Czym jest dotyk?
Spełnieniem? Wyzwaniem? A może wybawieniem...
W dotyku zamknięte jest wszystko, co powinno być zamknięte gdy gaśnie światło a szept jest jedynym przewodnikiem po krainie pełnej spełnienia.
Czy jesteście gotowi na książkę, która zmieni wszystko co dotychczas znaliście?
Wydawnictwo: selfpublishing
Data wydania: 2018 (data przybliżona)
Kategoria: Obyczajowe
ISBN:
Liczba stron: 264
Język oryginału: Polska
Od jakiegoś czasu wzbraniam się przed lekturą erotyków. Każdy dla mnie wygląda tak samo, mimo zapewnień autora, że ten zwali z nóg. Ale Dotyk zapowiadał się naprawdę dobrze. Opis sugerował namiętność, odczucia inne niż przy czytaniu dotychczasowych książek z tego gatunku. Poddałam się – stwierdziłam, że zaryzykuję.
Kłamstwo Dotyku
Czytając opis, spodziewałam się delikatnej, ale pełnej namiętności książki. Erosu, który rozpali zmysły. A co dostałam? Porno. Zwykłe porno… Nie ukrywam, że jestem zawiedziona. Pierwsze sceny są dość brutalne, gwałt i przemoc przedstawiono dość realistycznie. Absolutnie mi to nie przeszkadzało, ponieważ uważam, że nie każda historia musi dobrze się zacząć. Naprawdę wierzyłam, że ta jeszcze powali mnie na kolana.
Eros
Opis zachęcał do przeczytania książki ze względu na jej wyjątkowość. Obiecywał, że „nakreśli ścieżki w mojej wyobraźni”, a jedyne, co nakreślił, to rozczarowanie. Czekałam, aż stanie się adekwatny do treści, ale doczekać się nie mogłam. Same sceny seksu były tak samo brutalne i przeciętne jak w innych erotykach. Brakowało mi uczucia, namiętności, intymności.
Po czterdziestu stronach nadal czytałam z nadzieją i wciąż liczyłam na efekt wow. W rozmowie z Panem Adrianem wspominałam, że dawno nie spotkałam się z namiętnym erotykiem. Autor zapewniał, że Dotyk jest inny. A jednak nie był.
Seks przedstawiono w różnych odsłonach. Masturbacja butelką po winie, stosunek przez internet, a nawet trójkąt. Opisane orgazmy nie zrobiły jednak na mnie najmniejszego wrażenia.
Bohaterowie
W książce występuje czwórka głównych bohaterów – Julia, Isabella, Camila oraz William. Na tle reszty wypadają nawet znośnie. Są różnorodni, urozmaicają historię. Isabella to odważna kobieta z zadatkami na nimfomankę, nigdy nie ma dość i chce się bawić. Camila jest natomiast bardziej spokojna. Nieśmiała Julia dopiero wdraża się w świat seksu. A William? To zwykły facet, który lubił zaspokajać swoje potrzeby seksualne z przypadkowymi kobietami przez internet do czasu, kiedy poznał Julię.
Sama historia nie wypada najgorzej. Pomysł na fabułę jakiś jest. Mimo że to książka erotyczna, spodziewałam się bardziej rozwiniętych wątków, ale o to chyba nie mogę mieć pretensji.
Podsumowanie
Dotyk Adriana Johna Kenziego to przeciętny erotyk, który nie zaskoczy Was niczym, co autor obiecuje w opisie. W tej pozycji zabrakło mi miłości do piękna kobiecego ciała.
System awaryjnie wybudził go ze snu w komorze kriogenicznej, w której znajdował się od bardzo dawna. Był sam, klinika była pusta. Gdy wyszedł na ulicę...
Przeczytane:2018-10-20, Ocena: 2, Przeczytałam, Mam u siebie !, 52 książki 2018, 12 książek 2018, 26 książek 2018,
Z twórczością pana Adriana spotykam się po raz pierwszy. Ciekawość wzięła nade mną górę i zabrałam się za czytanie dość bezpośredniej historii.
Spotykamy bohaterów, którzy mogli być nawet naszymi sąsiadami. Ale jak wiadomo każda książka ma wzloty i upadki – samo opowiadanie w sobie jak najbardziej plus ma w tym, że tak jak już wspomniałam wcześniej, mogło to się zdarzyć ludziom, których spotykamy na co dzień. Mogła to być sąsiadka, koleżanka ze studiów, tak naprawdę ktokolwiek. Język jakim posługuje się autor jest lekki i szybki do czytania. Wulgaryzmy i otwarte opisy też działają tu na pozytyw, bo historia jest bardziej dosadna.
Mimo wszystko chwile motałam się z tą pozycją. Nie jest do książka dla każdego, szczególnie, gdy zdarzenia mające miejsce są brutalne i chwilami zbyt mocne. Kilka razy złapałam się na tym, że nie do końca wiem, która z postaci jest narratorem z racji późnego przedstawienia osób w niej występujących. Camilla, wyjątkowo drażniła mnie swoją osobowością. Tu latałaby okrakiem po każdym facecie, który ma dwie nogi i dwie ręce i na drzewo nie ucieka, a za chwilę obarczała wszystkimi plagami świata męską populację. Jak na moje oko, albo w lewo albo w prawo, niestety chwilami to na poważnie było męczące. Julia zaś była zbyt wyluzowana jak na młodą babkę z takim doświadczeniem życiowym (?).
Myślę, że to pozycja dla bardziej odważnych czytelników, zdecydowanie odradzam młodzieży! Nie jest do zła książka, ale mimo wszystko albo trzeba być mocno obojętnym, albo mieć nerwy ze stali