Zmiana klimatu
Karina Kozikowska-Ulmanen
Zmiana klimatu
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy