Drzwi z siedmioma zamkami

Ocena: 4 (1 głosów)

Londyn, początek XX wieku. Młody, ale doświadczony już oficer Scotland Yardu postanawia rozstać się z dotychczasową pracą. Pozostaje mu ostatnia sprawa do rozwiązania, która jednak zamiast dwóch dni pracy zabiera mu wiele tygodni… pełnych nieoczekiwanych zwrotów akcji.

Mistrzowsko trzymająca w napięciu, klasyczna powieść kryminalna z policjantem/detektywem w tej samej osobie, ze Scotland Yardem w tle oraz z całą paletą czarnych charakterów. I oczywiście z piękną dziewczyną z szarymi oczami…

Świetnie się czyta. Co klasyka, to klasyka!

Informacje dodatkowe o Drzwi z siedmioma zamkami:

Wydawnictwo: MG
Data wydania: 2024-10-09
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN: 9788382410686
Liczba stron: 208

więcej

Kup książkę Drzwi z siedmioma zamkami

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Drzwi z siedmioma zamkami - opinie o książce

Avatar użytkownika - AnnaBook
AnnaBook
Przeczytane:2025-01-11, Ocena: 4, Przeczytałam, 52 książki 2025, Mam,

Staram się czytać książki z różnych gatunków: od thrillerów poprzez obyczajowe, historyczne aż po reportaże i biografie. Jednak moim ukochanym gatunkiem, po który sięgam najczęściej i zawsze z ogromną przyjemnością to kryminał/thriller/sensacja. Ostatnio nabrałam chęci na powrót do klasycznych kryminałów takich, jakie tworzyła moja ulubiona Agatha Christie. Zdecydowałam się jednak sięgnąć po nazwisko, którego wcześniej nie znałam. Wybór padł na Edgara Wallace. Był to XIX wieczny brytyjski pisarz i kiedy zapoznałam się z jego biogramem, okazało się, że był niezwykle płodnym autorem. Pozostawił po sobie 17 sztuk teatralnych, scenariusze filmowe i aż 170 powieści. Zrobiło mi się wstyd, że do tej pory z żadną się nie zapoznałam, więc musiałam to nadrobić.

Akcja powieści rozgrywa się głównie w Londynie na początku XX wieku. Dick Martin młody, ale doświadczony i szanowany oficer Scotland Yardu dostał spory spadek, dzięki któremu zadecydował, że porzuci pracę zawodową i zajmie się swoim hobby i pisaniem książki, o której zawsze marzył. Przed odejściem z pracy została mu do rozwiązania tylko jedna sprawa. Niby tylko  jedna, ale takiego kalibru, że zabiera mu wiele tygodni, podczas których musi niejednokrotnie walczyć o życie i stanąć na wyżynach zdolności detektywistycznych.

„W ślad za nim, czuł to bardzo dobrze, chociaż nie wiedział dlaczego, skradał się cień śmierci”.

Przyznam, że początkowo trudno było mi się wgryźć w lekturę. Może przyczyną był fakt, że Drzwi z siedmioma zamkami zostały wydane w 1926 roku i zarówno do stylu, jak i do języka musiałam się po prostu przyzwyczaić. Przyznam, że trochę to trwało. Czułam początkowo, że kryminał już trąci myszką. Z czasem jednak wciągnęłam się w historię, a liczne i niespodziewane zwroty akcji nie pozwalały na nudę i monotonię.

Historia Drzwi z siedmioma zamkami to przede wszystkim świetna rozrywka w starym stylu. Jest policjant będący jednocześnie detektywem, są liczne zwroty akcji, zagadki, cała plejada czarnych charakterów, duże pieniądze, niemoralni ludzie, eksperymenty medyczne, intrygi i kłamstwa, grobowiec z drzwiami o siedmiu zamkach. Jest i oczywiście młode i piękne dziewczę o szarych, niewinnych oczach, w której zadurzył się główny bohater. Wraz z Martinem próbujemy rozwiązać tajemniczą zagadkę, a liczy się przede wszystkim dedukcja i intuicja, a nie fizyczna krzepa.

Ta książka to idealny kryminał dla fanów i klasyki i stylu retro, którzy szukają ucieczki od aktualnych metod śledczych. Zamiast aplikacji śledzących i skomplikowanych urządzeń mamy szare komórki i siłę mięśni, zamiast telefonów komórkowych są telegramy i zwykłe telefony, które są bezużyteczne, w momencie, w którym czarny charakter przecina kabel... Ten kryminał z pewnością przyniesie chwilę oddechu od współczesności i mimo schematyczności i przewidywalności sprawi, że czas z książką będzie miło spędzony, ponieważ historia ma swój urok.

„Pan, jako policjant jest dobrym człowiekiem, a ja jestem dżentelmenem wśród oszustów”.

Edgar Wallace nie znalazł się w gronie moich ulubionych pisarzy, ale z pewnością od czasu do czasu sięgnę po kolejne jego powieści.

Recenzja powstała przy współpracy z redakcją Sztukater.pl

Link do opinii
Inne książki autora
Martwe oczy Londynu
Edgar Wallace0
Okładka ksiązki - Martwe oczy Londynu

Clarissa otrzymuje w spadku po ojcu ogromny majątek. Nie ulega wątpliwości, że właśnie jej imię figuruje w testamencie. Jest tylko jeden mały szczegół...

Numer Szósty
Edgar Wallace0
Okładka ksiązki - Numer Szósty

Unikatowa pozycja wśród książek Edgara Wallace’a. Napisana w 1927 r. i wydana w Polsce tylko raz osiem lat później. Ekranizowana w 1962 r. Cezar...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Smolarz
Przemysław Piotrowski
Smolarz
Babcie na ratunek
Małgosia Librowska
Babcie na ratunek
Wszyscy zakochani nocą
Mieko Kawakami
Wszyscy zakochani nocą
Baśka. Łobuzerka
Basia Flow Adamczyk
 Baśka. Łobuzerka
Zaniedbany ogród
Laurencja Wons
Zaniedbany ogród
Dziennik Rut
Miriam Synger
Dziennik Rut
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy