Dalsza - po Chłopcach z paranzy - opowieść o gangu dzieciaków powiązanym z neapolitańską kamorrą
Historia paranzy Dzieciaków, nastolatków żyjących w drapieżnych czasach na ziemi zabójców i ich ofiar, w świecie, który niczego nie daje za darmo, zwłaszcza takim jak oni. Opowieść o chłopcach silnych swoim nienasyceniem, gniewem i okrucieństwem. Gotowych na drapieżne pocałunki, które pozostawiają smak krwi.
Paranza Dzieciaków zdobyła władzę, ma pod kontrolą rynek narkotyków w Forcelli, ale nie potrafi sama utrzymać tego stanu rzeczy. By nie dopuścić do władzy starych klanów kamorystów, musi pozostać zjednoczona. Nie jest to jednak łatwe, każdy z chłopców ma bowiem inne cele.
,,Ciąg dalszy Chłopców z paranzy, jeszcze bardziej dramatyczny i bolesny. Mowa w nim o mafijnych rozgrywkach, narkotykach i korupcji, o życiu bez przyszłości dzieci, które są zmuszone dorastać zbyt szybko".
La Stampa
Roberto Saviano wraz z Mauriziem Brauccim i Claudiem Giovannesim zostali nagrodzeni Srebrnym Niedźwiedziem za scenariusz do filmu Piranie, adaptacji Chłopców z paranzy.
Wydawnictwo: Sonia Draga
Data wydania: 2019-04-24
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN:
Czyta:
Tytuł oryginału: BACIO FEROCE
Najnowsza powieść autora bestsellerowej Gomorry! ,,Ta książka to dla mnie wendeta wobec wszystkich tych, którzy myśleli, że to już mój...
Rzeczywiste przedstawienie brutalnej i bezwzględnej wojny gangów wśród neapolitańskiej kamorry Przywódca gangu Dzieciaków, młodych mafiosów, traci...
Przeczytane:2020-10-21, Ocena: 5, Przeczytałem,
W "Drapieznym pocalunku" poznajemy dalsze losy bohaterow poznanych w ksiazce "Chlopcy z paranzy",oraz sledzimy realizacje ich marzen o podboju Neapolu.Poniewaz Maharadza i jego paranza sa juz starsi i bardziej doswiadczeni,to jest tu jeszcze bardziej krwawo i okrutnie.Chociaz chyba kazdy czytelnik moze przewidziec,jak musi sie skonczyc to marzenie o podboju miasta.Ksiazka robi spore wrazenie i mozna tylko wspolczuc mieszkancom Neapolu,ze musza zyc w takim miejscu.Trzeba podkreslic dobra interpretacje tekstu w wykonaniu Marcina Przybylsakiego.