Autor międzynarodowego bestsellera Shantaram powraca!
Fascynująca podróż, pełna zachwytu nad światem i rozmyślań o nauce, przekonaniach, wierze i praktyce religijnej. Czerpiąc ze świętych tradycji i sześcioletnich nauk swojego przewodnika, Roberts opisuje krok po kroku proces poszukiwania wewnętrznej siły. Dobroczynne działanie takiej praktyki może odczuć każdy, bez względu na wyznanie czy pochodzenie.
Duchowa Ścieżka to lektura obowiązkowa dla wszystkich poszukujących wewnętrznego spokoju. Roberts okazuje się znakomitym nauczycielem i przewodnikiem. Warto podążyć za nim.
Gregory David Roberts - pisarz australijski, skazany na dwadzieścia lat za napady z bronią w ręku, uciekł z więzienia i stał się jednym z najbardziej poszukiwanych przestępców w Australii. Przez blisko dziesięć lat ukrywał się w Bombaju. Mieszkał w slumsach, gdzie pracował jako lekarz ubogich. Nawiązał też kontakty mafią. Gdy ponownie trafił do więzienia za przemyt heroiny, zaczął pisać Shantaram, który sprzedano w ponad 7 milionach egzemplarzy. Przetłumaczono go na 44 języki i wydano w ponad 116 krajach. Nakładem wydawnictwa Marginesy ukazała się także jego druga powieść Cień góry.
Wydawnictwo: Marginesy
Data wydania: 2022-06-01
Kategoria: Poradniki
ISBN:
Liczba stron: 150
Tytuł oryginału: The Spiritual Path
,,A zatem jest to książka dla wszystkich poszukujących siebie, którymi jesteśmy, byliśmy lub się staniemy".
Z samym początkiem czytania może być mały problem, gdyż autor dosyć filozoficznie podchodzi do problemu, który tu porusza. Tu nie wystarczy czytać by ją zrozumieć. Trzeba iść swoimi myślami tokiem rozumowania autora, gdyż tylko wtedy uda nam się pojąc to, co mu się udało ogarnąć rozumem. Porusza on bowiem kwestie rozmyślania i zachwycania się nad całym światem, o nauce jaka została odkryta, przekonaniach ludzi do rzeczy i wiary, a także ogólnej praktyce religijnej. Wszystkie jego rozważania mają na celu odkrycie siebie, tego po co zostaliśmy stworzeni i jak wykorzystać dane nam szanse. Co ciekawe, czytając ją odniosłam wrażenie, że czas się dla mnie zatrzymał. Jakby to, co muszę zrobić nagle przestało mieć jakikolwiek sens. W myślach podczas czytania przeanalizowałam sobie swoje życie czując, że jest wiele rzeczy, których mi nie potrzeba. Nawet powiedziałabym, że tylko utrudniają mi funkcjonowanie. Pozycja właśnie tak na was wpłynie. Zaczniecie dostrzegać to, co wcześniej was denerwowało odbierając wam pozytywną energię. Książka ukierunkuje was w stronę, która wcześniej wydawała wam się niewłaściwa, gdyż zbyt wiele drobiazgów przesłaniało wam wasz życiowy cel. On ten cel odnalazł. Choć nas nie zna, wierzy, że potrafi nam pomóc odzyskać spokój i harmonię właśnie poprzez jej przeczytanie. O dziwo, choć jest krótka, mocno wypośrodkowany druk, krótkie rozdziały, to jednak po przeczytaniu kilku linijek się zatrzymywałam. Jakby mózg przetwarzał informacje i starał się do nich dostosować. Jakby książka była kanapką i każdy gryz, tudzież strona, wymagały od nas przetrawienia treści. Ale przyznam, że warto było ją przeczytać. Powiedzmy, że w mózgu zrobiła mi porządek i już wiem, co mi go zaśmieca, czyli co sprawia, że nie potrafię iść naprzód. Teraz wystarczy to odrzucić. Koniecznie przeczytajcie, by i was czas nie upłynął na niepotrzebnych rzeczach:-)
,,Duchowa ścieżka" to trzecia w dorobku autora książka po ,,Shantaram" i ,,Cień góry".
W ,,Duchowej ścieżce" ten były skazaniec opisuje swoje poszukiwania spokoju ducha i swoje praktyki religijne. Na 150 str. Roberts w swoistym dzienniku opisuje swoje kroczenie duchową ścieżką, poszczególne praktyki i nauki swojego przewodnika i przyjaciela.
W ,,Duchowej ścieżce" możemy obserwować zmianę postrzegania świata i wszechświata, wraz z rozwojem autora. Nigdy nie przypuszczałabym, że do osiągnięcia spokoju wystarczy dęcie w konchę (dużą muszlę). W swoich rozważaniach Roberts pochyla się nad zjawiskiem, które dla wielu z nas byłyby zwykłym przypadkiem, natomiast dla niego, było to przesłanie, znak, że powinien dalej kroczyć Ścieżką.
,,Duchowa ścieżka" to książka przesycona duchowością i mistycyzmem. Dla osób szukających swojej Ścieżki lub Drogi może być to inspirująca pozycja. Roberts nie namawia do podążania tą samą ścieżką co on, raczej dzieli się z czytelnikiem swoim doświadczeniem i przemyśleniami.
Jest to pozycja, którą moim zdaniem należy przeczytać kilkukrotnie, aby dobrze zrozumieć przesłanie autora i odnaleźć wewnętrzny spokój. Na pewno będę do niej wracać.
Autor sam pisze na początku książki że opisuje swoje poszukiwania własnej, tytułowej, duchowej ścieżki.
Mamy tu sporo przemyśleń, osobistych doświadczeń autora który kiedyś był uzależniony od heroiny, napadał na ludzi oraz siedział w więzieniu. Autor nie narzuca swoich przekonań, nie ma tu nic na siłę.
Nie jest to lekka lektura chociaż objętościowo po niej tego nie widać.
Polecam dla osób które interesują się tematem duchowości (w różnym tegoż słowa znaczeniu).
Bardzo ładnie wydana. Okładka jak i środek przyjemny dla oka.
Długo oczekiwana kontynuacja "Shantaram" - brawurowej powieści inspirowanej prawdziwymi wydarzeniami, która stała się światową legendą. Strach jest jak...
Majstersztyk powieści awanturniczej - inteligentny, sensacyjny, romantyczny, filozoficzny, zabawny, trzymający w napięciu. Trudno uwierzyć, że to zdarzyło...
Przeczytane:2022-06-19,
Po książkę sięgnęłam, ponieważ autor jest mi bliski i z dużym zainteresowaniem czytałam jego poprzednie książki. Tutaj zaskoczenie - objętościowo jest to o wiele krótsza publikacja, za to z tak samo mocną i wartościową treścią.
W tej pięknie wydanej książce, mamy 170 stron rozważań Pana Gregorego Davida Robertsa. Chce nam pokazać jaka droga prowadziła do jego duchowości oraz do miejsca w jakim obecnie się on znajduje. Książka może budzić różne emocje, ponieważ podejmuje ciężką tematyką jaką jest nasza duchowość. Warto podkreślić, że autor nam tutaj niczego nie narzuca i nie przekonuje. Chce nam pokazać jak to wyglądało u niego i jakie uczucia nim kierowały. Według mnie jest to bardzo intymna i wartościowa publikacja. Jest tutaj dużo emocji, osobistych przeżyć i słów, które warto zapamiętać.
Mi bardzo się ona podobała chociaż nie jest to lekka lektura. Myślę, że warto zanurzyć się w niej na dłużej i za jakiś czas znowu do niej wrócić.