Drelich. Prosto w splot

Ocena: 5.2 (15 głosów)

Marek Drelich to zawodowy złodziej, doskonały w swoim fachu. Zawsze skupiony, opanowany, a gdy trzeba - bezwzględny i bezlitosny. Sprawia wrażenie człowieka, którego nie da się zaskoczyć. Ale Drelich ma też drugie oblicze. To facet, który stara się utrzymywać bliskie relacje z byłą żoną i dwójką dorastających dzieci. Do tej pory, dzięki starannie wyznaczanym granicom, udawało mu się te dwa życia trzymać z dala od siebie. Okazuje się jednak, że nie wszystko ma pod kontrolą.

Na przedmieściach Gdańska pewien gangster odkrywa długo skrywany sekret swojej żony. Tajemnicę, która wiąże się z Drelichem i która wystawi zarówno złodzieja, jak i jego najbliższych na śmiertelne niebezpieczeństwo.

Czy walcząc o rodzinę Drelich wykaże się profesjonalizmem? Czy wypracowywane latami sztuczki pozwolą mu ocalić to, na czym mu naprawdę zależy?

Drelich. Prosto w splot to dynamiczna powieść sensacyjna z domieszką thrillera, trzymająca w napięciu i przełamująca zgrane schematy. Czerpiąca z najlepszych amerykańskich wzorców, ale też świetnie osadzona w polskiej rzeczywistości.

Jakub Ćwiek (ur. 1982) pisarz, stand-uper, scenarzysta. Debiutował zbiorem opowiadań Kłamca, który doczekał się pięciu kolejnych tomów i multimedialnego uniwersum. W 2007 roku ukazał się kryminał grozy Liżąc ostrze, a rok później horror Ciemność płonie (aby go napisać, spędził pół roku wśród bezdomnych na dworcu w Katowicach). Stworzył też m.in. czterotomowy cykl Chłopcy (2012-2015) oraz dwutomowe Dreszcz (2013-2014) i Grimm City (2016-2017). Dziesięciokrotnie nominowany do Nagrody im. Janusza A. Zajdla, zdobył ją w 2012 roku. Dla Marginesów napisał też thriller Szwindel (2019) i Topiel (2020), a z Adamem Bigajem Bezpańskiego. Balladę o byłym gliniarzu (2018).

Informacje dodatkowe o Drelich. Prosto w splot:

Wydawnictwo: Marginesy
Data wydania: 2021-03-24
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN: 9788366671874
Liczba stron: 456
Język oryginału: polski

Tagi: Klasyka kryminału bóg

więcej

Kup książkę Drelich. Prosto w splot

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Drelich. Prosto w splot - opinie o książce

Jakub Ćwiek to pisarz młodszego pokolenia. Zaczynał wydawać w jednym wydawnictwie, a potem przerzucał się na inne. Wielu pisarzy tak robi. Jak na osobę z rocznika 82 jest bardzo płodny. Zajmuje się nie tylko pisarstwem, ale też stand –uopem oraz pisaniem scenariuszy. Ważne miejsce w jego karierze z pewnością zajmuje cykl „Kłamca”. Ten zbiór opowiadań  zresztą był jego debiutem. Od tamtego czasu, czasu wydania czegoś pod znakiem fantastyki, próbował sił w wielu różnych gatunkach  min. horror („Ciemność płonie”), kryminał grozy („Liżąc ostrze”) czy thriller „(„Szwindel” i „Topiel”). To ostatnie z elementami reporterskimi.  Nie unikał trudnych tematów.

Prywatnie: mieszkaniec Głuchołaz, który ceni sobie ciszę i święty spokój.

Jego następna książka to powieść  sensacyjna pt. „Drelich. Prosto w splot”. Przedstawił w niej nową postać w swoim dorobku: Marka Drelicha, zawodowego złodzieja. Złodzieja, który usiłuje oddzielić życie prywatne od zawodowego. Jego starania do tej pory odnosiły sukces. Do czasu, gdy wszystko się posypało.

Przyznam otwarcie, że najpierw obejrzała okładkę – być może połączenie trzech kolorów miało wprowadzić nastrój typowy dla tego rodzaju książek. Jak dowiadujemy się z ostatniej strony książki grafika okładkowa byłą inspirowana okładką płyt Vulgar Display of Power Pantery. I rzeczywiście, okładka pochodzi z 92 roku i wyraźnie widać, że stanowiła inspirację dla tej w książce. Też jest na niej człowiek, który mówiąc bardzo jowialnie obrywa w zęby. Tam ramię jest dłuższe i lepiej widoczne. Najwyraźniej bandyci lubią atakować nie tylko z ukrycia, ale i znienacka…

Choć bohaterem tej historii jest w zasadzie Marek Drelich i to wokół niego obraca się cała ta intryga Jakub Ćwiek stworzył bardzo silne i niezależne postaci kobiece po obu stronach toczącego się sporu. Po „jego” stronie jest była żona Iza, która dzięki intensywnemu kursowi samoobrony, potrafi nie tylko pokonać mężczyznę, ale i na tyle pozostać na siłach i przy zdrowych zmysłach, żeby pomóc byłemu mężowi się go pozbyć.

Po drugiej stronie jest żona gdańskiego gangstera – jeszcze nie była, ale z pewnością już niedługo – Milena, która bardzo długo pozostawała w cieniu męża, będąc jego popychadłem, oraz rozkapryszonych dzieci, nim wreszcie wzięła sprawy w swoje ręce i pomogła w ujęciu sprawcy, jakim był jej mąż. Odtąd z pewnością będzie mogła wieść o wiele spokojniejsze życie.

Na uwagę zasługuje również Zygmunt jako herszt bandy, wiecznie zajęty i dopinający akcje na ostatni guzik, przewrażliwiony i nerwowy gangster oraz jego „ludzie”, a wśród nich: Adaś, Pantera, czy Litwa, zwany kiedyś Ruskim.

Całe zamieszanie, które opisuje autor, wynika głównie z tego, ile i w jaki sposób ludzie spędzają czasu na przeglądaniu stron internetowych i na jakiego nowego rodzaju oszustwa dają się nabrać. Bo jest to kolejna odsłona znanego z Internetu cyklu „Oszustwo na…”. Było już na wnuczka, czy policjanta, tym razem jest jeszcze na kogoś innego. Konsekwencje, kiedyś nie do pomyślenia dla zwykłego człowieka, autor potrafił przedstawić w bardzo obrazowy sposób.

Między kolejnymi sprawami załatwianymi przez Drelicha, czytelnik ma też okazję poznać życie codzienne zarówno rozwiedzionej żony Izy z dwójką dorastających dzieci (scena w szkole z dyrektorem powaliła mnie na ziemię ze śmiechu i mam tylko nadzieję, że była „sceną” a nie czymś, co sam autor wypróbował, kiedy był u dzieci w szkole) oraz jednostajne, żeby nie powiedzieć nudne życie żony gangstera, częstującej jego „ludzi” kanapkami, ciepłym jeszcze ciastem czy goframi.

Obie rodziny są w pewien sposób specyficzne; obie szybko też sprawiły, że „poczułam się jak w domu” i pod pewnymi względami zaczęłam pragnąć właśnie takiej rodziny.

Autor nie spoczywa na laurach i niczym klaun w cyrku wyciąga z rękawa coraz to nowsze rewelacje – postanawia pokazać nam, jak wygląda rodzina Marka. Kim są jego wuj i kuzyni. Okazuje się, że również pracują w branży i są w niej niejakim postrachem, bo główny bohater wezwanie ich na pomoc uznał jako ostateczność. Nie spieszyło mu się z tym, ale w pewnym momencie uznał, że nie ma wyboru i że sam sobie z całą bandą gangsterów z Gdańska nie poradzi, zwłaszcza że w grę wchodziła jego rodzina.

Postaci, jak to u p. Ćwieka są dobrze zarysowane, bardzo autentyczne – zwłaszcza dorastające dzieci z ich problemami, histeriami i kłopotami w szkole, a opowiadana historia wydaje się wręcz autentyczna, mocno wciąga i nie daje wytchnienia ani przez chwilę, aż do samego końca.

Patrząc na okładkę – zanim zaczęłam czytać – miałam wątpliwości, czy dam radę dotrzeć do dwudziestej strony. Po przeczytaniu stwierdzam – z niejakim zdumieniem – że nie tylko dotarłam do końca, ale się przy tym nie zmęczyłam, a nawet dobrze bawiłam i z pewnością „chcę tego więcej”.

Link do opinii

Niedawno miałam przyjemność poznać zawodowego złodzieja, perfekcjonistę w każdym calu, idealnie zorganizowanego Marka Drelicha, czyli głównego bohatera najnowszej powieści Jakuba Ćwieka. „Drelich. Prosto w splot” to precyzyjnie skonstruowany kryminał z elementami sensacji i thrillera. Autor udowodnił w nim, że jak mało kto, potrafi przenieść czytelnika w niecodzienną i nietypową, dla przeciętnych zjadaczy chleba, rzeczywistość.

Tytułowego Drelicha polubiłam od pierwszych stron. Pewny siebie, świetnie zorganizowany, inteligentny, opanowany, facet z krwi i kości. Gdy zajdzie potrzeba jest bezwzględny, potrafi boleśnie zranić, a nawet zabić. Z drugiej strony jest ojcem, który stara się utrzymać jak najlepsze relacje ze swoimi dziećmi i byłą żoną. Któregoś dnia pewien gdańszczański gangster odkrywa romans swojej żony. Jej kochankiem jest podobno właśnie Drelich. Od tego momentu bezpieczeństwo Drelicha i jego rodziny zostaje poważnie zagrożone.

Pan Ćwiek stworzył trzymającą w napięciu powieść, zaskakującą i wciągającą. Świetnie wykreował głównego bohatera, ale i nie zlekceważył reszty postaci, tworząc ciekawe charaktery. Fabuła jest wręcz idealnie dopracowana więc nawet nie ma się do czego przyczepić. Wszystko trzyma się kupy, nie jest przerysowane i wyolbrzymione. Akcja jest osadzona w polskiej rzeczywistości, która jest bardzo wiarygodna i realistyczna. Podobało mi się, że kobiety zostały tu przedstawione, jako z pozoru słabe, jednak, kiedy znalazły się w sytuacji bez wyjścia, potrafiły pokazać swoją siłę i odwagę. Bardzo się cieszę, że ta książka trafiła w moje ręce i już nie mogę się doczekać kontynuacji losów Drelicha. Coś czuję, że będzie się działo!

Książkę odebrałam za punkty w portalu Czytam Pierwszy. 

Link do opinii

Drelich to jeden z najlepszych ludzi w swoim fachu, a konkurencja jest spora, bo Marek jest… złodziejem. Stara się jednak dokonywać niewielkich napadów zazwyczaj na zlecenie jednego pracodawcy. Jest także rozwodnikiem z dwójką dzieci, który stara się utrzymywać poprawne stosunki z byłą żoną.

Stabilna do tej pory sytuacja Drelicha zmienia się, gdy pewien gangster odkrywa, iż jego żona miała z mężczyzną romans  zaczyna polować na Marka. Zostaje w to wciągnięta rodzina Drelicha, co mężczyzna postanawia ukrócić i zaczyna się prawdziwa walka o przetrwanie. Tutaj nie liczy się przewaga sił, a spryt i dobry plan.

***

Byłam ciekawa, co tym razem stworzył Jakub Ćwiek. Książka jest ciekawa i na swój sposób wciągająca, jednak nie dla fanów skomplikowanych fabuł. Tutaj mamy prostą sytuację i w zasadzie niezbyt wiele jest w stanie czytelnika zaskoczyć. Większość książki da się przewidzieć, a mimo wszystko czyta się przyjemni i z ciekawością, jak poradzi sobie główny bohater.

Drelich jest skrytym i małomównym mężczyzna, który woli działać zamiast mówić, a każda wykonywana przez niego czynność jest skrupulatnie przemyślana. Z pewnością godny podziwu jest jego stoicki spokój, którym wykazuje się w sytuacjach stresowych,  kiedy większość osób działałaby impulsywnie on zawsze robi wszystko z głową. Natomiast poza tą zdolnością właściwie nie mamy zbyt wiele możliwości, żeby zagłębić się w jego psychikę. Co innego jego była żona. Iza to prawdziwa kobieta z charakterem, która nie boi się wyzwań, potrafi zawalczyć o siebie, a rodzinę chroni jak prawdziwa lwica. Bardzo barwna postać, której nie sposób nie polubić, chociażby za stanowczy charakter i sarkazm. Podczas czytania byłam zaskoczona, że Drelich i i Iza się rozstali, bo można odnieść wrażenie, iż świetnie się uzupełniają.

Fabuła nie jest zbyt rozbudowana i tak, jak już wcześniej wspomniałam, większość zdarzeń da się przewidzieć. Natomiast jest to przyjemna książka na nudne popołudnie, ponieważ potrafi rozluźnić, czyta się lekko. Książka nie zawiera zbyt wielu bohaterów, więc nie trzeba się jakoś niesamowicie skupiać, żeby się nie pogubić. Mnie przez większość czasu bawiły opisywane zdarzenia. Nie wiem czy autor miał to na celu, ale dzięki temu czytanie było jeszcze przyjemniejsze. Autor ma lekki styl i to coś, co sprawiło, że ogólnie czas spędzony z jego twórczością uznaję za przyjemny.

Link do opinii

Moje pierwsze spotkanie z Jakubem Ćwiekiem nie wspominam najlepiej. Jednak teraz autor przekonał mnie do siebie, tak naprawdę zapomniałam już o tym falstarcie. Drelich zatarł złe wspomnienia i przysporzył mi mnóstwo emocji. Powieść przeszła moje najśmielsze oczekiwania, nawet moja wybujała wyobraźnia nie przewidywała tak ciekawego scenariusza.

Marek Drelich, zawodowy złodziej, po raz kolejny wpada w kłopoty. Znany gangster oskarża go o romans z małżonką. Mężczyzna jest zaskoczony tymi pomówieniami, za wszelką cenę stara się dowieść swojej niewinności. Ta próba wybielenia się i ukazania prawdy będzie bardzo spektakularna, efektowna i zaskoczy niejednego czytelnika. Ale ten mężczyzna ma też drugie, zaskakujące oblicze. Stara się ukazać jako dbający o dzieci ojciec, chroni również przed zorganizowaną grupą przestępczą swoją byłą już żonę. Czuje się nadal odpowiedzialny za całą rodzinę. Czy te dwa oblicza są realne? Czy bezwzględny zawodowy przestępca może być dobrym i opiekuńczym ojcem? Dzieci żyją z dala od jego prawdziwego zajęcia i nie są wtajemniczeni w problemy ojca. Czy uda mu się długo utrzymywać przed najbliższymi zatarg z gangsterami? Przecież dla świata przestępczego nie ma żadnych hamulców i tylko uderzenie w czułe miejsce przynosi satysfakcję. Czyżby rodzina Drelicha była w wielkim niebezpieczeństwie …

Drelich. Prosto w splot to niebezpiecznie wciągający thriller ze szczyptą gangsterskiego kryminału. Fabuła nieprzewidywalna i zapewniająca emocjonalną huśtawkę, niezliczone zwroty wydarzeń. Zmiana nastrojów trudna do opanowania. Ta wybuchowa mieszanka trzyma nas do samego końca, do ostatniej strony. A zakończenie? Rozbudziło niesamowicie mój apetyt i jeżeli nie będzie dalszego ciągu, to nie wiem, jak sobie poradzę z galopującą wyobraźnią. Nawet nie chcę myśleć …

Jakub Ćwiek stworzył perfekcyjne postacie, dopracowane w każdym detalu, a zarazem bardzo realistyczne. Pomimo, że cała fabuła to fikcja literacka, odnosiłam wrażenie, że wszystko jest tak bardzo realne, że dzieje naprawdę. Autor doskonale ukazuje przygotowanie przestępców do „mokrej” roboty, ich wyposażenie w specjalistyczny sprzęt, przemyślany i zaplanowany każdy ruch. Nic nie dzieje się spontanicznie, nie ma miejsca na żywiołowe zachowania pod wpływem emocji. Przestępcy przewidują każdy krok drugiej strony i są na niego przygotowani.

Jestem bardzo usatysfakcjonowana tą lekturą, nocka zarwana, ale było warto. Dzieło godne mistrza!

Jeżeli jeszcze nie znacie tego autora, to czas najwyższy poznać. Jego utwory powinny znaleźć godne miejsce na półce każdego czytelnika. Na mojej już mają.

Link do opinii
Avatar użytkownika - iwonanocon
iwonanocon
Przeczytane:2021-04-18,

Od pierwszego zetknięcia się z twórczością Pana Jakuba było mi po drodze z jego stylem, językiem i sposobem prowadzenia historii. Nieco gorzej było u mnie z przyswojeniem fabuł. Mimo iż zachwalałam jego powieści, nie było to widoczne w końcowych ocenach wystawianych przeze mnie. Kiedy okazało się, że najnowsza powieść autora według kategorii będzie sensacją, w głowie zabrzmiała mi myśl: będzie pani zadowolona.
Główny bohater powieści to Marek Drelich, doskonały w swoich fachu złodziej. Czujny, opanowany, przewidujący, stanowczy i bezwzględny - takie cechy były widoczne w jego zachowaniu. Jak to jednak bywa w przestępczym świecie, Marek ma również drugą twarz. Stara się podtrzymywać relacje z byłą żoną i uczestniczyć w wychowaniu dzieci. Pewnego dnia dochodzi do nieporozumienia, które zaczyna rzutować na jego życie. W Gdańsku jeden z gangsterów odkrywa, że jego żona ma romans. Kochankiem niewiernej współmałżonki okazuje się być Drelich. Problem polega na tym, że on nic o tym nie wie. O co więc naprawdę chodzi? Komu zależy na tym, by wrobić Marka i tym samym rozpocząć wojnę między gangami?
Jednym z moich ulubionych gatunków filmowych jest sensacja. Pewnie książkowo wyglądałoby to podobnie, gdyby takich książek pojawiało się więcej. Tak wiem, trudno jest typową sensacyjkę przenieść na papier. Lepiej przyswaja się ją w obrazie. Ale w sumie to tak można tłumaczyć każdą kategorię. Dla chcącego nic trudnego. Cieszę się, że w końcu taki autor jak Pan Jakub posiadający dobre pióro, pokusił się o zrobienie pozytywnego zamieszania pisząc dynamiczną powieść sensacyjną. Budowanie napięcia, doskonałe tempo akcji, zwrot akcji - to wszystko spowodowało, że bawiłam się cudownie obcując z tą fabułą. W końcu mogę wystawić z czystym sumieniem 10/10 historii jaka wyszła spod pióra autora.

Link do opinii
Avatar użytkownika - Moniczkasia
Moniczkasia
Przeczytane:2021-04-18,

Książka to kryminał o ciekawym, trzymającym w napięciu wątku. Główny bohater, czyli Marek Drelich to nieprzeciętny złodziej mający dwa oblicza. Stara się być kochającym ojcem, dobrze dogadywać z byłą żoną, ale i prowadzi przestępcze życie. Te dwa życia próbuje rozgraniczać, ale tym razem mu się to nie udaje. Stara się zrobić wszystko, aby ocalić swoich bliskich i zapewnić im bezpieczeństwo. Jest skupiony, opanowany i dobrze potrafi zaplanować swoje działania. Kiedy wymaga tego sytuacja potrafi być twardy i bezwzględny.

Bardzo dobrze czyta się ten kryminał z wątkiem thrillera. Są w nim ciekawi bohaterowie, świetne opisy, interesujące dialogi. Nie brakuje gangsterskich porachunków.

 Koniec książki daje na do zrobienia, że jeszcze nie wszystko zostało wyjaśnione. Dlatego mamy gwarancję, że będzie ciąg dalszy. Czekam z niecierpliwością na dalsze losy Drelicha.

Link do opinii

Jakub Ćwiek „Drelich. Prosto w splot”

Oto, proszę Państwa, jedna z lepszych powieści sensacyjnych, jakie czytałam!

Marek Drelich to nie jest typowy bohater, którego każdy lubi i któremu się kibicuje. Marek Drelich to złodziej – bezwzględny i brutalny, ale też dbający o swoich bliskich. Polubiłam go od razu i bardzo mu kibicowałam! Tak, tak – kibicowałam gangsterowi, co i Wy zrobicie, jeśli zdecydujecie się na lekturę „Drelicha” 😉

Ćwiek tworzy w swojej najnowszej powieści mnóstwo znakomitych postaci – wyrazistych, charakterystycznych, każdą zapamiętam na dłużej, ale zdecydowanie wyróżnia się Iza – jest doskonała, niebagatelna i prawdziwa! Świetne dialogi sprawiają, że „Drelicha” czyta się błyskawicznie. Kilka genialnych zwrotów akcji, rewelacyjny pomysł – jestem pod ogromnym wrażeniem.

Nie czytałam dawno tak dobrej sensacji, praktycznie bez wad. Wszystko tu jest dopracowane, każdy najmniejszy szczegół potrzebny i mający znaczenie, doskonale zbudowane postaci – również te drugo i trzecioplanowe!

Jestem zachwycona i bardzo Was namawiam na bliższe spotkanie z Drelichem!

Ależ byłby z tego dobry film!

Link do opinii
Avatar użytkownika - czytanienaplatan
czytanienaplatan
Przeczytane:2021-04-04, Ocena: 5, Przeczytałam,

Cenię Jakuba Ćwieka za jego twórczość fantastyczną, zarówno cykl „Kłamca”, jak i „Stróże” czytałam z przyjemnością. Jednak po lekturze „Szwindla” i „Topieli” przekonałam się, że potrafi tworzyć również świetne powieści sensacyjne i thrillery. Ale najnowsza, „Drelich. Prosto w splot” to powieść po prostu genialna, szalenie dynamiczna, słodko-gorzka, zabawna i budząca refleksję, a do tego z bohaterem, którego po prostu nie da się nie pokochać.

Autor wprowadza nas (podobnie jak w "Szwindlu") w światek przestępczy i jego otoczenie. Przedstawia nam dwóch, jakże odmiennych przestępców i ich rodziny, ukazując drastyczny kontrast w ich podejściu do kobiet, czy wychowania dzieci. Pokazuje, że przestępca przestępcy nierówny i jak zawsze wszystko zależy od człowieka. Bo i złodziej może mieć swój honor, kochać rodzinę i starać się wychować dzieci na mądrych dorosłych. I gangster może być damskim bokserem, sprowadzającym swoją żonę do roli służącej, nawet w obecności swoich pociech. 

Tym honorowym złodziejem, a przy tym świetnym ojcem, jest oczywiście tytułowy Marek Drelich. Dokładny, skrupulatny, punktualny i zawsze z zegarkiem na ręku, choć nie stroniący od przemocy, gdy jest to konieczne. Mimo unikania niepotrzebnego ryzyka, okazuje się, że nie wszystko może mieć pod kontrolą. Rodzina, która jest dla niego największym skarbem, staje się jego słabością, którą ktoś będzie chciał wykorzystać.

Jego, pod wieloma względami, przeciwieństwem jest Wójcik, gdański przestępca przekonany o romansie żony z Drelichem. Podejrzenie to skutkuje lawiną zdarzeń, które zaczynają się wzajemnie napędzać. Czy Drelichowi uda się wyjść z opresji obronną ręką, a co najważniejsze, uchronić rodzinę?

Niesamowita akcja, od której nie sposób się oderwać, w stylu „zabili go i uciekł”, w połączeniu z genialnie wykreowaną postacią Drelicha dają świetną mieszankę pełną humoru i emocji . A mądrości jego wujka to prawdziwa skarbnica wiedzy na każdą życiową okazję. Coś pięknego! Jeśli nie znacie jeszcze twórczości autora koniecznie zacznijcie od tej powieści 

Link do opinii
Avatar użytkownika - paciaczyta
paciaczyta
Przeczytane:2021-04-11,
Jakub Ćwiek pokazał swój styl i jak zawsze mnie nie zawiódł. Lekki styl, niewymuszona historia, ciekawi bohaterowie. Tytułowy Drelich to intrygujący bohater, niepozorny, jednak zachwycił mnie jego analityczny umysł i niezwykłe opanowanie. Cała sytuacja nie miałaby miejsca gdyby nie przypadek i splot niefortunnych zdarzeń. Ktoś podszywając się pod Marka Drelicha naciąga kobiety na pieniądze. Pech chciał, że jedną z kobiet, z którą naciągacz romansuje to żona gdańskiego gangstera - Wójcika. Ten nie mogąc pozwolić sobie na ośmieszenie postanawia znaleźć Drelicha i dać mu nauczkę. Czy "odwet" na zwykłym "złodziejaszku" będzie taki łatwy jak Wójcik sądzi? Sprawdźcie sami! Drelich wciągnie Was na całego i nie puści, aż nie przeczytacie go do ostatniej strony.
Link do opinii

Książka Drelich to wyśmienita lektura. Wciąga i nie pozwala się odłożyć. Dużo się w niej dzieje. Są zagadki, ciekawe akcje, trupy też się zdarzają, a tytułowy Drelich, zawodowy złodziej, daje się lubić. Z jednej strony złodziej i oszust, z drugiej dbający o rodzinę dobry i kochający ojciec. Zrobi wszystko, żeby jego bliscy byli bezpieczni. Ja już z niecierpliwością czekam na kontynuację:)

Link do opinii

Jakub Ćwiek jak zawsze nie zawodzi! Książka trzyma w napięciu od pierwszych, aż do ostatnich stron. Połączenie thrillera z kryminałem okzazuje się strzałem w dziesiątkę! Dla mnie twórczość autora jest zawsze wielkim zaskoczeniem i z zaciekawieniem sięgam po jego kolejne książki.

Link do opinii
Avatar użytkownika - losar
losar
Przeczytane:2023-03-05, Ocena: 6, Przeczytałam, 52 książki 2023,

Marek Drelich to zawodowy złodziej,doskonały w swoim fachu. Zawsze skupiony,opanowany,a gdy trzeba-bezwzględny i bezlitosny. Sprawia wrażenie człowieka,którego nie da się zaskoczyć. 

Ale Drelich ma też drugie oblicze. To facet, który stara się utrzymywać bliskie relacje z byłą żoną i dwójką dorastających dzieci. Do tej pory, dzięki starannie wyznaczanym granicom, udało mu się te dwa życia trzymać z dala od siebie. Okazuje się jednak, że nie wszystko ma pod kontrolą.

Na przedmieściach Gdańska pewien gangster odkrywa długo skrywany sekret swojej żony. Tajemnicę, która wiąże się z Drelichem i która wystawi zarówno złodzieja, jak i jego najbliższych na śmiertelne niebezpieczeństwo. 

Drelich. Prosto w splot to dynamiczna powieść sensacyjna z domieszką thrillera, trzymająca w napięciu i przełamująca zgrane schematy. Czerpiąca z najlepszychamerykańskich wzorców, ale też świetnie osadzona w polskiej rzeczywistości. 

 

Link do opinii

Chociaż Jakub Ćwiek debiutował w roku 2005 to moja przygoda z jego twórczością rozpoczęła się dopiero w roku ubiegłym za sprawą powieści „Topiel”. Tamta książka przypadła mi do gustu, więc jak tylko nadarzyła się okazja, by zrecenzować „Drelich. Prosto w splot” skwapliwie z niej skorzystałam.

Niniejsza publikacja ukazuje czytelnikom perypetie Marka Drelicha, wykwalifikowanego w swoim fachu, niezwykle skrupulatnego złodzieja o analitycznej osobowości, który pada ofiarą internetowego oszustwa, a tym samym sam staje się celem dla pewnej wąskiej grupy ludzi. Drelich wie, iż musi działać bardzo kompleksowo i sprawniej niż jego przeciwnicy, a do tego chronić swoje dzieci Nikodema i Zosię oraz byłą żonę Izę.

Poznajemy również Milenę Wójcik, żonę gdańskiego gangstera Zygmunta Wójcika. Kobieta czuje się osamotniona, sprowadzona wyłącznie do roli matki – kury domowej przez męża, który dla świata zewnętrznego jest wręcz ideałem. Mało tego jest zastraszona, poniżana i ma poczucie osaczenia w małżeństwie, w którym coraz bardziej się dusi...

Losy Drelicha i Mileny splotą się w tej historii, lecz czy aby na pewno tak, jak na pierwszy rzut oka może wydawać się czytelnikowi? Tego Wam nie zdradzę – dowiecie się czytając książkę.

W opowieści tej bardzo wiele się dzieje, akcja właściwie rzadko kiedy nieznacznie zwalnia tempo. Działania i przemyślenia Drelicha to majstersztyk pod kątem przyciągania i utrzymywania uwagi czytelnika.

Właściwie każda z postaci pokazana w tej książce jest na swój sposób wyrazista, a zarazem pełnokrwista. Autor w mocno sensacyjnej fabule pokazuje na przykładzie głównego bohatera, jak wiele jest on w stanie zrobić, by ochronić rodzinę. Mimo, iż nie zawsze udaje mu się to w 100% to nieustająco dąży do takiego właśnie clou, bo ogromnie ważne są dla niego relacje rodzinne oraz to, aby na ile jest to możliwe utrzymywać wyraźną granicę między pracą, a tymi właśnie relacjami.

Jeśli zaś chodzi o Drelicha samego w sobie to mimo swojej wątpliwej profesji ten gość daje się lubić. Jest w nim coś, co sprawia, iż cały czas kibicujemy jego poczynaniom i trzymamy kciuki za pozytywny dla niego finał dokonywanych działań oraz trafność podejmowanych decyzji oraz wyborów.

Powieść tę czyta się płynnie i dosyć szybko. Gorąco polecam Wam jej lekturę, mimo że ciężko ją opisać tak, aby uniknąć spojlerowania mam jednak nadzieję, iż mi się to udało, a jednocześnie zachęciłam Was do jej przeczytania.

Już wiadomo, że z Drelichem spotkamy się ponownie – ja na to czekam, a Wy?

* https://www.facebook.com/Ksiazkowoczyta *
http://ksiazkowoczyta.blogspot.com/2021/05/trafiajac-prosto-w-splot.html

Link do opinii
Avatar użytkownika - Eliza89
Eliza89
Przeczytane:2021-05-07, Ocena: 6, Przeczytałam, Mam, 52 książki 2021, Wyzwanie - 2021 ,

Wow, ale to było dobre! Rewelacja! Prawdziwa powieść sensacyjna, pełna zaskakujących zwrotów akcji, wyścigu z czasem głównego bohatera, niebezpiecznych starć jego z podejrzanymi typkami. Dużo się dzieje, czytelnik ani na chwilę się nie nudzi, a wiarygodnie ukazane walki to kolejny plus tej książki.

Na uwagę zasługują również ciekawe postacie, które wykreował autor. Kobiety- choć z pozoru drobne i słabe psychicznie, to jednak potrafią zaskoczyć, szef Zygmunt i jego najlepszy człowiek- Natan, przy tych typach normalnie miałam gęsią skórkę... No i oczywiście główny bohater- Marek Drelich- taki Liam Neeson z filmu „Uprowadzona”. Super gość: opanowany, niesamowicie zorganizowany, przygotowany na każdą ewentualność i umiejący się bić. Polubiłam go i z wielką chęcią chwycę za dalsze jego losy , bo to, że kontynuacja będzie, to pewne na 100%.

Powieść napisana właściwie już pod ekranizację. Bardzo szczegółowa- jakby był to scenariusz.

 Bardzo lubię styl autora i „Drelich” tylko utwierdził mnie w tym przekonaniu?

Zdecydowanie polecam. 

Książkę odebrałam za punkty ISBN na portalu Czytam Pierwszy.

Link do opinii
Avatar użytkownika - justynazniszczol
justynazniszczol
Przeczytane:2021-04-28, Ocena: 6, Przeczytałam, 52 książki 2021,

Z Drelichem się nie zadziera, a jeżeli już ktoś zadrze musi się liczyć z konsekwencjami.

Marek Drelich to złodziej, który swój „fach” opanował do perfekcji, działa przemyślanie i  bezkompromisowo, trzymając się jednocześnie na uboczu i nie ściągając na siebie bynajmniej stróżów prawa. Drelich mimo iż rozstał się z żoną, pozostaje z nią w przyjaznych i partnerskich stosunkach, a dzieciom poświęca każdą wolna chwilę, starając się być jak najlepszym ojcem.

Całe jego życie komplikuje się jednak, kiedy okazuje się, że ktoś ukradł mu tożsamość wprowadzając w bardzo kłopotliwym położeniu, bo okazuje się, że Drelich popadł w niełaskę pewnego gdańskiego gangstera i teraz zarówno jemu jak i jego rodzinie grozi śmiertelne niebezpieczeństwo.

Jakub Ćwiek stworzył świetną historię kryminalną, osadzoną w specyficznym środowisku średnio inteligentnych gangsterów, których działania są kompletnie nieprzemyślane, Marek Drelich i jego wrodzona inteligencja to dla nich za wysokie progi. Mamy tu naprawdę niezłą dawkę dobrego humoru, przezabawnych dialogów, ale nade wszystko misternie uknutą intrygę.

Tą książkę, choć do krótkich nie należy, czyta się bardzo szybko, bo co chwilę mamy jakiś zwrot akcji, albo pojawia się jakaś nowa okoliczność, która zmienia bieg wydarzeń.

Główny bohater budzi pozytywne odczucia u czytelnika i od początku do końca mu kibicowałam. Co ciekawe intrygująca jest jego relacja z byłą żoną, rzadkością jest wszakże aby byli małżonkowie pozostawali w takiej komitywie jak Iza i Marek, która była żona poświęciła by się tak dla byłego męża?

Autor dotknął też poważnego tematu, jakim jest kradzież tożsamości i związane z tym konsekwencje.

To moje pierwsze spotkanie z twórczością Jakuba Ćwieka, ale jestem pewna, że nie ostatnie, rzadko się bowiem zdarza, aby autor potrafił tak zgrabnie łączyć wiele gatunków literackich, dlatego każdy znajdzie tu coś dla siebie.

Polecam fanom kryminałów, thrillerów, sensacji i obyczajówek. Świetna książka.

Link do opinii

Marek Drelich, złodziej idealny, wyrafinowany w swoim fachu, a po godzinach kochający syna ojciec, rozwodnik, który stara się utrzymywać dobre relacja z byłą żoną, a nawet z sąsiadami. Człowiek do rany przyłóż, a jednocześnie bezwzględny bandyta. Świat przestępczy i osobisty miały się nigdy nie spotkać, niestety to się niedługo zmieni.

Książka nie wciągnęła mnie tak, jak miałam nadzieję, że to się stanie. Moja uwaga szybko uciekała w inne strony i niekoniecznie przywiązywałam wagę do rozwoju wydarzeń. Bardzo lubię Jakuba Ćwieka słuchać niezobowiązująco, np. w felietonach, wywiadach itp., ale w prozie coś między nami nie gra (wyjątkiem są fantastyczni „Chłopcy” i „Kłamca”). Niemniej polecam tę książkę, bo obiektywnie patrząc, jest naprawdę dobra. Opowiem, co mi się podobało i za co warto docenić „Drelicha. Prosto w splot”.

Autor jest świetny obserwatorem i komentatorem rzeczywistości. Akcja powieści rozgrywa się w Polsce i ma takie momenty, w których można zaśmiać się pod nosem i wymruczeć „Boże, to takie POLSKIE”. To są takie smaczki jak pytanie gospodarza „to co, kawki, herbatki?”. To sytuacje, których każdy czytelnik doświadczył albo przynajmniej będzie je znał z opowieści znajomych. Wyłapanie tego i umieszczenie w powieści naprawdę zbliża do historii i bohaterów.

Humor w książce sensacyjnej? Czemu nie? Nawet jeśli proces pisania był trudny, to kompletnie tego nie czuć. Styl jest lekki i błyskotliwy, jednocześnie potrafi czytelnika wbić w siedzenie. W rozdziałach prowadzonych z punktu widzenia Mileny często pojawia się jak mantra zdanie „nigdy mnie nie uderzył” w kontekście jej relacji z mężem. To wprowadza taki niepokój, że aż ciarki człowieka przechodzą.

Drelich. Postać trochę przerysowana, ale właśnie dlatego taka dobra. Perfekcjonista, który każdą akcję ma obliczoną co do minuty. To taki „superbohater”, który mógłby stanąć obok Johna Wicka albo Leona Zawodowca. Obserwowanie jego poczynań to czysta rozrywka.

Polecam samemu przekonać, jakie wrażenie wywrze na was ta historia!

Link do opinii
Inne książki autora
Dreszcz
Jakub Ćwiek0
Okładka ksiązki - Dreszcz

Oto Dreszcz! Rock N' Roll is Not Dead! Keith Richards na osiedlu Tysiąclecia? Why not?! Rychu Zwierzchowski wiedzie żywot pasożyta-luzaka - sex drugs...

Chyba śnisz
Jakub Ćwiek0
Okładka ksiązki - Chyba śnisz

To miała być zwyczajna noc na posterunku w Jabłonowie Małym. Rutynowe pisanie raportów, doglądanie trzech aresztantów spoza miasta, picie kawy. Ale dość...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Grzechy Południa
Agata Suchocka ;
Grzechy Południa
Stasiek, jeszcze chwilkę
Małgorzata Zielaskiewicz
Stasiek, jeszcze chwilkę
Biedna Mała C.
Elżbieta Juszczak
Biedna Mała C.
Sues Dei
Jakub Ćwiek ;
Sues Dei
Rodzinne bezdroża
Monika Chodorowska
Rodzinne bezdroża
Zagubiony w mroku
Urszula Gajdowska ;
Zagubiony w mroku
Jeszcze nie wszystko stracone
Paulina Wiśniewska ;
Jeszcze nie wszystko stracone
Zmiana klimatu
Karina Kozikowska-Ulmanen
Zmiana klimatu
Szepty jeziora
Grażyna Mączkowska
Szepty jeziora
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy