Przyroda potrafi wyzwolić w człowieku najdziksze instynkty
Uwaga! Osoby o małej odporności na śmiech proszone są o ostrożność podczas czytania. Humor w tej książce atakuje znienacka i może doprowadzić do łez.
Alfred Drukarz ma niebywałe szczęście – uczelnia, na której jest adiunktem, zgodziła się sfinansować jego badania w Puszczy Białowieskiej! Biolog, gotowy do przeprowadzenia obserwacji, nie spodziewa się, że na miejscu znajdzie się w samym centrum sporu dotyczącego… ratowania przyrody przed plagą korników.
Sytuacja jest naprawdę poważna. W puszczy Drukarz zostaje porwany, a jego tropem podąża policja. Na dodatek zakochuje się w aktywistce, stając się jednocześnie obiektem pożądania kochliwej funkcjonariuszki. To jednak dopiero początek kłopotów biologa. Już wkrótce będzie musiał stawić czoła zarówno grupie ekologów, nadleśniczemu, jak i krewkiej ekipie drwali.
Gdy do działań wkroczą antyterroryści oraz wojsko, Alfred zda sobie sprawę z tego, jakie zniszczenia potrafią czynić ludzie w drodze do „polepszenia” świata…
Wydawnictwo: Novae Res
Data wydania: 2024-11-05
Kategoria: Rozrywka, humor
ISBN:
Liczba stron: 384
Język oryginału: polski
Przeczytane:2024-12-08, Ocena: 5, Przeczytałem,
Jarosław Kielak w swojej najnowszej powieści "Drukarz z Puszczy Białowieskiej" zabiera nas w sam środek lasu, gdzie codzienność miesza się z absurdem, a granica między ratowaniem natury a jej destrukcją zaciera się w zaskakujący sposób. Historia Alfreda Drukarza, biologa z uczelnianą dotacją na badania, jest niczym kalejdoskop pełen zawirowań – od poważnych tematów ekologicznych po groteskowe perypetie sercowe.
Opis wydawcy nie kłamie – Alfred trafia w oko ekologicznego cyklonu. Plaga korników, aktywiści, drwale, nadleśniczy, a na dokładkę kochliwa policjantka i wojsko! Autor kreśli absurdalny, a jednocześnie boleśnie prawdziwy obraz konfliktów, które toczą się wokół ochrony środowiska. Lekki ton narracji sprawia, że czytelnik z jednej strony śmieje się z sytuacji, w jakich znajduje się bohater, a z drugiej zaczyna zastanawiać się nad tym, jak wygląda nasza realna walka o przyrodę.🌳
Alfred Drukarz to sympatyczny człowiek, z którym łatwo się utożsamić – pełen pasji, ale zagubiony w chaosie ludzi i zdarzeń. Relacja z aktywistką i jednoczesne „zainteresowanie” policjantki dodają całości szczypty romansu, który nie przesłania jednak głównego tematu. Jarosław Kielak umiejętnie wplata w fabułę humor i ironię, przypominając jak wiele absurdów skrywa ludzka natura.
"Drukarz z Puszczy Białowieskiej" to więcej niż komedia – to książka, która uczy, bawi i zmusza do refleksji nad tym, co nazywamy ochroną środowiska. Dla miłośników literatury z ekologicznym przesłaniem oraz fanów przewrotnych historii, to idealna lektura na długie wieczory.