Duchy żyją wśród nas, ale kontakt z nimi mają tylko wybrani. Kim tak naprawdę są i czego od nas chcą?
Kiedy Lea spotyka w starym, opuszczonym domku Wiktora, nie ma pojęcia, że jej życie zostanie wywrócone do góry nogami. Odtąd nie będzie już bezpieczna ani w domu, ani w szkole. Drżąc o życie swoje i swojej matki, będzie musiała stawić czoła wielu niebezpieczeństwom ponad siły zwykłego człowieka, a także trudnościom w szkole. Jej ponadprzeciętna, wrodzona odporność na ból i skaleczenia sprawi, że zacznie się głębiej zastanawiać nad tym, kim tak naprawdę jest, a także kim był jej ojciec. Jak zachowa się, kiedy pozna sekret Wiktora? Czy znajdzie w sobie siłę w świecie, w którym więcej jest pytań niż odpowiedzi?
Ile to czasu minęło, odkąd wygnano mnie z Salimy i przeklęto? Trzy lata, a może cztery? Straciłem już rachubę czasu.
Ale wreszcie nastał tak długo oczekiwany dzień. Dzień, w którym poznałem osobę, która pomoże mi wrócić do domu, która uwolni mnie od koszmaru.
W takim razie to, co mówiła Klar, było prawdą: „Twoja męka zakończy się, kiedy na drodze stanie osoba, a jej oczy zobaczą prawdziwe oblicze człowieka”.
Niestety przede mną jeszcze jedno wyzwanie. Muszę sprawić, by zechciała mi pomóc, a to wiązało się z wyznaniem jej prawdy. Zrobię jednak wszystko, by tak się stało, bo ja nigdy się nie poddaję. Osiągam to, czego pragnę.
Wydawnictwo: Novae Res
Data wydania: 2019-07-04
Kategoria: Fantasy/SF
ISBN:
Liczba stron: 464
Książki podobają nam się z różnych powodów i jest milion rzeczy, które nas do nich przyciągają. W przypadku ,,Dwóch światów. Przejścia skazanych dusz" moją uwagę skierowałam na okładkę, która była klimatyczna i intrygująca, a dopiero później na opis, który mnie zachęcił, mimo że nie czytam książek w podobnych klimatach.
Powieść ,,Dwa światy. Przejście skazanych dusz" to historia Lei, dziewczyny, która nie do końca jest typową nastolatką i w pewien sposób wyróżnia się do swoich rówieśników - jest odporna na ból. W przeszłości zwykła nieuwaga sprowadziła na nią wiele problemów, dlatego w nowej szkole postanowiła trzymać się na uboczu i nikomu nie zdradzić swojego sekretu.Do pewnego czasu się to udawało. Wszystko się zmieniło, gdy poznała Wiktora, który nie okazał się zwykłym człowiekiem, lecz duchem, którego widziała tylko ona. Jak dobrze wiemy nic nie dzieje się bez powodu, także pojawienie się Wiktora - ma on prośbę do Lei, właściwie jest ona jego jedynym ratunkiem, dzięki niej może znowu stać się człowiekiem i powrócić do domu. Od tego momentu nic nie dzieje się przypadkowo i nic nie jest łatwe. Każdy kolejny dzień niesie nowe trudności. Czy Lea sobie z nimi poradzi? Czy Wiktor może na niej polegać? I co duch ma wspólnego z jej odpornością na ból?
Ta książka to istna mieszanka motywów i modeli, pełna ciekawych rozmów i nieprzewidywalnych sytuacji.
Najbardziej spodobało mi się przedstawienie relacji Lei z Krystyną, jej matką, która wydawała się wręcz prawdziwa. Dziewczyna nie miała ojca, więc samotne wychowanie sprawiało o wiele więcej trudności Krystynie niż gdyby to robiła z małżonkiem. Autorka ukazała trud, jaki wkłada matka, miłość i opiekuńczość, ale nie obyło się także bez kłótni i pretensji.
Kolejną ciekawą relacją jest znajomość z Sebastianem, jednym z chłopaków ze szkoły dziewczyny. Obserwując ich od początku czytelnik ma niezłą zabawę. Ponadto jego obecność przyciąga także zazdrosna koleżankę Natalię, która co nieco namiesza w historii Lei.
Nie mogłoby zabraknąć relacji Lei z Wiktorem, czyli duchem, który potrzebuje jej pomocy. Tę dwójkę obserwuje się jeszcze lepiej niż Leę i Sebastiana, częste kłótnie i zawirowania nie z tego świata sprawiają, że z każdą stroną coraz bardziej chcemy poznać, co się z nimi wydarzy. Chociaż ciężko jest ocenić postępowanie Wiktora z jednej strony potrzebuje pomocy, z drugiej jest dość chamski w stosunku do Lei i nie ma go, gdy pojawiają się kłopoty.
Oczywiście skoro był duch, nie zabrakło pewnej nadprzyrodzoności, która znacznie wzbogaciła fabułę. Fantastyka, romans i obyczajówka w jednym. Coś, co spodoba się nie tylko młodzieży, ale także osobom trochę starszym.
Jest to powieść, która zabiera nas w podróż do świata istot nadprzyrodzonych przy okazji pomocy Wiktorowi, pełna niebezpieczeństw i pułapek.
Natomiast od strony technicznej. Możemy zauważyć narrację pierwszoosobową Lei albo Wiktora, w zależności od perspektywy bohatera, z której sa pisane. Przeważają te damskie, ale to dzięki męskiemu spojrzeniu możemy poznać zupełnie inny punkt widzenia.
Początkowo dialogi wydawały mi się sztuczne, a styl troszkę niedopracowany, ale na szczęście z każdą stroną było lepiej. W końcu praktyka czyni mistrza!
Książka skończyła się w momencie, gdy z niecierpliwością przekręcałam kartki. Chyba każdy chciałby się dowiedzieć jak skończy się ta historia. Mam nadzieję, że szybko wyjdzie kolejna część.
Przeczytane:2019-09-08,
Paulina Zielińska
" Dwa Światy.Przejście skazanych dusz"
Rok 2019
Liczba stron:462
Na pierwszy rzut oka Lea wydaje się zwykłą nastolatką, która nie lubi wcześnie wstawać do szkoły. Codziennie chodzi do liceum, w którym stroni od wszystkich uczniów, nie chce być z kimś bliżej bo boi się, że nikt nie zaakceptuje jej. Jest już koniec roku szkolnego kiedy Sebastian, szkolna gwiazda sportu i nie tylko, podchodzi do niej i ją zagaduje. Lea jest tak zbulwersowana jego śmiałością, że od razu go odrzuca. Ubiera się na czarno żeby się nie wyróżniać. Mieszka z mamą Krystyną, taty nie zna odszedł kiedy się urodziła a mama nie chce o nim mówić. Krystyna chce żeby córka wyszła do ludzi, żeby zaczęła żyć tak jak dawniej. Niestety Lea boi się otworzyć na ludzi i świat. Ucieka w swoje treningi karate, tam nikt nie zauważy jej odporności na ból. Długo jednak nie da się tak egzystować, wszystko zmienia się kiedy będąc razem z mamą w domu nad jeziorem w opuszczonym domu poznaje Wiktora. Lea myśli, że to zwykły zarozumiały chłopak, i że kiedy wyjedzie już go nie spotka. Wiktor jednak ma inne plany i śledzi ją pod blokiem, w szkole, na ulicy. Tylko czemu Wiktor tak nagle znika, kim on jest? Sebastian też jej nie daje spokoju i mówi, że chce się z nią kolegować, ale jego była dziewczyna Natalia chce go odzyskać i na każdym kroku dokucza Lei. Wszystko komplikuje się jeszcze bardziej kiedy okazuje się, że Wiktor to duch i ona go tylko widzi. Nie byłoby w tym może i nic dziwnego gdyby nie fakt, że tylko ona może mu pomóc w przywróceniu duszy. Pełno pytań, niedomówień, kim jest tak naprawdę duch, kim jest ona, co ukrywa jej mama. Odpowiedzi na te pytania musi znaleźć sama. Czy jej się uda?
Tajemnicza książka opowiadająca nie tylko o duchach ale i walce z samym sobą. Bo nie można żyć samemu w swojej skorupie inni ludzie też są nam potrzebni. Niesamowita opowieść o duchach, innym świecie. Czyta się ją lekko i szybko. Historia Lei i Wiktora wciąga od pierwszego słowa do ostatniego. Samo zakończenie jest daje nadzieję na dalsze części tej historii. Polecam ją każdemu kto lubi tajemnice, inne światy, młodzieńczą miłość.
Miłej Lektury
życzy Turkusowa Kredka